Mimo wszelkiego, prawdziwego, czy domniemanego, zła, będącego jego udziałem, jest on człowiekiem, starym człowiekiem. Radość z jego upadku, czy upadków, jest podłością. Nie jest to cecha katolika.
Nie widzę komentarzy potwierdzających ową "radość"... Ale sytuacja jest co najmniej zastanawiająca... Odnieś "cechy katolika" do słów chociażby św. Augustyna...
Paluch w górę i buźka radosna do łez, jak i samo wrzucenie tego filmiku, świadczą o, co najmniej, zadowoleniu. Z którego dzieła świętego Augustyna?