ewaboryk
2524

Po co ta „kolęda”? Czyli jak dobrze przeżyć wizytę duszpasterską

Fot. Bogdan Hrywniak/FORUM Okres Bożego Narodzenia nierozłącznie kojarzony jest z rodzinnym kolędowaniem oraz (poza nielicznymi wyjątkami) z przypadającą na ten czas tak wyjątkową, bo odbywającą się …Więcej
Fot. Bogdan Hrywniak/FORUM
Okres Bożego Narodzenia nierozłącznie kojarzony jest z rodzinnym kolędowaniem oraz (poza nielicznymi wyjątkami) z przypadającą na ten czas tak wyjątkową, bo odbywającą się raz w roku wizytą duszpasterską. Jak ją dobrze przeżyć? By odpowiedzieć na to pytanie, warto zastanowić się dlaczego kapłan odwiedza nasze domy.
Jak na łamach „Przymierza z Maryją” zauważył ks. Adam Martyna, doświadczenie w pracy duszpasterskiej pokazuje, że wielu ludzi zwyczajnie nie wie w jakim celu zimową porą do ich drzwi puka kapłan. Pierwsza i niestety dominująca myśl – po koperty. To wielce krzywdząca narracja, bo ofiara i jej wysokość nie wpływają na to „jakość” wizyty duszpasterskiej. – Kolęda jest przede wszystkim po to, by ksiądz mógł spotkać się z parafianami. Bywa, że niektórzy wierni są gorliwi, cały rok pilnie uczęszczają do kościoła, wtedy jest czas na rewizytę. Kapłan przychodzi więc do ich domu – tłumaczy ks. Martyna.
To ważny element życia wspólnoty parafialnej, gdyż w …Więcej
yaphet
Krzysiu, Kolenda to jest Zalewska.
Krzysiekk
Kolenda była by wspaniała jak by to nie było jedynie spotkanie towarzyskie za kasę, a krótka modlitw i słowo Boże, a pieniążki kto chce niech na mszy da. Irytujące jest to kiedy ksiądz podjeżdża firą jedynie po kase