I chociaż papież nakazał odmawiać oby go Bóg pogromić raczył, to lepiej wiedzący biskupi (np. bp Kaszak w diec. sosnowieckiej), nakazują kapłanom odmawiać oby go Bóg poskromić raczył..., czyniąc z tej modlitwy jakąś karykaturę egzorcyzmu. Poskromić to można źrebaka na polu, a nie największego wroga Pana Boga i człowieka. Z diabłem się nie negocjuje, nie używa ćwierć środków! I na koniec …Więcej
I chociaż papież nakazał odmawiać oby go Bóg pogromić raczył, to lepiej wiedzący biskupi (np. bp Kaszak w diec. sosnowieckiej), nakazują kapłanom odmawiać oby go Bóg poskromić raczył..., czyniąc z tej modlitwy jakąś karykaturę egzorcyzmu. Poskromić to można źrebaka na polu, a nie największego wroga Pana Boga i człowieka. Z diabłem się nie negocjuje, nie używa ćwierć środków! I na koniec modlitwy pozostawiono – strąć do piekła... Rozumiem, że jedynie poskromienie polega jednak na zamknięciu w piekle?... Że też nasi kapłani posłusznie wykonują każdy debilizm, i wygłoszą każdą herezję, byle tylko nie Panu Bogu, ale biskupowi dogodzić...