ona
53,5 tys.
03:03
Już zgasło słońce - pieśń pogrzebowa. Już zgasło słońce - pieśń pogrzebowaWięcej
Już zgasło słońce - pieśń pogrzebowa.
Już zgasło słońce - pieśń pogrzebowa
Jaro78
Ta cała sytuacja w Ełku jest pokłosiem tego co się stało w Berlinie. Poszedł przekaz w świat, że polskiego kierowcę zabił muzułmanin i rozjechał ludzi na jarmarku. W ludziach obudziło to gniew i chęć zemsty i wyszło jak wyszło. Lecz ten zamach w Berlinie był conajmniej dziwny i mam wrażenie, że tam się wydażyło całkiem co innego niż to co poszło w świat za pomocą mediów. Za dużo przypadków …Więcej
Ta cała sytuacja w Ełku jest pokłosiem tego co się stało w Berlinie. Poszedł przekaz w świat, że polskiego kierowcę zabił muzułmanin i rozjechał ludzi na jarmarku. W ludziach obudziło to gniew i chęć zemsty i wyszło jak wyszło. Lecz ten zamach w Berlinie był conajmniej dziwny i mam wrażenie, że tam się wydażyło całkiem co innego niż to co poszło w świat za pomocą mediów. Za dużo przypadków gdzie zamachowiec gubi swoje dokumenty.W Berlinie potrzebowali doby żeby je znaleźć pod siedzeniem ciężarówki. Naprawdę dziwne to.
Matricaria
"W związku z tym co zaobserwowałem tamtego wieczora, nie dziwni mnie jak skończyła się ta sytuacja. Ja w przeciwieństwie do większości z Was, nie widzę w mordercy obcokrajowca, araba lecz człowieka, któremu, obrażanemu i szykanowanemu puściły nerwy. "
W zachodniej Europie są już tłumy znerwicowanych obcokrajowców którzy są badani psychiatrycznie po gwałtach i zabójstwach.Przerażające jak ta …Więcej
"W związku z tym co zaobserwowałem tamtego wieczora, nie dziwni mnie jak skończyła się ta sytuacja. Ja w przeciwieństwie do większości z Was, nie widzę w mordercy obcokrajowca, araba lecz człowieka, któremu, obrażanemu i szykanowanemu puściły nerwy. "
W zachodniej Europie są już tłumy znerwicowanych obcokrajowców którzy są badani psychiatrycznie po gwałtach i zabójstwach.Przerażające jak ta choroba sie rozprzestrzenia.
W naszych kościołach też nieraz słyszę jak ekscelencja powiada - "a teraz przeprośmy Boga za nasze ludzkie słabości." Ludzie chorzy to nie grzeszą i nie można ich karać.
ona
W sprawie zabójstwa w Ełku i całej tej chorej sytuacji.
Postanowiłem to napisać ponieważ widząc jak masa ludzi obrała sobie jedno zdanie, jeden punkt widzenia i podąża tym szlakiem twardo jak stado baranów zaślepione stereotypami i subiektywizmem to po prostu mnie to przeraża.
Zanim przejdę do opisu tego co zaobserwowałem tamtego wieczoru chciałbym postawić sprawę jasno. Jestem zwolennikiem …Więcej
W sprawie zabójstwa w Ełku i całej tej chorej sytuacji.
Postanowiłem to napisać ponieważ widząc jak masa ludzi obrała sobie jedno zdanie, jeden punkt widzenia i podąża tym szlakiem twardo jak stado baranów zaślepione stereotypami i subiektywizmem to po prostu mnie to przeraża.
Zanim przejdę do opisu tego co zaobserwowałem tamtego wieczoru chciałbym postawić sprawę jasno. Jestem zwolennikiem walki z terroryzmem, zatrzymywaniu i ograniczaniu napływu uchodźców z krajów arabskich. Stanowczo potępiam politykę Niemiec i Francji w tej sprawie. Jednakże jestem człowiekiem, który ma rozum i zmysły, które pozwalają mi patrzeć na sprawy tego typu obiektywnie i racjonalnie.
Do rzeczy ! Czynnikiem, który sprawił bym napisał tę wiadomość był fakt, że feralnego dnia około godziny 20:00, a wiec na kilka godzin przed zabójstwem byłem w ów kebabie. Wchodząc, powiedziałem dzień dobry na co pracownicy z uśmiechem mi odpowiedzieli. Zamówiłem jedzenie na wynos i czekałem na jego odbiór w pomieszczeniu. Było wiele osób, pracownicy uwijali się nie nadążając z zamówieniami jednak musze przyznać, że obsługa była kulturalna i spokojna. Oczekując na posiłek, w kebabie znajdowało się kilku pijanych mężczyzn. Oni jednak kultury za wiele w sobie nie mając posyłali raz po raz obraźliwe słowa w kierunku pracowników. Jakie? a no np. „Dawaj kurwo te jedzenie, tylko nie pluj bo ci tym mordę wysmaruje”, albo „Ciapaku na kolana i do pana”. Mimo tych uwag pracownicy w milczeniu pracowali dalej. Pod kebabem wybuchały petardy i również było gwarno. W pewnej chwili zauważyłem, że jeden z pracowników nie wytrzymując już chyba nerwowo tej sytuacji wyszedł na zaplecze skąd powrócił dopiero po dłuższej chwili, najwidoczniej musząc ochłonąć. Dali mi jedzenie, życzyli smacznego z uśmiechem na twarzy mimo iż byli mocno podenerwowani zachowaniem pozostałych klientów. Wyszedłem.
W związku z tym co zaobserwowałem tamtego wieczora, nie dziwni mnie jak skończyła się ta sytuacja. Ja w przeciwieństwie do większości z Was, nie widzę w mordercy obcokrajowca, araba lecz człowieka, któremu, obrażanemu i szykanowanemu puściły nerwy. Zrozumcie też, że ja go nie bronie, absolutnie, stwierdzam wyłącznie fakty. Rozumiem doskonale, że łatwiej przyjąć postawę w której Polacy są męczennikami a obcokrajowcy najeźdźcami i agresorami. Jednak jak to w przyrodzie akcja rodzi reakcje, nie było by zaczepek nie było by tak tragicznego końca. W związku z tym ja wole się nie oszukiwać i widzieć świat, Nasz Polski świat, w barwach rzeczywistych.

Zabił – fakt, należy mu się nawet i dożywocie nie wchodząc już w to czy zabił umyślnie czy nie. Powinien był bezdyskusyjnie zadzwonić na policje a nie samotnie wymierzać sprawiedliwość. Na karę zasłużył jednak bezapelacyjnie. Szkoda młodego, ludzkiego życia. Niech ofiara spoczywa w pokoju. Mam nadzieje, że to co zaobserwowałem pozwoli spojrzeć na tę sprawę z innego punktu widzenia, może cięższego dla patriotycznego polskiego umysłu, lecz chyba tego właściwszego.

(cytat z netu) 👍
MariaBarbara
Przepiekne slowa tej piosenki.
ona
Już zgasło słońce nad horyzontem.
Dobiegł twej ziemskiej wędrówki kres.
Do Twego Boga zdążasz wędrowcze,
By w szczęśliwości zanurzyć się. 2x
Jesteś jak pyłek wiatrem niesiony,
Jak zeschłej trawy na łące źdźbło.
Gdy Pan cię wezwie, tyś uniżony,
Posłuszny Stwórcy, poddajesz się. 2x
W Twym majestacie, Panie mój Boże,
Przez wieki chciałbym uwielbiać Cię.
Gdy tylko zechcesz, zbawić mnie możesz
Więcej
Już zgasło słońce nad horyzontem.
Dobiegł twej ziemskiej wędrówki kres.
Do Twego Boga zdążasz wędrowcze,
By w szczęśliwości zanurzyć się. 2x

Jesteś jak pyłek wiatrem niesiony,
Jak zeschłej trawy na łące źdźbło.
Gdy Pan cię wezwie, tyś uniżony,
Posłuszny Stwórcy, poddajesz się. 2x

W Twym majestacie, Panie mój Boże,
Przez wieki chciałbym uwielbiać Cię.
Gdy tylko zechcesz, zbawić mnie możesz
Twe miłosierdzie tak wielkie jest.2x

Zamieszkam Panie w Twoim pałacu,
Bo o nim dusza wciąż moja śni.
Nie daj mi Panie, nie daj mi Panie
Na siebie czekać zbyt wiele dni.2xJuż zgasło słońce nad horyzontem.
Dobiegł twej ziemskiej wędrówki kres.
Do Twego Boga zdążasz wędrowcze,
By w szczęśliwości zanurzyć się. 2x

Jesteś jak pyłek wiatrem niesiony,
Jak zeschłej trawy na łące źdźbło.
Gdy Pan cię wezwie, tyś uniżony,
Posłuszny Stwórcy, poddajesz się. 2x

W Twym majestacie, Panie mój Boże,
Przez wieki chciałbym uwielbiać Cię.
Gdy tylko zechcesz, zbawić mnie możesz
Twe miłosierdzie tak wielkie jest.2x

Zamieszkam Panie w Twoim pałacu,
Bo o nim dusza wciąż moja śni.
Nie daj mi Panie, nie daj mi Panie
Na siebie czekać zbyt wiele dni.2x