AnnaN.
81,2 tys.

NAJŚWIĘTSZA OFIARA OŁTARZA

Msza Św. od wieków w Kościele Katolickim była uważana za Ofiarę, która jest uobecnieniem Ofiary Chrystusa na Krzyżu. Nigdy nie było mowy o protestanckiej ( a zarazem heretyckiej) doktrynie mówiącej, iż Msza Św. jest tylko wspomnieniem Ostatniej Wieczerzy.

Niestety po Soborze Watykańskim II, kiedy to Kościół uległ ogromnej liberalizacji, liturgia także uległa jakże gorszącej zmianie. Zniesiono ołtarze - wniesiono stoły. Celebrujący obrócili się tyłem do tabernakulum a przodem do ludzi, co oznaczało nic innego jak to, iż to człowiek a nie Bóg stał się centralną postacią w nowej liturgii. Została zniesiona hierarchia podczas Mszy Świętej. Podczas odprawiania Mszy Św. Wszechczasów ksiądz stał tyłem do ludu, twarzą ku Chrystusowi, wierni modlili się a Kapłan ich modlitwy ofiarowywał Miłosiernemu Bogu.
Obecnie w Novum Ordo Missae (NOM) celebrant nie jest pośrednikiem między Bogiem a ludźmi lecz jest Przewodniczącym Zgromadzenia Ludu Bożego. Zwrócony twarzą ku ludowi prowadzi z nim dialog. W NOM zniesiono wiele modlitw uwidaczniających różnicę pomiędzy kapłanem a wiernymi. Wprowadzono całkiem nowe, uproszczone szaty liturgiczne, w liturgii zniesiono używanie języka łacińskiego - uniwersalnego języka Kościoła Katolickiego, scalającego i jednoczącego Kościół na całym świecie, usunięto piękny i uświęcony wielowiekową tradycją śpiew gregoriański.

Język łaciński zastąpiono językami narodowymi, co było m.in. spełnieniem jednego z żądań heretyka Lutra. Tracąc język łaciński Kościół posoborowy utracił jedność w świecie. Język używany od wieków w Kościele przestał być ogniwem łączącym wszystkich katolików na całej ziemi. Jeden język łączy - wiele dzieli. Optującym za zachowaniem i używaniem odwiecznego, uświęconego języka Kościoła zarzucano iż język ten jest niezrozumiały dla ludzi, jest językiem martwym. Oczywiście, „łacina” to język „martwy” ale to właśnie przemawia za jego utrzymaniem. Jest najlepszym sposobem ochrony i obrony Wiary (np.: Pismo Święte) przed zmianami znaczeniowymi (językowymi), które tworzą się w miarę upływu czasu i zmieniają tym sposobem przesłanie - depozyty Wiary, jakie dał (przekazał) swoim uczniom Jezus Chrystus - Bóg Człowiek. Nasuwa się więc pytanie o pozycję jaką powinni zająć katolicy wobec NOM.

Ważność Nowej Mszy jest co najmniej wątpliwa a jeżeli ważność czegoś co jest najmilsze Bogu jest wątpliwe więc zgodnie z tym co zawsze mówił Kościół iż jeżeli coś jest wątpliwe w sprawach Wiary dla pewności musimy to odrzucić, tak też musimy odrzucić NOM a trwać nieustępliwie i pozostać wiernym Mszy Św, Wszechczasów odprawianej przez prawdziwych katolickich kapłanów.

Musimy pozostać wiernymi JEDYNEJ I PRAWDZIWEJ WIERZE - WIERZE KATOLICKIEJ - AŻ DO ŚMIERCI!

Tomasz Jazłowski, teolog

www.kontrrewolucja.bnx.pl/news.php
tahamata
nukula... będzie wielkim zaszczytem dla mnie jeżeli zostaniesz moim przewodnikiem duchowym. Pragnę się od ciebie uczyć historii i tej dużej łatwości w formułowaniu negatywnych ocen. Zgadzasz się?
AnnaN.
Dziękuję Ci Kakrzys za uzupełnienie - faktycznie zapomniałam o rozbieganych oczach koncebransów. Dodałabym do tego ich zalotne uśmiechy do co urodziwszych pań.
AnnaN.
Swego czasu, kiedy chodziłam na nowe msze, żeby się nie zanudzić odmawiałam Różaniec św. Tylko na kazanie i ogłoszenia przerywałam, bo trudno rozważać którąś z piętnastu tajemnic różańcowych i równocześnie słuchać przemówienia. A niektóre były bardzo zabawne.
Ogólnie nowa masza według mnie to mało sacrum, dużo profanum.
Nikt nie przekonałby mnie obecnie do uczestnictwa w czymś takim.
Nie …Więcej
Swego czasu, kiedy chodziłam na nowe msze, żeby się nie zanudzić odmawiałam Różaniec św. Tylko na kazanie i ogłoszenia przerywałam, bo trudno rozważać którąś z piętnastu tajemnic różańcowych i równocześnie słuchać przemówienia. A niektóre były bardzo zabawne.
Ogólnie nowa masza według mnie to mało sacrum, dużo profanum.
Nikt nie przekonałby mnie obecnie do uczestnictwa w czymś takim.
Nie mam tego szczęścia niestety, żeby w każdą niedzielę uczestniczyć we Mszy Świętej.
kakrzys
Zapomniałaś AnnoN dodać obraz rozbieganych oczu konselebransów po "widowni" szukających tam nie wiedzieć czego, a jednocześnie uczestniczących w "klepaniu" formułek tekstu NOMu.
AnnaN.
Moje spostrzeżenia z nowej mszy: Podchodzi ksiądz do stołu - mniej lub bardziej pobożne uczynienie znaku Krzyża świętego - przywitanie zgromadzonych i krótsza lub dłuższa konferansjerka.
Kazanie - przemówienie lub jak kto woli pogadanka, często skupiające się na kondycji człowieka we współczesnym świecie.
Modlitwy, jakieś takie bardzo oględne.
Dużo stania i siedzenia, klęczaca osoba wzbudza …Więcej
Moje spostrzeżenia z nowej mszy: Podchodzi ksiądz do stołu - mniej lub bardziej pobożne uczynienie znaku Krzyża świętego - przywitanie zgromadzonych i krótsza lub dłuższa konferansjerka.
Kazanie - przemówienie lub jak kto woli pogadanka, często skupiające się na kondycji człowieka we współczesnym świecie.
Modlitwy, jakieś takie bardzo oględne.
Dużo stania i siedzenia, klęczaca osoba wzbudza zdziwienie i słychać głosy oburzenia "ale fanatyczka"
Punkt kulminacyjny - ogłoszenia.
Oprawa muzyczna - dno. Dla przykładu: okres Wielkiego Postu i pieśni oazowe, na wesołą nutę ma się rozumieć.
Ubiór uczestniczących to zniewaga dla Majestatu Boga Trójjedynego.
Oczywiście dziś już żaden ksiądz nie odważy się zwrócić uwagi - toż to obraza tzw. godności człowieka.
kakrzys
Nukula znów opuściłeś piaskownicę siejąc bzdety na portalu nie warte spojrzenia. W czarnej Afryce wierni łatwo przyswajali łacinę, ale widocznie jesteś 100 lat za nimi stąd twoje obawy. Ucz się zatem hebrajskiego, bo zapewne z twoim myśleniem masz szansę na pełne odnalezienie się we współczesnym świecie.
Szalom 🤗
nukula
tahamata, przestań wypisywać głupoty z tym językiem. Jak ksiądz odprawiał Mszę to cały kościół nie widział co mówi, a nawet niektórzy kapłani nie wiedzieli. Kościół nie łączy język tylko Duch Święty. Znowu lefebryści wymyślają głupie argumenty nie mające odzwierciedlenia w życiu - jak świadkowie jehowy. Luter był heretykiem i to prawda, ale w sprawie liturgii w językach narodowych to gdzie …Więcej
tahamata, przestań wypisywać głupoty z tym językiem. Jak ksiądz odprawiał Mszę to cały kościół nie widział co mówi, a nawet niektórzy kapłani nie wiedzieli. Kościół nie łączy język tylko Duch Święty. Znowu lefebryści wymyślają głupie argumenty nie mające odzwierciedlenia w życiu - jak świadkowie jehowy. Luter był heretykiem i to prawda, ale w sprawie liturgii w językach narodowych to gdzie ty widzisz herezję? Czy śww. Cyryl i Metody byli heretykami wprowadzając staro-cerkiewny do liturgii? Nie znasz tahamata historii!
tahamata
"Język łaciński zastąpiono językami narodowymi, co było m.in. spełnieniem jednego z żądań heretyka Lutra. Tracąc język łaciński Kościół posoborowy utracił jedność w świecie. Język używany od wieków w Kościele przestał być ogniwem łączącym wszystkich katolików na całej ziemi. Jeden język łączy - wiele dzieli."