. Leliwa
Mowa trawa
baran katolicki
Siano a nie trawa
. Leliwa
"Mowa trawa" to wypowiedzi, do tego stopnia nasycone zideologizowanym użyciem języka, że w praktyce nie odnosiły się one w ogóle do rzeczywistości
baran katolicki
. Leliwa Franciszek próbuje pacyfikować jakikolwiek przejaw Kościoła wojującego. Taki starodawny hipis w podartych spodniach, długich włosach i z sieczką w głowie.
Urszula Rok
Powinno się być dobrym jak chleb; powinno się być jak chleb, który dla wszystkich leży na stole, z którego każdy może kęs dla siebie ukroić i nakarmić się, jeśli jest głodny." - Św. Albert Chmielowski.
baran katolicki
"Nie dawajcie psom tego, co święte, i nie rzucajcie swoich pereł przed świnie, by ich nie podeptały swymi nogami i odwróciwszy się, nie rozszarpały was".
Urszula Rok
Słabo dzisiaj kumamy. Papież nie o niebie tylko o chlebie, tu na ziemi. Jacy powinniśmy być.
baran katolicki
Pani Urszula Rok "Lecz on mu odpowiedział: Dlaczego nazywasz mnie dobrym? Nikt nie jest dobry, tylko jeden – Bóg. A jeśli chcesz wejść do życia, przestrzegaj przykazań". Człowiek jako "dobry chleb" dla innych to nic innego jak dobry goj dla ideologicznego judaisty. To co marzy się Franciszkowi mamy przerobione i przemielone w każdym rasizmie. Może pani tego nie pojmuje będąc romantyczna kobietą …Więcej
Pani Urszula Rok "Lecz on mu odpowiedział: Dlaczego nazywasz mnie dobrym? Nikt nie jest dobry, tylko jeden – Bóg. A jeśli chcesz wejść do życia, przestrzegaj przykazań". Człowiek jako "dobry chleb" dla innych to nic innego jak dobry goj dla ideologicznego judaisty. To co marzy się Franciszkowi mamy przerobione i przemielone w każdym rasizmie. Może pani tego nie pojmuje będąc romantyczna kobietą. Adam Chmielowski w oczach współczesnych mu braci był uważany za gbura, człowieka stanowczego, upartego i nie mającego litości nad tymi, którzy notorycznie chcieli go zjadać jak chleb powszedni.
baran katolicki
Urszula Rok Franciszek wyraźnie tutaj odnosi się do "chleba niebieskiego". Eucharystia to "chleb niebieski". Myli się towarzyszowi Franciszkowi rzeczywistość ziemska/doczesna/ i rzeczywistość niebieska/wieczna/.
Jeszcze jeden komentarz od baran katolicki
baran katolicki
Urszula Rok "Ten świat" aż do ostatnich swoich godzin będzie nienawidził jakikolwiek przejaw umierania. Nic a nic mu się nie dziwię bo "ten świat" to również moja doczesność.
Urszula Rok
W ogóle nic, a nic nie rozumiesz, co mówi Św. Brat Albert i co mówi Papież Franciszek. A mówią to samo. To może przemówią słowa Pana Jezusa:
A oto podszedł do Niego pewien człowiek i zapytał: „Nauczycielu, co dobrego mam czynić, aby otrzymać życie wieczne?” Odpowiedział mu: „Dlaczego Mnie pytasz o dobro? Jeden tylko jest Dobry. A jeśli chcesz osiągnąć życie, zachowaj przykazania”. Zapytał Go …Więcej
W ogóle nic, a nic nie rozumiesz, co mówi Św. Brat Albert i co mówi Papież Franciszek. A mówią to samo. To może przemówią słowa Pana Jezusa:

A oto podszedł do Niego pewien człowiek i zapytał: „Nauczycielu, co dobrego mam czynić, aby otrzymać życie wieczne?” Odpowiedział mu: „Dlaczego Mnie pytasz o dobro? Jeden tylko jest Dobry. A jeśli chcesz osiągnąć życie, zachowaj przykazania”. Zapytał Go: „Które?” Jezus odpowiedział: „Oto te: Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie zeznawaj fałszywie, czcij ojca i matkę oraz miłuj swego biźniego, jak siebie samego!” Odrzekł Mu młodzieniec: „Przestrzegałem tego wszystkiego, czego mi jeszcze brakuje?” Jezus mu odpowiedział: „Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj, co posiadasz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną!” Gdy młodzieniec usłyszał te słowa, odszedł zasmucony, miał bowiem wiele posiadłości.

(Mt 19,16-22)


Nie chodzi tylko aby dzielić się bogactwem, dobrami ale np. swoim czasem, siłami fizycznymi, talentami, które otrzymałeś od Boga. Np. zgłoś się do Caritas że chcesz pomagać, idź posprzątaj kościół, wysłuchaj kogoś samotnego z problemami. Można na różne sposoby być dobrym jak chleb I pozwolić innym z siebie trochę ukroić. Nie jestem romantyczka ale mam w sobie empatię. To cnota dana mi od Boga.
baran katolicki
Urszula Rok Czy pani miłuje samą siebie? Miłość bliźniego nie może być koszem miłowania samego siebie. Czy pani to rozumie? "Miłuj bliźniego swego jak siebie samego". Proste to i oczywiste.
Urszula Rok
Być dobrym jak chleb a nie dobrym jak Ɓóg. To tak dla uściślenia. Nie raz wszystko jest przykryte i człowiek nie widzi i nie rozumie. Trzeba prosić Ducha Św. o rozeznanie.
baran katolicki
Urszula Rok Tylko, że "człowiek eucharystyczny" już nie ma w sobie doczesnego chleba lecz cały niebiański, święty, duchowy, itd. Duch Święty jeśli zadziała w konkretnym człowieku to to działanie jest darem Mądrości Bożej, darem Bożego Rozumu, itd. Duch Święty to nie "romantyczna" Osoba. Duch Święty jak i wszystkie Osoby Boże są absolutnymi realistami a nie idealistami.
Urszula Rok
Skoro do takich wniosków dochodzisz to trwaj co ci się wydaje. Młodzieniec też odszedł zasmucony od Jezusa. Nie to chciał usłyszeć.
baran katolicki
Proszę pani Urszula Rok od czterdziestu lat "włóczę" się za Panem Jezusem. Jeśli pozwoli pani aby panią pożarły hieny/grzesznicy/ z tego świata to jakże pani pomoże swoim w domu? Jak ich nakarmi, napoi, przyodzieje, przytuli, itd. skoro panią zeżrą obcy. Duchowy pokarm jest dla ducha a dla ciała konieczny jest pokarm doczesny. Eucharystia to przede wszystkim Msza Święta czyli UOBECNIENIE Ofiary …Więcej
Proszę pani Urszula Rok od czterdziestu lat "włóczę" się za Panem Jezusem. Jeśli pozwoli pani aby panią pożarły hieny/grzesznicy/ z tego świata to jakże pani pomoże swoim w domu? Jak ich nakarmi, napoi, przyodzieje, przytuli, itd. skoro panią zeżrą obcy. Duchowy pokarm jest dla ducha a dla ciała konieczny jest pokarm doczesny. Eucharystia to przede wszystkim Msza Święta czyli UOBECNIENIE Ofiary Krzyża jaką złożył Pan Jezus z Nazaretu na Golgocie. On narodził się po to jako Człowiek aby dobrowolnie złożyć w ofierze Bogu Ojcu swoje Człowieczeństwo. Umarł i zmartwychwstał. Pani człowieczeństwo i moje człowieczeństwo nie jest koniecznne do dzieła Odkupienia rodzaju ludzkiego. Pierwszorzędna jest troska aby miłować samego siebie tak jak umiłował panią Przenajświętszy Stwórca.
Urszula Rok
-od czterdziestu lat "włóczę" się za Panem Jezusem- to niby śmieszne a tak naprawdę ma swoją mocną wymowę. Jest i pokora i miłość do Pana Jezusa. Na pewno najważniejsza jest rodzina. Stale ksiądz upomina w kazaniach kobiety, które zaniedbują swoje obowiązki względem dzieci i męża bo stale są obecne w kościele. Ale o sobie trzeba myśleć o ile o tyle.
Mówiąc o osobie Eucharystycznej Papież z …Więcej
-od czterdziestu lat "włóczę" się za Panem Jezusem- to niby śmieszne a tak naprawdę ma swoją mocną wymowę. Jest i pokora i miłość do Pana Jezusa. Na pewno najważniejsza jest rodzina. Stale ksiądz upomina w kazaniach kobiety, które zaniedbują swoje obowiązki względem dzieci i męża bo stale są obecne w kościele. Ale o sobie trzeba myśleć o ile o tyle.
Mówiąc o osobie Eucharystycznej Papież z pewnością zachęca abyśmy przyjmowali Jezusa i naśladowali go w swoim życiu. Abyśmy w relacji z bliźnim starali się do niego upodobniać.
baran katolicki
Pan Jezus z Nazaretu jakiego znamy z Ewangelii św. to Osoba Syna Bożego, która mogła sobie pozwolić na pożarcie własnego Człowieczeństwa przez grzeszne/diabelskie/ hieny dominujące w każdym z nas. On tracąc/uśmiercając/ swoje Człowieczeństwo nadal pozostał Synem Bożym w Naturze Bożej. To, że Pan Jezus był i pozostał eucharystyczny to żadna nowość lecz to, że pani i ja mam być jak Bóg w wymiarze …Więcej
Pan Jezus z Nazaretu jakiego znamy z Ewangelii św. to Osoba Syna Bożego, która mogła sobie pozwolić na pożarcie własnego Człowieczeństwa przez grzeszne/diabelskie/ hieny dominujące w każdym z nas. On tracąc/uśmiercając/ swoje Człowieczeństwo nadal pozostał Synem Bożym w Naturze Bożej. To, że Pan Jezus był i pozostał eucharystyczny to żadna nowość lecz to, że pani i ja mam być jak Bóg w wymiarze Eucharystii to skrawa na ironię. Czyżby Franciszek miał nas za idiotów?
Urszula Rok
Łapie Pan za słówka Papieża Franciszka. Dla.mnie człowiek eucharystyczny to taki w ktorym Pan Jezus autentycznie zamieszkał po przyjęciu Eucharystii. Myśli jak nauczał Pan Jezus, daje się przez Niego prowadzić.
A na koniec taka myśl. Więcej przyjemności w dawaniu niż braniu. Warto pobróbowac.
baran katolicki
Urszula Rok Franciszek nie każdemu grzesznikowi da się pożreć. To człowiek uparty, mściwy, pamiętliwy, arogancki, itd. Franciszek medialny nie jest realnym Franciszkiem. Wiedzą o tym doskonale ci, którzy muszą mu usługiwać. Doskonale wiem ile radości jest w dawaniu siebie innym pod warunkiem, że to dawanie siebie będzie zdroworozsądkowe/rozumne/. Tu nie chodzi o rozdawanie siebie byle komu.
Urszula Rok
N8e chce mi się już tego tematu maglować
baran katolicki
Rozumiem zmęczenie. Proponuję świeże powietrze na naturalnym słoneczku. U nas w Rumii jest przepięknie.
Urszula Rok
U nas też nie gorzej. Idę na czerwcowe