Dobrze, że ludzie interesują się nie tylko pępkiem własnego nosa... A to też jest efekt zagrożenia islamistami. Wrzuciłem info z Youtube o manifestacji w Gnieźnie,
Młodzież z 70-tysięcznego miasta, które jest znane od ponad 1000 lat z chrztów
myśląc że skoro była ona dziełem młodych i starszych było tam słabo widać, to starszych to nie obchodzi. Przyszły do mnie informacje o tym, że starszych bardzo to obchodzi i to wcale nie ze względów jakichś "ksefonobicznych", lecz dlatego, że "cośmy my im, młodym, zostawili", nadzieję w tym, że u nas gospodarczo nie poprawi się i do nas nie wejdą..? "Wejdą, nie wejdą ?" - to było pytanie z czasów PRL-u, a teraz historia jakby się powtarzała.
Wychodzą też sprawy jakiegoś dziwnego sprzężenia między grzechami "transformacji ustrojowej", a perspektywą islamizacji tego miasta. Chodzi podobno o to, że "czyściciele kamienic" wyczyścili trochę kamienic w śródmieściu, spotykając się z dezaprobatą i protestem mieszkańców, a teraz, podobno, czyściciele szykują się na pozyskanie funduszy unijnych przeznaczonych na przyjęcie imigrantów i wyjdą na swoje... tworząc w śródmieściu dzielnicę islamską ! {???) "Dziwny jest ten świat" , ale ludzie budzą się, myślą, a nawet modlą się.
Tak było z Czeczeńcami - Polska przyjęła już ponad 80 tysięcy Czeczenów i wciąż przyjmuje następnych. Czy komuś to przeszkadza? przyjechali i mało kto został.
3 tygodnie temu w Hamburgu doszło do zamieszek między Salafitami i Kurdami. – Oni będą niebezpieczni dla całego świata, nie tylko dla Turcji czy Iraku – mówią o islamskich fundamentalistach eksperci. Dżihadyści z Państwa Islamskiego, którzy przeszli szkolenie na terenie powołanego w Syrii i Iraku Kalifatu, wracają do państw Zachodu. Ich wypowiedzi karzą nam postawić pytanie czy na ulicach naszych miast może wybuchnąć święta wojna?