Wyleczę COVID-19 w 48 godzin ! Lekarz Włodzimierz Bodnar. Usunięty artykuł z googla

Szanowni Państwo.

Nazywam się Włodzimierz Bodnar, jestem pediatrą, specjalistą chorób płuc, który leczy nieprzerwanie od 30 lat. Piszę jako lekarz, i osoba z grupy ryzyka (wiekowo i zawodowo). Chciałbym z pomocą Państwa wdrożyć/opublikować leczenie, jak można pokonać ciężki przypadek choroby wywołanej przez SARS-CoV-2.

W okresie luty – październik mam udokumentowane ponad 100 przypadków wyleczeń i codziennie przybywa ich lawinowo po kilkanaście. Znaczna część ich była o dość ostrym przebiegu. Część chorych miała choroby współistniejące, tak obciążające przy zachorowaniu.

Obecnie sam jestem w okresie rekonwalescencji i na kwarantannie po przeżyciu ciężkiego ataku COVID-19 (potwierdzony testem RT-PCR). Mam 59 lat i ze względów kardiologicznych należałem do wysokiej grupy ryzyka. Stosując moją metodę leczenia, objawy zaczęły się cofać po 48 godzinach od rozpoczęcia leczenia.

Obecnie czuję się na tyle dobrze, całkowicie wyleczony i by móc samodzielnie napisać tę wiadomość, leczyć nieprzerwanie pacjentów przez telefon konsultując, pisząc im elektronicznie recepty, ponieważ mam zamontowany system komunikacji z własną przychodnią w domu. Każdy pacjent w trakcie ostrej fazy infekcji w stałym kontakcie ze mną i przez kolejne 3-4 dni codziennie informuje mnie o swoim stanie zdrowia.

Od wielu miesięcy komunikuję o nowatorskim sposobie leczenia, m.in.:

Marzec 2020 do Ministerstwa Zdrowia – bez odpowiedzi

Marzec 2020 Pani Profesor Katherine Kędzierski, przewodniczący australijskich naukowców (The Peter Doherty Institute for Infection and Immunity) – bez odpowiedzi

Kwiecień 2020 Profesor Krzysztof Simon, Klinika Chorób Zakaźnych Wrocław – bez odpowiedzi

W międzyczasie wielokrotne próby dotarcia do rządu przez posłów – bezskuteczne

Lipiec 2020 opublikowałem opis swoich przypadków z leczenia pacjentów, który został przesłany do wszystkich lekarzy Porozumienia Zielonogórskiego w całej Polsce – niestety bez większego odzewu.

Lipiec 2020 także w lipcu otrzymałem jedyną odpowiedź – pozytywna odpowiedź przyszła ze Szczecina od Pana Profesora Cezarego Pakulskiego, Klinika Anestezjologii Intensywnej Terapii i Medycyny Ratunkowej, który w pełni poparł moje spostrzeżenia. Przywróciło mi to wiarę i siłę, aby dalej leczyć i pisać

Październik 2020 Przed samym zachorowaniem opublikowałem artykuł o sposobie leczenia COVID-19 w lokalnej prasie – bez większej reakcji, jeszcze przed chorobą i ostatnimi korektami leczenia

A obecnie mój własny, bardzo ciężki przypadek przebiegu choroby, dał mi ostateczny brakujący element, jak można pokonać SARS-CoV-2 w ciągu 48 godzin.

Twierdzę, że przy tym sposobie leczenia w ciągu 48 godzin można ustabilizować co najmniej 99% ciężkich przypadków w Polsce przebywających obecnie w leczeniu szpitalnym, a po tym okresie następuje okres kilkudniowego zdrowienia.

Proces leczenia

Po 24 godzinach podawania leku Viregyt K 100mg (chlorowodorek amantadyny) co 6 godzin uzyskujemy odpowiednie stężenie efektu terapeutycznego leku w komórce. Od osiągnięcia efektu terapeutycznego nasycenia lekiem ludzkiej komórki, stan chorego będzie się już tylko poprawiał, ponieważ zaczyna się inaktywacja wirusa.

Główny lek (substancja czynna) AMANTADYNA, który stosuję, nie jest wpisany w schematy leczenia COVID-19,choć jest lekiem znanym od około 30-40 lat i stosowanym w leczeniu innych chorób. Mówimy tu już o leczeniu przyczynowym – czyli całkowitej inaktywacji aktywności wirusa. Wirus pozostaje nieaktywny. Nie działa już na organizm, dlatego efekt jest tak znacznej poprawy. Wirus raz inaktywowany już nigdy nie podejmie funkcji ponownej próby repliki.

Potrzeba co najmniej 24 godzin, aby lek przeszedł w ilości wystarczającej do komórki i zmienił w niej środowisko pH z kwaśnego na zasadowe w lizosomach, co uniemożliwia wirusowi przekazania RNA materiału genetycznego do dalszej jego repliki. Po 48 godzinach efekt hamowania jest tak wyraźny, że znikają objawy chorobowe przez brak oddziaływania wirusa na organizm. Po podawaniu dożylnym leku prawdopodobnie uda się skrócić ten okres. W zależności od stanu i przebiegu choroby zmniejszana jest dawka leku w celu utrzymania poziomu terapeutycznego przez 10-12 dni. Po tym czasie organizm jest w stanie wytworzyć swoją własną odporność przeciw COVID-19.

Mając lek, który zmienia wirusowi warunki rozwoju w komórce ludzkiej jesteśmy w stanie w każdym wypadku jeśli pacjent jeszcze żyje uratować mu życie i zdrowie. Po 24 godzinach w chwili osiągnięcia odpowiedniego stężenia leku – działamy na wirusa inaktywując go na każdym etapie choroby. Inaczej mówiąc, w każdym przypadku działamy na przyczynę choroby, czyli na wirusa eliminując go z organizmu (inaktywacja). Czy to będzie początkowy okres bólu głowy, czy już na etapie zapalenia płuc. Nie ma tu znaczenia czy pacjent ma 30, czy 100 lat, czy ma choroby współistniejące, czy też ich nie ma. Zasada działania jest taka sama i inaktywuje wirusa.

Jeśli do lekarza lub szpitala trafia pacjent z ciężkimi objawami choroby COVID-19, należy zastosować wszelkie leki, które do momentu uzyskania terapeutycznego amantadyny (do 24 godziny) pozwolą go utrzymać przy życiu. Jeśli pacjent przeżyje ten okres to już zaczyna działanie inaktywujące amantadyna, następuje poprawa stanu zdrowia zgodnie ze schematem.

Piszę tę wiadomość z nadzieją na kontakt i z prośbą o przekazywanie tego opublikowania wszędzie. Piszę o tym już od 5 dni i nie jestem się w stanie się przebić. Sam napisałem o tym do wszystkich stacji telewizyjnych, agencji prasowych. Wysłałem do znajomych, lekarzy, konsultantów krajowych ministerstwa zdrowia i wielu innych. Jestem bezsilny. Proszę o wszelkie wsparcie.

Z poważaniem

Lekarz Włodzimierz Bodnar, specjalista chorób płuc, pediatra w NZOZ Optima w Przemyślu


UWAGA: Leczenie powinno się odbywać tylko na zlecenie lekarza w cyklu codziennych konsultacji (lek jest na receptę i jak każdy lek można przedawkować i są przeciwskazania), zaś samo leczenie jest połączone z leczeniem objawowym wraz ze spożywanie 3-4 litrów płynów. NIE MOŻNA STOSOWAĆ SAMODZIELNIE!

AKTUALIZACJA 25.10.2020

Bardzo dziękujemy za ogromne zainteresowanie. Dziękujemy za słowa wsparcia oraz konstruktywną krytykę. Dokładnie na tym nam zależało publikując ten artykuł – by otworzyć dyskusję i zainteresować w kwestii leczenia COVID-19.

Wczoraj naszą stronę odwiedziło aż 100 000 osób. Dzisiaj szacujemy, że może to być nawet 500 000 osób. Nie wiemy, czy nasza strona wytrzyma taki ruch, jednak cel został już osiągnięty. Zastrzegamy jednocześnie, że sekcja komentarzy jest moderowana i pojawiają się z opóźnieniem. Nie publikujemy obraźliwych komentarzy ani związanych tzw. teoriami spiskowymi. Nie publikujemy części komentarzy, zwłaszcza jeśli się powatarzają, ale pozostawienie poprawnego adresu email daje szansę, że Państwu odpiszemy. Nie wydajemy recepty na ten lek. Wierzymy, że brak wcześniejszego zainteresowania tym sposobem leczenia bierze się z przesytu informacji w mediach i w internecie. W przypadku kontaktu dla mediów i lekarzy prosimy się kontaktować pod adresem:

media@przychodnia-przemysl.pl

Prosimy o niedzwonienie do naszej przychodni w związku z tym artykułem. Nie będziemy udzielać porad lekarskich osobom niezarejestrowanym do naszej przychodni.
Prosimy o uszanowanie tej decyzji i przede wszystkim umożliwienie korzystania z infolinii naszym pacjentom, którzy nie tylko zmagają się z COVID-19, ale także innymi chorobami, które nie przestały istnieć w obliczu epidemii. Nieodpowiedzialnym zachowaniem możemy odebrać porady medycznej osobom, które tego potrzebują, a tym samym spowodować ich pogorszenie zdrowia i ewentualną śmierć.


AKTUALIZACJA 26.10.2020

Szanowni Państwo.

Chciałbym jeszcze doprecyzować powyższy artykuł. W ten sposób podkreślić, jak oceniam leczenie COVID-19 z perspektywy przede wszystkim praktyka i pulmonologa z 30-letnim stażem. Apel ten kieruje do ludzi nauki i medycyny świata.

Hipoteza

Jeśli założymy, że szukamy leku przeciwwirusowego i działającego bezpośrednio na wirusa, to w tym przypadku amantadyna jest całkowicie bezużyteczna. Jeśli założymy, że amantadyna lub jakiś inny lek zmieni w istotny sposób warunki rozwoju wirusa, należy zbadać, co z tego może wyniknąć. Wirusy muszą mieć ściśle określonego nosiciela i żywiciela, w którym się ‘namnażają’. Jest to bardzo daleka analogia, ale chcę nią podkreślić, że wirus może rozwijać się tylko w odpowiednich warunkach.

Wzrost przypadków COVID-19 i wdrożenie nowych metod leczenia


Potencjalne zasady działania amantydyny opisałem już w pierwszym tekście. Załączone są także dokumenty naukowe, które to opisują. Dlatego chciałbym się skupić na ostatnich miesiącach. Na następnym etapie pomocne dla mnie były moje obserwacje z trzydziestoletniego okresu leczenia chorób wirusowych. Niestety, ‘pomogły’ mi zwłaszcza ostatnie 60 dni (które wynikają z dynamicznie rosnącej ilości przypadków COVID-19 w Polsce). Spotkałem się z wieloma bardzo ostro zaczynających przebiegów wywołanych SARS-CoV-2. Infekcje COVID-19 w stosunku do grypy są znacznie ostrzejsze. Grypę łatwiej się leczy. Dlaczego? Bo dynamika zachorowania jest znacznie wolniejsza. Choćby na przykładzie spadku wagi pacjenta. W przypadku COVID chorzy nie przesilając się (najczęściej leżąc w łóżku) i pijąc jeszcze większą ilość płynów niż zwykle, tracili dziennie około kilograma wagi. Z perspektywy praktyka świadczy to o bardzo dużej dynamice choroby. Początkowe próby leczenia jak w przypadku grypy mogły być niewystarczające, bo objawy chorobowe COVID-19 występowały znacznie dłużej. Od 4 do 9 dni.


Wnioskiem płynącym może być niewystarczająca dawka. W tym przypadku mogło nie być osiągane odpowiednie stężenie terapeutycznego leku. Wdrożyłem leczenie Amantadyną 100mg co 6 godzin. W ten sposób, w większości przypadków następowała diametralna poprawa po 1 dobie. Stabilizacja następowała po 2 dobie, poza czasami lekko męczącym kaszlem pacjenta. Poza tym bez większych objawów chorobowych. W ten sposób doszedłem do przedwczesnych wniosków, że pełna inaktywacja wirusa w 72 godzin wirus, które nie muszą być prawdziwe. Jednak znając dynamikę wirusa, bezpieczniej jest utrzymać leczenie profilaktyczne jeszcze 5-7 dni (2x 100mg) i powolne odstawianie (1×100 mg) przez 2-3 dni do czasu wytworzenia wystarczającej odporności organizmu, aby nie było nawrotu choroby. Amatadyna w niewielkim procencie może dać wczesne objawy arytmogenne, w przypadku ich wystąpienia, całkowicie ją odstawiamy na każdym etapie leczenia. Co do długości leczenia profilaktycznego to tylko moje założenie, w tej kwestii wypowie się w przyszłości nauka.

Podsumowując dawkowanie jest następujące (przy stałym kontakcie z lekarzem):

4x100mg (co 6 godzin) przez 48-72 godziny

2x100mg przez 5-7 dni

1x100mg przez 2-3 dni (aby nie było arytmii)


Widząc efekty na pacjentach, których przybywało kilkunastu dziennie, a także nowe przypadki telefoniczne z całej Polski z prośbą o pomoc w ratowaniu życia, nie mogę być wobec tego obojętny. W samym tylko województwie podkarpackim ilość pozytywnych wyników testów na SARS-CoV-2 sięga już od 50% do nawet 93%, co może świadczyć o znacznie szerszej skali zakażeń.

Gdy przebieg jest niezwykle dynamiczny

Gdy z wywiadu wynika, że postęp choroby jest niezwykle dynamiczny i ostry (objawy zaczynają narastać z godziny na godzinę) można mieć podejrzenie, że w skrajnych przypadkach pacjentowi może zagrażać zgon w przeciągu kilku godzin. Widząc efekty terapii, decyduję się na wyścig z czasem i wprowadzam jeszcze jedną zmianę do leczenia, by maksymalnie skrócić czas osiągnięcia stanu wysycenia poziomu terapeutycznego. W przypadku najostrzejszych zachorowań podejmuję decyzję o podaniu amantadyny w godzinie zero, druga dawka już po 2 godzinach, by dopiero kontynuować co 6 godzin. W tym modelu działania mam już dużo informacji zwrotnych, gdzie pacjenci dosłownie ‘stają na nogi’ w krótkim czasie. Po ustaniu objawów (zazwyczaj od 48 do 72 godzin), dawka jest zmniejszana zgodnie ze schematem.

Dlaczego szybkie leczenie jest ważne oraz dodatkowe zalecenia

Szybkim leczeniem możemy uniknąć inwalidztwa lub nieodwracalnych zmian w organizmie, powikłań lub długotrwałego leczenia innych chorób (np. jak zapalenie płuc).

Zaleceniem dla pacjenta oprócz przyjmowania amantadyny, jest leczenie objawowe. Tak jak w każdej chorobie, to lekarz decyduje o antybiotyku, gdy wirus poczynił w organizmie uszkodzenia, jak i w trakcie regeneracji i leczeniu następstw COVID-19. Kolejnym zaleceniem jest, by pacjent pił co najmniej 3-4 litry płynów, lek bardzo ‘wysusza’. Liczy się czas, bo wirus czyni duże uszkodzenia w organizmie. A te mogą być ogromne w zależności, jak późno rozpoczęto leczenie w tym schemacie.

Tu też skomentuje, że publikacje pośmiertne u pacjentów opisujące zespoły wykrzepiania mogą mijać się z prawdą. Zmiany te mogą powstawać na skutek bardzo ostrego kaszlu typu urazowego, gdzie pękają naczynia krwionośne w klatce piersiowej. Pacjentowi wyłącza się odruch oddychania i ma trudności w mówieniu (mowa to wysiłek).

Dlaczego to robię

Mając wiedzę o dawkowaniu 4x100mg na dobę i informacje zwrotne o efektach zdecydowałem się na publikacje, twierdząc, że jestem w stanie ustabilizować ponad 90% ciężkich przypadków w ciągu 48 godzin. Gdzie później to tylko leczenie po uszkodzeniach, których dokonał już wirus. Nie uciekam od odpowiedzialności, podpisuję artykuł swoim nazwiskiem, wymieniam specjalizację, udostępniam telefon lekarzom i mediom.

Żyję w napięciu z pełną świadomością, że umierają ludzie. Z mojej perspektywy mam wrażenie, że można potencjalnie znaczną większość wyleczyć, ale nic nie mogę zrobić. Próby podejścia naukowego, czy medialnego nie przynosiły rezultatu od miesięcy. Dlatego postanowiłem postąpić inaczej i przygotowałem to w formie apelu jako lekarz praktyk do ludzi z prośbą o rozesłanie informacji na zasadzie inicjatywy oddolnej.

Po kilku dniach mamy coraz większy rozgłos, także wśród lekarzy, ale w głównych mediach na razie jeszcze jest cisza. Wiem, że to kiedyś musi pęknąć. Dziękuje wszystkim ludziom za tak aktywny udział w moim apelu.

Proponowany schemat leczenia według mnie nie jest eksperymentem medycznym. Leczenie prowadzone według proponowanego sposobu, przy zachowaniu zasad wykluczeń, jest pozbawione ryzyka ciężkich działań ubocznych. Amantadyna nie jest zamiast czegoś i nie zastępuje obowiązującego leczenia objawowego. Proponowany schemat nie wymaga tym samym zgody właściwej Komisji Bioetycznej. Lek, który stosuję, nie ma przeciwwskazań w leczeniu przeciwwirusowym. Tak samo twierdzi profesor Pakulski w artykule “Czy można pokonać COVID-19 ?”

Nie zgłaszam żadnego konfliktu interesów w związku z przedstawionymi w tekście farmaceutykami.


AKTUALIZACJA 29.10.2020

W związku z wieloma wiadomościami, przypominam, że obowiązkiem pacjenta jest codzienny kontakt z lekarzem w celu ewentualnej korekty leczenia. Dawkowanie w ogólnych schemacie (niezależnie od leczenia objawowego):

4x100mg (co 6 godzin) przez 48-72 godziny

2x100mg przez 5-7 dni

1x100mg przez 2-3 dni (arytmia może wystąpić w nielicznych przypadkach)

W przypadku wystąpienia objawów ubocznych (np. arytmii), leczenie powinno być odstawione na każdym etapie. Należy pamiętać o 3-4 litrach płynów dziennie.


UWAGA. Jeśli stosują Państwo powyższy schemat, bylibyśmy bardzo wdzięczni za informację zwrotną o Państwa spostrzeżeniach z leczenia pod adresem media@przychodnia-przemysl.pl

Źródło naukowe:

Sposób działania amantandyny i zauważona zależność, że osoby na Parkinsona mają łagodniejszy przebieg choroby (samo leczenie jest inne niż w artykule):
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC7290190/

Opis teoretyczny działania Amantadyny: https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S030698772030654X

Źródło obrazka: CDC/ Alissa Eckert, MS; Dan Higgins, MAM – https://phil.cdc.gov/Details.aspx?pid=23312

PS. Jeśli zamierzają Państwo publikować ten artykuł na innych stronach, prosimy o załączenie zawsze linka do oryginału, co zapewni ciągłość do późniejszych aktualizacji.


web.archive.org/…wyleczyc-covid-19-w-48-godzin/

==================================================

Metoda dr Bodnara jest za to kwestionowana przez wielu specjalistów:

TO JEST SAMOWOLA W LECZENIU KORONAWIRUSA !!!

==================================================

AKTUALIZACJA 30.10.2020


Szanowni Państwo

W związku z odgórnymi naciskami, proszę o przyjęcie informacji, że nie będę mógł dalej kontynować leczenia pacjentów z COVID-19 amantadyną, ponieważ amantadyna nie jest wpisana w schematy leczenia COVID-19.

Staram się leczyć zgodnie ze swoją najlepszą wiedzą, umiejętnościami i przekonaniem. Leczyłem z przeświadczeniem, że zastosuję lek, który mimo że nie jest wpisany w schemat leczenia – to ratuje pacjentowi zdrowie i życie.

W związku z powyższym schemat leczenia amantadyną został usunięty ze strony.

Bardzo dziękuję Państwu za dotychczasowe wsparcie.


Z poważaniem,

Lekarz Włodzimierz Bodnar, specjalista chorób płuc, pediatra w NZOZ “Optima” w Przemyślu


Komentarze

Robert
31 października 2020, 11:12

Lobby farmaceutyczne i rząd nie lub jak im się wchodzi w paradę? Ciekawe czy prowadzili badania w kierunku wpisania tego leku czy nawet nie mieli takiego zamiaru bo już szykują coś "cudownego" i trzeba to będzie kupić. Albo już to maja tylko chwilę trzeba nakręcić popyt. na szczęśćcie google "optima przemyśl covid" znajduje kopie informacji. pozdrawiam.

przychodnia-przemysl.pl/…wyleczyc-covid-19-w-48-godzin/
fartuszniak leszek i jeszcze jeden użytkownik linkuje do tego wpisu
Zbigniew Darowski udostępnia to
60
Lek
Quas Primas
Przecież tym ludobójcom wcale nie chodzi o leczenie, czy wyleczenie z covida, a wręcz odwrotnie!
Dla nich zdrowie ludzi sie nie liczy.
Liczy się kasa, kasa, kasa!!!
Quas Primas udostępnia to
KORONAŚWIRUS.
Prawda czy fałsz???
MĘDRZEC MÓWI...

W przypowieści mędrzec rzekł, że na skutek epidemii umrze pięć tysięcy ludzi. Tymczasem zmarło 15 tysięcy.
Przyszli z reklamacją niedowiarki: "Obiecałeś, że będzie mniej ofiar". "Wszystko się zgadza.
Powiedziałem pięć tysięcy i na epidemię właśnie tyle zmarło.
Pozostali umarli ze strachu" - odparł im mędrzec.
I miał rację, bo strach, panika …Więcej
KORONAŚWIRUS.

Prawda czy fałsz???

MĘDRZEC MÓWI...


W przypowieści mędrzec rzekł, że na skutek epidemii umrze pięć tysięcy ludzi. Tymczasem zmarło 15 tysięcy.
Przyszli z reklamacją niedowiarki: "Obiecałeś, że będzie mniej ofiar". "Wszystko się zgadza.
Powiedziałem pięć tysięcy i na epidemię właśnie tyle zmarło.
Pozostali umarli ze strachu" - odparł im mędrzec.
I miał rację, bo strach, panika są gorsze od epidemii.