Kard. Dziwisz u założyciela „religii” Holokaustu

kard. Dziwisz spotkał się z Elie Wieselem

Przebywający z wizytą w Nowym Jorku kard. Stanisław Dziwisz spotkał się 8 lipca z laureatem Pokojowej Nagrody Nobla Elie Wieselem. Polski hierarcha został przyjęty przez noblistę w jego prywatnym gabinecie.


Obaj wyrazili satysfakcję, iż mogli się wreszcie poznać. Kard. Dziwisz pogratulował Wieselowi misji, jaką wypełnia od dziesięcioleci. - Budzi Pan sumienie całego świata, nie pozwala mu zasnąć, pozostać obojętnym wobec ludzkich tragedii, daje ludziom nadzieję - mówił kardynał. Podkreślał również, że papież Jana Paweł II darzył Elie Wiesela wielkim szacunkiem.

Wspominając swą rolę u boku Ojca Świętego, dodał, że jest dumny, iż mógł pomagać mu w budowaniu mostów porozumienia z narodem żydowskim. Jednym z tych mostów była wizyta apostolska Papieża Polaka do Ziemi Świętej w 2000 roku. - Serce rosło, jak w miarę czasu rosła sympatia Żydów do Jana Pawła II, który na koniec pielgrzymki został uznany za "swego" - wspominał metropolita krakowski.

Dodał, że narody polski i żydowski łączy szczególna więź historyczna i emocjonalna, wynikające ze wspólnego życia pod tym samym polskim niebem przez ponad tysiąc lat.

Z kolei Elie Wiesel, dziękując za wizytę, powiedział, że kard. Dziwisz uchodzi w świecie żydowskim za wiernego kontynuatora linii Jana Pawła II w dziele dialogu chrześcijańsko-żydowskiego i jednego z jego liderów w całym Kościele. - Żydzi widzą w Waszej Eminencji swego przyjaciela - mówił noblista.

Zarówno kard. Dziwisz, jak i prof. Wiesel podkreślali, że są dumni z faktu uhonorowania amerykańskim Medalem Wolności Jana Karskiego, co zobowiązuje ich do działań na rzecz zachowania pamięci o dziele bohaterskiego emisariusza Polskiego Państwa Podziemnego, który w czasie II wojny światowej informował świat o zagładzie Żydów i apelował o ratunek dla nich.

Elie Wiesel zaprosił swego gościa do złożenia wizyty w Muzeum Holocaustu w Waszyngtonie. Z kolei kard. Dziwisz zaprosił noblistę do odwiedzenia Krakowa i wygłoszenia wykładu dla studentów Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II. Obie propozycje zostały z radością przyjęte.

Hierarcha i noblista wymienili się także zadedykowanymi sobie nawzajem książkami swego autorstwa. Kard. Dziwisz otrzymał polskie wydanie bestselleru Elie Wiesela "Noc", sam zaś podarował profesorowi egzemplarz "My Life with Karol" - angielskiego wydania swej książki-świadectwa czterdziestoletniej służby u boku Jana Pawła II.

Elie Wiesel jest pisarzem, filozofem i wykładowcą uniwersyteckim. Upowszechnił pojęcie "holokaust" dla określenia zbrodni na narodzie żydowskim podczas II wojny światowej. Sam przeżył gehennę obozów koncentracyjnych, w tym KL Auschwitz.
-----------------------------------------------------------

www.deon.pl/…/art,10749,usa-kard-dziwisz-spotkal-sie-z-elie-wieselem.html

WARTO POCZYTAĆ:

www.bibula.com

www.bibula.com

www.bibula.com

www.bibula.com
Nemo potest duobus dominis servire !
Będzie nowa nagroda od masonerii ?
Módlmy się za żydów wiarołomnych
aby Bóg i Pan nasz zdarł zasłonę z ich serc,
iżby i oni poznali Jezusa Chrystusa Pana naszego.
Módlmy się:
Wszechmocny wiekuisty Boże,
który od miłosierdzia Twego nawet Żydów wiarołomnych nie odrzucił:

wysłuchaj modły nasze za ten lud zaślepiony,
aby wreszcie, poznawszy światło prawdy, którym jest Chrystus, z ciemności swoich …
Więcej
Będzie nowa nagroda od masonerii ?

Módlmy się za żydów wiarołomnych
aby Bóg i Pan nasz zdarł zasłonę z ich serc,
iżby i oni poznali Jezusa Chrystusa Pana naszego.

Módlmy się:

Wszechmocny wiekuisty Boże,
który od miłosierdzia Twego nawet Żydów wiarołomnych nie odrzucił:


wysłuchaj modły nasze za ten lud zaślepiony,
aby wreszcie, poznawszy światło prawdy, którym jest Chrystus, z ciemności swoich został wybawiony.
Przez Tegoż Chrystusa Pana naszego.


Amen.
Króluj nam Chryste !
Masonerja - Tekst z 1927 roku pisownia przed reformą
Tekst z 1927 roku pisownia przed reformą.
Źródło: „ Kalendarz Królowej Apostołów”
Nakładem Kongregacji Misyjnej ks. ks. Pallotynów w Wadowicach 1927 rok.
Masonerja

Niema pewnie nikogo, ktoby nie słyszał o tak zwanym wolnomularstwie, czyli masonerji.
Każdy wie , że jest to ogromny, bo dziś parę Miljonów liczący związek tajny, który sieciami …Więcej
Masonerja - Tekst z 1927 roku pisownia przed reformą

Tekst z 1927 roku pisownia przed reformą.

Źródło: „ Kalendarz Królowej Apostołów”
Nakładem Kongregacji Misyjnej ks. ks. Pallotynów w Wadowicach 1927 rok.
Masonerja


Niema pewnie nikogo, ktoby nie słyszał o tak zwanym wolnomularstwie, czyli masonerji.

Każdy wie , że jest to ogromny, bo dziś parę Miljonów liczący związek tajny, który sieciami swej organizacji, skupiającej się w tak zwanych lożach, oplótł rzecz ważna, świat cały i zdobył sobie daleko sięgające wpływy.

Jakkolwiek o istnieniu tego związku każdy wiedział, stało się to z różnych powodów, że nie brano go w świecie bardzo na serio i nie przypisywano mu bardzo wielkiego znaczenia. Jedni przeczyli temu, jakoby masoneria miała jedno wspólne kierownictwo; inni patrząc na jej śmieszne praktyki, bezbożne, albo raczej dziecinne, uważali ją za jakąś nieszkodliwą zabawkę dla wykolejonych osobników; inni jeszcze sądzili, że wolnomularstwo nie ma żadnych politycznych tylko humanitarno- kulturalne cele.

W świetle nowszych, a bardzo sumiennych badań stało się zupełnie jasnem najpierw to, że masonerja jest właśnie tą ciemną ukrytą siłą, która w wielkiej mierze światem rządzi a powtóre to, co jeszcze ważniejsze, że sama ta siła jest narzędziem w ręku, większej jeszcze potęgi zorganizowanego, międzynarodowego żydostwa. U szczytu bowiem organizacji masońskiej stoją nieliczni, ale niezmiernie potężni i najściślejszą tajemnicą obwinięci żydzi, którzy całemu stowarzyszeniu kierunek nadają i używają go za narzędzie do wykonania swych światowych planów.

Jakie są te plany masońskie, które z dziwną konsekwencją zarysowują się w ich działaniu to jest jasne z samego faktu, że nakreśla je żydowska ręka. To co masonerji jako cel przyśpiesza to ni mniej ni więcej jak całkowita zagłada chrześcijaństwa, a więc w pierwszym rzędzie katolickiego Kościoła, i założenia na gruzach chrześcijańskiej kultury takiego porządku rzeczy, w którym Żydzi dzierżyliby nad światem całkowite i nieograniczone panowanie. Temu celowi służy wszystko i do tego celu dąży wolnomularstwo pod kierownictwem Żydów, na różnych drogach, ale ze zdumiewającą jednolitością planu i całą tą zawziętością, jaka cechuje synów Izraela.

Zaznajomienie naszego ludu polskiego i katolickiego z dążeniami i planami masońskimi uważamy w obecnych czasach za potrzebne, ponieważ masoni, dawniej przeważnie skrycie pracujący, dziś wyszedłszy ze swych kryjówek agitują już jawnie, i otwarcie dążą do przeprowadzenia swych masońskich planów.

I.

Do czego dążą masoni .


Liczba masonów w Polsce nie jest dokładnie wiadoma, gdyż z powodu przeważającego katolickiego charakteru naszego narodu, masoni polscy starają się zachować o ile możności jak najściślejszą tajemnicę.
Już same znaki symboliczne masonów, t.j. kielnia, cyrkiel i fartuch robotniczy, świadczą o tem, że ci ludzie noszą się z planem jakiejś budowy nowego gmachu życia ludzkiego, nowego ustroju różnego od obecnie istniejącego. Jakże ma wyglądać ta nowa budowa w myśl planów masońskich pojęta? Nowy świat zbudowany przez masonów ma być światem, w którem Imię Boga, Jego wpływ na rządy i koleje życia ludzkiego będą całkowicie usunięte z serca ludzkiego. W życiu ludzkiem planowanym przez masonów ani jednostka ludzka, ani rodzina, ani szkoła, ani państwo nie mają się liczyć z Bogiem i jakimkolwiek bądź prawem Jego. W ludzkości ukształconej na zasadach masońskich mają ustać wszelka modlitwa, wszelkie świątynie Bogu dotąd stawiane, wszelkie ołtarze dla ofiar Bogu poświęcane; ma ustać wszelkie kapłaństwo Boże, Boga i ludzi nawzajem łączące! Każdy człowiek sam w sobie i dla siebie wedle nauki masońskiej jest bogiem, kapłanem, królem. Masoni w życiu ludzkiem nie chcą znać żadnego Boga, ich kielnie, cyrkle i ręce robocze, w pierwszym rzędzie skierowane są w stronę wykopania grobu i dołu wśród ludzi każdemu Bóstwu i każdej religji. Oto pierwszy plan, pierwszy cel wytknięty przez masonów, nad spełnieniem którego dziś już blisko 2 miljony braci masonów pracuje.

Cóż dziwnego, że wszyscy Papieże katoliccy, począwszy od Klemensa XII., co głos w kwestii sekty masońskiej zabierali, potępiali masońskie związki jako skierowane przeciw religji. Ale nie tylko dla Boga, dla religji wszelkiej nie ma miejsca w świecie budowanym przez masonów, ale także niema miejsca w świecie budowanym przez masonów, ale także niema miejsca dla jakiejkolwiek władzy i powagi ludzkiej.

Władza wszelka, powiadają masoni, czy to spoczywa w Bogu, czy królu, czy papieżu, czy ojcu, czy przełożonym jakimkolwiek, to czysty śmiech. Zaspokojenie osobistych żądz to jedyne prawo ludzkie. Przyszła zatem ludzkość, wedle pojęć masońskich, to ludzkość bez królów, bez namiestników, bez burmistrzów i wójtów, bez ojców i matek, mających prawo do rozkazywania i posłuszeństwa, to ludzkość zupełnie samowolna zaspokajająca bez wszelkich przeszkód i odpowiedzialności wszystkie popędy i żądze osobiste. W budowie gmachu ludzkiego przez masonów projektowanej, niema miejsca dla ani dla sędziów, ani sądów, ani kar, ani więzień, bo każdy czyn, który my dziś zowiemy zbrodniczym, w pojęciu masońskim jest dobrym, jako zaspakajający żądze własne.

Tak wygląda druga myśl zasadnicza masońskiej roboty, jaką masoni w swym programie stawiają. Ludzkość zdaniem masonów ma żyć życiem zupełnej swobody, życiem nieskrępowanem żadną czy Boską czy ludzką władzą i powagą. Na grobie i cmentarzu dwóch potęg, t. j. Boga i władzy, ma się wznieść gmach ludzkości, który masoni w fartuch robotniczy ustrojeni, z kielnią i cyrklem w ręku wznieść usiłują.

Jeśli się w końcu zapytamy masonów co wolno, a czego nie wolno czynić w świecie masońskim, co jest cnotą a co zbrodnią, odpowiadają masoni: Dobrem i dozwolonem jest wszystko, co człowiekowi może dogodzić i zaspokoić jego żądzę.

Cnoty, jak sprawiedliwość, miłość, poszanowanie cudzego mienia, to nie cnoty, mówią masoni, ale głupstwa. Naszą cnotą jest siła. My innych cnót nie uznajemy wcale.


Widzimy więc stąd, że etyka czyli moralność masońska, to moralność opryszków i bandytów. Czyż nie słusznie Papież Leon XIII. w encyklice Humanum Genus z 20 kwietnia 1884 taki o niej wydał wyrok, że „sekty tej całą podstawą i przyczyną jest występek i zbrodnia”. Aż strach pomyśleć, że blisko 2 miljony o zbójeckiej etyce zorganizowało się do budowy nowego świata! Kiedy? Głównie w najnowszych czasach, a więc 19 i 20 wieku!

Cały ustęp o duch masonerji, jej celach i dążności oparty jest na własnoręcznym liście, pisanym przez wielkiego mistrza Anghara do brata masona Garibaldiego. Przytaczamy tu jeszcze ostatnie słowa tego arcyciekawego listu.

„Bracie, oto jest koniec instrukcji. A teraz powtórz z nami naszą najwyższą przysięgę:

Przysięgam, że nie będę miał innej ojczyzny, nad ojczyznę powszechną;

Przysięgam, że będę zwalczał z całą zaciętością zawsze i wszędzie granice narodów, granice pól, domów, granice rodzinne.

Przysięgam wywrócić z poświęceniem własnego życia granice, w których zabójcy ludzkości nakreślili krwią błotem imię Boga;

Przysięgam całe życie poświęcić triumfowi nieskończonego postępu i jedności i oznajmiam, że przeczę istnieniu Boga i duszy.

A teraz Bracie niechaj Naród, Religja i Rodzina znikną na zawsze dla ciebie wobec nieskończoności dzieła wolnomularstwa. Pójdź w nasze ramiona, potężny, sławny i drogi, dziel i odtąd z nami władzę bez granic i panowanie nad ludzkością. ( Żydzi i masoni we wspólnej pracy, Warszawa 1908 r. str. 94)


Tyle o dążeniach masońskich w ogólności teraz przypatrzmy się w szczególności ich stosunkowi zwłaszcza do Kościoła katolickiego. Samo przez się zrozumiałą jest rzeczą, ze potężny Kościół katolicki, który buduje świat życia na fundamentach, opartych na istnieniu Boga i Jego woli obowiązującej wszystkich, na walce z każdą namiętnością niezgodną z rozumem ludzkim i Boskim, stoi w pierwszej linji na zawadzie w przeprowadzeniu planów budowy masońskiej. Nic więc dziwnego, że wolnomularze wszystkich krajów z największą zaciętością rzucają się na Kościół katolicki. Przypatrzmy się nieco bliżej tej walce.

II.

Masoni a wiara katolicka

Kiedy żydzi zebrali się na dziecińcu Piłata, wołali: Wypuść Barabasza, zbrodniarza a Jezusaniewinnego zatrać na szubienicy
. Podobnie czynią dziś masoni. Z historją w ręku można wykazać, że począwszy od rewolucji nie było ani jednego zamachu na Kościół katolicki, w którymby masoni większego lub mniejszego nie brali udziału.Zniszczyć całkowicie Kościół katolicki, zabić zupełnie w ludach ducha chrześcijańskiego, to ich najbliższy cel. W okólniku wydanym przez wielką lożę francuską do wszystkich lóż masońskich czytamy te słowa:
„ Naszem ostatecznym zadaniem jest całkowite zniszczenie katolicyzmu i samej myśli chrześcijańskiej.”

Na zebraniu wolnumularskiem, odbytem w roku 1883, wołał wolnomularz Blatin: „Przyjdzie czas, że w tych samych kościołach, w których księża głoszą naukę Chrystusa, my nasze nauki będziemy głosili. Tam, gdzie dziś głosy psalmów śpiewanych rozbrzmiewają, będziemy słyszeć uderzenia młotów i wybuchy bateryj.” Inny mason na bankiecie masońskim tak wykrzykiwał: Musimy się pozbyć największej hańby, jaką jest chrześcijaństwo. Nie wolnomularstwo jest wstydem, ale Bóg głoszony przez chrześcijan”.
„ Walka zacięta między katolicyzmem i masonerią” powiedział niedawno Desmons, „ jest walka na śmierć i życie bez wytchnienia i pardonu. Wszędzie, gdziekolwiek ukarze się człowiek czarny( kapłan), muszą znaleźć się masoni. Wszędzie gdziekolwiek wzniosą krzyż na znak jego panowania, musi ukazać się sztandar masonerji, jako znak wolności.”

Inny znów wolnomularz tak woła: „ Gdy my masoni ostatecznie zwyciężymy, wtedy państwa muszą być socjalistyczne. Wolnomularstwo sprawi pogrzeb Bogu i niebo wypróżni.

Czy Bóg ma rządzić ma światem czy masoni, to od nas zależy.”

Mason Delpech w roku 1903 na zgromadzeniu masońskiem tak przemawiał:
„ Dwadzieścia wieków triumfował Galilejczyk z Nazaretu( Chrystus).
Teraz wybiła już dla niego godzina śmierci…
Oszukaństwo Galilejczyka już dosyć się napanowało. Kościół rzymski, zbudowany na baśniach Galilejczyka, szybkim kroczkiem kroczy ku ruinie, odkąd my bracia masoni pracować zaczęliśmy.”


Nie chcemy ucha czytelników naszych obrażać przytaczaniem większej jeszcze liczby bluźnierczych przemówień masońskich, gdyż podobne zdania mogą chyba mile brzmieć dla ucha szatańskiego, lub takiego ucha ludzkiego, które z szatańską mową już od dłuższego czasu się oswoiło. Przytoczę tylko jeszcze słowa jednego nawróconego masona imieniem Zola, który po swem nawróceniu w Rzymie r. 1896 takie w dziennikach ogłosił oświadczenie: „ Ja, niżej podpisany Zola, były mistrz wielki … założyciel wolnomularstwa w Egipcie i przyległych prowincjach, oświadczam niniejszym, że byłem przez przeciąg 30 lat członkiem lóż wolnomularskich, a przez 12 lat rządziłem niemi, mając w ręku nieograniczoną władzę, a zatem miałem sposobność poznać dokładnie początek ich i cele, prawa i nauki.

„Wolnomularstwo udaje, że jest czysto filantropijnym związkiem… Udaje, ze szanuje religijne przekonanie drugich.
Udaje, że jest świątynią sprawiedliwości, ludzkości, miłości itd.
„Zaręczam, że wolnomularstwo jest czemś zupełnie innem…
„ Kłamstwo, obłuda oszustwo, osłonięte pozorami prawdy, rządzą wszechwładnie wolnomularską rzeszą …Celem wolnomularstwa jest zniszczenie wszelkiej religji katolickiej, aby zająć jej miejsce, zaprowadzić rodzaj ludzki do pierwotnego pogaństwa.”
„ Dziś przekonałem się jasno, wiem, żem błądził przez 30 lat, przyznając się do wolnomularskich zasad … Oświecony przez Boga, poznałem dotychczasowe zło, dlatego pożegnałem się z lożą, odstąpiłem ją raz na zawsze, i wyrzekam się wobec Kościoła wszystkich swoich błędów. Błagam Boga o przebaczenie za liczne zgorszenia, dane przezemnie kiedy należałem do sekty, i proszę również o przebaczenie Ojca św. Leona XIII.
i wszystkich, których zgorszyłem. S.H. Zola.”

Cóż to za cenny dokument, odsłaniający całą ohydę i przewrotność masonerji.

III.
Żydzi a masoni.


„ W szeregach burzycieli widzicie zawsze żydów”, tak przechwalał się pewien żyd w roku 1844. Święta prawda. Historja wszystkich wieków i czasów od Chrystusa wykazuje, że ilekroć chodziło o prześladowanie wiary katolickiej i Kościoła katolickiego, w tej walce nie zabrakło nigdy żydów. Czyż mogło więc ich zabraknąć i w szeregach masońskich, którzy walkę z Kościołem na czele programu swego postawili?
Wszakże Chrystus i chrześcijaństwo to ich największy wróg, więc czyż mógł żydom nie przypaść do gustu program masoński, który także Chrystusa i chrześcijaństwo piętnuje jako swego wroga największego? Cóż dziwnego, że żydzi i masoni na polu walki z Kościołem prędko przy jednym zasiedli stole. Od pierwszej też chwili szerzących się związków masońskich żydzi już to zawiązują swe własne loże, już też wpisują się do innych lóż.

W roku 1784 powstaje pierwsza loża masońska czysto żydowska w Hamburgu, nazwana lożą „ Melchizedecha”. Kilka lat później zakładają żydzi drugą lożę żydowską w Berlinie, pod nazwą „ Tolerancja”. Roku 1808 podobną lożę zakładają we Frankfurcie i zowią ją „Jutrzenką Wschodu”. Oprócz lóż czysto żydowskich garnęli się i garną po dziś dzień żydzi całemi masami do lóż masońskich jest tak znaczny, że stanowią oni większość w lożach całego świata.

W lożach dziś żydzi piastują najwyższe godności i urzędy, i główny wpływ w rządach masonerji wywierają. Z kuźni masońsko- żydowskiej wyszły wszystkie prawa przeciwko Kościołowi zwrócone, których ofiarą padła katolicka Francja, Włochy, Węgry, Prusy i Austria.

Niechże więc ten fakt niezbity, że żydzi obecnie stanowią w masonerii siłę zarówno moralną jak i materialną, będzie dla nas katolików przestrogą, że jeśli się mówi o masonach, to ich nie należy szukać gdzieś za granicami kraju naszego; ducha masońskiego mają bowiem wszyscy ci, którzy wrogo są usposobieni dla wiary katolickiej, do których w pierwszym rzędzie żydów zaliczyć należy!

Ale nie tylko żydów, których nigdy nie brak w szeregach burzycieli, według ich własnego zeznania, mamy w kraju naszym, ale mamy i socjalistów, których program i dążenia prawie
Całkowicie się schodzą z programem masońskim.

IV. Socjaliści a masoni.

Chociaż socjaliści mają swe własne partyjne związki, swój własny program i własną komendę, mimo to pomiędzy masonami a socjalistami istnieje najsilniejsza jedność, wspólność środków i broni, oraz celu, do którego dążą.


„ My masoni i socjaliści, mówił brat mason Dr. Hollaender, tylko pozornie się różnimy. W gruncie rzeczy nasz ostateczny cel i socjalistów jest jeden i ten sam. ( Słowa wyjęte z mowy, wygłoszonej w Peszcie 16 kwietnia 1909.)

Inny mason wiedeński, Rajmund Mautner, twierdzi to samo. Nasza misja ma na celu zwalczanie klerykalizmu ( czytaj chrześcijaństwa ) i szowinizmu narodowego; nie inny też cel walki przyświeca socjalistom; socjalizm jest żywem urzeczywistnieniem wolnomularstwa.Dlatego winniśmy z socjalistami iść razem”.

Jeszcze wyraźniej i dobitniej jedność masonerji z socjalistami zaznaczył inny mason węgierski, Szekiely. Naszym obowiązkiem jest nie tylko poglądy socjalistyczne przyjąć za swoje, ale także czynnie przyczynić się do ich całkowitego urzeczywistnienia. My masoni nie powinniśmy poprzestać na teoretycznem sprawozdaniu wspólności naszych i socjalistycznych dążeń,ale przedewszystkiem powinniśmy wspólnymi środkami wspólną bronią razem działać ze socjalistami.”

Tak mówią masoni o braterstwie myśli, broni i celu z socjalistami! W czemże to właściwie ujawnia się ta jedność i wspólność socjalistów i masonów?

Najprzód we wspólnej nienawiści do wszelkiej wiary i religji, a zwłaszcza do religji katolickiej! Jedni i drudzy są najzacieklejszymi jej wrogami. Jedni i drudzy zgoła w żadnego Boga nie wierzą.
Dalej jedni i drudzy są nieprzejednanymi wrogami szkół katolickich. Wyrzucić księdza, religję, znak krzyża świętego ze szkół, zatrzeć wszelkie ślady wychowania chrześcijańskiego w sercach młodzieży, to cel zarówno socjalistycznej jak i masońskiej roboty.

Wspólny program socjalistycznych i masońskich dążeń rozciąga się nie tylko na szkołę, ale i na rodzinę.

Wyrzucić z kościoła śluby małżeńskie a przenieść je na ulicę, jak u żydów, lub do sali magistrackiej przez zawiązywanie ślubów, odrzeć je z godności Sakramentu świętego, a zrównać z kontraktami jarmarcznemi na podstawie wolnej miłości, oto wspólne dążenia spółki masońsko- żydowsko- socjalistycznej.


Marząc dalej o zaprowadzeniu państwa międzynarodowego, jedni i drudzy nie uznają żadnej ojczyzny, jednym i drugim zabicie wszelkiej myśli patriotycznej i narodowej jest wspólne. Dla jednych i drugich religja, własność i prawo jest głupstwem. Aby jednak w takim błocie ohydnych zasad zanurzony sztandar, mogli przecież przed oczyma ludzkiemi pokazać jedni i drudzy t. j. masoni i socjaliści, powlekają go pokostem ponętnych haseł: wolności, równości i braterstwa. Co jednak w praktyce znaczą te hasła, zarówno masoni, jak i socjaliści dali już nieraz na to niezbite dowody.

Tak ta spółka socjalistyczna pojmuje skądinąd najpiękniejsze hasła wolności, równości i braterstwa. A braterstwo broni i środków na czem polega? Na bezwstydnej sztuce kłamania, na bezprzykładnem czernieniu swych przeciwników, na braku wszelkiego sumienia, a w końcu na wspólnem szerzeniu zepsucia i demoralizacji.
To jest ta wspólna broń, którą do rąk chwycili masoni, żydzi i socjaliści, aby spodlić duszę ludzką na wzór własnego spodlenia.

V.
Organizacja masonerji w Polsce
.

Masoneria w Polsce dzieli się na 15 lóż, a każda loża składa się z jednego, kilka a nawet kilkuset oddziałów stosownie do potrzeb miejscowych a także w zależności od wskazówek, które przychodzą z centralnego kahału w Londynie.

Loża „Polska Praworządna”, z prawami ogólnej polityki państwowej, grupuje braci, zajmujących wybitne stanowiska polityczne, a mianowicie: ministrów, senatorów posłów do sejmu. Specjalnem zadaniem loży jest koordynowanie prac braci, należących do różnych obozów politycznych, oraz skoordynowanie działalności ciał prawodawczych na gruncie braterskim pod pretekstem dobra państwa.

Loża „Łukasiński”. Ogólne sprawy wojskowe, jak: polityka wojskowa, obrona państwa, wewnętrzne stosunki w wojsku. Loża grupuje braci wojskowych. Zdaniem loży jest być w kursie wszystkich tajnych planów Ministerstwa Wojny i Polskiego Generalnego Sztabu, ażeby w razie potrzeby można było przechylić szalę zwycięstwa na stronę tego państwa, które będzie więcej odpowiadać celom międzynarodowym.

3. Loża „Traugutt”, grupa również braci wojskowych. Specjalnem jej zadaniem jest
propaganda i urabianie ducha wolnomularskiego, oraz zajęcie sprawami „Strzelca”, harcerstwa i instytucji sport. W loży powinni znaleźć się i cywilni, zajmujący się wyżej wymienionemi sprawami. Loża ta zajmuje się także registracją całego wyekwipowania i zaopatrzenia armii polskiej w czasie pokoju i na wypadek wojny. Stąd więc pochodzi ta obfitość żydów, która zapełnia wszystkie polskie biura defenzywy, kancelarie wojskowe, części gospodarcze, magazyny szpitale itd. Podług danych, które oni dostarczają, można będzie zaraz w początkach wojny odpowiednie zapasy i składy spalić lub wysadzić w powietrze i w ten sposób zmusić Polskę do przyjęcia warunków, które jej podyktują.

4.Loża „ Kościuszko”. Sprawy urzędnicze, propaganda, zrzeszenia elementów postępowych itd.

5. Loża „ Staszyc” urzędnicza. Sprawy administracji państwowej, metody pracy w urzędach.

6. Loża „ Mochnacki”, wschodnia polityka Polski, kresy wschodnie.

7. Loża „Sowiński” grupuje inwalidów, b. legjonistów, P.O.W. zdemobilizowanych oficerów, zajmuje się sprawami tych ugrupowań prowadzi propagandę w odnośnych organizacjach.

8. Loża „ Kresowców”.

9. Loża „ Prawda”, państwowe sprawy gospodarcze.

10. Loża „ Światło”, propaganda w prasie. Grupuje publicystów, dziennikarzy, literatów. Ma na celu, w razie gdyby cośkolwiek zagroziło sprawom żydostwa, zmobilizować natychmiast przekupnych gazeciarzy, którzy swoimi artykułami zagłuszą głosy stronnictw narodowych polskich i podtrzymają żydów w ich roli kierowników państwa polskiego.

11. Loża „ Wolność Przywrócona”, sprawy nauki i młodzieży. Zajmuje się sprawami wyższych uczelni stowarzyszenie młodzieży wyższych zakładów naukowych (możliwe jest wydzielenie z loży, drugiej loży, która specjalnie zajęłaby się młodzieżą szkół średnich).

12. Loża „ Norwid”, grupuje artystów, architektów itp. Zajmuje się sprawami sztuki i kultury.

13. Loża „ Dyplomatyczna”, zajmuje się sprawami zagranicznemi, oraz spełnia zadania trójkąta dyplomatycznego.

14. Loża „Jednania”. Zajmuje się sprawami mniejszości narodowych z punktu widzenia potrzeb kahału. W skład jej wchodzą, prócz braci Polaków i bracia niepolscy, jednak obywatele państwa polskiego.

15. „ Trójkąt prowincjonalny”

* * *

Ciemne żydowsko- masońskie siły wzięły sobie w tej chwili Polskę za główne pole swej złowrogiej działalności i za cel swojego podboju.

Czemu tak jest, to łatwo zrozumieć. W Polsce mieszka prawie trzecia część żydów, żyjących wogóle na świecie, więc Polska nadaje się lepiej od innych krajów na żydowskie królestwo; powtóre Polska, jako bezpośrednia sąsiadka bolszewji może posłużyć za wyborny pomost do przeniesienia bolszewickich zasad w samo serce Europy.

Z tych i może innych jeszcze powodów, od samego początku naszego odrodzonego państwowego bytu, zaczęła się przeciw nam zupełnie wyraźna kampanja ukrytych potęg zagranicznych, przy najściślejszem współdziałaniu naszej wewnętrznej tak zwanej mniejszości narodowej.

Przedewszystkiem, jak to dobrze, wie każdy, kto pilnie się przygląda polityce zewnętrznej szkodzono nam najzawzięciej przed wielkim światem zagranicznym, nie dopuszczając do uznania naszych praw, nie pozwalając nam się dźwignąć z trudnego ekonomicznego położenia, psując nam opinję przez prasę i wywołując ku nam powszechną prawie niechęć. Ale ta sama tajemna ręka, która nam szkodziła u obcych czynna też była na wewnątrz, żeby nam nie pozwolić rozwinąć się i wzrosnąć. Czy bowiem nie widzieliśmy szereg razy, że gdy już układały się stosunki gdy dochodziliśmy do jakiego takiego rządu i jakiego takiego ładu, jakaś ukryta siła znienacka przerywała nawiązane nici? Czy nie jesteśmy ciągle świadkami, że coś wśród nas po prostu bruździ, by nam nie pozwolić się zjednoczyć i wzmocnić i nie dopuścić do wytworzenia dobrego rządu i stałego politycznego kierunku?

Nawet już za granicą rozumni ludzie zdają sobie sprawę, że są jakieś tajemne sieci, wśród których Polska szamocze się jak mucha w siatkach pajęczych. A potrzeba długo dowodzić, kto oka tych sieci koło nas rozciąga i kto nas powoli oplątuje, by nas zniszczyć i wyssać i podbić? Czy darmo pracują w Warszawie i innych miastach loże masońskie? Czy nic nie robią te miljony żydów, które mając w ręku prawie cały kapitał, mają otwarte drzwi do przeróżnych zakulisowych wpływów?
Czy nie spotykamy się ciągle z ich ręką, rozsiewającą ziarna agitacji antyspołecznych, antynarodowej i przedewszystkiem antyreligijnej w najróżniejszych formach?

A więc istotnie tak jest: Ciemne siły żydowsko-masońskie zagięły sobie parol na naszą Polskę, by ją zupełnie zniszczyć i podbić i potrzeba nam wprost olbrzymiego wysiłku, żeby się oprzeć tej wrogiej potędze i uratować nasz byt narodowy. A może ten byt uratujemy przez to tylko, ze będziemy się jednoczyć na narodowej zdrowo społecznej i zwłaszcza religijnej podstawie. Jak długo bowiem będziemy rozbici, tak długo będziemy bezsilni; a złączyć się naprawdę możemy tylko pod trzema hasłami: miłość ojczyzny, porządek społeczny i prawdziwa Chrystusowa religja. Te siły chcą nam wrogowie wydrzeć, te musimy za wszelka cenę starać się zachować, bo w nich jedyne zbawienie.
My katolicy, Polacy, ugrupowani pod sztandarem Krzyża chrześcijańskiego, winniśmy się mocno i silnie zorganizować w szyki bojowe z tą niezawodną nadzieją, że w walce z pogaństwem dzisiejszem mogą być ciężkie straty po naszej stronie, ale ostateczne zwycięstwo do nas należy, bo sprawa nasza jest święta.
Króluj nam Chryste !
Św. Maksymilian Maria Kolbe pisał tak:
Część narodu żydowskiego uznała w Nim [Chrystusie Panu] Mesjasza, inni, a zwłaszcza pyszni faryzeusze, nie chcieli Go uznać, prześladowali Jego wyznawców i potworzyli mnóstwo przepisów nakazujących żydom prześladowanie chrześcijan.
Przepisy te połączone z opowiadaniami poprzednich rabinów zebrał w r. 80 po Chrystusie rabbi Johanan ben Sakai, a ostatecznie …Więcej
Św. Maksymilian Maria Kolbe pisał tak:

Część narodu żydowskiego uznała w Nim [Chrystusie Panu] Mesjasza, inni, a zwłaszcza pyszni faryzeusze, nie chcieli Go uznać, prześladowali Jego wyznawców i potworzyli mnóstwo przepisów nakazujących żydom prześladowanie chrześcijan.

Przepisy te połączone z opowiadaniami poprzednich rabinów zebrał w r. 80 po Chrystusie rabbi Johanan ben Sakai, a ostatecznie wykończył około 200 r. rabbi Jehuda Hannasi i tak powstała Miszna.

Późniejsi rabini znowu wiele dodali do Miszny, tak że około r. 500 rabbi Achai ben Huna mógł już z tych dodatków sklecić osobną księgę tzw., Gemara.. Miszna i Gemara tworzą razem Talmud.


W Talmudzie nazywają owi rabini chrześcijan bałwochwalcami, gorszymi od Turków, mężobójcami, rozpustnikami nieczystymi, gnojem, zwierzętami w ludzkiej postaci, gorszymi od zwierząt, synami diabła, itd.

Księży nazywają "kamarim", tj., wróżbiarzami, i "gałachim", tj., z ogoloną głową, a szczególnie zaś nie cierpią dusz Bogu poświęconych w klasztorze.

Kościół zowią zamiast "Bejs tefila", tj., dom modlitwy, "bejs tifla", tj., dom głupstw, paskudztwa. Obrazki, medaliki, różańce itd., zowią "ełyłym", co znaczy "bałwany".

Niedziele i święta przezywają w Talmudzie "jom ejd" tj., dniami zatracenia. Uczą też, że żydowi wolno oszukać, okraść chrześcijanina, bo "wszystkie majętności gojów są jako pustynia, kto je pierwszy zajmie, ten jest ich panem".

Tak więc księgę zawierającą 12 grubych tomów i dyszącą nienawiścią ku Chrystusowi Panu i chrześcijanom wtłacza się w głowy, że to księga święta, ważniejsza od Pisma św., tak że nawet sam Pan Bóg uczy się Talmudu i radzi się uczonych w Talmudzie rabinów. (...)


Nie zapomnę też nigdy prośby nawróconego żyda, głośnego muzyka we Włoszech północnych, a potem zakonnika, franciszkanina, o. Emilio Norsy. W Rzymie po poznałem. Bardzo kochał Niepokalaną. W ostatniej chorobie trzymał zawsze obrazek Niepokalanej na stoliku i często go całował. Gdy mu mówiono, że teraz w chwilach samotnych będzie mu przychodziło natchnienie muzyczne do pisania utworów, wskazywał na obraz Matki Bożej wiszący przed nim na ścianie, mówiąc: "Stąd mi przyjdzie natchnienie". Otóż ten gorący czciciel Niepokalanej, żyd, kapłan zakonu OO, Franciszkanów prosił mnie, bym się łączył z jego intencjami przy odprawianiu Mszy św. (czując chwilowe polepszenie myślał, że zdoła jeszcze 3 dni Mszę św.
Odprawiać).


Intencje były następujące:

1) Za Ojca św.,

2) o pokój światowy,


3) o nawrócenie żydów ”
Jeszcze jeden komentarz od Króluj nam Chryste !
Króluj nam Chryste !
Będzie nowa nagroda od masonerii ?
Módlmy się za żydów wiarołomnych
aby Bóg i Pan nasz zdarł zasłonę z ich serc,
iżby i oni poznali Jezusa Chrystusa Pana naszego.
Módlmy się:
Wszechmocny wiekuisty Boże,
który od miłosierdzia Twego nawet Żydów wiarołomnych nie odrzucił:

wysłuchaj modły nasze za ten lud zaślepiony,
aby wreszcie, poznawszy światło prawdy, którym jest Chrystus, z ciemności swoich …
Więcej
Będzie nowa nagroda od masonerii ?

Módlmy się za żydów wiarołomnych
aby Bóg i Pan nasz zdarł zasłonę z ich serc,
iżby i oni poznali Jezusa Chrystusa Pana naszego.

Módlmy się:

Wszechmocny wiekuisty Boże,
który od miłosierdzia Twego nawet Żydów wiarołomnych nie odrzucił:


wysłuchaj modły nasze za ten lud zaślepiony,
aby wreszcie, poznawszy światło prawdy, którym jest Chrystus, z ciemności swoich został wybawiony.
Przez Tegoż Chrystusa Pana naszego.


Amen.
jozef1807
David44PL: kard. Dziwisz spotkał się z Elie Wieselem
który udziela mu cennych wskazówek i pouczeń.
KAKA
1 Szczęśliwy mąż,
który nie idzie za radą występnych,
nie wchodzi na drogę grzeszników
i nie siada w kole szyderców,
2 lecz ma upodobanie w Prawie Pana,
nad Jego Prawem rozmyśla dniem i nocą.
3 Jest on jak drzewo zasadzone nad płynącą wodą,
które wydaje owoc w swoim czasie,
a liście jego nie więdną:
co uczyni, pomyślnie wypada.
4 Nie tak występni, nie tak:
są oni jak plewa, którą wiatr rozmiata. …Więcej
1 Szczęśliwy mąż,
który nie idzie za radą występnych,
nie wchodzi na drogę grzeszników
i nie siada w kole szyderców,
2 lecz ma upodobanie w Prawie Pana,
nad Jego Prawem rozmyśla dniem i nocą.
3 Jest on jak drzewo zasadzone nad płynącą wodą,
które wydaje owoc w swoim czasie,
a liście jego nie więdną:
co uczyni, pomyślnie wypada.
4 Nie tak występni, nie tak:
są oni jak plewa, którą wiatr rozmiata.
5 Toteż występni nie ostoją się na sądzie
ani grzesznicy - w zgromadzeniu sprawiedliwych,
6 bo Pan uznaje drogę sprawiedliwych,
a droga występnych zaginie.