Jaką rolę pełnił ostiariusz?
"Jako że poczynając od ostiariusza, aż do diakonatu, wiele było w Kościele obowiązków, było potrzeba również wielu ministrów do ich wykonywania, od stróżów świętych bram i strażników, co należało do posługi ostiariusza. Po pierwsze, wytrwale stali oni w drzwiach świątyni, po ich otwarciu, zakazując wstępu niegodnym, czyli niewiernym i ekskomunikowanym. Gdy zaś diakon lub egzorcysta głośno wzywał: Niech wyjdą ci, którzy nie komunikują, pilnowali wyjścia ludzi bezbożnych, aby nikt nieczysty nie znajdował się w kościele. (...)
Troszczyli się też, by w domu Bożym wszystko było porządne i pobożne, aby nikt się nie przechadzał, nie żartował czy też siedział lub stał nieprzystojnie.
Święty sobór gorąco pragnie, zachęca i nakazuje, by wszystko to, na ile to możliwe, staraniem biskupów zostało w kościele przywrócone. Przede wszystkim zacząć trzeba od tego w dziedzinie kościelnej dyscypliny i zarządzania, aby nie lekceważyć pilnowania drzwi świątyni i sprawowania innych podobnych posług; ćwiczący się w tych skromnych pracach, jeśli coś można uważać za skromne, gdy w jakikolwiek sposób odnosi się do kultu Bożego, będą później wytrwalsi i pobożniejsi wypełniając świętsze obowiązki. Wielce bowiem przystoi dla świetności domu Bożego pobożne i pilne sprawowanie tych obowiązków. Gdy bowiem lud widzi, z jaką troską pilnuje się drzwi świątyni, uczy ich to, jak święty jest dom Boży, jak przejmujące bojaźnią jest to miejsce i z jaką czcią należy do niego się odnosić. Nie wydaje się bowiem zbyteczna ta posługa w dzisiejszych czasach, kiedy to Żydzi i ekskomunikowani wdzierają się do kościoła i często bezczeszczą świątynię Pańską nieczystymi zwierzętami (...)"
(Sobór Trydencki - Dokumenty po Sesji XXII)
Troszczyli się też, by w domu Bożym wszystko było porządne i pobożne, aby nikt się nie przechadzał, nie żartował czy też siedział lub stał nieprzystojnie.
Święty sobór gorąco pragnie, zachęca i nakazuje, by wszystko to, na ile to możliwe, staraniem biskupów zostało w kościele przywrócone. Przede wszystkim zacząć trzeba od tego w dziedzinie kościelnej dyscypliny i zarządzania, aby nie lekceważyć pilnowania drzwi świątyni i sprawowania innych podobnych posług; ćwiczący się w tych skromnych pracach, jeśli coś można uważać za skromne, gdy w jakikolwiek sposób odnosi się do kultu Bożego, będą później wytrwalsi i pobożniejsi wypełniając świętsze obowiązki. Wielce bowiem przystoi dla świetności domu Bożego pobożne i pilne sprawowanie tych obowiązków. Gdy bowiem lud widzi, z jaką troską pilnuje się drzwi świątyni, uczy ich to, jak święty jest dom Boży, jak przejmujące bojaźnią jest to miejsce i z jaką czcią należy do niego się odnosić. Nie wydaje się bowiem zbyteczna ta posługa w dzisiejszych czasach, kiedy to Żydzi i ekskomunikowani wdzierają się do kościoła i często bezczeszczą świątynię Pańską nieczystymi zwierzętami (...)"
(Sobór Trydencki - Dokumenty po Sesji XXII)