Znaki czasu: niedowiarstwo, indyferentyzm i praktyczny materializm

Znaki czasu: niedowiarstwo, indyferentyzm i praktyczny materializm List pasterski Biskupów austriackich –––––––– "Osnową tego listu pasterskiego jest napomnienie Chrystusa, (Mt. XVI), żebyśmy …Więcej
Znaki czasu:
niedowiarstwo, indyferentyzm i praktyczny materializm
List pasterski Biskupów austriackich

––––––––
"Osnową tego listu pasterskiego jest napomnienie Chrystusa, (Mt. XVI), żebyśmy zwracali uwagę na znaki czasów w duchowym porządku, tak samo, jak po znakach w powietrzu umiemy rozpoznawać nadchodzącą burzę lub pogodę. Otóż znaki czasu niniejszego, mimo obecnej ciszy, przedstawiają się Biskupom, jako «smutne, groźne, a nadto widocznie zwiastujące burzę».
Na pierwszym miejscu, między tymi znamionami złego stawiają pasterze nasi, nie rozkiełzanie namiętności antysocjalnych, nie zubożenie proletariatu, nie nawet upadek moralności, ale podkopanie tego, co jest prawdziwym fundamentem życia moralnego i doczesnej nawet pomyślności chrześcijańskich społeczeństw – podkopanie wiary". – Ks. Marian Morawski SI, Słowo prawdy.
––––––
Pomiędzy tymi znakami czasu w pierwszym rzędzie wymienić należy daleko rozszerzony brak wszelkiej wiary. Ileż to niezliczonych tysięcy znajduje się nawet …Więcej
CHWAŁA BOGU W TRÓJCY ŚWIĘTEJ JEDYNEMU
.
Pomiędzy owymi znakami czasu, góruje panujący tak ogólnie praktyczny materializm, to jest ten zmysł światowy, podług którego

usiłuje człowiek zaspokoić swój popęd do szczęścia jedynie tu na ziemi, w tym krótkim okresie czasu, który mu wymierzony jest pomiędzy kolebką a grobem, jak gdyby po śmierci nie miał się już czego spodziewać, ani też obawiać.
Zmysł ten ziemski nie zna nic innego, …Więcej
.

Pomiędzy owymi znakami czasu, góruje panujący tak ogólnie praktyczny materializm, to jest ten zmysł światowy, podług którego


usiłuje człowiek zaspokoić swój popęd do szczęścia jedynie tu na ziemi, w tym krótkim okresie czasu, który mu wymierzony jest pomiędzy kolebką a grobem, jak gdyby po śmierci nie miał się już czego spodziewać, ani też obawiać.

Zmysł ten ziemski nie zna nic innego, prócz pożądliwości oczu, pożądliwości ciała i pychy żywota (4).

Człowiek zmysłowy nie chce niczego innego tutaj na ziemi, jak tylko posiadać, błyszczeć i używać.

Stąd to gonienie i to ubieganie za używaniem i za przyjemnościami w sposób przechodzący wszelką miarę i posuwający się aż do przełamania wszelkiej zapory.

Równym krokiem z żądzą używania idzie także chciwość, jako usiłowanie do prędkiego i obfitego nagromadzenia środków, czy to w sposób dozwolony czy niedozwolony, ku zaspokojeniu zmysłu używania.

Jako konieczny skutek żądzy używania schodzi się z tym dziś i zbytek, o jakim przed kilkoma dziesiątkami lat nie miano i wyobrażenia.

Chcąc mieć wszystko, co zmysłom pochlebia, nie szczędzi się pieniędzy i kosztów, nawet, gdy już grozi straszydło zupełnego zubożenia.

Jednym słowem: co owi rozkosznicy dawnych czasów u mędrca wyrzekli:

Pójdźcież, a używajmy dóbr niniejszych, a zażywajmy rzeczy stworzonych prędko jako w młodości... chodźmy w wieńcach różanych, póki nie uwiędną, żadna łąka niech nie będzie, której by nie miała przejść rozpustność nasza (5), to stało się dziś hasłem czasu...

Jakże opłakania godnym, jak brzemiennym w następstwa jest taki obłęd! jakie zapoznanie prawdziwego przeznaczenia człowieka!

Głosi się dziś tyle "o godności człowieka" i "o godnym człowieka bycie"; a może nigdy nie szanowano mniej godności ludzkiej ile obecnie.


Bo czyż można było więcej zdeptać godność człowieka, jak gdy mu się zaprzecza jego wyższego przeznaczenia i jedynie na używanie znikomych tego życia ziemskiego rozkoszy skazuje – jak gdyby miał skończyć jak zwierzę?
.
CHWAŁA BOGU W TRÓJCY ŚWIĘTEJ JEDYNEMU
.
Najsilniejszą dźwignią w ręku
loży (masońskich) i jej pomocników w pracy nad odarciem społeczeństwa z cech chrześcijańskich jest prasa, zwłaszcza periodyczna prasa, to jest złe dzienniki.
Już nieraz ostrzegali biskupi swych wiernych przed szkodliwą lekturą. Poczuwamy się do obowiązku ponowienia jednomyślnie tej przestrogi, jakby ona z jednych ust pochodziła, i mamy nadzieję, że słowa nasze …Więcej
.

Najsilniejszą dźwignią w ręku
loży (masońskich) i jej pomocników w pracy nad odarciem społeczeństwa z cech chrześcijańskich jest prasa, zwłaszcza periodyczna prasa, to jest złe dzienniki.

Już nieraz ostrzegali biskupi swych wiernych przed szkodliwą lekturą. Poczuwamy się do obowiązku ponowienia jednomyślnie tej przestrogi, jakby ona z jednych ust pochodziła, i mamy nadzieję, że słowa nasze nie przebrzmią, jak głos wołającego na puszczy. Ale jeżeli pomimo to znajduje się wielu takich, co wolą czerpać zasady wiary i moralności z zatrutych krynic dziennikarstwa, zamiast gasić swe pragnienie u żywych źródeł prawdy, jeżeli naukę swej religii chętniej biorą z dzienników redagowanych przez żydów i niedowiarków, obdarzając ich bezwzględnym zaufaniem, a urząd nauczycielski Kościoła odrzucają; tedy oni samych siebie i tych, którzy z nimi są związani zawiodą do zguby i zginą przez złe skutki własnej przewrotności.

Nasza literatura, w ogóle wzięta, działa rozkładowo na wiarę.

Tendencyjnie
odciąga ona ludzkie serca od tego wszystkiego, co wyższe i nadnaturalne, a zgina je ku ziemi. Tak samo zgubnie działa prasa pod względem moralnym przez pisma periodyczne, pamflety i książki.

Samobójstwo, pojedynek, wiarołomność małżeńska i występki wszelkiego rodzaju uniewinniane bywają godziwie, a nawet w aureoli cnoty przedstawiane.

A często w porywającej i olśniewającej formie – trucizna na złotym półmisku.

Któż policzy ofiary, które codziennie poddają się Molochowi złej prasy?

Kto policzy niewinnych, którzy przez złą lekturę popadli w zupełne zepsucie i odarci zostali ze wszelkiego wstydu, kto policzy tych wszystkich pełnych nadziei młodych ludzi, którzy dawniej żarliwymi byli katolikami, a skutkiem zgubnych czasopism, postradali wiarę i wstąpili teraz w szeregi nieprzyjaciół wiary?

Nie łudźcie się ukochani, pod względem niebezpieczeństwa, jakie wam gotuje złe czytanie.

Kto czyta to, co jest jadem zepsucia skażone, psuje się sam i mimo woli wciąga do siebie truciznę, w książce albo w gazecie zawartą.


Kto się dotyka smoły, ten się powala (11).

Skoro pod grzechem jest nakazane unikać wszystkiego, co wierze i dobrym obyczajom może być niebezpieczne, to grzechem jest także czytać lub wydawać dzienniki, które takie niebezpieczeństwo mieszczą w sobie.

Niepojętą zatem jest rzeczą, jak mogą czytać takie dzienniki i czasopisma nawet dobrzy katolicy i sami kapłani i płacić za nie! Jakże to dozwolonym by być mogło, przyczyniać się do rozszerzania złego?

a któż będzie w stanie przed Bogiem odpowiedzieć za to, że pieniędzmi swymi płacił gazeciarzom za ich szyderstwa i bluźnienie tego, co jest święte?

Kościół święty jest przedmiotem najzaciętszej napaści ze strony prasy, a ty płacisz wrogowi haracz i dajesz mu pomoc przeciwko świętej Matce twojej, jedynemu zakładowi twego wiecznego zbawienia.
.
...
CHWAŁA BOGU W TRÓJCY ŚWIĘTEJ JEDYNEMU
.
Pomiędzy tymi znakami czasu
w pierwszym rzędzie wymienić należy daleko rozszerzony brak wszelkiej wiary.
Ileż to niezliczonych tysięcy znajduje się nawet pomiędzy tymi, którzy w imię Zbawiciela świata ochrzczeni zostali, a nawet pomiędzy katolikami, którzy zasadniczo lub też faktycznie od chrześcijaństwa się odłączyli?
Iluż nie wzięło sobie za hasło bojowe:
Nie chcemy, aby ten Chrystus …
Więcej
.

Pomiędzy tymi znakami czasu

w pierwszym rzędzie wymienić należy daleko rozszerzony brak wszelkiej wiary.

Ileż to niezliczonych tysięcy znajduje się nawet pomiędzy tymi, którzy w imię Zbawiciela świata ochrzczeni zostali, a nawet pomiędzy katolikami, którzy zasadniczo lub też faktycznie od chrześcijaństwa się odłączyli?

Iluż nie wzięło sobie za hasło bojowe:

Nie chcemy, aby ten Chrystus panował nad nami? (1)

Nie tylko, że zaprzeczają największej tajemnicy wiekuistej miłości, Wcieleniu Syna Bożego i dokonanemu przezeń dziełu Odkupienia, lecz niedowiarstwo dni naszych idzie tak daleko, że zaprzeczane bywają same prawdy wynikające z rozumu, jako to istnienie Boga ponadświatowego, Stwórcy i Pana, duchowość i nieśmiertelność duszy, a zatem i sprawiedliwość wiekuista i zapłata na tamtym świecie.

A to niedowiarstwo zamiast cofać się ze wstydem do swoich kryjówek, występuje otwarcie z zuchwałością i z pychą, aby to wszystko, co dotąd było dla człowieka świętym, wyszydzić, zbluźnić i zwalczyć.

Na każdym polu wydobywa rzekoma umiejętność broń, aby na Chrystusa i Kościół uderzyć...

Wszystkie siły łączą się razem, rzekoma umiejętność, sztuka i prasa, wszystko działa wspólnie, aby zaczepiać wiarę i wprowadzić niedowiarstwo do najodleglejszej nawet chaty.

.
.
CHWAŁA BOGU W TRÓJCY ŚWIĘTEJ JEDYNEMU
.
Rodzina jest zawiązkiem i korzeniem społeczeństwa, tak państwowego, jak i kościelnego, jest sama w sobie społeczeństwem w miniaturze.
Jakie życie rodzinne, takie i życie społeczne.
Chrystus Pan podźwignął życie rodzinne, które w starym pogaństwie wyrodziło się, zepsuło i rozpadło, i uporządkował je według woli Boga.
W szczególności zaś nie tylko uregulował małżeńskie pożycie, ale wyniósł …
Więcej
.

Rodzina jest zawiązkiem i korzeniem społeczeństwa, tak państwowego, jak i kościelnego, jest sama w sobie społeczeństwem w miniaturze.

Jakie życie rodzinne, takie i życie społeczne.

Chrystus Pan podźwignął życie rodzinne, które w starym pogaństwie wyrodziło się, zepsuło i rozpadło, i uporządkował je według woli Boga.

W szczególności zaś nie tylko uregulował małżeńskie pożycie, ale wyniósł nadto małżeństwo do godności Sakramentu, ogłaszając stosunek męża i żony, jako symbol i obraz, mający przedstawiać stosunek Chrystusa do Kościoła i obdarzając stan małżeński właściwą mu sakramentalną łaską.

Skutkiem tego nie tylko małżeństwo uzyskało nowy kształt, ale nadto całe życie rodzinne przybrało inny, uświęcony charakter.

Stosunki męża do żony, rodziców do dzieci, pana domu do czeladzi, znacznie zmienione zostały przez chrześcijaństwo.

Gdzie duch Chrystusa panuje, tam to życie jest piękne, uporządkowane i tym duchem przesiąkłe.

Z głębokim żalem, Najdrożsi, opłakiwać nam przychodzi, że obecnie życie rodzinne pozbawione pod wielu względami charakteru chrześcijańskiego, sprowadzone zostało nieledwo do pogańskiego kształtu.

Nie mamy zamiaru roztaczać przed waszymi oczyma tego smutnego i ciemnego obrazu stosunków naszych rodzinnych, bo smutna rzeczywistość w sposób przerażający przedstawia się nam ze wszystkich stron.

Zwracamy tylko uwagę, że z pozbawieniem rodziny charakteru chrześcijańskiego, nastąpił i upadek rodziny.

Ci, co pracują ustawicznie nad pozbawieniem rodziny znamienia chrześcijańskiego, pracują przez to równocześnie i nad zagładą rodzinnego szczęścia.

.