Biedna Polsko tak bardzo kochana,nadciąga nieczysta horda,śmierć nadejdzie z północy.
Dzisiaj byłam w kościele; podczas gdy moja dusza jęczała, Jezus przyszedł i powiedział mi bolesne rzeczy. Mam trudności z ich pisaniem, ponieważ niektórych z nich nie rozumiem i wiem, że są one owocem wielkiego bólu Serca Chrystusowego... Piszę Ci o tym, bo On tak chce, ale wierzę, że są one poza czasem jakim żyjemy, przynajmniej mam taką nadzieję!
„Moja mała córeczko, jakże mnie boli to, co każę ci napisać:
Z dala od Rzymu, z dala, zanim stanie się jak Adma, jej grzech jest gorszy od grzechu Gomory! To moi ją potępili, ukarzę ją, oczyszczę ją jak nigdy dotąd...
Nie pytaj mnie, kiedy, słuchaj moich słów i postępuj zgodnie
z moją radą! Biegnijcie po górach i dolinach, o nic się nie martwcie, oto czas na oczyszczenie. Ostrzeżenie jest tutaj, jest na was wszystkich, Ja widzę wszystko w jednej chwili. Tylko moc mojej Męki broni moich...
Marsylia i Paryż zostaną zniszczone, Niemcy odnajdą ich odwieczny płacz i znów staną się niewolnikami. Ach, moja biedna córko, biedna Polsko tak bardzo kochana. Nadciąga nieczysta horda, pamiętacie proroka Jeremiasza? Wszyscy zostaniecie rozproszeni, a śmierć nadejdzie z północy.
Niech moi szafarze noszą święty habit, pozostaną na kolanach przed moim Najświętszym Sakramentem i przede Mną ukrzyżowanym, niech poszczą, pokryją się popiołem i siadają na gołej ziemi.
Ludu mój, ludu, ile razy próbowałem was uratować, odkupiłem was moją Krwią, ale wy nie chcecie życia i szukacie śmierci! Ile mnie kosztowaliście i jak bardzo ubolewam nad wami! Cierpienie, cierpienie...
Tylko ten, kto będzie wzywać mojego świętego Imienia z wiarą i szczerym sercem, zostanie zbawiony.
Niech każdy weźmie miecz i tarczę i ruszy do walki, świat się zapali i zostanie pochłonięty.
Biada tym, którzy nie chcieli wierzyć, biada tym, którzy nie chcieli wiedzieć! Wiatr niesie Ducha, ale jest on znieważony i odchodzi.
Wieczny stół, samotny i pusty, jak cię pocieszyć? Święci przyniosą ci prawdziwe jedzenie, a ty będziesz czekać na moje dzieci by je nakarmić...”
O Jezu, czuję, że Twoje Serce bije mocno i Twój ciężki oddech, nie mogę nadążyć za tym, co mi mówisz i czuję tyle bólu, który ściska i dusi Twoje Serce...
„Zabijają, masakrują w imię ich wolności, nie mogę dłużej słuchać krzyków niewinnych zabitych w łonie matki!
Miecz, ogień i zaraza – to właśnie to, co moje anioły wyleją na ziemię. Kto ucieknie przed wściekłością miecza, zginie od ognia, a ktokolwiek ucieknie od ognia, zostanie zarażony złośliwą chorobą, która na niego spadnie... Pamiętacie, co powiedziałem mojemu Eliaszowi na górze?... Droga jest zablokowana!
Głód, głód, straszny głód, oto szata dla wszystkich, którzy się mnie zaparli i zapomnieli o mnie.
Moja mała, wiem, że bardzo niewielu zrozumie, ale powiedz to wszystkim.
Jak dzień w Madianie, zostaną zniszczeni nie wiedząc przez kogo i nie widząc przez kogo. Jest ich niewielu, mniej niż tych, którzy są przerażający, ale będą niemiłosierni. Czy jeszcze znajdę Gedeona na czele moich apostołów czasów ostatecznych? Mocną ręką i silnym ramieniem zniszczę mądrych, pysznych, apostatów, regeneratów, cudzołożników, pożądliwych, bałwochwalców, tych, którzy odrzucają Boga...
Moja córeczko, znoś twój ból i twoją mękę, oto twój Jezus, nie zostawię cię samej, Ja cię obronię.
Drżyjcie i nie śpijcie, drżyjcie i płaczcie na waszych łóżkach, drżyjcie i błagajcie, godzina jest blisko. Dość!!!”
Otrzymano 13.03.2020 zaczerpnięto z książki „Wołanie Miłości i Bólu.” Na nasze czasy.
