CHRZEŚCIJAŃSKA FILOZOFIA ŻYCIA

CHRZEŚCIJAŃSKA FILOZOFIA ŻYCIA
O. Tilman Pesch SI
SPIS RZECZY
TOM PIERWSZY

Słów kilka od Tłumacza
Tilman Pesch SI
Przedmowa do drugiego wydania
Wstęp
MIŁOŚĆ PRAWDY
Tydzień pierwszy, część pierwsza
I. Walka o byt
II. Walka o ideały
III. Stanowisko człowieka w życiu
IV. Żądza wiedzy
V. Prawdziwa i fałszywa nauka
VI. Indyferentyzm
VII. Wolnomyślność
VIII. Zagadnienie celu
IX. Nasze pochodzenie
X. Stworzenie
XI. Co powiedział głupi w sercu swoim?
XII. Świadectwo nauki
XIII. Bóstwo
XIV. Panteizm
XV. Nasze przeznaczenie
XVI. Wola Boża
XVII. Vere dignum et justum est, aequum et salutare
XVIII. Szczęście i zbawienie człowieka
XIX. Trwanie po śmierci
XX. Życie pozagrobowe jako postulat godności ludzkiej
XXI. Tęsknota serca ludzkiego
XXII. Doczesność jako niedokończony początek czegoś
XXIII. Konieczność przeświadczenia o życiu przyszłym
XXIV. Duch i materia
XXV. Wyobrażenie życia pozagrobowego
XXVI. Najważniejsza troska
XXVII. Optymizm i pesymizm
XXVIII. Nowoczesna religijność
XXIX. Prawdziwa religijność
XXX. Religia jako podstawa moralności
XXXI. Religia źródłem wierności powołaniu
XXXII. Natura i Objawienie
XXXIII. Cud i prawo natury
XXXIV. Cuda Ewangelii
XXXV. Natura i nadnaturalność
XXXVI. Czym jest dla nas Jezus Chrystus
XXXVII. Czym jest dla nas Kościół
XXXVIII. Trwałość Kościoła jako dowód jego Boskiego pochodzenia
XXXIX. Łaska i współdziałanie
XL. Wiedza i wiara
XLI. Sceptycyzm
XLII. Przeciwieństwo dwu światopoglądów
XLIII. Wartość doczesnego życia
XLIV. Wartość czasu
XLV. Chwalebna lekkomyślność
XLVI. Śmierć jako nauczyciel prawdy
XLVII. Służba światu albo służba Bogu
SUMIENNOŚĆ
Tydzień pierwszy, część druga
XLVIII. Sumienie
XLIX. Obowiązki sumienia względem Boga
L. Obowiązki sumienia względem ludzi
LI. Obowiązki sumienia względem własności i dobrego imienia bliźnich
LII. Grzechy opuszczenia
LIII. Żądze w życiu ludzkim
LIV. Praktyczna troska o sumienie
LV. Największa przeszkoda
LVI. Ograniczoność ludzkiego bytu
LVII. Pojęcie i istota grzechu
LVIII. Grzechy przed sądem Boga
LIX. Poczucie winy
LX. Żal
LXI. Miłosierdzie Boże
LXII. Odpuszczenie grzechów
LXIII. Pokuta
LXIV. Wyznanie grzechów
LXV. Poprawa życia
LXVI. Walka na śmierć i życie
LXVII. Zmarnowany cel życia
LXVIII. Bojaźń Boża
LXIX. Zmysłowość
LXX. Grzech powszedni
LXXI. Oczyszczenie w życiu przyszłym
LXXII. Dlaczego Bóg nie przeszkadza grzechom
LXXIII. Odwaga i nieustraszoność
LXXIV. Przezorność i czuwanie
LXXV. Walka z namiętnościami
LXXVI. Sąd

TOM DRUGI
NAŚLADOWANIE CHRYSTUSA W GŁÓWNYCH RYSACH

Tydzień drugi, część pierwsza
I. Królestwo Chrystusa
II. Chrystus jako wybawca ludzi z ciemności i niewoli
III. Chrystus jako ideał ludzkości
IV. Zaparcie się siebie jako najpierwsza z cnót w naśladowaniu Chrystusa
V. Druga wielka cnota: dobrowolne znoszenie ciężarów życia
VI. Chrystus naszym mistrzem i wzorem
VII. Wcielenie Chrystusa Pana
VIII. Dobrowolne posłuszeństwo względem Boga
IX.. Prawdziwa humanitarność
X. Ćwiczenie się w miłości bliźniego
XI. Magnificat
XII. Betlejem
XIII. Pokora chrześcijańska
XIV. Przeciwko próżności i ambicji
XV. Ubóstwo Chrystusa
XVI. Imię Jezus
XVII. Prostota chrześcijańska
XVIII. Chrystus i rozdział umysłów
XIX. Objawienie się królewskości Chrystusa
XX. Zrządzenie Opatrzności Boskiej
XXI. Życie wewnętrzne
XXII. Posłuszeństwo ludziom
XXIII. Praca
XXIV. Modlitwa
XXV. Życie rodzinne
XXVI. Ciągły postęp
XXVII. Dążenie do doskonałości
XXVIII. Wyższa doskonałość
XXIX. Wybór powołania
NAŚLADOWANIE CHRYSTUSA W SZCZEGÓŁOWYM ROZPROWADZENIU
Tydzień drugi, część druga
XXX. Dwa sztandary
XXXI. Trzy klasy ludzi
XXXII. Trzy poruszające siły
XXXIII. Prawdziwa metoda
XXXIV. Reguły roztropności
XXXV. Swoboda serca
XXXVI. Prawdziwa pobożność
XXXVII. Zwycięstwo nad pokusami
XXXVIII. Działanie łaski Bożej
XXXIX. Cud w Kanie Galilejskiej
XL. Gorliwość o chwałę Bożą
XLI. Ufność w Bogu
XLII. Potęga modlitwy
XLIII. Gorliwość o zbawienie dusz i apostolstwo
XLIV. Potęga dobrego przykładu
XLV. Troska o dzieci
XLVI. Zgodliwość
XLVII. Współczucie dla ludzkiej nędzy
XLVIII. Zazdrość
XLIX. Stanowczość wobec faryzeizmu
L. Łagodność
LI. Łagodny sąd o bliźnim
LII. Znajomość ludzi
LIII. Użycie mowy
LIV. Obcowanie z ludźmi
LV. Roztropność w obchodzeniu się z innymi
LVI. Roztropność wobec przebiegłych
LVII. Kształcenie charakteru
LVIII. Godziwa miłość własna
LIX. Fałszywa miłość własna
LX. Wspaniałomyślność i ofiarność
LXI. Prawdziwa niezależność
LXII. Wartość ludzkiego uznania
LXIII. Unikanie niepotrzebnych trosk
LXIV. Zewnętrzne powodzenie
LXV. Pożegnalna mowa Chrystusa
LXVI. Arcykapłańska modlitwa Chrystusa
KRZYŻ
Tydzień trzeci
LXVII. Ostatnie dni życia Chrystusa
LXVIII. Znaczenie cierpień dla chrześcijanina
LXIX. Trudności życia chrześcijańskiego
LXX. Ostatnia Wieczerza
LXXI. Zewnętrzne cierpienia Chrystusa
LXXII. Upokorzenia Chrystusa
LXXIII. Cierpienia wewnętrzne Chrystusa
LXXIV. Zachowanie się cierpiącego Chrystusa
LXXV. Dlaczego Chrystus chciał cierpieć?
LXXVI. Szkoła serca
LXXVII. Miłość nieprzyjaciół
LXXVIII. Upadanie i powstawanie
LXXIX. Zjednoczenie się z Chrystusem cierpiącym
LXXX. Matka Boska Bolesna
LXXXI. Ofiara krzyżowa
LXXXII. Ołtarz
LXXXIII. Kościół Ukrzyżowanego
CHWALEBNE ZAKOŃCZENIE
Tydzień czwarty
LXXXIV. Rozwinięcie i rozwiązanie
LXXXV. Zmartwychwstanie Chrystusa
LXXXVI. Wiadomość o Zmartwychwstaniu
LXXXVII. Myśli na czas wielkanocny
LXXXVIII. Chrześcijanin służy sprawie zwycięskiej
LXXXIX. Wniebowstąpienie Pańskie
XC. Chrześcijanin służy sprawie przynoszącej szczęście
XCI. Pokój wam
XCII. Chrystianizm i porządek społeczny
XCIII. Chrystianizm a materialny dobrobyt
XCIV. Zesłanie Ducha Świętego
XCV. Matka Boża
XCVI. Stanowisko Chrystusa w dziejach świata
XCVII. Znaczenie widzialnego Kościoła
XCVIII. Papiestwo
XCIX. Życie kościelne
C. Święci
CI. Ułomności ludzkie w życiu chrześcijan
CII. Stan kapłański
CIII. Trzy rady ewangeliczne i stan zakonny
CIV. Chrześcijanin służy wielkiej sprawie
CV. Gorliwość w walce
CVI. Jarzmo i brzemię
CVII. Chrystianizm – religia miłości
–––––––––––
Chrześcijańska filozofia życia. Wiązanka myśli o prawdach religijnych, szerszym kołom czytelników ofiarowana przez o. Tilmana Pescha S. J. a z 6-go niemieckiego wydania na język polski, za pozwoleniem prawnych autora spadkobierców, przełożona przez ks. J. Gajkowskiego (profesora seminarium duchownego w Sandomierzu). T. I-II. Warszawa 1902, str. XVI+244; IV+250. (BIBLIOTEKA DZIEŁ CHRZEŚCIJAŃSKICH).
Tekst zasadniczo według II wydania: O. Tilmann Pesch T. J., Chrześcijańska filozofia życia. Przekład z niemieckiego. T. I-II. Wydanie drugie. Kraków 1930-31, str. 376; 423. (BIBLIOTEKA ŻYCIA WEWNĘTRZNEGO. T. VII-VIII).
(Pisownię i słownictwo nieznacznie uwspółcześniono).
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Pozwolenie Władzy Duchownej:
Można drukować
Kraków, dnia 10 września 1929.
Ks. Stanisław Cisek T. J.
Prowincjał Małopolski.
L. 8012/29.
Pozwalamy drukować
Z Książęco-Metropolitalnej Kurii
Kraków, dnia 14 września 1929.
† Adam Stefan
L. S.
Ks. A. Obrubański
kanclerz
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Kraków 2004-2015
CHWAŁA BOGU W TRÓJCY ŚWIĘTEJ JEDYNEMU
.
MIŁOŚĆ PRAWDY
.

Tydzień pierwszy, część pierwsza
.

I. Walka o byt
.
II. Walka o ideały
.
III. Stanowisko człowieka w życiu
.
IV. Żądza wiedzy
.
V. Prawdziwa i fałszywa nauka
.
VI. Indyferentyzm
.
VII. Wolnomyślność
.
VIII. Zagadnienie celu
.
IX. Nasze pochodzenie
.
X. Stworzenie
.
XI. Co powiedział głupi w sercu swoim?
.
XII. Świadectwo nauki
.
XIII. Bóstwo
.
XIV. Panteizm
.
XV. …
Więcej
.
MIŁOŚĆ PRAWDY
.

Tydzień pierwszy, część pierwsza
.


I. Walka o byt
.
II. Walka o ideały
.
III. Stanowisko człowieka w życiu
.
IV. Żądza wiedzy
.
V. Prawdziwa i fałszywa nauka
.
VI. Indyferentyzm
.
VII. Wolnomyślność
.
VIII. Zagadnienie celu
.
IX. Nasze pochodzenie
.
X. Stworzenie
.
XI. Co powiedział głupi w sercu swoim?
.
XII. Świadectwo nauki
.
XIII. Bóstwo
.
XIV. Panteizm
.
XV. Nasze przeznaczenie
.
XVI. Wola Boża
.
XVII. Vere dignum et justum est, aequum et salutare
.
XVIII. Szczęście i zbawienie człowieka
.
XIX. Trwanie po śmierci
.
XX. Życie pozagrobowe jako postulat godności ludzkiej
.
XXI. Tęsknota serca ludzkiego
.
XXII. Doczesność jako niedokończony początek czegoś
.
XXIII. Konieczność przeświadczenia o życiu przyszłym
.
XXIV. Duch i materia
.
XXV. Wyobrażenie życia pozagrobowego
.
XXVI. Najważniejsza troska
.
XXVII. Optymizm i pesymizm
.
XXVIII. Nowoczesna religijność
.
XXIX. Prawdziwa religijność
.
XXX. Religia jako podstawa moralności
.
XXXI. Religia źródłem wierności powołaniu
.
XXXII. Natura i Objawienie
.
XXXIII. Cud i prawo natury
.
XXXIV. Cuda Ewangelii
.
XXXV. Natura i nadnaturalność
.
XXXVI. Czym jest dla nas Jezus Chrystus
.
XXXVII. Czym jest dla nas Kościół
.
XXXVIII. Trwałość Kościoła jako dowód jego Boskiego pochodzenia
.
XXXIX. Łaska i współdziałanie
.
XL. Wiedza i wiara
.
XLI. Sceptycyzm
.
XLII. Przeciwieństwo dwu światopoglądów
.
XLIII. Wartość doczesnego życia
.
XLIV. Wartość czasu
.
XLV. Chwalebna lekkomyślność
.
XLVI. Śmierć jako nauczyciel prawdy
.
XLVII. Służba światu albo służba Bogu
.
SUMIENNOŚĆ
.
Tydzień pierwszy, część druga
XLVIII. Sumienie
XLIX. Obowiązki sumienia względem Boga
L. Obowiązki sumienia względem ludzi
LI. Obowiązki sumienia względem własności i dobrego imienia bliźnich
LII. Grzechy opuszczenia
LIII. Żądze w życiu ludzkim
LIV. Praktyczna troska o sumienie
LV. Największa przeszkoda
LVI. Ograniczoność ludzkiego bytu
LVII. Pojęcie i istota grzechu
LVIII. Grzechy przed sądem Boga
LIX. Poczucie winy
LX. Żal
LXI. Miłosierdzie Boże
LXII. Odpuszczenie grzechów
LXIII. Pokuta
LXIV. Wyznanie grzechów
LXV. Poprawa życia
LXVI. Walka na śmierć i życie
LXVII. Zmarnowany cel życia
LXVIII. Bojaźń Boża
LXIX. Zmysłowość
LXX. Grzech powszedni
LXXI. Oczyszczenie w życiu przyszłym
LXXII. Dlaczego Bóg nie przeszkadza grzechom
LXXIII. Odwaga i nieustraszoność
LXXIV. Przezorność i czuwanie
LXXV. Walka z namiętnościami
LXXVI. Sąd

TOM DRUGI
NAŚLADOWANIE CHRYSTUSA W GŁÓWNYCH RYSACH
Tydzień drugi, część pierwsza
I. Królestwo Chrystusa
II. Chrystus jako wybawca ludzi z ciemności i niewoli
III. Chrystus jako ideał ludzkości
IV. Zaparcie się siebie jako najpierwsza z cnót w naśladowaniu Chrystusa
V. Druga wielka cnota: dobrowolne znoszenie ciężarów życia
VI. Chrystus naszym mistrzem i wzorem
VII. Wcielenie Chrystusa Pana
VIII. Dobrowolne posłuszeństwo względem Boga
IX.. Prawdziwa humanitarność
X. Ćwiczenie się w miłości bliźniego
XI. Magnificat
XII. Betlejem
XIII. Pokora chrześcijańska
XIV. Przeciwko próżności i ambicji
XV. Ubóstwo Chrystusa
XVI. Imię Jezus
XVII. Prostota chrześcijańska
XVIII. Chrystus i rozdział umysłów
XIX. Objawienie się królewskości Chrystusa
XX. Zrządzenie Opatrzności Boskiej
XXI. Życie wewnętrzne
XXII. Posłuszeństwo ludziom
XXIII. Praca
XXIV. Modlitwa
XXV. Życie rodzinne
XXVI. Ciągły postęp
XXVII. Dążenie do doskonałości
XXVIII. Wyższa doskonałość
XXIX. Wybór powołania
NAŚLADOWANIE CHRYSTUSA W SZCZEGÓŁOWYM ROZPROWADZENIU
Tydzień drugi, część druga
XXX. Dwa sztandary
XXXI. Trzy klasy ludzi
XXXII. Trzy poruszające siły
XXXIII. Prawdziwa metoda
XXXIV. Reguły roztropności
XXXV. Swoboda serca
XXXVI. Prawdziwa pobożność
XXXVII. Zwycięstwo nad pokusami
XXXVIII. Działanie łaski Bożej
XXXIX. Cud w Kanie Galilejskiej
XL. Gorliwość o chwałę Bożą
XLI. Ufność w Bogu
XLII. Potęga modlitwy
XLIII. Gorliwość o zbawienie dusz i apostolstwo
XLIV. Potęga dobrego przykładu
XLV. Troska o dzieci
XLVI. Zgodliwość
XLVII. Współczucie dla ludzkiej nędzy
XLVIII. Zazdrość
XLIX. Stanowczość wobec faryzeizmu
L. Łagodność
LI. Łagodny sąd o bliźnim
LII. Znajomość ludzi
LIII. Użycie mowy
LIV. Obcowanie z ludźmi
LV. Roztropność w obchodzeniu się z innymi
LVI. Roztropność wobec przebiegłych
LVII. Kształcenie charakteru
LVIII. Godziwa miłość własna
LIX. Fałszywa miłość własna
LX. Wspaniałomyślność i ofiarność
LXI. Prawdziwa niezależność
LXII. Wartość ludzkiego uznania
LXIII. Unikanie niepotrzebnych trosk
LXIV. Zewnętrzne powodzenie
LXV. Pożegnalna mowa Chrystusa
LXVI. Arcykapłańska modlitwa Chrystusa
KRZYŻ
Tydzień trzeci
LXVII. Ostatnie dni życia Chrystusa
LXVIII. Znaczenie cierpień dla chrześcijanina
LXIX. Trudności życia chrześcijańskiego
LXX. Ostatnia Wieczerza
LXXI. Zewnętrzne cierpienia Chrystusa
LXXII. Upokorzenia Chrystusa
LXXIII. Cierpienia wewnętrzne Chrystusa
LXXIV. Zachowanie się cierpiącego Chrystusa
LXXV. Dlaczego Chrystus chciał cierpieć?
LXXVI. Szkoła serca
LXXVII. Miłość nieprzyjaciół
LXXVIII. Upadanie i powstawanie
LXXIX. Zjednoczenie się z Chrystusem cierpiącym
LXXX. Matka Boska Bolesna
LXXXI. Ofiara krzyżowa
LXXXII. Ołtarz
LXXXIII. Kościół Ukrzyżowanego
CHWALEBNE ZAKOŃCZENIE
Tydzień czwarty
LXXXIV. Rozwinięcie i rozwiązanie
LXXXV. Zmartwychwstanie Chrystusa
LXXXVI. Wiadomość o Zmartwychwstaniu
LXXXVII. Myśli na czas wielkanocny
LXXXVIII. Chrześcijanin służy sprawie zwycięskiej
LXXXIX. Wniebowstąpienie Pańskie
XC. Chrześcijanin służy sprawie przynoszącej szczęście
XCI. Pokój wam
XCII. Chrystianizm i porządek społeczny
XCIII. Chrystianizm a materialny dobrobyt
XCIV. Zesłanie Ducha Świętego
XCV. Matka Boża
XCVI. Stanowisko Chrystusa w dziejach świata
XCVII. Znaczenie widzialnego Kościoła
XCVIII. Papiestwo
XCIX. Życie kościelne
C. Święci
CI. Ułomności ludzkie w życiu chrześcijan
CII. Stan kapłański
CIII. Trzy rady ewangeliczne i stan zakonny
CIV. Chrześcijanin służy wielkiej sprawie
CV. Gorliwość w walce
CVI. Jarzmo i brzemię
CVII. Chrystianizm – religia miłości

–––––––––––
Chrześcijańska filozofia życia. Wiązanka myśli o prawdach religijnych, szerszym kołom czytelników ofiarowana przez o. Tilmana Pescha S. J. a z 6-go niemieckiego wydania na język polski, za pozwoleniem prawnych autora spadkobierców, przełożona przez ks. J. Gajkowskiego (profesora seminarium duchownego w Sandomierzu). T. I-II. Warszawa 1902, str. XVI+244; IV+250. (BIBLIOTEKA DZIEŁ CHRZEŚCIJAŃSKICH).
Tekst zasadniczo według II wydania: O. Tilmann Pesch T. J., Chrześcijańska filozofia życia. Przekład z niemieckiego. T. I-II. Wydanie drugie. Kraków 1930-31, str. 376; 423. (BIBLIOTEKA ŻYCIA WEWNĘTRZNEGO. T. VII-VIII).
(Pisownię i słownictwo nieznacznie uwspółcześniono).
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Pozwolenie Władzy Duchownej:
Można drukować
Kraków, dnia 10 września 1929.
Ks. Stanisław Cisek T. J.
Prowincjał Małopolski.
L. 8012/29.
Pozwalamy drukować
Z Książęco-Metropolitalnej Kurii
Kraków, dnia 14 września 1929.
† Adam Stefan
L. S.
Ks. A. Obrubański
kanclerz
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Kraków 2004-2015
CHWAŁA BOGU W TRÓJCY ŚWIĘTEJ JEDYNEMU i jeszcze jeden użytkownik linkuje do tego wpisu
1. NIE BĘDZIESZ MIAŁ BOGÓW CUDZYCH PRZEDE MNĄ.
Co powiedział głupi w sercu swoim?
1. "Rzeki głupi w sercu swoim: nie masz Boga" (1). Zaprzeczenie Boga może być albo jawne i publiczne, albo ukryte, nieśmiałe.
Jawne i śmiałe zaprzeczenie Boga znajdujemy u ateistów, którzy mówią: Wiemy na pewno, że nie może być Boga; świat powstał przypadkowo z wiecznej materii.
Wstydliwe i ukryte zaprzeczenie Boga spotykamy u pozytywistów (agnostyków), …Więcej
Co powiedział głupi w sercu swoim?
1. "Rzeki głupi w sercu swoim: nie masz Boga" (1). Zaprzeczenie Boga może być albo jawne i publiczne, albo ukryte, nieśmiałe.
Jawne i śmiałe zaprzeczenie Boga znajdujemy u ateistów, którzy mówią: Wiemy na pewno, że nie może być Boga; świat powstał przypadkowo z wiecznej materii.
Wstydliwe i ukryte zaprzeczenie Boga spotykamy u pozytywistów (agnostyków), którzy całą swoją władzę poznawczą ograniczają do tego, co zmysłami dotknąć i sprawdzić można; podobni są oni do tej ostrygi z bajki, która utrzymuje, że w całym świecie prócz jej muszli i wody nie ma nic ciekawego. Przecinają oni gwałtownie wszystkie nici, które ducha myślącego do Boga wiodą, i mówią mu: Jedz i pij i urządź się wygodnie.
Zasłonięte i ukryte zaprzeczenie Boga widzimy we wszystkich odcieniach panteizmu, który utrzymuje, że jest Bóg jeden, lecz tym Bogiem jest sam świat z człowiekiem na czele. Już istotne różnice, jakie zachodzą pomiędzy różnymi odcieniami panteizmu, wskazują, że w tej doktrynie nie masz prawdy.
Człowiek, który zaprzecza Boga, sam siebie czyni Bogiem. Jest to rzeczą prawie konieczną dla człowieka, czcić jako Boga to, co uważa za najwyższe. Człowiek zwykle albo ulega prawdziwemu Bogu, albo wymarzy sobie jakąś larwę, która wygląda jak Bóg, by w nią wsunąć swoje ja. Lecz ani człowiek zbiorowy, ani pojedynczy, nie może być przedmiotem czci Boskiej. Człowiek, który nic nie uznaje ponad sobą, staje się z czasem marnym pyszałkiem, plugawą istotą, nędznikiem, który, aby mógł istnieć, musi przybrać przynajmniej jakiś pozór cnoty i wykształcenia.
Zarozumiałe igranie z prawdą wiedzie do samoubóstwiania. Pokorne poddanie się prawdzie prowadzi do Boga prawdziwego.
2. Głupi mówi w swym sercu, że nie masz Boga. Racje, które popychają do zaprzeczenia Boga, nie z rozumu pochodzą, lecz z namiętności serca. Ten tylko zaprzecza Boga, kto widzi dla siebie potrzebę, żeby Boga nie było. "Powiadając się mądrymi, głupimi się stali" (2).
Znany wolnomyśliciel XVIII w., d'Alembert, był zdania, że "chęć zapewnienia namiętnościom zupełnej swobody, połączona z próżnością, więcej zrobiła niedowiarków, niż wszystkie wykrętne i fałszywe książki".
Jest niezliczona liczba ludzi słabego umysłu, którzy ulegając zmysłowym popędom, dają się pociągnąć w głęboką kałużę występków i, stając się niewolnikami swych złych nałogów, w końcu wpadają w rozpacz o miłosierdziu Boskim lub w zwątpienie o istnieniu Boga. I wtedy nic dziwnego, że nienawidzą Tego, którego się bać muszą, że walczą przeciw Temu, którego się boją. Dopóki Wolter był zdrów i pełen sił, używał i szydził, ale kiedy mu śmierć zajrzała w oczy, wściekał się, krzyczał i niemal wył z gniewu.
3. Głupcem jest ten, kto utrzymuje, że nie ma Boga. Pewien chrześcijański astronom zapytany przez uczonego niedowiarka, skąd się wziął wspaniały globus, odpowiedział: "Sam z siebie powstał!". Kiedy na te słowa niedowiarek się roześmiał, rzekł astronom: "Nie wierzysz pan, żeby mały globus miał powstać sam z siebie, a jakimże tedy sposobem ten wielki, gwiaździsty świat z całym swoim porządkiem i wspaniałością mógł powstać sam z siebie?".
Gdyby ktoś na niezamieszkałej wyspie znalazł zegarek kieszonkowy lub piękną marmurową statuę, albo choćby tylko kilof, powiedziałby bez wątpienia, że to są dzieła człowieka. A gdyby ktoś twierdził, że deszcz i wiatr wyrzeźbiły przypadkowo z kamienia statuę, lub zrobiły kilof, że z płynu metalicznego zrobiły przypadkiem zegarek, nazwano by go niechybnie głupcem. Jakimże dopiero głupcem jest ten, kto utrzymuje, że świat przebogaty swoim ustrojem, tak różnorodny w swoich przemianach, nie psujących zgoła pierwotnego porządku, nie ma żadnego twórcy?
Gdy okręt żegluje spokojnie i pewnie po morzu burzliwym i zawija do portu, nikt nie wątpi, że kierował nim biegły sternik. A my mielibyśmy wątpić, że ten porządek w niezliczonych rzeczach, te według praw matematycznych następujące ewolucje całego świata, nie mają swej podstawy, w jednym wszystko ogarniającym umyśle?
Trzy dziwy świata uczą nas wiele; niebo ze swymi gwiazdami, ziemia z górami i morze ze wszystkim, co w sobie zawiera, tak mawiał pewien pobożny biskup. Lecz niemniej pouczające są i najmniejsze twory natury; fiołek, poziomka, robaczek w trawie, byleśmy tylko mieli tyle uszu do zrozumienia ich objawień, ile one mają języków do wypowiedzenia wielkości Boga!
Mówią niektórzy, że ludzie wynaleźli Boga we własnym interesie. Lecz w takim razie, dlaczegóż nie wynaleźli sobie Boga dogodniejszego, aniżeli ten, którego istnienie uznaje rozum ludzki?
Utrzymują, że bojaźń popchnęła ludzi do wiary w Boga, mianowicie bojaźń podczas burzy. Ale jakżeż wiara w Boga mogła podobną bojaźń uspokoić? Toż Bóg więcej każe się bać siebie, niż zjawiska natury. Ażeby się ukryć przed prawdziwym Bogiem, starożytny i nowoczesny poganin wynalazł sobie bożków.
Mówią, że Boga nie można pojąć. Kto z tego powodu istnieniu Boga przeczy, ten podobny jest do chłopca, siedzącego nad brzegiem oceanu, który nie mogąc przelać wszystkiej wody do garnuszka glinianego, powiedział: nie ma oceanu, bo się nie może zmieścić do mojego garnuszka.
Można zmierzyć nawet tak trudne rzeczy, jak drogi gwiazd błądzących, ale głupoty ludzkiej nigdy.
O. Tilmann Pesch SI, Chrześcijańska filozofia życia. Przekład z niemieckiego. T. I. Wydanie drugie. Kraków 1930, ss. 65-68.
Przypisy:
(1) Ps. 13, 1.
(2) Rzym. 1, 22.
Powrót do spisu treści książki ks. T. Pescha SI pt.
Chrześcijańska filozofia życia
1. NIE BĘDZIESZ MIAŁ BOGÓW CUDZYCH PRZEDE MNĄ.
.
Co powiedział głupi w sercu swoim?

1. "Rzeki głupi w sercu swoim: nie masz Boga" (1). Zaprzeczenie Boga może być albo jawne i publiczne, albo ukryte, nieśmiałe.
Jawne i śmiałe zaprzeczenie Boga znajdujemy u ateistów, którzy mówią: Wiemy na pewno, że nie może być Boga; świat powstał przypadkowo z wiecznej materii.
Wstydliwe i ukryte zaprzeczenie Boga spotykamy u pozytywistów (agnostyków), …Więcej
.
Co powiedział głupi w sercu swoim?

1. "Rzeki głupi w sercu swoim: nie masz Boga" (1). Zaprzeczenie Boga może być albo jawne i publiczne, albo ukryte, nieśmiałe.
Jawne i śmiałe zaprzeczenie Boga znajdujemy u ateistów, którzy mówią: Wiemy na pewno, że nie może być Boga; świat powstał przypadkowo z wiecznej materii.
Wstydliwe i ukryte zaprzeczenie Boga spotykamy u pozytywistów (agnostyków), którzy całą swoją władzę poznawczą ograniczają do tego, co zmysłami dotknąć i sprawdzić można; podobni są oni do tej ostrygi z bajki, która utrzymuje, że w całym świecie prócz jej muszli i wody nie ma nic ciekawego. Przecinają oni gwałtownie wszystkie nici, które ducha myślącego do Boga wiodą, i mówią mu: Jedz i pij i urządź się wygodnie.
Zasłonięte i ukryte zaprzeczenie Boga widzimy we wszystkich odcieniach panteizmu, który utrzymuje, że jest Bóg jeden, lecz tym Bogiem jest sam świat z człowiekiem na czele. Już istotne różnice, jakie zachodzą pomiędzy różnymi odcieniami panteizmu, wskazują, że w tej doktrynie nie masz prawdy.
Człowiek, który zaprzecza Boga, sam siebie czyni Bogiem. Jest to rzeczą prawie konieczną dla człowieka, czcić jako Boga to, co uważa za najwyższe. Człowiek zwykle albo ulega prawdziwemu Bogu, albo wymarzy sobie jakąś larwę, która wygląda jak Bóg, by w nią wsunąć swoje ja. Lecz ani człowiek zbiorowy, ani pojedynczy, nie może być przedmiotem czci Boskiej. Człowiek, który nic nie uznaje ponad sobą, staje się z czasem marnym pyszałkiem, plugawą istotą, nędznikiem, który, aby mógł istnieć, musi przybrać przynajmniej jakiś pozór cnoty i wykształcenia.
Zarozumiałe igranie z prawdą wiedzie do samoubóstwiania. Pokorne poddanie się prawdzie prowadzi do Boga prawdziwego.
2. Głupi mówi w swym sercu, że nie masz Boga. Racje, które popychają do zaprzeczenia Boga, nie z rozumu pochodzą, lecz z namiętności serca. Ten tylko zaprzecza Boga, kto widzi dla siebie potrzebę, żeby Boga nie było. "Powiadając się mądrymi, głupimi się stali" (2).
Znany wolnomyśliciel XVIII w., d'Alembert, był zdania, że "chęć zapewnienia namiętnościom zupełnej swobody, połączona z próżnością, więcej zrobiła niedowiarków, niż wszystkie wykrętne i fałszywe książki".
Jest niezliczona liczba ludzi słabego umysłu, którzy ulegając zmysłowym popędom, dają się pociągnąć w głęboką kałużę występków i, stając się niewolnikami swych złych nałogów, w końcu wpadają w rozpacz o miłosierdziu Boskim lub w zwątpienie o istnieniu Boga. I wtedy nic dziwnego, że nienawidzą Tego, którego się bać muszą, że walczą przeciw Temu, którego się boją. Dopóki Wolter był zdrów i pełen sił, używał i szydził, ale kiedy mu śmierć zajrzała w oczy, wściekał się, krzyczał i niemal wył z gniewu.
3. Głupcem jest ten, kto utrzymuje, że nie ma Boga. Pewien chrześcijański astronom zapytany przez uczonego niedowiarka, skąd się wziął wspaniały globus, odpowiedział: "Sam z siebie powstał!". Kiedy na te słowa niedowiarek się roześmiał, rzekł astronom: "Nie wierzysz pan, żeby mały globus miał powstać sam z siebie, a jakimże tedy sposobem ten wielki, gwiaździsty świat z całym swoim porządkiem i wspaniałością mógł powstać sam z siebie?".
Gdyby ktoś na niezamieszkałej wyspie znalazł zegarek kieszonkowy lub piękną marmurową statuę, albo choćby tylko kilof, powiedziałby bez wątpienia, że to są dzieła człowieka. A gdyby ktoś twierdził, że deszcz i wiatr wyrzeźbiły przypadkowo z kamienia statuę, lub zrobiły kilof, że z płynu metalicznego zrobiły przypadkiem zegarek, nazwano by go niechybnie głupcem. Jakimże dopiero głupcem jest ten, kto utrzymuje, że świat przebogaty swoim ustrojem, tak różnorodny w swoich przemianach, nie psujących zgoła pierwotnego porządku, nie ma żadnego twórcy?
Gdy okręt żegluje spokojnie i pewnie po morzu burzliwym i zawija do portu, nikt nie wątpi, że kierował nim biegły sternik. A my mielibyśmy wątpić, że ten porządek w niezliczonych rzeczach, te według praw matematycznych następujące ewolucje całego świata, nie mają swej podstawy, w jednym wszystko ogarniającym umyśle?
Trzy dziwy świata uczą nas wiele; niebo ze swymi gwiazdami, ziemia z górami i morze ze wszystkim, co w sobie zawiera, tak mawiał pewien pobożny biskup. Lecz niemniej pouczające są i najmniejsze twory natury; fiołek, poziomka, robaczek w trawie, byleśmy tylko mieli tyle uszu do zrozumienia ich objawień, ile one mają języków do wypowiedzenia wielkości Boga!
Mówią niektórzy, że ludzie wynaleźli Boga we własnym interesie. Lecz w takim razie, dlaczegóż nie wynaleźli sobie Boga dogodniejszego, aniżeli ten, którego istnienie uznaje rozum ludzki?
Utrzymują, że bojaźń popchnęła ludzi do wiary w Boga, mianowicie bojaźń podczas burzy. Ale jakżeż wiara w Boga mogła podobną bojaźń uspokoić? Toż Bóg więcej każe się bać siebie, niż zjawiska natury. Ażeby się ukryć przed prawdziwym Bogiem, starożytny i nowoczesny poganin wynalazł sobie bożków.
Mówią, że Boga nie można pojąć. Kto z tego powodu istnieniu Boga przeczy, ten podobny jest do chłopca, siedzącego nad brzegiem oceanu, który nie mogąc przelać wszystkiej wody do garnuszka glinianego, powiedział: nie ma oceanu, bo się nie może zmieścić do mojego garnuszka.
Można zmierzyć nawet tak trudne rzeczy, jak drogi gwiazd błądzących, ale głupoty ludzkiej nigdy.
O. Tilmann Pesch SI, Chrześcijańska filozofia życia. Przekład z niemieckiego. T. I. Wydanie drugie. Kraków 1930, ss. 65-68.
Przypisy:
(1) Ps. 13, 1.
(2) Rzym. 1, 22.
Powrót do spisu treści książki ks. T. Pescha SI pt.
Chrześcijańska filozofia życia