Jota-jotka
2409

Swojemu słudze Bóg łaskę okaże.

Usłysz, Panie, kiedy głośno wołam,
Ty jesteś moją pomocą, więc mnie nie odrzucaj i nie opuszczaj mnie, Boże, mój Zbawco.

EWANGELIA – komentarze
Zaufać Bożej opatrzności
Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza. 6, 24-34
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Nikt nie może dwom panom służyć. Bo albo jednego będzie nienawidził, a drugiego – miłował; albo z jednym będzie trzymał, a drugim wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i Mamonie!
Dlatego powiadam wam: Nie martwcie się o swoje życie, o to, co macie jeść i pić, ani o swoje ciało, czym się macie przyodziać. Czyż życie nie znaczy więcej niż pokarm, a ciało więcej niż odzienie? Przypatrzcie się ptakom podniebnym: nie sieją ani żną i nie zbierają do spichlerzy, a Ojciec wasz niebieski je żywi. Czyż wy nie jesteście ważniejsi niż one?
Kto z was, martwiąc się, może choćby jedną chwilę dołożyć do wieku swego życia?
A o odzienie czemu się martwicie? Przypatrzcie się liliom polnym, jak rosną: nie pracują ani przędą. A powiadam wam: nawet Salomon w całym swym przepychu nie był tak ubrany jak jedna z nich. Jeśli więc ziele polne, które dziś jest, a jutro do pieca będzie wrzucone, Bóg tak przyodziewa, to czyż nie tym bardziej was, ludzie małej wiary?
Nie martwcie się zatem i nie mówcie: co będziemy jedli? co będziemy pili? czym będziemy się przyodziewali? Bo o to wszystko poganie zabiegają. Przecież Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkiego potrzebujecie. Starajcie się naprzód o królestwo Boga i o Jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane.
Nie martwcie się więc o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie martwić się będzie. Dosyć ma dzień każdy swojej biedy».

Oto słowo Pańskie
.:ILG:. - 22 czerwca 2024: CZYTANIA LITURGICZNE
********†******
Ojciec wasz niebieski wie. (
Mt 6,32)
Kwestia oparcia, które owocuje trwałym poczuciem bezpieczeństwa i starań, by je pozyskać. Dwa tory: albo przyjęcie faktu, że Bóg jest Ojcem i troszczy się o nasze potrzeby z racji relacji, jaką z nami buduje, albo nieustająca niepewność z powodu małej efektywności codziennych działań, a z nią smutek i zmartwienie. Dla ułatwienia wyboru Jezus podsuwa namacalne dowody w postaci piękna i oryginalności świata stworzonego – do uchwycenia dla wszystkich, w każdej chwili. Nie ma możliwości przyjęcia jednocześnie czy zamiennie obu dróg – te kierunki się wykluczają. Więc może fascynacja żyjącym Bogiem, Panem świata zwycięży w nas teraz i uznamy Jego prawo za większe niż własne kombinacje?
~~~~~
,,Być może patrzymy czasem wstecz i myślimy: jakoś tak wyszło. Może nie braliśmy pod uwagę wszystkich niuansów, nie uwzględniliśmy konsekwencji. Może przejrzystość nie była jak trzeba, stępiało ostrze wyboru… Zbyt szybko działaliśmy, łatwo poszło.
Odwrócić się od Boga, służyć Mamonie, zapomnieć o dobroczyńcach, nie dochować wierności – to wszystko składa się z drobiazgów, małych kroków w ciemność. Tych chwil, kiedy myślimy: nic się przecież nie stało, jeszcze. Tych przebłysków, w których wolimy nie widzieć, zamknąć oczy.
Jezus, który naucza: nie martwcie się, tak się nie da, czyż nie jesteście ważniejsi – jakby dostrzegał ten niepokój w nas. Jakby umiał dostrzec te okruchy dobra, które na dnie serca przechowujemy. Jakby wołał do nas, czasem z bardzo daleka:
To wystarczy.,,
Refleksja na dziś
Jota-jotka
Jota-jotka
,,Być może patrzymy czasem wstecz i myślimy: jakoś tak wyszło. Może nie braliśmy pod uwagę wszystkich niuansów, nie uwzględniliśmy konsekwencji. Może przejrzystość nie była jak trzeba, stępiało ostrze wyboru… Zbyt szybko działaliśmy, łatwo poszło.
Odwrócić się od Boga, służyć Mamonie, zapomnieć o dobroczyńcach, nie dochować wierności – to wszystko składa się z drobiazgów, małych kroków w …Więcej
,,Być może patrzymy czasem wstecz i myślimy: jakoś tak wyszło. Może nie braliśmy pod uwagę wszystkich niuansów, nie uwzględniliśmy konsekwencji. Może przejrzystość nie była jak trzeba, stępiało ostrze wyboru… Zbyt szybko działaliśmy, łatwo poszło.
Odwrócić się od Boga, służyć Mamonie, zapomnieć o dobroczyńcach, nie dochować wierności – to wszystko składa się z drobiazgów, małych kroków w ciemność. Tych chwil, kiedy myślimy: nic się przecież nie stało, jeszcze. Tych przebłysków, w których wolimy nie widzieć, zamknąć oczy.
Jezus, który naucza: nie martwcie się, tak się nie da, czyż nie jesteście ważniejsi – jakby dostrzegał ten niepokój w nas. Jakby umiał dostrzec te okruchy dobra, które na dnie serca przechowujemy. Jakby wołał do nas, czasem z bardzo daleka:
To wystarczy.,,