Edward7
2571

Dlaczego szczepionki powodują u ludzi choroby, przed którymi mają chronić?

Zapomniana nauka o prowokowaniu chorób poszczepiennych

LEKARZ ZE ŚRODKOWEGO ZACHODU

Historia w skrócie:

•Wiele osób po otrzymaniu szczepionki zauważa, że wydaje im się, że są chorzy na chorobę, przeciwko której są szczepieni (np. grypę lub COVID).
• Chociaż to powiązanie jest często wyśmiewane przez lekarzy, istnieje ponad sto lat dowodów wskazujących, że występuje ono w przypadku różnych chorób (np. istnieje obszerna literatura na ten temat na temat duru brzusznego, gruźlicy i polio) do tego stopnia, że uznano je za wcześniej określane jako „prowokacja chorobowa”.
•Niestety, ponieważ wiedza na temat prowokowania chorób zmniejszyłaby sprzedaż szczepionek, ma ona tendencję do „znikania” z pamięci lekarzy, co prowadzi do niemal identycznych wpadek kilka dekad później, które ówcześni lekarze byli „zdumieni” (np. my omówić, jak to się stało w przypadku polio).


Wydaje się, że prowokacja choroby wynika z przekierowania układu odpornościowego na działanie na antygen zawarty w szczepionce, zamiast na wykonywanie jego naturalnej pracy. Ponieważ często polegamy na układzie odpornościowym w kontrolowaniu utajonych infekcji lub tych, które niedawno znajdują się w fazie inkubacji, to odwracanie uwagi immunologicznej może prowadzić do wymknięcia się spod kontroli istniejącej infekcji.

Przez całe swoje życie zauważyłem, że więcej osób, niż jestem w stanie zliczyć (łącznie z grupami osób), zachorowało na grypę po otrzymaniu szczepionki przeciw grypie. Ilekroć porusza się ten temat w kręgach medycznych, zazwyczaj odpowiada się: „korelacja nie jest związkiem przyczynowym” i wygłasza się wykłady na temat faktu, że wstrzyknięta szczepionka przeciw grypie nie zawiera żadnych żywych wirusów, więc nie może wywołać grypy.

Niedawno ja (i kilku moich kolegów) zauważyliśmy, że dzieje się to również w przypadku szczepionki przeciwko Covid-19, a co bardziej niepokojące, spotykaliśmy przypadki , w których znana nam osoba nie tylko zachorowała na (rzekomy dopow) Covid-19, ale w niektórych przypadkach poważnie zachorowała, musiała być hospitalizowany, a następnie zmarł. Chociaż zostało to, co zrozumiałe, „zaprzeczone”, wkrótce natknąłem się na badania z baz danych zgłaszających zdarzenia niepożądane, które wykazały, że dwie najczęstsze przyczyny zgonów obserwowane w związku ze szczepionkami na Covid-19 to problemy z sercem (np. nagły zgon) i Covid-19. 19 stycznia, problemy z sercem zazwyczaj nasilały się w pobliżu momentu szczepienia, natomiast po kilku tygodniach najczęściej zgłaszaną przyczyną śmierci po szczepionce przeciwko Covid-19 był… COVID-19.

Uwaga: widać to również w krajowych tendencjach dotyczących przypadków i zgonów na Covid-19, które zwykle rosły po przeprowadzeniu kampanii szczepień.

Ponieważ widziałem to tak często, zacząłem się zastanawiać, co się właściwie dzieje.
Uwaga: jeden z najbardziej przekonujących przypadków, jaki widziałem, pochodzi z odpowiedzi przesłanej do ankiety ( Steve Kirsch zlecił mi analizę ), w której mężczyzna zgłosił, że ma potwierdzoną metodą PCR (bezobjawową, uwaga PCR nie ma znaczenia diagnostycznego dla rzekomych wirusów dopow) infekcję COVID-19, która po natychmiastowym przekształceniu się w ciężką infekcję po szczepionce. Początkowo podejrzewałam, że jest to spowodowane procesem hiperzapalnym. Dzieje się tak dlatego, że wiele powikłań związanych z COVID-19 wynika z reakcji układu odpornościowego na wirusa, a nie z samego wirusa (np. u pacjentów hospitalizowanych w miarę postępu choroby miano wirusa często spada, ale pomimo eliminacji wirusa , pacjenci stają się bardziej chorzy, a choroba ma bardziej zwłókniający charakter).

Uwaga: jeden z najciekawszych modeli leczenia COVID-19, z którym się zetknąłem, pochodzi od Shankary Chetty , południowoafrykańskiego lekarza , który stwierdził, że organizm wytwarza reakcję alergiczną na białko kolca, co z kolei wymaga albo wcześniejszej eliminacji wirusa ( aby tak się nie stało) lub leczenie go jako alergii po rozpoczęciu drugiej fazy. Biorąc pod uwagę, że zadziałało to w przypadku 7 000 osób, a jego model był zgodny z obserwacjami wielu z nas, uznałem tę teorię za całkiem przekonującą. Ponieważ szczepionki nadmiernie stymulują układ odpornościowy , wysnułem teorię, że reakcja zapalna wywołana przez szczepionki wywraca i tak już obciążony układ do niebezpiecznego stanu hiperzapalnego. Uwaga: jest to powszechny składnik reakcji na zagrożenie komórki, przewlekłego, dysfunkcyjnego procesu mitochondrialnego, który leży u podstaw wielu chorób przewlekłych.

Hipotezę tę z kolei wzmocniło niewygodne odkrycie dotyczące szczepionki przeciwko HPV. Dla porównania, szczepionkę przeciw HPV wprowadzono na świat w oparciu o teorię, że przewlekła infekcja HPV może przekształcić tkankę szyjki macicy w tkankę nowotworową, a ponieważ wirus HPV był zatem przyczyną raka szyjki macicy, zapobieganie zakażeniu HPV przez kobiety przez szczepionkę mogłoby w ten sposób zapobiec kobiet przed zachorowaniem na raka szyjki macicy.
Niestety, w tym łańcuchu logicznym było wiele luk. Jednym z nich było odkrycie , że szczepienie przeciwko szczepowi HPV, który już posiadała, znacznie zwiększało ryzyko zachorowania na raka szyjki macicy.

Uwaga: identyczny efekt stwierdzono także w przypadku konkurencyjnej szczepionki przeciwko HPV firmy GlaxoSmithKline – Cervarix . W poprzednim artykule na temat prowokowania chorób dokładniej zapoznałem się z danymi dotyczącymi szczepionek przeciwko HPV.

Jednakże wymaganie od kobiet, aby przed zaszczepieniem poddały się badaniu na obecność HPV, znacznie zmniejszyłoby sprzedaż szczepionek (np. osoby, które zostały już zakażone, nie zaszczepiłyby się, a wiele pacjentek nie wróciłoby na wizytę kontrolną po negatywnym wyniku testu). przyszły wyniki). To moim zdaniem wyjaśnia, dlaczego podjęto decyzję o zignorowaniu tego rażącego problemu i zamiast tego po prostu zalecono rozpoczęcie szczepień przeciwko HPV w znacznie młodszym wieku ( w wieku 9–12 lat ) w nadziei, że poprzedzi to ich pierwszy kontakt seksualny z wirusem – co niestety było spowodowane tym, że szczepionka przeciw HPV charakteryzowała się bardzo wysokim odsetkiem poważnych skutków ubocznych i nie była stosowana w mniejszych dawkach dla młodszych (a tym samym mniejszych) dzieci.

Podobnie jak w przypadku wirusa Covid-19 (/grypa , lub szkody po szczepionce dopow.) , założyłem, że „negatywna skuteczność szczepionki” musi wynikać z reakcji hiperzapalnej po szczepieniu (ponieważ przyczyną raka szyjki macicy wywołanego przez HPV był przewlekły stan zapalny, jaki wywołał w tkance szyjki macicy).
Niedawno, gdy zacząłem przeglądać niezwykły zbiór literatury na temat zapomnianych zagrożeń związanych ze szczepieniami, odkryłem, że to, co zaobserwowałem w przypadku tych szczepionek, było w rzeczywistości długotrwałym problemem, który obserwowano w przeszłości w przypadku wielu innych szczepień, ale niestety ponownie i znowu zapomniano o tej lekcji. Na podstawie tych danych uważam obecnie, że głównym problemem nie jest nadmierny stan zapalny, ale raczej immunosupresja wywołana szczepionką. Uwaga: zaproponowano różne mechanizmy wyjaśniające znaczną supresję immunologiczną obserwowaną po szczepieniu przeciwko Covid-19 (np. wykazano, że szczepionka przeciwko Covid niszczy hematopoetyczne komórki macierzyste , które stanowią kluczową część układu odpornościowego, lub wzmocnienie zależne od przeciwciał — coś, co można zaobserwować w przypadku różnych szczepionek, w tym przeciwko grypie i SARS). W tym artykule skupię się przede wszystkim na jednym mechanizmie.

Pierwotny grzech antygenowy

Pierwotny grzech antygenowy (OAS) odnosi się do obserwacji, że jeśli ktoś zostanie zaszczepiony na inny szczep niż obecnie krążący (np. na grypę), jego odpowiedź immunologiczna jest zwykle gorsza niż u osób, które nigdy nie były szczepione. Co więcej, liczne badania wykazały, że OAS dotyka zupełnie inne gatunki (np. w przypadku zaszczepienia się przeciwko grypie reakcja na „grypę” wywoływaną przez inne wirusy układu oddechowego jest słabsza) i że OAS może utrzymywać się przez co najmniej rok. po szczepieniu.

Uwaga: w poprzednim artykule omawiałem artykuł z 2009 r., badanie z 2009 r. , przegląd z 2010 r. , badanie z 2010 r . i badanie z 2013 r. (opublikowane w recenzowanych czasopismach, takich jak Lancet), które łącznie wykazały 40–166% zwiększenie prawdopodobieństwa zarażenia wirusem innym niż szczep, na który byłeś szczepiony (np. szczep grypy pandemicznej, który wiązał się z większym ryzykiem hospitalizacji) i nawet 100-krotny wzrost wiremii (co zwiększa transmisję) . Ponadto w przypadku dzieci, które otrzymały niedopasowaną szczepionkę przeciw grypie, badanie z 2012 r. wykazało, że ryzyko hospitalizacji z powodu grypy było o 267% większe, a inne badanie z 2012 r. wykazało, że u 29,0% rozwinęło się zakażenie wirusem górnych dróg oddechowych innym niż grypa (w porównaniu 3,4% nieszczepionych). Wreszcie badanie przeprowadzone w 2023 r. nieumyślnie wykazało, że szczepienie przeciwko grypie znacznie zwiększa ryzyko hospitalizacji z powodu grypy.

Uważa się, że OAS jest wynikiem nieprawidłowej odporności prowadzącej do częściowej supresji immunologicznej. W szczególności, ponieważ układ odpornościowy ma skończoną zdolność reagowania na zagrożenia, jeśli stanie się nadmiernie przygotowany do atakowania jednego antygenu (np. antygenu szczepionkowego, na który jest nieustannie prowokowany), jego uwaga zostanie odwrócona od innych antygenów, na które musi odpowiedzi na. To z kolei ma sens, ponieważ układ odpornościowy (który nie ma nieskończonej liczby komórek odpornościowych) musi priorytetowo traktować zwalczanie infekcji zagrażających życiu, ale niestety, ponieważ nie ewoluował wraz z erą szczepień, nie zawsze jest przygotowany aby odpowiednio zareagować na sztuczną stymulację układu odpornościowego, którą tworzą szczepionki.

Uwaga: zazwyczaj antygeny szczepionkowe utrzymują się w organizmie przez dłuższy czas (ponieważ układ odpornościowy nie jest w stanie rozłożyć zawartego w nich immunostymulującego adiuwantu glinowego). Kwestia ta stała się znacznie poważniejsza w przypadku szczepionek przeciwko Covid-19, ponieważ organizm ma trudności z rozkładaniem zawartego w nich syntetycznego mRNA, co w wielu przypadkach prowadzi do tego, że (immunstymulujące) białko szczytowe szczepionki jest nadal produkowane ponad rok po szczepieniu.

W przypadku szczepionek przeciwko grypie, ponieważ ich wyprodukowanie wymaga miesięcy i dlatego należy je przygotować, zanim zostanie poznany szczep sezonowy, często wybierany jest niewłaściwy szczep. Prowadzi to do tego, że coroczna szczepionka jest często nieskuteczna, a co gorsza, często prowadzi do OAS i zaostrzenia istniejącego sezonu grypowego. Uwaga: w większości „złych” lat związanych z grypą zazwyczaj słyszę, jak koledzy twierdzą, że to zły sezon, ponieważ wybrano "niewłaściwą szczepionkę", ale mimo to szczepienie dla nich jest konieczne, ponieważ gdyby wiele osób nie zostało zaszczepionych, tegoroczna grypa "byłaby jeszcze gorsza" ( skuteczny slogan marketingowy, który został zmieniony w trakcie pandemii). Jednakże z mojego własnego doświadczenia wynika, że ilekroć w jednym z tych „złych” sezonów widziałem osobę przebywającą na OIOM-ie z powodu zakażenia grypą, jej karta zawsze wskazywała, że została ona zaszczepiona – obserwacja ta została bezpośrednio potwierdzona w niektórych badaniach, do których podałem link powyżej.

Wzmocnienie choroby w wyniku "niedopasowanej szczepionki" jest rzadko omawianym, ale dobrze znanym problemem. Na przykład czytelnik i lekarz pracujący w NIH został przydzielony do zbadania tego problemu w latach 2009–2011 i obserwował kohortę zaszczepionych dzieci i miesiące ciąży przez 3 sezony grypowe, również odkrył wyraźną tendencję negatywnej skuteczności szczepionki . Kiedy jednak przedstawiła swoją analizę, została usunięta z NIH i umieszczona na czarnej liście przyszłych pracowników (w rezultacie, co zrozumiałe, żywi wielką pogardę dla Anthony'ego Fauciego).

Rozwiązaniem, za którym z kolei forsowali Fauci i NIH, było wykorzystanie technologii mRNA do produkcji szczepionek przeciwko grypie sezonowej, ponieważ czas ich produkcji był znacznie krótszy (aby można było rozpocząć produkcję, gdy w zasadzie poznano krążące szczepy grypy). Niestety, ponieważ SARS-CoV-2 "mutował znacznie szybciej" niż typowy wirus grypy (/grypa , lub szkody po szczepionce tzw warianty dopow.) , nawet przy tak skróconym czasie produkcji, nadal nie był wystarczająco szybki, aby dorównać krążącym wariantom (nawet jeśli teraz szczepionki przypominające były wprowadzane wiele razy w roku). Z kolei ze względu na skupienie się w ciągu ostatnich kilku lat na badaniu wszystkiego, co jest związane z Covid-19, badanie przeprowadzone na 51011 osobach w Cleveland Clinic dało najbardziej jawny dowód na OAS, jaki widziałem w literaturze naukowej, ponieważ większa liczba szczepień była bezpośrednio skorelowana z występowaniem choroby. podatność na powtarzające się infekcje Covid:

Uwaga: w Internecie można przeczytać wiele przypadków osób, które otrzymały wiele dawek przypominających, i które stale zapadają na tę chorobę (np. Igor Chudov okresowo je zestawia).

Jednym z najbardziej tragicznych przykładów OAS były badania Petera Aaby’ego WHO , które wykazały, że szczepienie dzieci DTwP w Gwinei Bissau (szczepionka , która nie jest już stosowana w Stanach Zjednoczonych ze względu na jej toksyczność ) spowodowało, że dzieci były 5 razy bardziej narażone na śmierć ( 3,93 dla chłopców i 9,98 dla dziewcząt) – w większości przypadków było to spowodowane tym, że zapadli na jedną z wielu śmiertelnych chorób zakaźnych krążących w Afryce Subsaharyjskiej. Niestety, mimo że jego dane zostały opublikowane, zostały one w dużej mierze zignorowane przez światowy aparat zdrowia publicznego, ponieważ wymagałoby to porzucenia praktyki, w którą byli głęboko zaangażowani.

Uwaga: chociaż szczepionki z małą liczbą antygenów sprzężonych z adiuwantami były dość problematyczne, Aaby i odwrotnie, odkryli, że te z wieloma antygenami, które nie zawierały adiuwantów (żywe, atenuowane szczepionki, takie jak BCG lub MMR), ogólnie zwiększały funkcję odpornościową, a tym samym ratowały życie na obszarach, gdzie ludzie często umierali z powodu chorób zakaźnych.

Odporność poza celem

Jak pokazuje OAS, nie zawsze dobrze jest pobudzać układ odpornościowy do reagowania na pojedynczy antygen. Niestety, w środowisku medycznym niewiele jest o tym świadomości. Weźmy na przykład pod uwagę często cytowane twierdzenie Paula Offita, że nie ma potrzeby odkładania szczepionek w odstępie czasu, ponieważ ludzki układ odpornościowy jest w stanie odpowiedzieć na co najmniej 10 000 antygenów jednocześnie . Chociaż jego „obliczenia” są prawidłowe, jak pokazano w poprzednich przykładach, ignorują one fakt, że funkcjonalna odpowiedź immunologiczna to znacznie więcej niż krążące przeciwciało kontaktujące się z docelowym antygenem odpornościowym i rozpoczynające proces wytwarzania przeciwciał (klonowania).

Podobnie, ponieważ większość szczepionek działa poprzez nadmierne prowokowanie układu odpornościowego do reakcji na niewielkie ilości wstrzykniętego antygenu, często prowadzi to do prowokowania układu odpornościowego do reagowania na rzeczy, których nie powinien. To z kolei pomaga wyjaśnić, dlaczego szczepionki są tak silnie powiązane z różnymi chorobami autoimmunologicznymi i alergiami (np. na pyłki, które krążyły w czasie szczepienia ).

Uwaga: adiuwanty (np. aluminium) są znacznie tańsze w produkcji niż białka antygenów szczepionkowych, dlatego przemysł zazwyczaj domyślnie produkuje szczepionki zawierające małe ilości antygenów uzupełnione adiuwantem. Uważam, że tak się dzieje, ponieważ dzięki temu produkcja szczepionek jest znacznie tańsza.
Niestety, podobnie jak OAS, odporność niecelowa prowadząca do autoimmunizacji jest w dużej mierze ignorowana ( pomimo istnienia podręcznika na ten temat ), a większość lekarzy nawet nie jest świadoma, że jest to problem, ponieważ zakładają, że szczepionki w magiczny sposób wywołują jedynie pożądaną odpowiedź immunologiczną i nic więcej . Z tego powodu utknęliśmy w niefortunnej sytuacji, w której na całym świecie nastąpiła eksplozja chorób przewlekłych i nie ma wyjaśnienia, jak to się mogło stać .

Supresja immunologiczna poza celem

Ze względu na poprzednią chorobę (np. OAS) postawiłem drugą hipotezę, aby wyjaśnić to, co zaobserwowałem w przypadku szczepionek przeciwko Covid-19 – jeśli ktoś miał utajoną infekcję lub rozwijającą się infekcję, układ odpornościowy trzymał go pod kontrolą, a następnie był odwracany. nadmierne skupienie się na konkretnym antygenie szczepionkowym utraciłoby zdolność kontrolowania infekcji.

Najlepiej zostało to wykazane przez silny związek między półpaścem a szczepieniem przeciwko Covid-19, czyli schorzeniu, które występuje, gdy utajona infekcja (półpasiec) reaktywuje się z powodu osłabienia układu odpornościowego (np. Steve Kirsch zebrał niektóre dane potwierdzające ten związek). Ponadto może wystąpić wiele rodzajów (coraz cięższych) postaci półpaśca, przy czym najcięższe typy zazwyczaj występują niezwykle rzadko. Na przykład ryzyko, że Justin Bieber miał około 27/1 000 000, że rozwinie się w postaci półpaśca paraliżu twarzy, na który nabawił się dwa lata temu, podczas gdy szacuje się, że jeszcze rzadsza infekcja mózgu, która zmarła w ubiegłym roku senator Dianna Feinstein, występuje u jednego na 33 000 –50 000 przypadków półpaśca i jest powiązany z pacjentami z obniżoną odpornością.

Najbardziej szczegółowe badanie, jakie znalazłem, oceniające zgłaszanie tych zdarzeń po szczepieniu przeciwko COVID, wykazało, co następuje:


Uwaga: należy pamiętać, że kiedykolwiek zgłaszanych jest mniej niż 1% wszystkich działań niepożądanych występujących po szczepieniu.
Podobnie, jak wykazały dokumenty wydane na mocy postanowienia sądu , firma Pfizer zgłosiła FDA wiele postaci półpaśca:

Uwaga: zaledwie rok po wprowadzeniu szczepionek na Covid-19 firmy Pfizer i Moderna publicznie ogłosiły, że opracowują szczepionki mRNA na półpasiec. Wielu podejrzewało, że było to spowodowane tym, że półpasiec był częstym skutkiem ubocznym w badaniach przeprowadzonych w 2020 roku. Podobnie producenci COVID wypromowali szczepionki przeciwko wirusowi RSV – kolejnej chorobie, której zachorowalność gwałtownie wzrosła po wprowadzeniu na rynek szczepionek przeciwko Covid-19 .

Inną problematyczną infekcją utajoną jest borelioza, infekcja dość trudna do leczenia klinicznego. Dzieje się tak dlatego, że może ukrywać się w organizmie przez długi czas, dopóki nie zostanie aktywowany w okresie osłabienia odporności (np. długotrwałego stresu), a jednocześnie schorzenie to charakteryzuje się szeroką gamą objawów, które często trudno przypisać boreliozie. Z kolei spotkałem się z licznymi przypadkami osób chorych na przewlekłą boreliozę, których stan znacznie się pogorszył po szczepieniu na Covid-19. Podobnie, według MyLymeData (strony internetowej gromadzącej dane zebrane od pacjentów z boreliozą) 25–28% z nich (w zależności od szczepionki) doświadczyło zaostrzenia boreliozy po szczepieniu na Covid-19, chociaż trudno powiedzieć, czy była to progresja ich istniejących chorób. infekcja lub po prostu zaostrzenie istniejącego wcześniej stanu zapalnego.

Mniej znane jest jednak to, że w 1998 r. na rynek wprowadzono szczepionkę przeciwko boreliozie, którą początkowo uważano za „bezpieczną i skuteczną” i która była szeroko promowana w telewizji w godzinach największej oglądalności. Jednakże w ciągu roku na światło dzienne zaczęły wypływać liczne niekorzystne doniesienia (które media były skłonne omawiać) i w imieniu poszkodowanych ofiar złożono pozew zbiorowy (który moim zdaniem był możliwy do wniesienia, ponieważ szczepionka nie znajdowała się w wykazie CDC ) zarzucając producentowi ukrywanie przed opinią publiczną zagrożeń związanych ze szczepionkami. Wkrótce rozpętała się burza medialna, więc w 2001 roku FDA była zmuszona rozwiać obawy dotyczące szczepionki, ale pomimo odkrycia znacznie większej liczby dowodów na szkodliwość szczepionki i wysłuchania wielu zeznań przeciwko szczepionce, zdecydowała, że korzyści przewyższają ryzyko . Ostatecznie został wycofany z rynku w następnym roku ze względu na pojawienie się dodatkowych danych o zdarzeniach niepożądanych i spadek sprzedaży wywołany tą złą prasą.

Wywiązała się znacząca debata na temat przyczyn występowania tych skutków ubocznych i ostatecznie stwierdzono, że podatne są te z genotypem (HLA-DR4+), który jest również znany z podatności na boreliozę. Ponieważ wiele objawów odzwierciedlało te, które występowały podczas zaostrzenia boreliozy, doprowadziło to do tego, że osoby z ekstremalnymi reakcjami zostały przebadane na boreliozę, przy czym ta podgrupa zaszczepionych zwykle miała pozytywny wynik testu na boreliozę .

Niestety, istniejące badania nie pozwoliły na rozróżnienie pomiędzy szczepionką z Lyme wywołującą reaktywność krzyżową (co powodowało fałszywie dodatni wynik) a obecnością rzeczywistej aktywnej infekcji. W rezultacie pozostaje przedmiotem debaty, czy u osób, które otrzymały szczepionkę, wystąpiły powikłania w związku z istniejącą wcześniej infekcją z Lyme lub reakcją zapalną na nią, ale moi koledzy, którzy w tamtym czasie leczyli pacjentów z boreliozą, uważali, że ci, którzy na nią zareagowali, byli u osób z istniejącą wcześniej infekcją z Lyme. Uwaga: Obecnie istnieją bardziej precyzyjne badania, które pozwalają na rozróżnienie między reaktywnością krzyżową przeciwciał na boreliozę a infekcją boreliozą, ale nie były one wówczas dostępne.

I wreszcie, oprócz tych przykładów, widziałem także inne przykłady „zawieszenia” układu odpornościowego, gdy jego funkcja została przeniesiona na coś innego. Na przykład, oprócz eliminacji infekcji, układ odpornościowy reaguje także na naprawę uszkodzonych tkanek, usuwanie resztek komórkowych i kontrolowanie nowotworów. Z kolei widziałem wiele przypadków, w których pacjent z zasadniczo stabilnym nowotworem przeszedł inwazyjną operację jamy brzusznej (z wykorzystaniem elektrokauteryzacji), a po operacji jego spirala nowotworowa wymknęła się spod kontroli, ponieważ naprawa operacji odwróciła uwagę układu odpornościowego od leczenia raka. Uwaga: w licznych publikacjach naukowych uznano, że układ odpornościowy ulega osłabieniu u osób, które wracają do zdrowia po operacji.

Sir Grahama Wilsona

W 1967 roku Sir Graham Wilson , wybitny bakteriolog z London School of Hygiene & Tropical Medicine (przy pomocy wielu anonimowych kolegów) zdecydował się opublikować exposé na temat przemysłu szczepionkowego, z którego wynikało, że wbrew powszechnemu przekonaniu szczepionki zawsze były „bezpieczne i skuteczne” w ciągu ostatniego stulecia wiele osób doświadczyło poważnych obrażeń poszczepiennych, a niezliczone katastrofy poszczepienne zostały tuszowane (szczególnie w wojsku).
Wilson popierał praktykę szczepień, ale uważał, że jego zawód powinien uczciwie omówić ryzyko i korzyści wynikające ze szczepionek (w przeciwieństwie do tego, że wszystkie są „bezpieczne i skuteczne”), aby zapobiec powtarzaniu się katastrof związanych ze szczepionkami. Niestety, jego prośby pozostały bez echa, a wiele rzeczy, które opisał w swojej książce, powtarza się do dziś. Uwaga: jak pokazuje Wilson (i wiele innych osób), w dziedzinie szczepień od dawna panuje przekonanie, że wszystkie szczepionki są zawsze „bezpieczne i skuteczne”, a zdarzenia niepożądane są „niezwykle rzadkie” od ponad stulecia stanowczo wierzyli, że przyznając się do rzeczywistych problemów ze szczepieniami, wołają: „daj amunicję antyszczepionkom”. Podobnie w 1955 roku Paul Meier, profesor epidemiologii na Uniwersytecie Johnsa Hopkinsa, komentując fiasko rządu szczepionki przeciwko polio (wynikające z wypuszczenia skażonych partii), ostro skrytykował decyzję rządu o powtarzaniu mantry „bezpiecznej i skutecznej” pomimo wiedzy było to ewidentnie fałszywe.

Wilson z kolei cytował dokumenty prywatnego rządu i firm produkujących szczepionki (np. z angielskiego Ministerstwa Zdrowia [MoH]), które udostępniono mu ze względu na jego prestiż w tej dziedzinie, wraz z opublikowaną literaturą na temat zagrożeń związanych ze szczepieniami. Ja z kolei próbowałem zlokalizować źródła, na które się powołał, i udało mi się znaleźć około połowę z nich (które są powiązane i w każdym przypadku zgodne z tym, co im przypisywał), udało mi się znaleźć cytaty odnoszące się do około jednej czwartej z nich ( oznaczone †) i nie udało się zlokalizować kilku z nich (oznaczonych ‡) . Uwaga: wiele z tych linków prowadzi do Biblioteki Cyfrowej CABI. Jeśli chcesz przeglądać te artykuły bez rejestracji, wyszukaj ten artykuł w Google Scholar (kopiując jego adres URL), a następnie uzyskaj do niego dostęp za pomocą łącza Google Scholar.

Ponieważ uważam, że ta książka (którą można przeczytać tutaj ) jest tak ważnym zapisem historycznym, stopniowo pracowałem nad skondensowaniem jej w artykule. Ponieważ jednak początkowy projekt zawierał 20 000 słów, zdałem sobie sprawę, że należy go podzielić na wiele artykułów (np. mój następny artykuł na ten temat będzie skupiał się na nieustającym problemie „gorących partii” szczepionek). Dzięki Wilsonowi dowiedziałem się, że aktywacja lub pogorszenie istniejącej infekcji (nazywanej „prowokacją choroby”) jest w rzeczywistości problemem długotrwałym i że niektóre szczepionki słyną z tego, że powodują to w przypadku różnych infekcji.

Prowokacja choroby

O ile wiem, najwcześniejszą eksperymentalną demonstracją zjawiska prowokowania chorób było badanie z 1893 r. † opisane w artykule z 1925 r. w następujący sposób:

W 1893 roku Brieger i Ehrlich pokazali sekwencję zdarzeń po wstrzyknięciu białka bakteryjnego wcześniej immunizowanemu zwierzęciu. W doświadczeniach na kozach, którym wstrzyknięto toksynę tężcową, zaobserwowano wyraźne spadki mian antytoksycznych po kolejnych wstrzyknięciach, co zostało wykreślone na krzywych pokazujących te obniżenia. W późniejszych badaniach AE Wrighta nad zawartością opsoniny w ludzkiej krwi te zmiany w sile działania określano jako fazy, przy czym wzrost nazywano fazą dodatnią, natomiast spadek określano jako fazę ujemną . W dużej mierze dzięki starannej pracy Wrighta zwrócono uwagę immunologów na wahania poziomu przeciwciał w trakcie sztucznej immunizacji. Od czasu tych pionierskich badań powszechnie wiadomo, że po wstrzyknięciu wcześniej uodpornionemu zwierzęciu można zauważyć mniej więcej „fazę ujemną”, a prawie wszyscy zajmujący się pomiarami siły działania surowicy zwierząt doświadczalnych i surowicy ludzkiej w miareczkowaniu opsoniny napotkał ten nagły spadek miana po wstrzyknięciu, po którym prawdopodobnie później nastąpił wzrost poziomu przeciwciał lub „faza dodatnia”. Szczególnie w przypadku człowieka ta negatywna faza, czyli obniżenie odporności, była powodem do obaw ze strony osób stosujących sztuczne uodpornianie. Uwaga: podobnej obserwacji dokonał Ehrlich kilka lat wcześniej , badając liczbę przeciwciał przeciwko rycynie (toksynie) u myszy.

Prowokacja choroby tuberkulinowej :

Robert Koch ( twórca postulatów Kocha ) dzięki swoim wcześniejszym odkryciom był wysoko cenioną postacią naukową i postrzeganą przez rząd niemiecki jako dobro narodowe. Po skupieniu swoich wysiłków na pladze gruźlicy, odkrył, że ekstrakt (białkowy) z zabitych bakterii gruźlicy wywołuje silną reakcję immunologiczną polegającą na wstrzyknięciu go pod skórę, jeśli ktoś został zakażony gruźlicą (którą nadal używamy dzisiaj w test PPD na gruźlicę). Ta reakcja zapalna skłoniła go do podejrzeń, że jego terapia może również wywołać reakcję terapeutyczną, która wyeliminuje utajoną lub aktywną infekcję gruźlicą.

W 1890 roku , ku wielkim fanfarom, ogłosił to lekarstwo światu i ze względu na swoją reputację szybko zostało ono przyjęte przez lekarzy na całym świecie (np. pacjenci z całej Europy ściągali na konferencję prasową, na której to ogłosił i lekarze szybko zaczęli pobierać za to wygórowane ceny). Wkrótce lek został poddany szeroko zakrojonym badaniom , w których stwierdzono, że pacjenci, którzy go otrzymali, byli bardziej narażeni na śmierć niż wyzdrowienie oraz że w wielu przypadkach ich infekcja szybko postępowała.

Ze względu na wysoki wskaźnik śmiertelności terapii, w dużej mierze zarzucono ją w ciągu kilku lat, a reputacja Kocha została zniszczona. Biorąc pod uwagę, że Koch nie był pewien terapii w momencie jej ogłaszania (ponieważ znajdowała się ona wciąż w fazie eksperymentalnej w jego laboratorium), toczy się poważna debata na temat powodów, dla których to zrobił (np. przechodził kryzys wieku średniego, rząd niemiecki wywierał presję go, aby to ogłosił, aby mogli zyskać na jego sprzedaży lub dlatego, że osobiście przygotował się na to, aby się na tym wzbogacić). Po początkowej porażce Koch i wielu innych lekarzy nie zrezygnowali z tego podejścia, ale pomimo wielu wysiłków mających na celu udoskonalenie produktu, nigdy nie działał on terapeutycznie i ostatecznie został całkowicie porzucony około drugiej wojny światowej, kiedy wynaleziono pierwsze antybiotyki na gruźlicę . Co ciekawe, jeszcze w latach pięćdziesiątych XX wieku w podręcznikach medycznych nadal omawiano tę substancję jako potencjalny lek na gruźlicę.
Kiedy się o tym dowiedziałem, nie mogłem nie zauważyć, jak bardzo przypominało to promocję szczepionek przeciwko Covid-19 jako metody leczenia długotrwałego Covid-19. (/grypa , lub szkody po szczepionce dopow.) O ile wiem, zainicjował to nasz rząd (bez dowodów), promując to jako sposób zapobiegania długotrwałemu Covidowi :

Z kolei (pomimo tego, że szczepienie na Covid-19 często powodowało powstanie stanu przewlekłego podobnego do długiego Covid-19), szczepionka (bez dowodów) była szeroko promowana jako sposób na leczenie długiego Covid-19. Niestety, u każdej znanej mi osoby z długim zakażeniem Covid-19, która to zrobiła, stan zdrowia znacznie się pogorszył po otrzymaniu szczepionki „terapeutycznej” – i o ile wiem, moja obserwacja nie była wcale wyjątkowa. W rezultacie, podobnie jak w przypadku terapii tuberkulinowej w przeszłości, obecnie w dużej mierze odrzuca się i zapomina stosowanie szczepionki w leczeniu długotrwałego Covid-19.

Prowokacja choroby BCG

Uwaga: BCG jest (zwykle żywą) szczepionką przeciwko gruźlicy.

Artykuł z 1951 roku udokumentował wpływ zaszczepienia BCG 31 pacjentów cierpiących na gruźlicę płuc. U wszystkich 31 pacjentów wystąpiła przyspieszona reakcja miejscowa, która rozpoczęła się 24–36 godzin później, osiągając maksimum po 5–8 dniach, tworząc strupy po dwóch tygodniach i zagojając się wraz z oddzielaniem się strupów po miesiącu. Spośród nich 80% miało regionalne reakcje gruczołowe, 19% (6) miało dość ciężkie reakcje ogniskowe, a 32% miało ogólne reakcje gorączkowe. Sześć reakcji ogniskowych charakteryzowało się krwiopluciem (kaszel krwią), zapaleniem krtani (problemy w gardle), radiologicznym rozszerzeniem zmiany w płucach (rozrost kieszonki gruźliczej) lub zaostrzeniem zakażenia gruźlicą, podczas gdy reakcje ogólne obejmowały znaczną gorączkę, surowicze zapalenie wielostawowe (cięższa postać zapalenia stawów), krwioplucie, zapalenie opłucnej (bolesne zapalenie płuc), powiększenie istniejących jam gruźliczych płuc i niewyjaśnioną w inny sposób wysypkę plamisto-grudkową na tułowiu.

Jej autorzy doszli do wniosku, że podawanie BCG pacjentom ze zmianami opłucno-płucnymi wiąże się z poważnym niebezpieczeństwem oraz że niewskazane są masowe szczepienia bez uprzedniego wykonania testu tuberkulinowego. • W innym artykule z 1951 r. oceniano 30 000 dzieci w Jugosławii, które otrzymały szczepionkę BCG, przy czym 100 wydawało się mieć prowokację gruźlicy pomimo negatywnego wyniku PPD. Wystąpiła u nich ciężka, ropiejąca, wrzodziejąca reakcja w miejscu wstrzyknięcia, gorączka utrzymująca się przez 2-3 dni, zwiększenie OB i liczby białych krwinek oraz pewna utrata apetytu i masy ciała. U co najmniej trojga dzieci nastąpiła reaktywacja zmian gruźliczych.

Prowokacja tyfusu:
Uwaga: uważam, że najsilniejszy dowód na prowokację choroby szczepionkowej można znaleźć w przypadku szczepionki przeciw durowi brzusznemu.W artykule z 1901 roku stwierdzono, że kiedy ludzie otrzymują szczepionkę przeciw durowi brzusznemu, zdolność krwi do neutralizowania bakterii często najpierw spada na pewien czas, a następnie wzrasta. Uwaga: uważam, że jest to analogiczne do fazy ujemnej (spadku przeciwciał), która następuje po immunizacji, co omówiono powyżej.

• W artykule z 1915 r. † omówiono epidemię tyfusu, która nawiedziła armię niemiecką we Francji w 1914 r. i w odpowiedzi na nią podano trzykrotne szczepienie przeciw tyfusowi, przy czym każdy zastrzyk wykonano w odstępie 8 dni. Zaobserwowano tam, że pierwsza i druga szczepionka mogą wywołać ciężkie przypadki tyfusu, ale po trzecim szczepieniu tak się nie stało.

W innym artykule z 1915 r. † dotyczącym tych wydarzeń stwierdzono, że u 28 z 707 mężczyzn, którzy otrzymali 3 zastrzyki, wkrótce po wstrzyknięciu zachorował na dur brzuszny. Z drugiej strony autor przyjrzał się także 202 pacjentom, u których rozwinął się dur brzuszny i odkrył, że 34 z nich zachorowało w ciągu trzech dni od szczepienia (ale w momencie szczepienia nie miało żadnych objawów tyfusu).

W innym artykule z 1916 r. † stwierdzono, że skoro szczepionka przeciw durowi brzusznemu wywołuje utajone infekcje, armia niemiecka użyła jej do wykrycia, kto jest nosicielem utajonej infekcji (co zostało wdrożone poprzez ponowne zaszczepienie wszystkich po wybuchu epidemii).

W artykule z 1920 r. omówiono wybuch epidemii duru brzusznego w 1918 r. w małym (okupowanym) niemieckim miasteczku, na co władze brytyjskie odpowiedziały szczepieniem na dur brzuszny 14 343 z 21 248 cywilów (dwie dawki podane w odstępie 10 dni). Przed kampanią szczepień liczba ognisk zmniejszała się, ale po szczepieniu pojawił się nowy wzrost zachorowań i 16 osób zachorowało na dur brzuszny bezpośrednio po pierwszej dawce, 7 zachorowało pomiędzy dwiema dawkami, a 6 bezpośrednio po drugiej dawce, i 2 dwa dni po drugiej dawce.

W artykule z 1927 r. † o wybuchu epidemii w 1926 r. stwierdzono, że wiele przypadków wystąpiło bezpośrednio po szczepieniu na dur brzuszny. W artykule z 1928 roku podano, że odnotowano 2200 przypadków tyfusu i że zaszczepiono 117 000 osób. Autor artykułu opiekował się 800 chorymi na dur brzuszny i uważał, że 38 z nich to przypadki choroby prowokacyjnej (33 dur brzuszny i 5 dur brzuszny). Spośród 33 przypadków duru brzusznego 13 wystąpiło po pierwszym zastrzyku, 17 po drugim i 3 po trzecim zastrzyku; 14 z 33 przypadków miało początek następnego dnia. U niektórych choroba rozpoczynała się nagle i przebiegała z ciężkim nasileniem (gorączka i dreszcze); w innych reakcja na szczepionkę w niezauważalny sposób przeniosła się na chorobę

Inna publikacja z 1927 r. † dostarczyła dowodów na to, że szczepienie w trakcie epidemii duru brzusznego może „aktywować ukryte infekcje i spowodować ich ujawnienie”, i przytoczyła przypadek, w którym zaszczepieni radzili sobie gorzej niż nieszczepieni podczas wybuchu duru brzusznego.

W artykule z 1932 r. , w którym zbadano reakcje 2500 pacjentów, którzy otrzymali szczepionkę przeciw durowi brzusznemu w celu leczenia choroby podstawowej (np. zapalenia stawów lub choroby naczyniowej), skomentowano prowokacyjny charakter szczepionki przeciw durowi brzusznemu i omówiono 14 nietypowych reakcji (np. zapalenie wyrostka robaczkowego, zapalenie pęcherzyka żółciowego zapalenie jelit, zapalenie opłucnej, zapalenie osierdzia, zapalenie tęczówki, jaskra, zapalenie węzłów chłonnych, zakrzepica lub niewydolność nerek), które przypisano szczepionce demaskującej chorobę podstawową.

Artykuł z 1938 roku potwierdził istnienie prowokacji duru brzusznego i w celu wyjaśnienia tego zjawiska zasugerowano, że istniejące dane wskazują, że po szczepieniu nastąpił okres upośledzenia odporności.

• Badanie przeprowadzone w 1950 r. wykazało, że podczas dużej epidemii duru brzusznego (w latach 1945-1947) szczepienia w sumie obniżyły współczynnik zgonów z 19,0% do 11,2%, ale w jednym mieście ( Greifswald ), gdzie ludzie byli szczepieni w środku wybuchu epidemii, po wstrzyknięciu w ciągu kilku godzin do kilku dni wystąpiło wiele bardzo ciężkich i często śmiertelnych przypadków, a u osób, u których dur brzuszny rozwinął się w ciągu 48 godzin od szczepienia, wskaźnik śmiertelności był wysoki (19%). Ponadto spośród 1702 osób, które zachorowały w tym okresie, 35,2% podano pierwszy zastrzyk, 27,8% drugi, a 14,7% trzeci. Na podstawie tych danych autor doszedł do wniosku, że szczepienie w czasie zakażenia skraca okres inkubacji zakażenia tyfusem i zwiększa prawdopodobieństwo śmierci.

• W nawiązaniu do artykułu z 1950 r. autor (Raetteig) w 1959 r. zainfekował myszy tyfusem, a następnie zaszczepił je (zabitą) szczepionką przeciw durowi brzusznemu w okresie inkubacji zakażenia tyfusem, co z kolei spowodowało, że wiele myszy umrzeć przedwcześnie.

W drugiej pracy z 1959 r . Raetteig stwierdził następnie, że jeśli zamiast tego poda im inną szczepionkę w okresie inkubacji (np. przeciwko S. enteritidis lub Escherichia coli), ryzyko śmierci myszy ponownie było większe, ale nie w tym samym stopniu jako szczepionka na tyfus.
Uwaga: jak wykazały to i inne badania, niektóre szczepionki miały silniejszy efekt prowokacyjny.

W swojej trzeciej pracy z 1959 r. był w stanie wykazać, że niebezpieczna prowokacja choroby wystąpiła także u myszy z utajoną infekcją, a kiedy odtworzył sytuację wybuchu epidemii (zarażenie myszy tyfusem, a następnie umieszczenie jej w klatce z innymi myszami), jeśli następnie zaszczepił niektóre inne myszy, myszy te umierały szybciej i w większej liczbie niż nieszczepione myszy narażone. Na koniec wykazał, że jeśli myszy zaszczepiono przed ekspozycją na tyfus, efekt prowokacji albo nie występował, albo był znacznie słabszy. Według słów Raettiga : Sugeruje się, że niektóre odnotowane epidemie u ludzi wykazały krzywe typu opisanego dla epidemii „sprowokowanej” ( Provokationsepidemie ). Zatem krzywa poliomyelitis w Chicago w pierwszym roku szczepień, 1956, kontrastuje z krzywą opartą na epidemiach z poprzednich lat, w podobny sposób, jak opracowane przez autora eksperymentalne i kontrolne krzywe epidemii duru brzusznego u myszy.
Uwaga: wszystkie artykuły Raettiga z 1959 r. (w tym te, w których wykazał, że szczepienie przeciwko polio może również wywołać polio) można znaleźć
tutaj, korzystając z wyszukiwarki Google Scholar pod kątem wszystkiego, co opublikował w 1959 r.

Artykuł z 1966 r. † omawiał pięciu rekrutów do armii, którzy zapadli na dur brzuszny po otrzymaniu szczepionki przeciw durowi brzusznemu.

Różne prowokacje chorobowe:

Ankieta przeprowadzona w 1929 r. wśród amerykańskich lekarzy wykazała 5 przypadków zgonów z powodu gruźlicy po otrzymaniu gotowej (lokalnej produkcji) mieszanej szczepionki oraz 7 zgonów w wyniku „nierozsądnego użycia tuberkuliny”. We wszystkich tych przypadkach, podobnie jak te omówione wcześniej, śmierć wydawała się wynikać z utajonej lub łagodnej gruźlicy aktywowanej przez zastrzyk.

• Autor artykułu z 1933 r. na temat prowokowania chorób stwierdził, że zaobserwował częste nawroty malarii i rzadsze nawroty gruźlicy, które występują u pacjentów leczonych szczepionką przeciw wściekliźnie.
Uwaga: Wilson przytoczył także zaobserwowany przez siebie przypadek aktywacji gruźlicy po tym, jak ktoś zachorował na ostrą brucelozę, co moim zdaniem miało na celu zilustrowanie, że każdy rodzaj zaburzenia immunologicznego może wywołać prowokację choroby.

•Wilson omówił aktywację gruźlicy przez szczepionkę przeciw durowi brzusznemu podaną dożylnie pacjentowi cierpiącemu na zapalenie stawów kręgosłupa, o czym doniósł Cecil w 1935 r. ‡

•Wilson zgłosił niepublikowany w Ministerstwie Zdrowia przypadek pacjenta, u którego rozprzestrzenienie się BCG (żywej szczepionki przeciw gruźlicy) nastąpiło po szczepieniu przeciwko ospie prawdziwej. ‡

Gorączka okopowa to zapomniana już infekcja bakteryjna przenoszona przez wszy, która stanowiła poważny problem podczas I wojny światowej. W artykule z 1949 r. omówiono doświadczenia polskich pracowników laboratoryjnych, którzy karmili wszy (poprzez wielokrotne ich ugryzienia). 30% tych pracowników zostało zakażonych bakterią gorączki okopowej ( R. quintana ), podczas gdy u innych rozwinęła się odporność, która zapobiegała zakażeniu po ukąszeniu przez zakażoną wszy. Jednak po otrzymaniu szczepionki przeciw durowi brzusznemu liczba osób, u których we krwi krążyła R. quintana, wzrosła. Ponadto autor artykułu przytoczył przypadek osoby, która pięć lat wcześniej miała gorączkę okopową, a której nawrót nastąpił kilka dni po szczepieniu na dur brzuszny.

Artykuł z 1957 roku wykazał, że u myszy, które przeszły wielomiesięczną infekcję Mycobacterium fortuitum , dootrzewnowe wstrzyknięcie zabitej szczepionki BCG lub szczepionki przeciw krztuścowi spowodowało, że utajona lub przewlekła infekcja przekształciła się w ostrą, a czasami śmiertelną chorobę. Jedną z najczęstszych obserwacji badacza było pojawienie się dużej populacji drobnoustrojów w wątrobie, podczas gdy u normalnych myszy M. fortuitum jest szybko usuwany z wątroby.
Uwaga: uważam, że ta obserwacja jest bardzo ważna, ponieważ wiele przewlekłych stanów chorobowych wiąże się z osadzaniem się krwi (zastojem) w wątrobie, czyli zjawiskiem, które zarówno szczepienia, jak i niektóre infekcje (np. malaria) często wywołują w całym organizmie . Takie dane z kolei zaczynają ilustrować, dlaczego często obserwuje się znaczące nakładanie się osadów krwi, supresji immunologicznej i chorób autoimmunologicznych.
Wreszcie Wilson zauważył, że różni autorzy (np. autorzy tej pracy z 1965 r. ) zaobserwowali zaostrzenie (prowokację choroby) istniejącego zakażenia gruźlicą po wstrzyknięciu toksoidu błoniczego (szczepionki błoniczej) oraz że szczepionka przeciw błonicy została również zaobserwowano, że wywołuje reumatyzm lub początek ataku serofibrynowego zapalenia opłucnej (które mogło mieć raczej charakter autoimmunologiczny niż prowokację choroby).

Prowokacja choroby poliomyelitis:

Po kampaniach szczepień często obserwowano ataki poliomyelitis, przy czym paraliż nieproporcjonalnie wpływał na kończynę, w którą podano szczepionkę. Ze względu na częstotliwość prowokowania choroby polio społeczność medyczna najwyraźniej niechętnie przyjęła to do wiadomości, że jest to zjawisko realne.

Zastosowanie nadzoru epidemiologicznego i metod statystycznych umożliwiło badaczom prześledzenie stałego wzrostu zachorowań na polio wraz z rozwojem programów szczepień przeciwko błonicy, krztuścowi i tężcowi.
Lancet (2014)
Udokumentowane przypadki prowokacji choroby polio obejmują:

Opis przypadku z 1937 r. † omawiał roczne niemowlę, u którego wystąpiły objawy poliomyelitis (porażenie wszystkich 4 kończyn i porażenie twarzy) tydzień po wstrzyknięciu szczepionki APT.

Artykuł z 1950 r. opisujący 82 przypadki poliomyelitis w latach 1941–1949 występujące od 7 do 21 dni po szczepieniu przeciwko błonicy lub krztuścowi. Zaobserwowano, że paraliż ten dotykał lewego ramienia (typowego miejsca szczepienia) cztery razy częściej niż prawego.
Uwaga: Wilson zidentyfikował także 31 przypadków tego zdarzenia zgłoszonych brytyjskiemu ministerstwu zdrowia w latach 1941–1946 i podejrzewa, że wiele z nich pokrywa się z tymi 82 przypadkami.

W artykule z 1950 r. odnotowano, że podczas epidemii polio w Anglii w 1949 r. 30 ze 182 pacjentów z paraliżem w wieku poniżej pięciu lat zostało zaszczepionych przeciwko błonicy, krztuścowi lub obu chorobom w ciągu czterech tygodni od zarażenia poliomyelitis. We wszystkich tych przypadkach kończyna, w którą wstrzyknięto ostatni lek, była sparaliżowana; w kolejnych 7 przypadkach zajęta była inna kończyna. W 21 z 30 przypadków zastosowano skojarzoną szczepionkę przeciw błonicy i krztuścowi, w 8 zastosowano APT, a w 1 samą szczepionkę przeciw krztuścowi. Autor obliczył, że 1 na 1800 dzieci zostało sparaliżowanych po zaszczepieniu.

• Przeprowadzono analizę statystyczną z 1950 r., obejmującą 410 pacjentów z poliomyelitis w wieku poniżej pięciu lat, z 33 obszarów Anglii i Walii podczas epidemii w 1949 r. W 164 z tych przypadków dostępne było blisko sparowane dziecko z grupy kontrolnej. Analiza wykazała zwiększoną liczbę przypadków poliomyelitis u dzieci, które w ciągu ostatnich 28 dni zaszczepiono szczepionką APT, skojarzoną szczepionką przeciwko przeciw krztuścowi i przeciw krztuścowi lub samą szczepionką przeciw krztuścowi. W tych przypadkach ramiona były dotknięte równie często, jak nogi, a lewe ramię częściej niż prawe. U osób, które nie zostały zaszczepione w ciągu miesiąca, zmiany chorobowe na nogach występowały 2-3 razy częściej niż na ramionach. U dzieci niedawno zaszczepionych kończyna wstrzykująca była paraliżowana znacznie częściej niż odpowiadająca jej kończyna u dzieci nieszczepionych niedawno. Porównując historię szczepień w przypadkach poliomyelitis z odrą i grupą kontrolną „urodzinową”, autorzy odkryli nadmiar przypadków poliomyelitis u dzieci zaszczepionych w ciągu poprzedniego miesiąca, co sugeruje, że zaszczepienie sprzyja rozwojowi klinicznej choroby porażenia. W większości przypadków prowokacji początek paraliżu nastąpił 8-17 dni po szczepieniu. Uwaga: jednym z autorów tej pracy był Sir Austin Bradford Hill , epidemiolog, któremu powszechnie przypisuje się określenie współczesnych standardów ustalania związku przyczynowego .

W innej pracy z 1950 r. zbadano 375 przypadków polio podczas epidemii polio w Wiktorii (Anglia) w 1949 r. i stwierdzono, że 31 pacjentów zostało zaszczepionych przeciwko błonicy lub krztuścowi, samodzielnie lub w skojarzeniu, w ciągu ostatnich trzech miesięcy, wszyscy z wyjątkiem dwóch z nich w ciągu poprzedzających 5-32 dni. Paraliż występował najczęściej w zaszczepionej kończynie.

W 1951 roku autor tej pracy opublikował drugi raport , który zwiększył całkowitą liczbę ocenionych przypadków polio z 375 do 675. Spośród pacjentów, o których dostępne były dokładne informacje, 53 zostało zaszczepionych na błonicę lub krztusiec w ciągu trzech miesięcy od rozwinięcia się polio, przy czym 40 z 53 zostało zaszczepionych w ciągu 28 dni od wystąpienia objawów. Z kolei przedstawił dowody na to, że szczepienie zwiększało nasilenie porażenia polio i że szczepionka przeciwko krztuścowi, sama lub w połączeniu z toksoidem błoniczym, skuteczniej wywoływała paraliż niż sama toksoid błoniczy. Uwaga: założenie, że szczepionka DTwP (która nie jest już stosowana w bogatszych krajach, ale nadal jest masowo podawana biedniejszym) jest istotną przyczyną polio, co znacząco podważa uzasadnienie wielu światowych kampanii szczepień.

W artykule z 1950 r. ustalono, że podejrzane przypadki polio wywołane szczepieniem to rzeczywiście polio (a nie jakiś inny rodzaj paraliżu), ponieważ udało mu się wyizolować wirusa polio ze stolca pięciorga dzieci, które nabawiły się paraliżu 5–17 dni po szczepieniu. zaszczepienie szczepionką APT lub przeciw krztuścowi.

Artykuł z 1950 roku wykazał, że w jednym z londyńskich szpitali 14 ze 111 pacjentów cierpiących na porażenie poliomyelitis miało paraliż kończyny, która otrzymała jedną lub więcej szczepionek w ciągu poprzednich dwóch miesięcy, głównie w ciągu ostatnich 9–14 dni. Dotyczyły one szczepionek APT (4 przypadki), krztusca (1 przypadek) oraz skojarzonej szczepionki APT i krztusca (9 przypadków).

Artykuł z 1951 r. oceniał epidemię polio w Minnesocie w 1946 r. Spośród 85 potwierdzonych przypadków, które wystąpiły w ciągu sześciu miesięcy od wstrzyknięcia, 33 otrzymało ostatnie wstrzyknięcie szczepionki przeciw błonicy, krztuścowi lub tężcowi – głównie skojarzonej – w ciągu poprzedniego miesiąca. Kończyna, w którą podano szczepionkę, została sparaliżowana w 19 (58%) z tych 33 przypadków, podczas gdy z 52 przypadków, które wystąpiły w ciągu dwóch do sześciu miesięcy, kończyna, w którą wstrzyknięto, była sparaliżowana jedynie w 8 (15%). Sugerowano, że przypadki w pierwszym miesiącu były cięższe niż te, które miały miejsce później i że zastrzyk z większym prawdopodobieństwem predysponował do paraliżu u młodszych niż u starszych dzieci. Odstęp pomiędzy wstrzyknięciem a wystąpieniem choroby w 33 przypadkach wynosił głównie 5–19 dni.

W badaniu z 1952 r. † zbadano historie szczepień 1300 dzieci w wieku do pięciu lat, które w Nowym Jorku cierpiały na poliomyelitis w latach 1949 i 1950. Znacznie większy odsetek dzieci był sparaliżowany w kończynie, w którą podano szczepionkę, gdy ostatni zastrzyk zostały dokonane w ciągu poprzedniego miesiąca niż w ciągu poprzednich 1-12 miesięcy. Stosunek porażenia nóg do ramion zmienił się z około 3:1 do około 1:1 u osób, którym wstrzyknięto w ciągu poprzedniego miesiąca. Zastosowano szczepionki przeciwko błonicy, krztuścowi i tężcowi; nie podjęto próby rozróżnienia skutków szczepionek pojedynczych i skojarzonych.

W innym artykule z 1952 r. dokonano przeglądu 2137 pacjentów z poliomyelitis w Nowym Jorku, 6055 członków gospodarstw domowych pacjentów i 14 170 osób kontrolnych z sąsiednich gospodarstw domowych. Stwierdzono, że prawdopodobieństwo, że pacjenci z poliomyelitis otrzymali szczepionkę w ciągu ostatnich dwóch miesięcy było dwukrotnie większe w porównaniu z grupą kontrolną w podobnym wieku. Występował także ścisły związek pomiędzy miejscem wstrzyknięcia a miejscem porażenia, a stopień porażenia był cięższy u pacjentów immunizowanych niż u nieimmunizowanych. Ponadto, w przeciwieństwie do innych badań, nie stwierdzili różnicy w ryzyku po 1 miesiącu po wstrzyknięciu w porównaniu do 2 miesięcy po wstrzyknięciu.
W innej pracy z 1952 r. † obliczono, że podczas wybuchu epidemii w Anglii w 1949 r. ryzyko zarażenia poliomyelitis było prawie czterokrotnie wyższe u dzieci w wieku od 9 do 24 miesięcy, które otrzymały zastrzyk skojarzonej szczepionki przeciw błonicy i krztuścowi w ciągu poprzednich sześciu tygodni w porównaniu do dzieci kontrolna grupa nieszczepiona.
W artykule z 1953 r. zbadano małą serię przypadków występujących w południowym obszarze Tyneside w 1952 r. i stwierdzono, że paraliż występował częściej u dzieci, które niedawno zaszczepiono APT lub PTAP, samą lub w połączeniu ze szczepionką przeciw krztuścowi, niż u dzieci, które niedawno nie zostały zaszczepione. i że paraliż występował najczęściej w kończynie, w którą wstrzyknięto lek.

• W końcu komisja Rady ds. Badań Medycznych (Raport 1956c ‡ ) zbadała stopień ryzyka, na jakie narażają się dzieci poddawane szczepieniom w Anglii i Walii. W latach 1951–1953 wszystkie przypadki porażenia poliomyelitis u dzieci w wieku poniżej 15 lat były indywidualnie badane, aby sprawdzić, czy pacjenci otrzymali zastrzyk szczepionki przeciw błonicy, krztuścowi lub ospie w ciągu poprzedzających dwunastu tygodni. Spośród 355 przypadków należących do tej kategorii 222 ukończyło podstawowy cykl szczepień immunologicznych lub otrzymało dawkę wzmacniającą. U 132 z tych 222 pacjentów paraliż nastąpił w ciągu 1–28 dni po zaszczepieniu, głównie w ciągu 11–17 dni.
W niektórych rejonach kraju inspektorzy sanitarni prowadzili rejestr liczby szczepień wykonanych w przychodniach socjalnych i szkolnych. Na tej podstawie obliczono, że około 1 na 37 000 szczepień spowodowało atak porażennej poliomyelitis, a efekt prowokacji trwał najwyżej przez miesiąc. Na tej podstawie odkryli, co następuje:

Ogółem oszacowano, że około 13% przypadków porażenia u dzieci w wieku 6–24 miesięcy miało związek przyczynowy ze szczepieniem. Wykazano wyraźny związek pomiędzy miejscem wstrzyknięcia a miejscem porażenia. Ustalenia te zostały następnie potwierdzone zmodyfikowanym dochodzeniem przeprowadzonym w latach 1954 i 1955. ‡

Badanie Lancet z 1957 r. wykazało, że u świnek morskich, którym wstrzyknięto szczepionkę z toksoidem błoniczym, cztery tygodnie później może rozwinąć się nadwrażliwość na ten toksoid. Co ciekawe, preparaty o największej sile uczulającej (zawierające glin) okazały się również tymi, które według poprzednich autorów (np. te z raportu z 1956 r.) najprawdopodobniej wywoływały paralityczne poliomyelitis. Wzorzec ten potwierdzają także inne prace (np. z 1954 r .). Uwaga: aluminium jest jednym z najskuteczniejszych środków osłabiających fizjologiczny potencjał zeta i powodujących zastoje krwi w całym organizmie. Jak omówiono tutaj , uważam, że jest to kluczowy mechanizm leżący u podstaw wielu uszkodzeń spowodowanych szczepieniami.

W raporcie z 1953 r. odnotowano, że po kampanii przeciwko treponematozie (coś podobnego do kiły) nastąpiła epidemia paralitycznego poliomyelitis. W szczególności rozwinęła się ona u 6,2% dzieci, które otrzymały międzypośladkowy zastrzyk arsenu, bizmutu i rtęci, podczas gdy w przypadku dzieci, które nie otrzymały zastrzyku, rozwinęła się ona tylko u 0,5% dzieci, które nie otrzymały zastrzyku. Podobnie w innym raporcie z 1953 r. dokonano podobnej obserwacji w przypadku chininy wstrzykiwanej domięśniowo. Uwaga: znam dwie osoby, których krewny zachorował na polio po otrzymaniu szczepionki przeciwko polio. Ponadto jeden z moich pacjentów miał rodzeństwo, które w dzieciństwie chorowało na polio i doświadczyło nawrotu niektórych z tych objawów po otrzymaniu szczepionki przeciwko COVID.

Przyczyny prowokacji choroby polio

Pomimo bogatej literatury (np. tej, którą zacytowałem w tej sekcji) wykazującej, że szczepienie może działać immunosupresyjnie, przyczyna prowokacyjnego zapalenia rdzenia pozostała „tajemnicą”. Cytując Lancet : Latem 1951 roku tajemnica medyczna w USA przerodziła się w kryzys, wywołując debatę zawodową i niepokój opinii publicznej. Problemem była prowokacja polio, stanowiąca zagrożenie dla zdrowia nieszczepionych dzieci w regionach endemicznych polio. Czołowi specjaliści nie byli w stanie wyjaśnić tego stanu. Ponieważ wirus polio był szeroko rozpowszechniony przed odkryciem skutecznej szczepionki w 1955 r., dowody na to, że niektóre zastrzyki u dzieci i młodzieży mogą wywołać zakażenie polio i paraliż, doprowadziły do niezwykłych zmian w polityce zdrowotnej i wyrachowanych wysiłków mających na celu zmniejszenie ryzyka. W centrum tej dyskusji znajdowali się lekarze i badacze zdrowia publicznego, których wysiłki mające na celu sformułowanie teorii klinicznej wpłynęły zarówno na politykę, jak i bodziec dla naukowców do rozwikłania leżącego u ich podstaw mechanizmu.

Ostatecznie społeczność medyczna przyjęła hipotezę, że uszkodzenie tkanki spowodowane nakłuciem igły ułatwia krążącym wirusom polio przedostawanie się do układu nerwowego (ponieważ nerwy te nie były już chronione przed inwazją). Argument ten został poparty pięcioma głównymi dowodami.. Od 2017 r. więcej przypadków polio było następstwem szczepionki przeciwko polio niż samo polio. Jeden z najbardziej tragicznych przykładów miał miejsce w Indiach, gdzie Bill Gates przeznaczył swój budżet zdrowotny na agresywne szczepienia przeciwko polio, w wyniku czego u 491 000 dzieci rozwinęła się choroba „ podobna do polio ”. Uwaga: żywa szczepionka przeciwko polio zawiera osłabionego wirusa, który w dalszym ciągu może powodować polio (i dlatego stanowi większość obserwowanych obecnie przypadków polio). Z kolei wykazano również, że szczepienie prowokuje szczep szczepionkowy polio do wywoływania paraliżu. Po operacjach wycięcia migdałków często obserwowano specyficzny rodzaj polio ( polio opuszkowe ), który prowadził do paraliżu dróg oddechowych . Uwaga: jak omówiono powyżej, układ odpornościowy często ulega osłabieniu, gdy ktoś wraca do zdrowia po operacji. 3. W 1998 roku zaobserwowano eksperymentalnie, że uszkodzenie nerwu indukuje przepływ wsteczny, który przenosi wirusa polio w górę nerwu. To z kolei uznano za ostateczny dowód na to, że rzeczywiście taki był mechanizm działania. Prowokacyjne zapalenie polio najczęściej występowało po tej samej stronie ciała, co szczepienie (i często na tym samym ramieniu).Uwaga: jak Wilson pokazuje w swojej książce , istnieją również dziesięciolecia dowodów na to, że szczepienia mogą wywołać paraliż w wyniku chorób autoimmunologicznych, więc jest całkowicie możliwe, że niektóre przypadki przypisywane polio były autoimmunizacją wywołaną szczepionką. Podczas stosowania innych zastrzyków (np. wspomnianych wcześniej rtęci) obserwowano prowokacyjne zapalenie poliomyelitis.

Uwaga: rtęć ma działanie immunosupresyjne. Z drugiej strony, obserwacje te nie uwzględniły różnych wskaźników prowokacyjnego poliomyelitis obserwowanych po różnych szczepionkach (np. częściej wywoływały te zawierające aluminium) ani znanych immunosupresyjnych skutków szczepień. Z tego powodu jestem skłonny wierzyć, że miejscowe uszkodzenie tkanki było czynnikiem przyczyniającym się do prowokacyjnego poliomyelitis, ale wykorzystywano je również jako wymówkę, aby odwrócić uwagę od ryzyka egzystencjalnego, przyznając, że wywołana szczepionką supresja immunologiczna, na jaką narażony jest przemysł szczepionkowy.

Wniosek
Jednym z głównych wyzwań nauki jest to, że przyroda jest niezwykle złożona, dlatego w wielu przypadkach niezwykle trudno jest ją precyzyjnie modelować – zwłaszcza w przypadku uproszczonego modelu. Ta rzeczywistość z kolei stoi w sprzeczności z dwiema głównymi siłami napędowymi nauki:

• Potrzeba ludzkiego ego poczucia, że może sztywno definiować (a tym samym kontrolować) rzeczywistość.
•Konieczność wykorzystania istniejącej bazy wiedzy naukowej do tworzenia produktów funkcjonalnych (ponieważ sprzedaż tych niedoskonałych produktów jest w istocie „funduszem” nauki).

Z tego powodu raz po raz spotykam się z sytuacjami, w których niekompletny lub niedokładny pomysł (np. produkt) jest wpychany na rynek z wielkimi fanfarami, ale gdy guma trafia na rynek, problemy, które zostały przemilczane w uproszczonym modelu które zrodziły ten pomysł, nieuchronnie powstaną. W takich przypadkach typową reakcją firmy, która stworzyła dany pomysł, lub rządu, który go wypromował, jest odrzucenie tych kwestii i użycie swojej władzy, aby zmusić społeczeństwo do mimo wszystko zaakceptowania pomysłu. Ilekroć to obserwuję, postrzegam tę sytuację jako kwadratowy kołek tworzony pod okrągły otwór, a następnie rząd podejmujący decyzję o wykorzystaniu swojej władzy, aby spróbować wbić kołek w dziurę, zamiast uzyskać kołek, który faktycznie pasuje do otworu.

W przypadku szczepień nadal wielu rzeczy po prostu nie wiemy o układzie odpornościowym, a model, którego używamy do „leczenia” polega na wystawieniu układu odpornościowego na działanie docelowego antygenu, dopóki nie rozwinie się w nim pożądana odporność. odpowiedź. W wielu przypadkach to albo nie działa, albo stwarza problemy, a aby „zaradzić” tym problemom, rozwiązaniem jest zazwyczaj wystawianie układu odpornościowego na coraz większą ilość antygenu (np. za pomocą dawek przypominających), stosowanie propagandy w celu ukrycia nieuniknione obrażenia, które mają miejsce, i wykorzystują mandaty, aby rozprawić się z każdym, kto nie daje się nabrać na propagandę.

Kiedy pierwotnie opracowywano szczepionki, nie istniały jeszcze nowoczesne warunki sanitarne ( epidemie zniknęły przez wodociągi i uzdatnianie wody, przedtem np; gdy w studni utopił się szczur to cała wioska , miasto chorowało dopow. ), a możliwości radzenia sobie z wieloma śmiertelnymi chorobami tamtych czasów były dość ograniczone (np. nie stosowano jeszcze antybiotyków). Z tego powodu ówcześni urzędnicy zajmujący się zdrowiem publicznym mieli dość ograniczone możliwości powstrzymania tych zgonów i dlatego musieli używać niedoskonałych narzędzi, takich jak szczepionki lub antysurowice pochodzenia końskiego. Przeglądając wczesną historię tych interwencji , staje się jasne, że często kończyły się niepowodzeniem i powodowały ogromną liczbę (czasami) skutków ubocznych, ale jednocześnie była to prawdopodobnie najlepsza opcja, jaką mieli, więc obowiązkiem urzędników zdrowia publicznego było przekonanie społeczeństwa do ich stosowania i wyeliminowania wszystkiego, co mogłoby budzić wątpliwości co do wysiłków w zakresie szczepień.

W moim przekonaniu doprowadziło to do sztywnego odzwierciedlenia tych przekonań w dziedzinie zdrowia publicznego, nawet jeśli było jasne, że wielu wcześniej „koniecznych” podejść do szczepień nie można już uzasadnić (np. chociaż odra stanowiła problem w przeszłości, na w momencie wprowadzenia szczepionki przeciwko odrze w populacji istniała odporność zbiorowiskowa, a liczba zgonów spowodowanych odrą praktycznie zniknęła). Ta potrzeba z kolei uzasadnia narzucanie społeczeństwu szczepień, ponieważ w połączeniu z myśleniem „pobożnych życzeń” szczepienia zawsze będą działać, a także brakiem krytycznego myślenia, gdy rozważana jest większa inicjatywa dotycząca szczepień.

Z kolei w czasie pandemii widzieliśmy wiele tego przykładów. Na przykład od początku wiele osób twierdziło, że wypuszczenie szczepionki po tym, jak szybko mutujący wirus (SARS-CoV-2) zainfekował już większość świata (/grypa , prawdziwe szkody prawdziwy covid nastąpił po szczepionce dopow.) , nie jest w stanie powstrzymać pandemii, a raczej gwarantuje po prostu ewolucję szczepów COVID, które nie pasowały do szczepionki i dlatego były na nią oporne – i dokładnie to się stało. Niestety, z powodu „myślenia życzeniowego” otaczającego szczepienia, ignorowane są wszystkie wnioski z poprzednich lekcji i zakłada się, że układ odpornościowy to magiczna czarna skrzynka, która po prostu działa lepiej za każdym razem, gdy jest zmuszony zareagować na syntetyczny antygen (coś, co można porównać do ciągłego kopania konia, który po prostu nie chce się ruszyć, dopóki tego nie zrobi). W rezultacie nasze społeczeństwo stoi obecnie w obliczu epidemii „odporności poza celem”.

Mam zatem szczerą nadzieję, że wzmożona kontrola, jaką Covid-19 wniósł do praktyki szczepień, zmusi środowisko medyczne do uznania tych problemów, aby można było się nimi zająć. Bez tego prawdopodobnie w dalszym ciągu będziemy świadkami powtarzania się błędów z przeszłości, a ostrzeżenia, których udzieliło nam wielu, np. Sir Graham Wilson, nadal będą ignorowane. Aby dowiedzieć się, jakie korzyści odnieśli inni czytelnicy dzięki tej publikacji i społeczności, którą stworzyła, ich opinie można zobaczyć tutaj . Dodatkowo, tutaj można zobaczyć indeks wszystkich artykułów opublikowanych w Forgotten Side of Medicine . Dziękuję za przeczytanie. Ten post jest publiczny, więc możesz udostępnić go osobom, które mogą z niego skorzystać. The Forgotten Science of Vaccine Disease Provocation
Edward7
Nowe badanie ujawniło, że około 90% Amerykanów może mieć zespół sercowo-nerkowo-metaboliczny
Ben Bartee
Za pośrednictwem American Heart Association , październik 2023 r.
"Eksperci ds. zdrowia na nowo definiują ryzyko chorób sercowo-naczyniowych (CVD), zapobieganie im i zarządzanie nimi, zgodnie z nowym doradztwem prezydenckim American Heart Association opublikowanym dzisiaj we flagowym czasopiśmie …Więcej
Nowe badanie ujawniło, że około 90% Amerykanów może mieć zespół sercowo-nerkowo-metaboliczny

Ben Bartee

Za pośrednictwem American Heart Association , październik 2023 r.

"Eksperci ds. zdrowia na nowo definiują ryzyko chorób sercowo-naczyniowych (CVD), zapobieganie im i zarządzanie nimi, zgodnie z nowym doradztwem prezydenckim American Heart Association opublikowanym dzisiaj we flagowym czasopiśmie stowarzyszenia Circulation.

Różne aspekty chorób sercowo-naczyniowych, które nakładają się na choroby nerek, cukrzycę typu 2 i otyłość, wspierają nowe podejście. Po raz pierwszy American Heart Association definiuje nakładanie się tych schorzeń jako zespół sercowo-nerkowo-metaboliczny (CKM). Ludzie, którzy mają lub są zagrożeni chorobą sercowo-naczyniową, mogą mieć zespół CKM...

Według American Heart Association's 2023 Statistical Update, 1 na 3 osoby dorosłe w USA ma trzy lub więcej czynników ryzyka, które przyczyniają się do chorób układu krążenia, zaburzeń metabolicznych i/lub chorób nerek. CKM wpływa na prawie każdy główny narząd w organizmie, w tym serce, mózg, nerki i wątrobę. Jednak największy wpływ ma na układ sercowo-naczyniowy, wpływając na naczynia krwionośne i pracę mięśnia sercowego, szybkość odkładania się tłuszczu w tętnicach, impulsy elektryczne w sercu i nie tylko".

Chociaż oznaczenie diagnostyczne CKM pojawiło się dopiero jesienią ubiegłego roku, zgodnie z niedawno opublikowanymi danymi z Journal of the American Medical Association, pełne 90% Amerykanów może być dotkniętych tą chorobą.

Przez Healthline :

"Nowe badanie ujawniło, że około 90% Amerykanów może mieć zespół sercowo-nerkowo-metaboliczny (CKM). Ryzyko jest największe wśród osób starszych, mężczyzn i osób czarnoskórych, stwierdzono w raporcie opublikowanym w środę w JAMA.

American Heart Association (AHA) wprowadziło w 2023 r. nowy system klasyfikacji - nazwany zespołem CKM - w celu lepszego leczenia i zarządzania chorobami układu krążenia, nerek i chorobami metabolicznymi, ponieważ są one ze sobą głęboko powiązane i często wymagają podejścia multidyscyplinarnego.

Zespół CKM to zaburzenie ogólnoustrojowe, które ma związek z chorobami serca, nerek, cukrzycą i otyłością". Za Journal of the American Medical Association (podkreślenie dodane): "Prawie 90% dorosłych Amerykanów spełniało kryteria zespołu CKM (stadium 1 lub wyższe), a 15% spełniało kryteria dla zaawansowanych stadiów, z których żadne nie uległo poprawie w latach 2011-2020. Brak postępu może częściowo odzwierciedlać jednoczesną poprawę i pogorszenie różnych czynników ryzyka w czasie. Zaobserwowano znaczne różnice między podgrupami w zaawansowanych stadiach, przy czym zwiększone ryzyko dotyczyło osób starszych, mężczyzn i osób dorosłych rasy czarnej".

90-procentowy wskaźnik diagnozowania noworodkowego stanu chorobowego wpływającego jednocześnie na wiele narządów wydaje się błagać o głęboką, celową, kompleksową refleksję w społeczności medycznej - rodzaj szeroko zakrojonej mobilizacji zasobów obserwowanej podczas operacji Warp Speed - w celu wykrycia przyczyn źródłowych, które w innych kontekstach, takich jak masowa migracja, są wyjątkowo interesujące dla podmiotów takich jak Karamel-uh.

...O ile oczywiście prawdziwa opieka zdrowotna nie jest nadrzędnym celem marki zinstytucjonalizowanej, skorporatyzowanej "opieki zdrowotnej", której orędownikami są władze i przemysł.

Nie trzeba mieć stopnia naukowego z epidemiologii, aby zrozumieć, że cokolwiek wywołuje funkcjonalne załamania w wielu narządach jednocześnie u 90% populacji, jest prawdopodobnie czymś pochodzącym ze źródła wszechobecnego w środowisku, takiego jak żywność, woda lub końcówka strzykawki wypełnionej pewną eksperymentalną terapią genową - lub wszystkimi trzema naraz.

Jednak - i będziesz zszokowany, gdy się o tym dowiesz - przeglądając całą literaturę na temat CMK wypychaną przez główne media i organizacje medyczne, takie jak AMA, wyczuwalny jest brak zainteresowania zadawaniem fundamentalnych pytań.

To, co ich interesuje i czego możemy się spodziewać, to nowe opatentowane leki na CMK, ku wielkiej ekstazie akcjonariuszy Pfizer i Merck. "Uncja zapobiegania jest warta funta leczenia" jest przekleństwem modelu biznesowego branży, więc otrzymujemy odwrotny paradygmat.

kom... Czy nie można tego nazwać po prostu zespołem Pfizera albo zespołem Murderny? Jakie to ma znaczenie dla życia Amerykanów, skoro cała profesja medyczna w USA spiskowała, by ZAMORDOWAĆ ogromne rzesze ludności poprzez ich współudział w zaplanowanej, skoordynowanej i zorganizowanej kampanii DEMOCIDE za pomocą broni biologicznej .... Nikt już nigdy więcej nie zaufa kłamliwym „ekspertom” ani zabójcom w fartuchach i białych fartuchach laboratoryjnych. WSZYSCY są współwinni MASOWYCH MORDERSTW swoich rodaków, kobiet, dzieci, a nawet nienarodzonych. Mysterious Brand-New Heart Syndrome Reportedly Affects 90% of U.S. Population | SOTN: Alternative News, Analysis & Commentary
Piotr Paweł Gruszka
Szczepmy ludzi ile wlezie bo ci co to biorą w większości zasługują na to by dostawać te cuda medycyny. Niestety być może życie każdego z nas jest skażone w DNA ponieważ nie jedną tak zwaną szczepionkę wzięliśmy. Zobaczymy o ile obniży się średnia długość życia w ciągu kolejnych lat po chwilowym spokoju. Szczerze, to wszystkich więźniów powinni szczepić każdą szczepionką raz na 3 miesiące, potem …Więcej
Szczepmy ludzi ile wlezie bo ci co to biorą w większości zasługują na to by dostawać te cuda medycyny. Niestety być może życie każdego z nas jest skażone w DNA ponieważ nie jedną tak zwaną szczepionkę wzięliśmy. Zobaczymy o ile obniży się średnia długość życia w ciągu kolejnych lat po chwilowym spokoju. Szczerze, to wszystkich więźniów powinni szczepić każdą szczepionką raz na 3 miesiące, potem medyków w Polsce, którzy od dawna są dilerami a nie lekarzami, sędziów, prokuratorów, policjantów, wojskowych itd.