Długi cień ojca Pio lub głód mistycyzmu (1 z 2)
Piszący te słowa mieszka blisko mieszkań spokojnej starości, które zajmowane są przez osoby, które są w jakiś sposób z Kościołem związane. Do mieszkań jest sporo chętnych, lista oczekujących jest długa, a mieszkanie zwalania się dopiero wtedy, gdy ktoś umiera lub przenosi się do domu starców. Autor spotkał niedawno pewną panią, którą znał z widzenia z mszy w kaplicy sióstr. Po krótkiej rozmowie pani ta objawiła mu nie bez dumy, że jest wielbicielką Ojca Pio i pochwaliła się tym, że należy do komitetu organizacyjnego, który sprowadził do kaplicy sióstr samego Fra Elia. Nastąpiła wówczas wymiana zdań, którą w skrócie przedstawimy poniżej:
- Więc Pani sprowadziła kogoś, kto podaje się za stygmatyka. A czy Pani jego stygmaty widziała?
[...]
Czytaj dalej pod: wobronietradycjiiwiary.com/dlugi-cien-ojca…
- Więc Pani sprowadziła kogoś, kto podaje się za stygmatyka. A czy Pani jego stygmaty widziała?
[...]
Czytaj dalej pod: wobronietradycjiiwiary.com/dlugi-cien-ojca…