No no, jak zwykle jesteś mądrzejszy od całęgo Kościoła.

"Największą radością dla szatana jest twoja ignorancja."

blacky...

nie będę cię obrażał... wystarczy czytać twoje posty...

"demony, oczywiście zatroskane o los Kościoła, piętnują SVII"
Zdanie to wcale nie jest sprzeczne z nauką Kościoła, sprawy mają się tak, iż Sobory: Trydencki i Watykański I były soborami dogmatycznymi a Watykański II był soborem pastoralnym. Prawie dwutysiącletnia nauka Kościoła uznałaby dokumenty i owoce SVII za herezję. Diabeł zmuszony przez Boga mówi prawdę. Zatem przyjmij to za prawdę.

Największą radością dla szatana jest twoja ignorancja.

tahamata, owszem, diabeł musi mówić prawdę, kiedy zostanie zmuszony przez Boga. Ale NIGDY nie jest to sprzeczne z nauką Kościoła. Po tym się bada prawdziwość słów. Jeśli wypaczają naukę, sprawa jest prosta.

No i masz owoce swojej zawziętości. Na pewno sprawiasz wiele radości Szatanowi tak walcząc z Świętym Kościołem.

Radek33

Film przedstawia uczestników pielgrzymki tańczących podczas przerwy przeznaczonej na odpoczynek. Gdy inni korzystają z tego drogocennego czasu i odpoczywają obok, oni postanowili, że zamiast tego będą tańczyć. Pytanie do Radka 33 - czy nadal uważasz, "że ten taniec nie jest dobry, a już na pewno nie ma nic wspólnego z Bogiem"? Z góry uprzedzając pytanie zapewniam, że wszyscy uczestnicy tych tańców dotarli do celu pielgrzymki - Ostrej Bramy.

róbcie sobie co chcecie,tańczcie,wariujcie,wasza sprawa i tak was nikt nie przekona,ja jeszcze nie tak dawno byłem bardzo daleko od Kościoła,można powiedzieć,że byłem opętany przez szatana,bo grzech był u mnie na porządku dziennym i było mi z tym bardzo wygodnie i otańczyłem się też sporo,dlatego teraz jestem wyczulony na takie rzeczy,ja wiem,że taniec nie jest dobry,a juz na pewno nie ma nic wspólnego z Bogiem

Trochę mnie bawi ta dyskusja. Nie byłoby pewnie tego tematu, gdyby nie pewna grupa zwolenników MszyTrydenckiej (i ks. Natanka). Przecież temat wywołał niewinny film z taneczną i lubianą muzyką. rozumiem że niektórzy widzą w tej muzyce diabła, ale są oni w zdecydowanej mniejszości (ale bardzo hałaśliwi), do której nie docierają żadne argumenty i cytaty z Pisma Św. Ważniejsze jest dla nich, co powiedział demon podczas egzorcyzmów. Dzielą włos na czworo a może i więcej. A sprawa jest dla mnie dziecinnie prosta - można i powinno się wielbić Boga i modlitwą, i śpiewem, i tańcem. Oczywiście trzeba zachować przy tym umiar, rozsądek, przecież w czasie Wielkiego Postu czy chociażby na pogrzebie nie powinno się tańczyć.
Ale najważniejsze są - intencje wypływające z głębi serca, jeżeli te intencje są złe, nieszczere czy nieczyste, to nawet modlitwa na kolanach, co do której - mam nadzieję, że nie ma wątpliwości - jest nieskuteczna i niemiła Bogu - i MIŁOŚĆ.

blacky....

napisałeś tak:

"Mogę tylko Ci powiedzieć, że czytałem wieeeele egzorcyzmów, w których demony, oczywiście zatroskane o los Kościoła, piętnują SVII."

a ja ci powiem tak: demony miały rację, dobrze mówiły! Tak jest - przyznaję rację demonom! Publicznie, na głos... jak trzeba to się podpiszę imieniem i nazwiskiem :)

Uzasadnienie za "Nowymi wyznaniami egzorcysty" G. Amortha: (...) odpowiedzi udzielone przez demona egzorcyście są później uważnie analizowane. Niekiedy nasz Pan Jezus Chrystus zmusza szatana do ujawnienia prawdy, aby zademonstrować, że został zwyciężony przez Chrystusa i jest zmuszony także do bycia posłusznym egzorcystom, którzy działają w Jego imieniu. Często zły duch stwierdza wprost, że został zmuszony do mówienia o rzeczach, o których nie chciałby mówić. Na przykład, kiedy jest zmuszony ujawnienia swego imienia, jest to dla niego najwieksze poniżenie, znak przegranej. Biada jednak, jeśli egzorcysta pozwoli by szatan pokierował całą rozmową. Właśnie dlatego, że jest mistrzem kłamstwa, szatan zostaje poniżony i upokorzony, gdy Bóg zmusza go do mówienia prawdy.

Radek a kto Cię próbuje przekonać? Ja doskonale wiem że was człowiek nie da rady przekonać bez łaski Pana.

Mogę tylko Ci powiedzieć, że czytałem wieeeele egzorcyzmów, w których demony, oczywiście zatroskane o los Kościoła, piętnują SVII.

Heh no widzisz Radku, akurat w tym temacie conieco się orientuję. Więc możemy tu sobie pogadać. Skąd wiesz, że to nie był demon jakiegoś upadłego anioła? Wiesz że Lucyfer jest ojcem kłamstwa? Wiesz jak podczas egzorcyzmów diabły kłamią?

To skoro to był Judasz to oznacza to, że upadła dusza ludzka może wychodzić z piekła?

Kościół nigdy nie określił żadnego człowieka potępionym (oficjalnie) i nie zrobi tego ( w odróżnieniu do księdza Natanka, tak nawiasem mówiąc)

Aha czyli zachowujesz się jak ateiści.
Skoro jeden lekarz jest zły i zabił pacjęta podczas operacji, zburzmy wszystkie szpitale.

To jest wspaniała logika.