Z tymi Żydami Pan Bóg miał problem od początku ale zdaje się dlatego ich wybrał że byli najbardziej zawzięci i charakterni ze wszystkich narodów.Widać to najlepiej po proroku Jonaszu,jak on handryczy się z Panem Bogiem o Niniwitów którym zwyczajnie życzy żeby ich ta kara dopadła,żeby za wszystkie winy po prostu ich szlak trafił i to raz na zawsze.Innej opcji nie wyobraża sobie i jeśli w końcu przymuszony idzie ostrzec Niniwę pociesza się że i tak z tego nic nie będzie, a w nagrodę za swój trud idzie sobie na górkę popatrzeć jak siarka spadnie na to miasto i jego parszywych mieszkańców.W Biblii chyba nie ma drugiej tak humorystycznej opowieści o relacji ojcowsko - synowskiej,Jonasz normalnie szantażuje Boga żeby tylko wyszło na jego,odstawia szopki i oświadcza - No tak,Ty chcesz im przebaczyć boś taki miłosierny ale jak tak wygląda sprawiedliwość to ja mam dość,to teraz mnie zabij a ciesz się nimi jakżeś taki dobry.
Tekst jest niesamowity : liturgia.wiara.pl/…/2017-10-11
W każdym z nas siedzi taki Jonasz który sobie życzy być ulubieńcem i żeby się tym miejscem łaski nie dzielić z innymi,z takimi "uchodźcami" na przykład.Dobrze że Pan Bóg ma poczucie humoru,nie bierze nam tego wierzgania na poważnie i mimo naszych protestów zrobi tak jak postanowi.

"Różaniec, sensu stricto modlitwa biblijna jest również dla protestantów."
Jasne? Jasne.Jak słońce.Oby do protestantów wreszcie trafiło,może akurat Jackowi Międlarowi się uda?
Na jego miejscu jednak odpuściłabym trochę z tym tropieniem żydowskich spisków bo to wiecie,na tamtym świecie na bramie czatuje św.Piotr a Żydem był bardzo tradycyjnym.W karcie stoi że Międlar wyświęcony w takim to a takim zakonie a tu przed nim chłopię w podartych porciętach i koszulce w kratkę,wtedy Piotr okrutnie skrzywi się i spyta - No,i gdzie ty szelma latala?