Zwykle nie wypowiadam się w temacie grzechów wołających o pomstę o nieba wśród kapłanów. Są to grzechy odrażające i powinna odpowiadać im stosowna do wagi pokuta (i kara) oraz zadośćuczynienie ofiarom.
Jednakże stan skretynienia współczesnych liberalnych katolików i sprania im mózgów przeraża.
Otóż stan ten jest taki, że będą oni chętnie wydawać kapłanów lub cieszyć się z takiego wydania …Więcej
Zwykle nie wypowiadam się w temacie grzechów wołających o pomstę o nieba wśród kapłanów. Są to grzechy odrażające i powinna odpowiadać im stosowna do wagi pokuta (i kara) oraz zadośćuczynienie ofiarom.
Jednakże stan skretynienia współczesnych liberalnych katolików i sprania im mózgów przeraża.
Otóż stan ten jest taki, że będą oni chętnie wydawać kapłanów lub cieszyć się z takiego wydania Państwu-Behemotowi, tyranicznemu Państwu, które (na poziomie globalnym) udowodniło, choćby w ostatnich trzech latach, że ma za nic Boga, Kościół i Wiarę Katolicką.
Liberalni katolicy, przesiąknięci modernistyczną mentalnością, nie są w stanie wyobrazić sobie stanu normalnego i funkcjonującego w świecie chrześcijańskim (Christianitas) przez stulecia, o który walczył choćby Święty Męczennik angielski, Abp kantauryjski Tomasz Becket. To jest, że, by zapewnić wolność Kościoła, jako podstawę jego działania w świecie (w tym wolność od wpływu fałszywych oskarżeń na działanie Kościoła), niezależnie czy mamy do czynienia z powszednimi czy bardzo poważnymi grzechami kapłanów - jak w wypadku grzechów wołających o pomstę do nieba wobec tych najmniejszych, Kościół powinien być z zasady wyłączony spod jurysdykcji Państwa. Zwłaszcza dotyczy to nowoczesnego, bezbożnego Państwa-Behemota.
Oczywiście Państwo-Behemot będzie kroczyło dalej swoją drogą razem z modernistyczną namiastką Kościoła i paputczikami w postaci "liberalnych katolików". Czyni to od lat. I tak od wspólnego polowania na "kapłanów drapieżników"( ang. predator priests) przejdzie do stanu, w którym ludzie będą myśleć że Tajemnica Spowiedzi - na początku w pewnych sprawach pod tzw. publiczkę (czyli, słowami Jacka K., ciemny lud) - jest czymś niedobrym, ba niechrześcijańskim albo że ogłoszenie jakiejś pandemii zawiesza udzielanie większości Sakramentów Świętych. I na tym etapie się właśnie znajdujemy, idąc nierozumnie w z góry przygotowany ślepy zaułek.