Dlaczego „lud PiS-owski” wybiera żydowskie lobby polityczne?

– 13 grudnia 1981 r. marionetkowe władze PRL rozprawiły się z tzw. opozycją. Tego samego dnia, ale 26 lat później, reprezentant obozu antykomunistycznego podpisał traktat który tak naprawdę po raz drugi wywłaszczył Rzeczpospolitą z suwerenności – mówi prezentując swój najnowszy reportaż red. Piotr Korczarowski z eMisjaTv. – Dzisiaj obie te frakcje wzajemnie oskarżają się o zdradę stanu. Ale fakty sprowadzają rzeczywistości do słów: „Wy nie ruszacie naszych, a my nie ruszamy Waszych”. Czy zatem ten spór ma jakikolwiek sens? Czy chodzi w nim o cokolwiek innego, niż przysłowiowe „koryto”?
– Hipokryzja i wybiórcza moralność dominują w rozmowie ze zwolennikami Prawa i Sprawiedliwości. Mimo, że ludzie ci piętnują działania poprzednich rządów, nie przeszkadza im działalność prominentów Unii Wolności czy Platformy Obywatelskiej w składzie obecnego rządu. To samo tyczy się członków PZPR, którzy odgrywają ważną rolę w środowiskach otaczających PiS – czytamy w opisie materiału filmowego w serwisie Youtube. – Moralność Kalego widzimy także w ocenie spotkań „u Sowy” oraz posiłków serwowanych polskim ministrom przez Johnnego Danielsa. W pierwszym przypadku mowa o tzw. „taśmach prawdy”, natomiast drugi dotyczy „prywatnego spotkania”, choć uczestniczy w nim ministerialne grono. Zwolennicy PiSu z całą gorliwością poszukują „ruskich agentów” oraz „wpływów Putina”, natomiast spoufalanie się z żydowskimi lobbystami nie budzi w tym środowisku żadnych wątpliwości. W zestawieniu z nierozliczonymi aferami, nowymi obostrzeniami gospodarczymi oraz politycznymi transferami z opozycji, można śmiało stwierdzić, że to PO-bis, pod patriotycznym sztandarem