V.R.S. Przenajświętszy Sakrament jest jedynym z Sakramentów gdzie UOBECNIA się realnie, rzeczywiście i istotowo/substancjalnie/ Pan i Bóg nasz Jezus Chrystus/Syn Boży/. Przenajświętszy Sakrament nie jest rzeczą lecz realną i rzeczywistą OSOBĄ Syna Bożego. Proszę w całości umieścić dekret Soboru Trydenckiego, który pozwala wam traktować Przenajświętszy Sakrament jako najcenniejsza rzecz na tym świecie.

@baran katolicki
Choćbyś pan stawał na uszach w swojej dialektyce próbującej ukryć nieudolne oszczerstwa pod adresem kapłanów (jak niżej) Najświętszy Sakrament, niezależnie od tego że jest w nim rzeczywiście obecny Pan Jezus Chrystus, jest, jak każdy sakrament, znakiem rzeczy świętej (signum rei sacrae - takiego określenia używa Akwinata - por. ST III, q. 60) w szczególności łaski Bożej jaka jest przezeń udzielana. Jest to istota każdego sakramentu.
O Eucharystii Akwinata pisze w tym kontekście następująco (tamże, a. 3):
".... in sacramento altaris est duplex res significata, scilicet corpus Christi verum et mysticum, ut Augustinus dicit, in libro sententiarum prosperi."
czyli:
"W sakramencie ołtarza dwojaka jest rzecz oznaczona to jest prawdziwe Ciało Chrystusa oraz mistyczne ciało Chrystusa, jak powiada Augustyn w Lib. Sent. etc.".

O samej Eucharystii pisze (ST III, q. 73, a. 1):
"Nam in sacramento Eucharistiae id quod est res et sacramentum, est in ipsa materia; id autem quod est res tantum, est in suscipiente, scilicet gratia quae confertur."
czyli:
Albowiem w sakramencie Eucharystii to co jest zarówno rzeczą jak sakramentem jest w samej materii, lecz to co jest jedynie rzeczą, to jest udzielana łaska, jest w otrzymującym.

Proszę zatem nie zapomnieć zaliczyć Akwinaty do "judeoprotestanckich orków" w swej baraniej fatwie. Razem ze św. Augustynem z Hippony oczywiście.

Rzecz (res) jest tu używana w znaczeniu elementu rzeczywistości (w tym wypadku nadprzyrodzonej, której sakrament jest znakiem) a nie jakiegoś tam przedmiotu w znaczeniu wytworu materialnego tak jak pan sobie to wydumał, chcąc "pojechać" po tym kapłanie swoimi oszczerstwami.

V.R.S. I po co bronić oczywistej gafu/bzdury/. Każdy błędy popełnia, nawet ksiądz z FSSPX. Zamiast uczciwie sprostować błąd to szuka pan dziwacznych wykrętów. Wszystkie Sakramenty są widzialnymi znakami działania łaski Bożej. Przenajświętszy Sakrament to nie tylko działanie łaski Bożej ale i OBECNY realnie, rzeczywiście i istotowo Syn Boży, Bóg działający. Czy pan i pana środowisko potrafi to pojąć. OBECNOŚĆ Pana Jezusa w Przenajświętszym Sakramencie nie jest znakiem czy symbolem, ani też nie jest pamiątką lub rzeczą jakby to chcieli judaistyczni protestanci. Nie wolno o Przenajświętszym Sakramencie mówić jako o "najcenniejszej rzeczy na tym świecie". Takie określenie OBECNOŚCI Pana Boga pośród nas jest poniżające i bluźniercze. Kapłanowi trzeba wytłumaczyć z miłością w czym rzecz aby drugim razem nie popełniał takiej gafy.

@baran katolicki
" Wszystkie Sakramenty są widzialnymi znakami działania łaski Bożej. Przenajświętszy Sakrament to nie tylko działanie łaski Bożej ale i OBECNY realnie, rzeczywiście i istotowo Syn Boży, Bóg działający. Czy pan i pana środowisko potrafi to pojąć"
--
Na razie pojmuję że albo działa przez pana totalna głupota albo nikczemność.
Zarzuca pan temu kapłanowi, w imię własnych urojeń co do tego jakich słów można używać a jakich nie, że neguje prawdę o Rzeczywistej Obecności w Najświętszym Sakramencie.

@baran katolicki
To samo jest zwykle w różnych tematach - jak pan sobie uroi coś to koniec. Np. z urojeniem że nie można mówić: modlitwy do świętych. Można było panu wklejać nawet fragmenty mszałów a pan to i tak ignorował.
Tu też:
- czepił się pan słowa "najcenniejsza rzecz" (przyjmując z góry wygodne dla pana jego znaczenie czyli wytwór materialny) i wyzwał tego kapłana od sojusznika "judeoprotestanckich orków"
- podaje się panu przykłady za Soborem Trydenckim i Akwinatą, gdzie też takie słowo jest w kontekście Eucharystii używane (w znaczeniu odpowiadającym łacińskiemu res czyli rzeczywistość lub jej element) i nikt o zdrowych zmysłach nie uważa że Akwinata czy ST negują prawdę o Rzeczywistej Obecności Pana Jezusa w Eucharystii a pan dalej swoje obłąkane baranizmy sadzi.

V.R.S. Przenajświętszy Sakrament nie jest bytową/istotową/ rzeczą. Święty Tomasz przewraca się w grobie na takie bzdury. Przenajświętszy Sakrament to przede wszystkim realna, rzeczywista i substancjalna/istotowa/ OBECNOŚĆ Syna Bożego. Czy można i czy wolno komukolwiek Pana Boga urzeczowić? Po co broni pan oczywistej gafy jaką popełnił ks. Tomasz.? Każdy kto choć trochę poznał katolicką filozofię/ tomizm/potrafi odróżnić bytowość rzeczy od bytowości podmiotu osobowego.