Jota-jotka
24881

Pustynia – miejsce spotkania z Bogiem

,,Pojęcie „pustyni” w Biblii jest o wiele szersze niż w języku polskim. Biblijna kraina Kanaanu otoczona jest od południa i wschodu rozległymi terenami nieużytków, gdzie niemożliwe było osiedlenie. Mieszkańcami tych ziem były tylko dzikie zwierzęta. W jęz. hebrajskim oddaje tę rzeczywistość przynajmniej osiem terminów, z których najważniejsze są: jeszimon (piaszczysta pustynia Negebu), araba (stepowy region za Jordanem) oraz midbar, tłumaczone zwykle przez greckie eremos.

Ten ostatni termin oznacza dosłownie nieużytki leżące poza osadą, służące za pastwiska. Jezus często udawał się na takie miejsca, szukając samotności i kontaktu z Bogiem w modlitwie. W Nowym Testamencie słowo to ma wydźwięk bardziej duchowy niż geograficzny. Jest to miejsce ucieczki, walki duchowej. Jezus udaje się tam na spotkanie z Ojcem podczas czterdziestodniowej modlitwy (aktualne dziś słowo „kwarantanna” oznacza właśnie 40 dni próby: łac. quarantena, wł. quaranta giorni, czyli 40 dni – przyp. red.).

Jest więc pustynia miejscem próby, ale i spotkania z Bogiem. Duch Święty prowadzi tam Jezusa na spotkanie z Ojcem. Święty Marek pomija opis potrójnego kuszenia, znany od pozostałych synoptyków, ale mówi wyraźnie, że Jezus był tam „kuszony przez szatana”. Jest to zatem jasna wskazówka dla czytelników, że i oni muszą przejść podobną próbę, aby okazała się wartość ich wiary. Wszystko wskazuje na to, że próba Kościoła osiągnęła zenit. „Jeśli Mnie prześladowali, także i was będą prześladować” – zapowiada Jezus na Ostatniej Wieczerzy (J 15, 20).

Walka duchów trwa nadal. Podczas kuszenia Jezus „był ze zwierzętami, aniołowie zaś Mu służyli”. Tylko św. Marek zauważa tu obydwa wymiary symboliki pustyni: zagrożenie ze strony dzikich zwierząt, a jednocześnie stała pomoc aniołów, którzy będą Mu zawsze ułatwiać kontakt z Ojcem. Oznacza to, że przez cały czas pobytu na pustyni Jezus był zjednoczony z Bogiem i nie uległ szatanowi. Naukę zawartą w tej scenie dobrze rozumieli eremici, gdy szli na pustynię walczyć z kusicielem przez zjednoczenie z Bogiem.

Cenna to nauka dla nas, którzy zaczynamy wielkopostną walkę z własnymi słabościami. Zmagania z potężnym i złośliwym Przeciwnikiem mogą się okazać zwycięskie jedynie dzięki wytrwałej modlitwie i wyrzeczeniom. Prośmy więc pokornie Ojca w niebie, jak nas nauczył Chrystus: „Nie pozwól, byśmy ulegli pokusie, ale nas zbaw od Złego”.,,

Pustynia – miejsce spotkania z Bogiem
Jota-jotka udostępnia to
2486
,,Walka duchów trwa nadal. Podczas kuszenia Jezus „był ze zwierzętami, aniołowie zaś Mu służyli”. Tylko św. Marek zauważa tu obydwa wymiary symboliki pustyni: zagrożenie ze strony dzikich zwierząt, a jednocześnie stała pomoc aniołów, którzy będą Mu zawsze ułatwiać kontakt z Ojcem. Oznacza to, że przez cały czas pobytu na pustyni Jezus był zjednoczony z Bogiem i nie uległ szatanowi. Naukę …Więcej
,,Walka duchów trwa nadal. Podczas kuszenia Jezus „był ze zwierzętami, aniołowie zaś Mu służyli”. Tylko św. Marek zauważa tu obydwa wymiary symboliki pustyni: zagrożenie ze strony dzikich zwierząt, a jednocześnie stała pomoc aniołów, którzy będą Mu zawsze ułatwiać kontakt z Ojcem. Oznacza to, że przez cały czas pobytu na pustyni Jezus był zjednoczony z Bogiem i nie uległ szatanowi. Naukę zawartą w tej scenie dobrze rozumieli eremici, gdy szli na pustynię walczyć z kusicielem przez zjednoczenie z Bogiem.,,
Jota-jotka
,,Cenna to nauka dla nas, którzy zaczynamy wielkopostną walkę z własnymi słabościami. Zmagania z potężnym i złośliwym Przeciwnikiem mogą się okazać zwycięskie jedynie dzięki wytrwałej modlitwie i wyrzeczeniom. Prośmy więc pokornie Ojca w niebie, jak nas nauczył Chrystus: „Nie pozwól, byśmy ulegli pokusie, ale nas zbaw od Złego”.,,
Jota-jotka
, Człowiek musi ciągle z czymś się mierzyć, kogoś znosić, o coś zabiegać, do czegoś dążyć. Dopóki żyje, nigdy nie osiąga spokoju, bo kończąc jedno zajęcie, od razu zaczynać musi kolejne, pozornie bardziej jeszcze ważne od poprzedniego i nieodzowne dla jego rozwoju czy bezpieczeństwa.,,
Nie samym chlebem żyje człowiek, lecz każdym słowe…
Piotr Ptasiński udostępnia to
89
Jota-jotka
Jeśli zechcesz
,,Lecz Jezus przebywał w miejscach pustynnych.” Miejsce pustynne dla Jezusa to najlepsza sposobność karmienia swojego zjednoczenia z Ojcem,,
Jota-jotka
Światowy Dzień Chorego,
jest okazją do refleksji nad obecnością i rolą cierpienia w życiu człowieka
....Może być ono narzędziem w realizacji planów Bożych wobec człowieka, a nawet całej ludzkości. Poczucie doznawanych ograniczeń, wyzwala w chorym człowieku bunt i pytania, kierowane ku Bogu o zasadność indywidualnego cierpienia.
Ponieważ nasze życie na ziemi jest czasem próby, to należałoby …Więcej
Światowy Dzień Chorego,
jest okazją do refleksji nad obecnością i rolą cierpienia w życiu człowieka
....Może być ono narzędziem w realizacji planów Bożych wobec człowieka, a nawet całej ludzkości. Poczucie doznawanych ograniczeń, wyzwala w chorym człowieku bunt i pytania, kierowane ku Bogu o zasadność indywidualnego cierpienia.

Ponieważ nasze życie na ziemi jest czasem próby, to należałoby zgłębić sens ofiarowanego nam cierpienia. Dążyć do odczytania pożytku cierpienia chorobowego ,w aspekcie nie tylko czasu doczesnego, ale i wieczności. Czas choroby może być wezwaniem do poważnych refleksji, wynagrodzeniem za cudze i własne grzechy, czy też swoistych rekolekcji duchowych. Cierpienie w chorobie to także sprawdzian trwania w miłości do Boga, a tym samym nabiera ono moc uszlachetniającą, o czym poucza Pismo Święte: ,,Synu,jeśli masz zamiar służyć Panu, przygotuj swoją duszę na doświadczenie, bo w ogniu doświadcza się złoto, a ludzi miłych Bogu – w piecu utrapienia" / Syr 2, 15/. Gdzie jest ból i cierpienie, tam blisko jest Bóg. Kościół nakłada na chorych obowiązek leczenia się, a dopiero po tym zaleca łączenie doświadczanej choroby z męką Chrystusa. Syn Boży nie uzasadniał cierpienia, ale je przyjął....Doświadczanie choroby, to czas kiedy chory winien nawiązać szczególną i intymną więź z Chrystusem, znającym tajemnicę sensu cierpienia . Przeżywane bez łączności z Jezusem staje się cierpiętnictwem, a w łączności z Nim ma moc zbawczą. Choroba przeżywana w duchu chrześcijańskim, może być odczytana jako wezwanie do przemiany i udoskonalenia swego życia. Może być też odczytana jako Boża interwencja w kształtowanie naszej duchowości i zbliżenia się do Boga....Odkrycie pełnego sensu cierpienia i choroby jest niezwykle trudne. Pozostaje światło wiary, dzięki której można odnaleźć sens i wartość cierpienia. Gdy patrzy się na rzeczy po Bożemu, to nie ma przypadków. Pan Bóg daje nam zawsze korzystne warunki dla naszego uświęcenia. Zmartwychwstanie Chrystusa przyniosło na świat radość i nadzieję, a śmierć nie jest już końcem wszystkiego. W mroku cierpienia chorobowego chrześcijanin ma pewność, że ono się skończy i wzejdzie słońce wielkanocnego poranka.,,

Życie czasem próby