Znów dziś na Głorii jest promowane Medjugorje : czy nie pamiętacie, że niedawno Kościół uznał za fałszywe objawienia w Trevignano Romano?
Trevignano Romano zaczęło się po wizycie Giseli w Medjugorje. Czy nie wydaje się to wam podejrzane? Czy tak trudno jest wyciągnąć wniosek, że skoro Trevignano Romano jest fałszywe a zaczęło się w Medjugorje, to może co najmniej należy zachować tu ostrożność a nie napędzać tam jeszcze nowych ludzi?
Gospiarze są tak zabetonowani, że żadne logiczne, teologiczne, czy kanoniczne argumenty do nich nie dotrą. Przy jakiejkolwiek polemice od razu okopują się na swoich pozycjach i czerpią radość z bycia atakowanymi "męczennikami", choć znam jednego człowieka, który się opamiętał.
Zasadniczy problem polega na tym, że żydostwo chce światowej wojny, a niebo nie. Dzięki wojnie rozszerzą swoje panowanie. Jeśli Medjugorje jest przeciw wojnie to objawienie jest nieprawdziwe.