Schneider: ryt trydencki "nie jest prywatną własnością papieża"
![](https://seedus2043.gloriatv.net/storage1/dzcufz6514pvoph3nemfwjv4toxmddblspvtih9.webp?scale=on&secure=Y6tQjlYZ_-9gGrc8nVdqDw&expires=1723300774)
- Kompromis ze strony urzędników Stolicy Apostolskiej, wielu biskupów, a nawet tradycyjnie myślących księży i świeckich, w odniesieniu do ogromnego zła, jakim jest rozwijający się przemysł płodowy, którego głównym produktem są szczepionki skażone aborcją, jest również brakiem odwagi do bezkompromisowej walki z potwornym złem, jakim jest przemysł płodowy.
- Nikt nie może mieć wątpliwości, że żyjemy w czasach, które mają cechy globalnej dyktatury ateistycznej i w których grzech i bunt przeciwko Bogu osiągnęły niewyobrażalne wręcz rozmiary.
- Traditionis Custodes i towarzyszący mu list wyrządzają niesprawiedliwość wszystkim katolikom, którzy przestrzegają tradycyjnej formy liturgicznej, oskarżając ich ogólnie o sianie niezgody. Obraźliwy ton tych dokumentów w stosunku do tradycyjnej formy liturgicznej prowadzi każdego bezstronnego obserwatora do wniosku, że takie argumenty są jedynie pretekstem i podstępem, i że chodzi tu o coś innego.
- Skarb liturgiczny [= Ryt Rzymski], który jest ważny i wysoko ceniony od prawie tysiąca lat, nie jest prywatną własnością papieża. Wierni, seminarzyści i kapłani muszą prosić o prawo do korzystania z tego wspólnego skarbu Kościoła, a jeśli im się tego prawa odmawia, to mimo wszystko mogą z niego korzystać.
- Coraz szersze rozpowszechnianie się celebracji Mszy Trydenckiej ujawnia wszystkim, że istnieje – przy bliższym i uczciwym zbadaniu – rzeczywisty rozłam między tymi dwoma obrządkami, zarówno pod względem obrządku, jak i doktryny.
- Ryt trydencki jest, by tak rzec, stałym wyrzutem wobec władz Stolicy Apostolskiej, mówiącym: "dokonaliście rewolucji w liturgii. Wróćcie do prawdziwej ciągłości między dwiema formami liturgicznymi".
- Reforma liturgiczna, którą mieli na myśli Ojcowie Soboru, jest tą, którą Paweł VI zatwierdził w 1965 roku i którą Ojcowie Soboru celebrowali na ostatniej sesji.
- Trzeba spojrzeć na nadzwyczajny kryzys, który dotyka Kościół od około 60 lat, a który osiągnął przerażające rozmiary za pontyfikatu Franciszka.
- Myślę, że rzeczywiście są jeszcze w Kościele biskupi, którzy żyją integralnością wiary i liturgii z przekonaniem i miłością. Niewielu jest jednak biskupów, którzy zobowiązują się do tego publicznie.
#newsKfpmyxroyn