Czy Jarosław Kaczynski jest masonem ?

Polska jest w stanie wojny. Pisaliśmy to już wielokrotnie. Naszym głównym wrogiem jest żyd, który chce dokonać ostatecznej już grabieży naszych dóbr materialnych oraz imienia. A to, co mu albo zbywa, albo mogło być dla nas zaczynem naszego powstania z martwych, szybko oddaje sępom czy szakalom, a więc Niemcom, Ukraińcom czy innej odległej nawet bandzie rabusiów. Bo ważne jest to, aby w Polsce nie pozostało nic, co jest polskie, poza winą za holokaust oczywiście.
I myli się ktoś jeśli uważa, że chodzi tu o pieniądze! Pieniądze są tu najmniej ważne, a jedynie są one narzędziem do osiągnięcia celu.
W kontekście ostatnich wydarzeń związywanych z Trybunałem Konstytucyjnym i pogardliwą wobec Polski farsą żydomasońskiej błazenady Komisji Weneckiej widzimy Jarosława Kaczyńskiego Niewidzialnego!
Jarosław Niewidzialny, a nawet niemy, przemawia ustami innych wtedy, kiedy trzeba, a kiedy trzeba, to milczy.
Mówi się powszechnie, że to on steruje z tylnego siedzenia rządem Szydłowej, Prezydentem czy innymi. To on tym wszystkim kręci, on Jarosław Kaczyński!
Tak mówią wszyscy, ale nikt nie pyta: kto kręci Jarosławem Kaczyńskim? Kto tu (!) siedzi na tylnym siedzeniu i steruje Jarosławem?
Czy nie jest to masoneria? (+++)

Zdumiewająca jest równoczesna kariera obu Kaczyńskich, zastanawiające dzieciństwo, przerażające okoliczności porwania i zamordowania Lecha Kaczyńskiego, a zezwolenie na przeżycie Jarosławowi. A nie jest to w Polsce coś odrębnego. Powojenna rola Wojtyły, Turowicza, Olszewskiego, J.J. Lipskiego, Schillera, Miłosza, Struga, Osterwy, całego światka żydowskich i półżydowskich intelektualistów, uciekinierów okupacyjnych, którzy w tamtych trudnych czasach – wielu z nich - zaznali spokojnego azylu w hitlerowskim Krakowie, musi budzić głęboki niepokój. Fakty mówiące o ochronie przez Gestapo określonych grup i środowisk w okupowanej Polsce, ścisłej współpracy Gestapo z NKWD i wzajemnych spotkaniach np. w Zakopanem, są ukrywane parawanem wrzaskliwej martyrologii np. zbrodni Powstania Warszawskiego, a jak tego nie starcza, to okołoziemskim lamentem sześciomilionowego holokaustu, dokonanego „widłami polskiego kmiecia”.
A to, co się dzieje obecnie w Warszawie, jest bez wątpienia kontynuacją historii najnowszej, która zaczęła się 17 sierpnia 1939 roku, trwa do dzisiaj nieprzerwanie i nie mamy tu na myśli napadu Związku Radzieckiego na Polskę, ale żydowską agresję, która wtedy otwarcie się zaczęła i trwa do dzisiaj. Różnica między rokiem 1939 a 2016 jest niewielka, kosmetyczna, agresor zmienił jedynie narzędzia wojenne: brutalnego czerwonoarmistę ślepej bojówki CZe-Ka, zamienił na psychologię wojenną, sączoną przez massmedia i wtopionych w polskie społeczeństwo bojówkarzy masońskich, likwidujących doraźnie powstające nieoczekiwane polskie wysepki oporu. Wojna natomiast jest ta sama, a i agresor ten sam, i ofiara ta sama, no i cel ten sam.
Patrząc na prowokowanie – nie inaczej - awantur w Polsce przez Kaczyńskiego, skutkiem których celowo wywindowano Palikota-Petru i jego bydło do rangi czołowej partii w Polsce, tolerowanie zdalnie sterowanej przestępczości infantylnego bandziora Kijowskiego, prawne przyzwolenie na funkcjonowanie organizacji inwigilacyjno-terrorystycznych jak Otwarta Rzeczpospolita czy Hejtstop, finansowanych przez antypolskie ośrodki, sabotaż na reformie mediów - mamy w głowie jedną kołaczącą się myśl: Spisek!
Jest to spisek polegający na sprowokowaniu starcia, które ma być przegrane!
Technika jest prosta, celowo podnosi się określone działania – kroki – które będą wywoływać wrzask zagraniczny. Te wrzaskliwe okoliczności „wymuszą” na Polsce dokonanie „kroku wstecz” lub „kompromisu”. I o to chodzi (a już w necie napisali o „ nowym okrągłym stole”). Bo takie cofanie jest dla Polskiej mentalności zabójcze, gdyż Polacy nie chcą ani kompromisów, ani ugody, ani cofania się. A kiedy rząd czy władze wykazują niepewność, słabość, służalczość wobec obcych, głoszą takie hasła, to właśnie sieją defetyzm, uderzają w polskie zaplecze i wyniszczają nasze morale narodowe, które i tak jest słabe, zakompleksione. Wszyscy dobrze wiedzą, że Polacy zjednoczeni Duchem, monolityczni – bo bez obcych - są NIEZWYCIĘŻENI. Natomiast poddani działaniom wroga wewnętrznego, przebranego w polską rogatywkę, czy w sutannę katolickiego kapłana, babę udającą chłopa - są i słabi, i śmieszni – nic nie mogą.
Obecna sytuacja w Polsce jest nie do zniesienia dla żydów, bo „nie tak miało być”. Tusk dostał awans w Brukseli, bo PO była już nieskuteczna i trzeba było przekazać władzę w ręce Kopaczowej, która swoją głupotą miała pogrzebać to ugrupowanie, a nawet doprowadzić PO do rozpadu. To zaś otwierało PIS drogę do władzy. Wygrana PIS w wyborach była pewna, nie dlatego, że PIS był mocny, ale dlatego, że PO była słaba i została celowo zniszczona, aby zwycięstwo PIS było gwarantowane.
Ale nie wszystko poszło wg. planów, gdyż obecna większość parlamentarna w Sejmie była najwyraźniej nieplanowanym „wypadkiem przy pracy”, którego skutki chce się obecnie zlikwidować.
Ten obecny większościowy rząd w Sejmie jest główną przeszkodą na drodze do zagłady Polski i obecne wydarzenia mają doprowadzić albo do nowych wyborów, albo do oddania władzy w ręce rządu koalicyjnego. Do nowego rządu koalicyjnego wejdzie PO-PSL z PIS, albo bez, bo może to być rząd mniejszościowy (Palikot-Petru może zostać premierem).
Jeśli będą trudności natury mentalnej w rządzie PIS, to od tego jest Komisja Wenecka, która jest alternatywą „majdanu”. Jeżeli zmiana władzy lub skrajne umarionetkowienie tego rządu nie powiedzie się, nastąpi w Polsce „majdan”.
Ale podkreślmy to, co i powtórzymy na końcu: „majdan” w Polsce ma być! Będzie to „majdan” powolny, dokonywany rękami „kompromisowego” rządu PIS, albo będzie to „majdan” ukraiński, dokonany rękami KOD´u. A wtedy zmiany będą dokonywane przez takie kreatury jak Schetyny czy nawet przez przywołanego do życia Millera, a choćby i trupiarkę Kopacz.
Polska ma się zgodzić na unicestwienie albo dobrowolne, kompromisami, „dialogiem”, albo padnie skutkiem gwałtów.
Zachowanie Kaczyńskiego w poprzednim rządzie PIS i w obecnym jest identyczne – wyczekiwanie, brak zdecydowania, wypowiedzi przed kamerami TV mające charakter teatralnego szeptu. Tym teatralnym szeptem Kaczyński tłumaczy się przed swoim niewidzialnym zwierzchnikiem, że czegoś nie chce, albo czegoś nie może. Chociaż głównie chodzi o to, że czegoś nie może, bo on nie ma tu nic do chcenia.
Tak było, kiedy doszedł do władzy pierwszym razem i nie chciał koalicji z PO, gdzie PO byłoby rządem, a on koalicjantem. Tak jest i teraz, gdzie toczy się walka o likwidację rządu większościowego: Kaczyński jęczy, stęka, grozi, puszy się i napuszcza swoich zaufanych, opowiadających brednie o kompromisie, o porozumieniu, o „okrągłym stole” czy zamknięciu się w pustych ścianach i ustaleniu „nowego” porządku
Jest to już karykaturalne nawet: TVP Info - ustami podrzędnych redaktorów - traktuje „twardą” wersję zachowania Kaczyńskiego jako nieracjonalną, szkodliwą dla Polski, a nawet jako objaw choroby. Kiedy indziej agresywny i despotyczny Kaczyński pod byle powodem wyniszczający swoich najlepszych ludzi, tu teraz cicho siedzi i pozwala na to, aby najmniejsze wszy dziennikarskie TVP opisywały go jako paranoika: Jeden człowiek - dwa oblicza.
Ten dualizm nie ma tu innego wytłumaczenia jak to, że Kaczyński musi być masonem. Tak samo jak różne dziennikarskie wielkości różnych portali i gazet, opisujące nagle dramatycznie drastyczną sytuację Polski, w jakiej znalazła się nasza Ojczyzna skutkiem próby pójścia własną drogą. A dramatyzm tego stada masońskiej mantry określany jest hasłami: „nie możemy walczyć z całym światem”, „wszyscy na nas patrzą”, „upadliśmy jak nigdy dotąd” etc. Pojawiają się argumentacje, groźby, że: „UE zabierze Polsce pieniądze”, „NATO się wycofa” i tym podobne. Wypowiadający te słowa politycy czy dziennikarze nie tyle są echem odgłosów ze strony wroga, ale ich kurierami. I to oni faktycznie formułują groźby pod adresem Polski i są propagandowym ramieniem wrogów Narodu. Są posłańcami bezpiecznie (bezkarnie) przynoszącymi Polsce złe wiadomości, a głowy im nikt nie ścina, bo rząd Szydło jest na to zbyt slaby. A jak łatwo zauważyć, do grona tej tuby propagandowej naszych wrogów zaczęli należeć nagle dotychczas czołowi gracze, stojący po stronie PIS w walce przeciw PO, experci uniwersyteccy, publicyści.
Ci sojusznicy PIS nagle jak mantrę powtarzają słowa trwogi bełkotane przez żydówki Palikota-Petru, przez Schetynę i jego już pseudo-partię, gdzie już tylko jedno jest autentyczne: nazwa PO, która tłumaczący się: Pachołki Obcych.
Najbardziej charakterystyczna jest jednak żenada tzw. „prawników”, którym mimo wieloletniego doświadczenia i wykształcenia prawniczego nie przeszkadza w niczym to, że polski system prawny, nawet ten najpłycej rozumiany, ma być interpretowany i rozstrzygnięty przez absolutnych ignorantów, jakimi są członkowie Komisji Weneckiej.
Polski system prawny jest zakotwiczony w polskiej tradycji, języku czy innych zawiłościach kulturowych i formalnych, a które dla właściwej interpretacji czy wykładni formalnych mogą być jedynie rozpoznawane na tym właśnie poziomie, a nie poprzez ludzi obcych naszej historii, kulturze czy psychice. Prawo bowiem to nie sztuka budowania mostów czy komputerów, które są dość zunifikowane światowo, ale jest ściśle związane z narodem, państwem, językiem, a nawet i położeniem geograficznym oraz czasem historycznym.
To, co polski prawnik z dziesięcioletnim stażem nie jest w stanie dobrze zinterpretować po takim okresie stażu zawodowego, to bez mrugnięcia okiem może żydomasoneria członków Komisji Weneckiej. Komisja Wenecka może załatwić polskie problemy w 10 godzin! Na to przystają różni prawnicy, a nawet i tacy, którzy są wykładowcami na uniwersytetach w Polsce. Nikt z tych „wybitnych prawników” nie zająknie się nawet nad tym, że Komisja Wenecka skompromitowała się popełniając prosty merytoryczno-mechaniczny błąd w ocenie niezawisłości sędziów TK.
No, ale to nic dziwnego, wytworna burżuazja żydo-masonerii biorąca do ręki donosy PO z rąk przepoconych polskojęzycznych wymoczków różnych maści, z automatyczną, nonszalancką pogardą odniosła się samych konstrukcji prawnych w Polsce, konkludując dość logicznie, że te szmoudackie spocone ćmoki nie potrafią przecież niż rozsądnego stworzyć. Bo czy rzucić okiem na Zolla czy Schetynę, to i jednemu, i drugiemu słoma z butów wyłazi, czyli jak cię widzą, tak cię piszą.
Ten - widoczny w obecnej Polsce - swoisty brak godności, skłonność do poniżania się i prostytucji, uwidaczniają prawie wszyscy luminarze prawa w Polsce. I właśnie, czy ten swoisty brak „zawiści” zawodowej, zazdrości, pazerności o prawo do własnego zadania, nie jest świadectwem nie tyle skurwionej mentalności u tych „prawników”, ile bardziej jeszcze podrzędności nakazowej wobec lóż masońskich, do których ci luminarze muszą należeć? Bo jak to wytłumaczyć inaczej?
Jarosław siedzi cicho, wysyła swoich gońców, którzy nieautoryzowanymi, sprzecznymi wzajemnie wypowiedziami dają wodę na młyn tym niepokojom. W sobotę przetoczyła się właśnie demonstracja hunwejbinów KOD i aby widocznie dodać ducha temu bolszewickiemu bełkotowi na demonstracji ulicznej, Premier Szydłowa - poprzez swego rzecznika - oznajmiła, że szanuje raport Komisji Weneckiej i oddaje go do Sejmu. Pomijając już kwestię żenujących błędów i agresywne upolitycznienie raportu, jego pouczający wobec Polski polityczny ton upomnień, jakie Premier niegodnie przyjęła. Wpisuje się ona tym samym dodatkowo w retorykę opozycji mówiącą, że decyzje Sejmu przyjmowane prawnie wg większości głosów najwidoczniej nie liczą się.
A więc wygląda na to, że aby głosowanie było ważne, musi ku temu być zgoda opozycji, a to bez względu na rachunek głosów przy przyjmowaniu ustaw przez Sejm. Jeśli Córka Górnika stanie wobec oskarżenia przed Trybunałem Stanu, to właśnie tu. Bo jako premier rządu formalnie i merytorycznie podważa, sabotuje uchwały Sejmu, jest nikczemnym listonoszem Komisji Weneckiej – nie jest to nic innego, jak forma zdrady stanu, zamachu stanu! Premier Szydło z poduszczenia Komisji Weneckiej przeprowadza zamach stanu przeciw własnemu rządowi i własnej większości sejmowej (piszemy to czerwonymi literami).

W art. www.gazetawarszawska.com/pugnae/2799-cztery-kro… w połowie grudnia napisaliśmy:
Te cztery kroki ratunkowe PIS to:
Usunięcie Szydło jako premiera i przejęcie rządu przez Kaczyńskiego.
Likwidacja TK z dniem 2 lipca 2015 (retroaktywnie) – na skutek utraty atrybutów sądowych przez Trybunał z powodu rażących błędów prawnych, dokonanych przez sam Trybunał – co wyklucza jakąkolwiek dyskusję o czymkolwiek.
Przejęcie totalnej władzy nad mediami.
Reorganizacja PKW jako organu – służby mundurowej – w celu uczynienia go absolutnie szczelnym na oszustwa wyborcze.
Oczywiście nic takiego nie zostało zrobione, Kaczyński idzie w zupełnie innym kierunku.
Dziś ogłoszono, że TVP Info jest przejmowane przez żyda Wildsteina, bo żyd Kurski na czele całej TVP najwyraźniej już nie wystarcza. Widać więc jasno to, że podstawą nominacji w państwie PIS jest apartheid wymierzony przez żydów w rdzenną ludność polską. PiS – Wildsteinem – puścił farbę i nikt już nie może mieć wątpliwości co do tego, że taka polityka rządu Szydło ma doprowadzić Polaków do zagłady kulturowej, a po której nadejdzie biologiczna.
Napisaliśmy na początku, co powtarzamy:
(…) „majdan” w Polsce ma być! Będzie to „majdan” powolny, dokonywany rękami „kompromisowego” rządu PIS, albo będzie to „majdan ukraiński”, dokonany rękami KOD´u. A wtedy zmiany będą dokonywane przez takie kreatury jak Schetyny czy nawet przez przywołanego do życia Millera, a choćby i trupiarkę Kopacz. Polska ma się zgodzić na unicestwienie albo dobrowolnie, albo skutkiem gwałtów.”
Otóż rządy Szydłowej i Dudy do tego „majdanu” prowadzą. „Majdan” w Polsce - „majdan” kompromisowej Szydło czy gwałtów Kijowskiego - wprowadzi w Polsce straszny chaos. Wzorem Ukrainy pchnie Polskę w konflikt z Rosją. Da to okazję do założenia baz NATO i Izraela w Polsce, oderwie od Polski ziemie zachodnie, nastąpi masowe osadnictwo żydowskie żydów uciekających z Izraela.
Taki skutek najprawdopodobniej ma przynieść władza Dudy i Szydło.
Ale tak nie musi być! Nie musi być alternatyw Polski, podobnej do napadniętej niewiasty, która będzie zgwałcona albo bez oporu, albo i tak po stawieniu oporu. I niech napadnięta kalkuluje, że albo da się „dobrowolnie” zgwałcić, albo z oporem, ale wtedy będzie miała poderżnięte gardło, a i tak będzie zgwałcona.
Otóż tak być nie musi!
My jesteśmy Narodem Lechickim! Narodem mocno zagubionym i poturbowanym, osłabionym - to prawda. Ale my powstajemy z kolan i agresor nie musi mieć łatwej walki z nami, tymi, którzy trzymają gardę i miecz, i chcą walczyć, a nie poddają się propagandzie i psychologii wojennej mówiącej, że najlepiej to się od razu poddać albo iść z agresorem na kompromisy. Ale to przecież jest poddaniem się i przegraną, przegraną haniebną. My na żadne kompromisy nie godzimy się.
Nigdy!
Wrogom Polski, zdrajcom na pohybel.

In Christo
Krzysztof Cierpisz
13-03-2016
+++

(+++) Czy Jarosław Kaczyński jest masonem, czy nie?
Odpowiedź nasuwa się sama, o ile weźmie się pod uwagę metody działania masonerii, jej umocowanie społeczne i w tym kontekście bezwzględną nad-władzę. Tam, gdzie masoneria natrafia na niepowodzenie w swojej podskórnej działalności cichego sabotażu, wyniszczania życiodajnych korzeni społeczeństwa, na którym pasożytuje, tam uderza brutalnie z góry, a dopiero potem dba o to, aby się maskować – post factum. Tak przecież było z tzw. katastrofą smoleńską, gdzie trzeba było nagle „przyspieszyć” i dopiero potem zaczęto tworzyć fakty przeszłe i wyciszać rodziny ofiar. Kaczyński to zaakceptował.
Przedtem mimo zamiłowania do rządzenia oddał Kaczyński rządy Tuskowi, czego nie musiał robić. Pamiętamy, jak potulnie się wycofał z lustracji Geremka, jak nieudolnie sprowadzał do Polski zbrodniarkę żydowską Wolińską!
Pamiętamy, jak prowokował własną koalicję do awantury poprzez brutalne wtykanie do składu szkolnych lektur polskiej młodzieży pornograficznych, chamskich wypocin Gombrowicza. Tak... tak, pamiętamy!
Kaczyński to człowiek w pełni posłuszny „ukrytej władzy” – wiele na to wskazuje.
henryk33 udostępnia to
16
Czy Jarosław Kaczynski jest masonem ?
Czy Jarosław Kaczynski jest masonem ?Więcej
Czy Jarosław Kaczynski jest masonem ?

Czy Jarosław Kaczynski jest masonem ?
henryk33 i jeszcze jeden użytkownik linkuje do tego wpisu