Inka
41,7 tys.

♥ CUD EUCHARYSTYCZNY –WALLDÜRN ♥

♥ CUD EUCHARYSTYCZNY –WALLDÜRN ♥

W 1330 r. w miejscowości Walldürn w Badenii-Wirtembergii kapłan, niejaki Heinrich Otto, sprawował w lokalnym kościele św. Jerzego Najświętszą Ofiarę.
Po konsekracji nieuważnie potrącił kielich zawierający Krew Chrystusa.
Część zawartości wylała się na biały korporał…
Ku zdumieniu - i przerażeniu! - kapłana największa z plam Krwi przybrała wyraźną postać ukrzyżowanego Chrystusa, natomiast jedenaście mniejszych ukształtowało się w niewielkie wizerunki głów Jezusa ukrzyżowanego, z koronami cierniowymi na skroniach!

Kapłan stracił głowę i, niezauważony przez nikogo (pamiętajmy, że w owych czasach - do lat 70-tych XX w. zresztą - w trakcie celebracji Mszy św. celebrans był o dwrócony plecami do konkregacji a twarzą do ołtarza) ukrył korporał za kamieniem stanowiącym część stołu Pańskiego…

Przez prawie 50 lat zachowywał tajemnicę owego Spotkania dla siebie.
O wydarzeniu, dręczony wyrzutami sumienia, opowiedział dopiero na łożu śmierci…

Korporał odnaleziono nietknięty, w miejscu wskazanym przez umierającego, i – co istotniejsze – z wizerunkiem precyzyjnie zgodnym z jego opowieścią.
Na korporale widoczna była postać Jezusa w otoczeniu głów Ukrzyżowanego.

Kult korporału i związanego z nimi cudu rozpoczął się prawie natychmiast potem.
Wiadomo, że już w 1408 r. pielgrzymowano do Walldürn: biskup Würzburga - w latach 1400-1411 był nim Jan (niem. Johann) I von Egloffstein (zm. 1411, Forchheim) - udzielił formalnego zezwolenia.
Zaczęto też odnotowywać inne niewytłumaczalne wydarzenia związane z wystawianym na widok publiczny korporałem.
W 1445 r. płótno zawieziono do Rzymu, gdzie widział je papież Eugeniusz IV. Nieco już wyblakłe wizerunki były jeszcze na tyle widoczne, że papież w specjalnym dokumencie uznającym cud za prawdziwy wspominał o jedenastu głowach Chrystusa jako „vera icon” („prawdziwy wizerunek”).
Dla osób adorujących płótno cudu w oktawę święta Bożego Ciała nadał także specjalne odpusty.
Do dziś procesja adoracyjna cudownych wizerunków, która po raz pierwszy odbyła się w Walldürn w rok po opisanej wizycie w Rzymie, przewyższa okazałością procesję Bożego Ciała…
Mimo plag, które spustoszyły w 1521 r. i 1530 r. okolicę, tragedii reformacji, rewolt chłopskich (1525 r.), kult Cudownego Płótna w Walldürn trwał.
W 1589 r. lokalny proboszcz Jost Hoffius opublikował pierwszy drukowany łaciński opis wydarzenia sprzed 2 i pół wieku, co niewątpliwie przyczyniło się do jego utrwalenia.

W 1624 r. papież Urban VIII nadał pielgrzymującym do Walldürn odpust zupełny. W latach 1698–1728 abp Franciszek Lotar (niem. Franz Lothar) von Schönborn (1655, Steinheim am Main – 1729, Moguncja) z Moguncji wystawił, w cegle, w stylu gotyckim, nowy kościół (dziś - bazylika mniejsza), w którego bocznym ołtarzu umieszczono relikwiarz z Cudownym Korporałem.

Dziś do Walldürn (którym opiekują się oo. augustianie) przybywa rocznie ponad 120 tys. pielgrzymów, wielu pieszo, czyniąc z miejsca cudu trzecie, pod względem ilości nawiedzających, centrum pielgrzymkowe w Niemczech.
Korporał, w ozdobnym, srebrnym relikwiarzu z 1683 r., przechowywany jest w kościele św. Jerzego w Walldürn (w ołtarzu Świętej Krwi) do dziś.
Oryginalne wizerunki nie są już widoczne gołym okiem (w szczególności nie można już wyróżnić owych 11 vera icon, głów ukrzyżowanego Chrystusa), ale wierni mogą zbliżyć się do korporału z tyłu ołtarza, za pomocą specjalnej drabinki…
Niedawno ów cud sprzed wieków przypomniał o sobie ponownie, w zupełnie niespodziewany sposób…
W 1920 r. dla ochrony rozciągnięto z tyłu Korporału białe płótno. Gdy w 1950 r. przeprowadzano badania naukowców spotkała wielka niespodzianka: po naświetleniu owego ochronnego płótna światłem ultrafioletowym lampy kwarcowej ukazał się na nim wspaniały, doskonale widoczny, wizerunek Ukrzyżowanego…
Jak się sądzi konsekrowane Wino, tworzące obraz Chrystusa na oryginalnym płótnie, skrystalizowało się przez wieki i przepuszcza światło w zupełnie inny sposób niż reszta materiału.
I ta różnica spowodowała inne reakcje chemiczne włókien ochronnego płótna…

Zrodlo: www.swzygmunt.knc.pl/…/emiracles_main0…
Inka
♥
malgorzata16
Czym się Bogu odpłacę
za wszystko, co mi wyświadczył?
Podniosę kielich zbawienia
i wezwę imienia Pana.
Cenna jest w oczach Pana
śmierć jego wyznawców.
Panie, jestem Twoim sługą,
Twym sługą, synem Twojej służebnicy,
Ty rozerwałeś moje kajdany.Ps 116
Niech MIŁOŚĆ BOŻA umacnia w nas Wiarę i Nadzieję.
Cudownego Dnia w Łasce BOŻEJ Wszystkim życzę!
Więcej
Czym się Bogu odpłacę
za wszystko, co mi wyświadczył?
Podniosę kielich zbawienia
i wezwę imienia Pana.

Cenna jest w oczach Pana
śmierć jego wyznawców.
Panie, jestem Twoim sługą,
Twym sługą, synem Twojej służebnicy,
Ty rozerwałeś moje kajdany.Ps 116

Niech MIŁOŚĆ BOŻA umacnia w nas Wiarę i Nadzieję.
Cudownego Dnia w Łasce BOŻEJ Wszystkim życzę!
Króluj nam Chryste !
„Obowiązek miłości, wyrażający się w adoracji eucharystycznej, jest także lekarstwem, które może uzdrowić człowieka z jego różnych bożków.
Tylko ten, kto potrafi klęknąć przed Bogiem żywym, jest zdolny egzorcyzmować – począwszy od własnego serca – agresję i niemoralność, egoizm i strach, nienawiść, bezbożność i wiele jeszcze innych rozpasanych demonów, których zgubna obecność jest tak widoczna …Więcej
„Obowiązek miłości, wyrażający się w adoracji eucharystycznej, jest także lekarstwem, które może uzdrowić człowieka z jego różnych bożków.

Tylko ten, kto potrafi klęknąć przed Bogiem żywym, jest zdolny egzorcyzmować – począwszy od własnego serca – agresję i niemoralność, egoizm i strach, nienawiść, bezbożność i wiele jeszcze innych rozpasanych demonów, których zgubna obecność jest tak widoczna w naszych czasach, że nawet nie trzeba tego udowadniać”

(Kard. James Robert Knox).
Inka
♥ " ...Część zawartości wylała się na biały korporał…
Ku zdumieniu - i przerażeniu! - kapłana największa z plam Krwi przybrała wyraźną postać ukrzyżowanego Chrystusa, natomiast jedenaście mniejszych ukształtowało się w niewielkie wizerunki głów Jezusa ukrzyżowanego, z koronami cierniowymi na skroniach!...."