Socci o pontyfikacie Franciszka!!!

Historyczne oskarżenie Recenzja najnowszej książki Antonio Socci La Profezia Finale [Finałowe proroctwo] Christopher A Ferrara Wprowadzenie Wielokrotnie włoski katolik i intelektualista Antonio Socci …Więcej
Historyczne oskarżenie
Recenzja najnowszej książki Antonio Socci La Profezia Finale [Finałowe proroctwo]
Christopher A Ferrara
Wprowadzenie
Wielokrotnie włoski katolik i intelektualista Antonio Socci szokował „główny nurt” katolicki ostrymi wypowiedziami potwierdzającymi diagnozę obecnego kryzysu w Kościele w kręgach „tradycjonalistów” i „fatimistów”. Odwrotnie do wielu swoich kolegów komentujących katolików, Socci nie wycofuje się z publikacji tego czego wymaga uczciwość intelektualna w tej sytuacji. Dlatego nie chce zniknąć jego Czwarta Tajemnica Fatimska, zawierająca masę dowodów na fiasko Watykanu w ujawnieniu opinii publicznej całej Trzeciej Tajemnicy. Podobnie z jego To nie Franciszek [Non é Francesco, gra słów w tytule włoskiej piosenki] nieustraszenie skonfrontował katastrofę obecnego pontyfikatu, nawet jeśli ma się obiekcje co do wątpliwych argumentów Socciego wobec ważności wyboru kard. Bergoglio.
Teraz pojawia się Finałowe proroctwo, książka która przede wszystkim jest listem …Więcej
danutadubiel
Bardzo dobra książka. Dość rzetelnie napisana. Dodałabym jeszcze kilka spostrzeżeń dość ważnych, ale mimo to, warto ją przeczytać.
Quas Primas
Wywrotowy synod
"Pod nagłówkiem „Dezorientacja” Socci przygląda się burzliwemu Synodowi, który słusznie nazywa „śmiertelnym atakiem na rodzinę i na sakrament Eucharystii, który systematycznie… przenoszono przez watykańskie spotkanie”, któremu „pomagano przez dwa lata obalać wieczne Magisterium Kościoła”, i który „promował ten kto powinien być kustoszem i obrońcą tej nauki”. (s. 126)
Socci …Więcej
Wywrotowy synod

"Pod nagłówkiem „Dezorientacja” Socci przygląda się burzliwemu Synodowi, który słusznie nazywa „śmiertelnym atakiem na rodzinę i na sakrament Eucharystii, który systematycznie… przenoszono przez watykańskie spotkanie”, któremu „pomagano przez dwa lata obalać wieczne Magisterium Kościoła”, i który „promował ten kto powinien być kustoszem i obrońcą tej nauki”. (s. 126)
Socci cytuje opinię kard. Pella, że Synod był „wojną teologiczną”, w której nierozwiązalność małżeństwa była jak flaga do zdobycia w „bitwie między tym co zostaje z chrześcijaństwa w Europie i agresywnym neopogaństwem. Wszyscy adwersarze chrześcijaństwa chcą by Kościół skapitulował w tej kwestii”.
Ale, pisze Socci, mimo że Franciszek „powinien stanąć na czele oporu wobec sił chcących kapitulacji Kościoła, to każdy – z jeszcze większymi dowodami i siłą – widział Cię szefującego frakcji rewolucyjnej” (s. 126-127). Dlatego Ross Douthat z New York Times mógł napisać: „w tej chwili pierwszym spiskowcem jest sam papież”.
Quas Primas
Socci pyta: „Ale dlaczego Twój pontyfikat przybrał taki obrót?” Pozostała część listu otwartego przedstawia dowody na to co według niego jest odpowiedzią na to pytanie, i odpowiedź nie może być bardziej wybuchowa:
„…Zamiast zwalczać błędy (i niektórych błądzących), ty postanowiłeś zwalczać Kościół… Chciałbym Ci przypomnieć, że Kościół jest oblubienicą Chrystusa, za którą został ukrzyżowany …Więcej
Socci pyta: „Ale dlaczego Twój pontyfikat przybrał taki obrót?” Pozostała część listu otwartego przedstawia dowody na to co według niego jest odpowiedzią na to pytanie, i odpowiedź nie może być bardziej wybuchowa:
„…Zamiast zwalczać błędy (i niektórych błądzących), ty postanowiłeś zwalczać Kościół… Chciałbym Ci przypomnieć, że Kościół jest oblubienicą Chrystusa, za którą został ukrzyżowany, i sługą który od Króla otrzymał zadanie obrony pro tempore. Jego oblubienica nie może poniżać go na placu publicznym, traktując go jak niesforne dziecko… Konieczne jest klękanie przez Panem, a nie przed gazetami (s. 119-120).
Jeszcze jeden komentarz od Quas Primas
Quas Primas
Książka wydana przed adhortacją, ale Socci się nie pomylił....
---------------------------------------------------------------------------
"Franciszek, mówi Socci, promuje błąd „czystego” chrześcijaństwa (cytując Andreasa Hoffera), „rodzaj ‚superchrześcijaństwa, co ma oznaczać, że „jest dużo lepsze od samego Jezusa Chrystusa”, bo uważa, że „nie wystarcza już miłować grzesznika… Trzeba nawet …Więcej
Książka wydana przed adhortacją, ale Socci się nie pomylił....
---------------------------------------------------------------------------

"Franciszek, mówi Socci, promuje błąd „czystego” chrześcijaństwa (cytując Andreasa Hoffera), „rodzaj ‚superchrześcijaństwa, co ma oznaczać, że „jest dużo lepsze od samego Jezusa Chrystusa”, bo uważa, że „nie wystarcza już miłować grzesznika… Trzeba nawet kochać grzech” (s. 98). Nie bez powodu ironicznie zatytułowany „Synod o rodzinie” szeroko degradowano jako „Sin-Nod” i „Synod przeciwko rodzinie”. Faktycznie, kiedy to piszę, świat katolicki ze strachem czeka na 200-stronicową „Ekshortację apostolską”, która może zrealizować to czego Synodowi nie udało się przyjąć, pomimo jawnej manipulacji Franciszka i jego wściekłego potępienia „rygorystów” i „faryzeuszy” wśród ojców synodu: dopuszczenie publicznych cudzołożców w drugich a nawet trzecich „małżeństwach” do Komunii Świętej i większa „akceptacja” kohabitantów, a nawet „związków homoseksualnych”.
Quas Primas
Bergogliański chaos
Pod nagłówkiem „Chaos” Socci opisuje bezprecedensowy charakter „Jubileuszu Miłosierdzia”, pierwszego jubileuszu w historii Kościoła, który „nie uwzględnia pamięci o ziemskim życiu Jezusa… [i] celebruje tylko wydarzenie kościelne: 50 lat od II Soboru Watykańskiego” (s. 108).
„Miłosierdzia” – pisze Socci – „nie wymyślono w 2013”, ale to wydarzenie – z tysiącami „drzwi …Więcej
Bergogliański chaos

Pod nagłówkiem „Chaos” Socci opisuje bezprecedensowy charakter „Jubileuszu Miłosierdzia”, pierwszego jubileuszu w historii Kościoła, który „nie uwzględnia pamięci o ziemskim życiu Jezusa… [i] celebruje tylko wydarzenie kościelne: 50 lat od II Soboru Watykańskiego” (s. 108).
„Miłosierdzia” – pisze Socci – „nie wymyślono w 2013”, ale to wydarzenie – z tysiącami „drzwi miłosierdzia” i żadnymi wyrażnymi wymogami zdobycia odpustu zupełnego, wydaje się sugerować (cytując Sandro Magister) całkowite unieważnienie grzechu, bez żadnej podpowiedzi umorzenia późniejszej kary. Słowo ‚kara’ to kolejne ze słów które zniknęły (s. 113). Nawet wezwanie do pokuty i nawrócenia „odkłada się na bok bo Ty – jak powiedziałeś publicznie – nie życzysz sobie nikogo nawracać, a prozelityzm uważasz za bzdurę”.
Socci powołuje się na homilię Franciszka z 8 grudnia 2015, kiedy zadeklarował jak złe jest twierdzenie o Bogu, „że grzesznicy są karani Jego sądem, a zamiast tego iż mają wybaczenie dzieki Jego miłosierdziu”. Wrażenie, że Bóg „ułaskawił wszystko ‚a priori’, i że nie jest konieczna nawet zmiana swojego życia”. Socci pisze, że sam nasz Pan ubolewał nad tym „strasznym oszukiwaniem siebie” w objawieniu zapisanym przez św. Brygidę Szwedzką, kiedy powiedział jej, że fundament Kościoła na Wierze został osłabiony, „bo każdy kto wierzy we mnie i głosi miłosierdzie, a nikt nie głosi i nie wierzy w to iż to ja jestem sprawiedliwym sędzią… Nie pozostawię bezkarnym najmniejszego grzechu, ani najmniejszego dobra bez nagrody „.

Socci pyta: „Ale dlaczego Twój pontyfikat przybrał taki obrót?” Pozostała część listu otwartego przedstawia dowody na to co według niego jest odpowiedzią na to pytanie, i odpowiedź nie może być bardziej wybuchowa:
„…Zamiast zwalczać błędy (i niektórych błądzących), ty postanowiłeś zwalczać Kościół… Chciałbym Ci przypomnieć, że Kościół jest oblubienicą Chrystusa, za którą został ukrzyżowany, i sługą który od Króla otrzymał zadanie obrony pro tempore. Jego oblubienica nie może poniżać go na placu publicznym, traktując go jak niesforne dziecko… Konieczne jest klękanie przez Panem, a nie przed gazetami” (s. 119-120).