Tajemnica zakonnicy z walizką (wideo)

Lorenza Patricia Ramírez Barrera, 80 lat, która ubiera się jak zakonnica, została aresztowana przez chilijską policję po tym, jak została uchwycona przez kamerę bezpieczeństwa i zidentyfikowana jako osoba, która zostawiła dużą walizkę na środku ulicy Talavera w Santiago de Chile we wczesnych godzinach porannych w ubiegły poniedziałek.

O godzinie 7:12 rano zbieracz na elektrycznym trójkołowcu podniósł walizkę. Kiedy jednak zauważył wydobywający się z jej wnętrza zapach rozkładu, postanowił zostawić ją kilka metrów dalej.

Później, około godziny 10:06, inna niezidentyfikowana osoba przybyła na miejsce zdarzenia, manipulowała walizką, a następnie wyjęła dużą plastikową torbę, która znajdowała się w środku, zostawiła ją tam i ostatecznie odeszła.

Dopiero o 12:34 dozorca budynku przed walizką zorientował się, że w worku znajduje się ciało.

Walizka zawierała szczątki Erici Alejandry Fernández Mora, która zmarła na raka w kwietniu 2023 roku w wieku 58 lat.

Lorenza Patricia powiedziała policji, że obie żyły we wspólnocie jako konsekrowane osoby świeckie od 2008 roku i że zawarły "pakt milczenia": jeśli jedna z nich umrze, druga zaopiekuje się nią do końca jej dni, nawet jeśli oznaczałoby to życie z ciałem.

Lorenza trzymała więc szczątki Erici w walizce w piwnicy.

"Pakt milczenia" dobiegł końca w kwietniu tego roku, kiedy córka Lorenzy przybyła do domu przy Calle Los Jardines, aby się nią zaopiekować. Chociaż Lorenza nie jest już całkowicie przytomna, zdecydowała się usunąć zwłoki ze swojego domu. Została złapana przez kamerę bezpieczeństwa i aresztowana.

Nagłówek w zwyczajowo kłamliwych oligarchicznych mediach obiegł cały świat: "Zakonnica zostawia zwłoki zakonnicy na ulicy".

Archidiecezja Santiago oświadczyła jednak, że żadna z tych dwóch kobiet nie figuruje w krajowym rejestrze zakonów.

Tłumaczenie AI

01:08