TANGO NA PLACU ŚW. PIOTRA A ŁÓDŹ ZBACZA Z KURSU...

Jakaż przedziwna sytuacja nam nastała: łatwo się emocjonujemy jednym zdaniem wypowiedzianym przez tego czy innego hierarchę, bo powiedział zdanie klarownie katolickie!
Nie możemy jednak tracić sprzed oczu wizji ogólnej: sytuacja Kościoła jest dzisiaj katastrofalna. Kto poznał autentyczną doktrynę katolicką zawartą w Piśmie Świętym i Tradycji, i kto obserwuje aktualny stan rzeczy w Kościele, ten wie, że ta diagnoza nie jest przesadzona. Jest realistyczna. Prawdziwa. Nie dajmy się zwieść. Czuwajmy, bo czas jest trudny i od każdego z nas wymaga wyostrzonego poczucia odpowiedzialności. Chodzi o odpowiedzialność przed Panem Bogiem za zachowanie i przekazanie innym nieskażonej katolickiej wiary - jedynej wiary dającej zbawienie duszy.

Prof. Roberto de Mattei po raz kolejny mówi z troską o tejże katastrofalnej sytuacji Kościoła.
TANGO NA PLACU ŚW. PIOTRA A ŁÓDŹ ZBACZA Z KURSU...
"Największy dramat naszego czasu nie polega na agresji z zewnątrz, lecz na tajemniczym procesie samozniszczenia Kościoła, procesie, który dochodzi do swych ostatecznych konsekwencji... Jest to zło, które nie bierze się znikąd. To zło ma swoich odpowiedzialnych. A w tym przypadku są to ludzie Kościoła, którym śni się zastąpienie Mistycznego Ciała Chrystusa nowym organizmem, poddanym nieustannej ewolucji bez prawdy i bez dogmatów".
Cenna także wypowiedź kard. Burke, który zagrzewa do walki w obronie ewangelicznej prawdy o małżeństwie.
A wzmianka o Titanicu obrazuje skalę dramatu i niefrasobliwości wielu...

Cały artykuł prof. Roberto de Mattei:
www.corrispondenzaromana.it/tango-in-san-pi…