Edward7
1314

Pieniądze rządom za; blokady, maski, dystans...

Czy lewackiemu rządowi włoskiemu zapłacono za narzucenie swemu krajowi najsurowszej i najbardziej katastrofalnej blokady w Europie?
RAM 26 lipiec 2020

Czy lewackiemu rządowi włoskiemu zapłacono za narzucenie swemu krajowi najsurowszej i najbardziej katastrofalnej blokady w Europie? – Pyta o to historyk i wydawca (Wydawnictwo:«Edizioni Aurora Boreale»), Nicola Bizzi.

Bizzi pisze:

23 lipca 2020, prasa wreszcie opublikowała pozytywne wiadomości:

Trzech sędziów z Regionalnego Sądu Administracyjnego (TAR) regionu Lacjum, tj. Mariangela Caminiti, Ines Simona Immacolata Pisano oraz Lucia Gizzi, wydało orzeczenie, które Prezydencję Rady Ministrów i Departament Ochrony Cywilnej zobowiązuje do podania do publicznej wiadomości treści protokołu Komitetu Naukowo-Technicznego (CTS), na podstawie którego rząd Giuseppe Conte'go podjął wszystkie najistotniejsze decyzje mające na celu wprowadzenie "stanu wyjątkowego" (lockdown'u) – czyli arbitralnego zawieszenia praw obywateli włoskich zagwarantowanych w konstytucji – oraz zastosowanie wszystkich orwellowskich środków represji, które dobrze znamy i których doświadczyliśmy na własnej skórze w ostatnich miesiącach – od "dystansu społecznego" po noszenie kagańców.

www.iltempo.it/…/coronavirus-via…

Dokumenty i protokoły zostały utajnione bez jakiegokolwiek obiektywnego uzasadnienia a zapoznanie się z ich treścią do tej pory jest uniemożliwione nie tylko parlamentarzystom, ale także członkom rządu, jak wielokrotnie uskarżał się wiceminister zdrowia – Pierpaolo Sileri.

Wszystko to ma miejsce, podczas gdy zbliżamy się do daty 31 lipca 2020 – dnia, który (przynajmniej formalnie) powinien usankcjonować koniec stanu wyjątkowego, narzuconego Włochom przez Conte'go w styczniu.

Stan wyjątkowy, który pomimo coraz to bardziej zmasowanych protestów ze strony setek znamienitych lekarzy, prawników, konstytucjonalistów, profesorów uniwersyteckich i intelektualistów – Conte i jego rząd będą starać się przedłużyć, oczywiście nie ze względów "sanitarnych", ale po to, by ukryć ich nadużycia; aby nie dopuścić do sytuacji, w której interesy opiewające na miliony euro zostaną zablokowane i aby nadal rządzić przy pomocy dekretów – przy milczeniu Kwirynału (tj. prezydenta Włoch) oraz tak zwanych "opozycji".

W zeszłym miesiącu prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenko – o którym wiadomo, że z uporem odmawiał podjęcia w swoim kraju jakichkolwiek środków nadzwyczajnych, tj. ogłoszenia lockdown'u czy też wprowadzenia tzw. "dystansu społecznego" – powiedział na konferencji prasowej, że otrzymał od Światowej Organizacji Zdrowia znaczną ofertę gotówkową (92 miliony dolarów), aby postąpił "tak, jak zrobiono to we Włoszech".

Wobec kategorycznej odmowy Łukaszenki – w ciągu kilku tygodni oferta skierowana do prezydenta Białorusi wzrosła dziesięciokrotnie: zaproponowano mu 900 milionów dolarów – tym razem zrobił to Międzynarodowy Fundusz Walutowy – wraz z tą samą prośbą: aby zamknąć wszystko i zrobić "jak we Włoszech".

Wiem, ze źródeł wywiadowczych – pisze dalej Nicola Bizzi – że podobne oferty zostały złożone wielu innym krajom europejskim i pozaeuropejskim. Wiem też, że wielu szefów państw lub rządów – w tym prezydent Serbii, Aleksandar Vučić – nie wahało się ani przez chwilę by je zaakceptować.


Dlatego logika podpowiada, że również Włochy (które, jak dobrze wiemy, odegrały rolę wzorca pilotującego w całej historii) mogły otrzymać hojną propozycję w tym sensie i – znając mentalność naszych polityków – bardzo wątpię, aby nie została ona przyjęta.

Tego rodzaju hipoteza mogłaby ponadto wyjaśnić, gdzie i w jaki sposób rząd Conte'go znalazł środki przeznaczone (prawdopodobnie już na początku roku) na rozbudowę sił policyjnych, co zagwarantowało realizację i skuteczność blokady.

Mam szczerą nadzieję, że wśród tajnych aktów i protokołów, które Regionalny Sąd Administracyjny w Lacjum nakazał upublicznić, znajdziemy wkrótce odpowiedź dotyczącą tej i wielu innych, niejasnych kwestii, takich jak szalona i wprost niepojęta dyrektywa, która "odradzała" lekarzom przeprowadzanie autopsji.


Dziś natomiast, pojawiła się – choć dobrze skrywana przez mass media mainstreamowe – wiadomość, którą można określić jako co najmniej sensacyjną.

Jest to informacja, która w normalnym kraju doprowadziłaby do dymisji wielu osób, jak nie całego rządu: dzięki odważnej postawie Komisji ds. Covidu z instytucji o nazwie Accademia Nazionale dei Lincei oraz dzięki naciskom dr. Alberto Zangrillo – to, co wielu już wcześniej podejrzewało, w końcu wyszło na jaw: statystyki Departamentu Ochrony Cywilnej – na podstawie których przez wiele miesięcy, codziennie ukazywały się telewizyjne biuletyny "wojenne" przykuwające miliony Włochów do ekranów telewizorów – były czymś w rodzaju zabawy w fantazjowanie.
en.wikipedia.org/wiki/Accademia_dei_Lincei
www.lincei.it/it/commissione-covid-19
www.unisr.it/docenti/z/zangrillo-alberto

Zaistniały proceder został zdefiniowny technicznie jako "przetwarzanie danych w przypadku braku danych". Liczby te były gigantycznym oszustwem nie posiadającym żadnych podstaw, użytecznym jedynie do stworzenia w kraju atmosfery terroru.

Zgodnie z tym, co powiedział Giorgio Parisi, przewodniczący instytucji Accademia dei Lincei, wyłącznie samozwańcza "wspólnota naukowa", tj. tzw. Komitet Naukowo-Techniczny powstały z inicjatywy Conte'go) ma dostęp do autentycznych danych, tj. do rzeczywistych liczb.

Parisi stwierdza:
«Nie wiemy, kiedy i ile osób zmarło z powodu Covid'a. Nie wiemy ile jest rzeczywistych infekcji, przez ile dni ludzie byli hospitalizowani, nieznany jest faktyczny obraz kliniczny każdego z nich. Przypominam, że podawane liczby zawsze budziły wątpliwości, zarówno w porównaniu z innymi latami, jak i z liczbą ofiar z roku 2015, która (w owym roku) wyniosła ponad 50 000, czyli o 15 000 więcej niż dziś i co miało miejsce bez zablokowania kraju. W przyszłości dojdzie do wyjaśnienia tejże niejasnej sprawy, ale już dziś możemy stwierdzić, że rząd, a więc i kraj, został podporządkowany oszukańczej woli Komitetu Naukowo-Technicznego, do czego doszło za pośrednictwem Departamentu Ochrony Cywilnej. W kwestię zaangażowany jest także Wyższy Instytut Zdrowia. Wszyscy oni powinni nam wyjaśnić, dlaczego we Francji, Niemczech, Hiszpanii, czy Wielkiej Brytanii dane są dostępne publicznie, a we Włoszech nie?». (...)

Na podstawie:
www.databaseitalia.it/aboliamo-la-pro…

Wybór tekstów, tłumaczenie i opracowanie: RAM
Rozpowszechnianie treści przetłumaczonych artykułów (z podaniem nick'a autora tłumaczeń i wskazaniem adresu tekstu źródłowego) jest dozwolone wyłącznie na darmowych platformach elektronicznych.
ram.neon24.pl/post/156698,pieniadz…
woj_tek udostępnia to
2