Zobacz jak Avaaz walczy z prawicą i katolikami w sieci internetowej
Avaaz to 51-milionowa globalna społeczność, która pracuje nad tym, by przekonania i poglądy ludzi na całym świecie kształtowały globalne decyzje. („Avaaz” w wielu językach oznacza „głos” lub „pieśń”). Członkowie i członkinie Avaaz pochodzą ze wszystkich krajów na ziemi, a nasz zespół pracuje w 18 państwach i na 6 kontynentach, w 17 językach
-----------------------------------------------------------------
A TO ROZSYŁAJĄ MAILAMI :
Wspaniali Przyjaciele i Przyjaciółki z Avaaz!
Jesteśmy dumni z naszego ruchu jak nigdy dotąd.
Po zwycięstwie Trumpa w Stanach, Bolsonaro w Brazylii i po Brexicie, w tych wyborach miała przyjść kolej na Europę. Ostatnia trwale demokratyczna światowa potęga miała utonąć w powodzi fałszywych newsów i nienawiści skrajnej prawicy.
By stawić czoła temu zagrożeniu, Avaaz ujawnił i doprowadził do zamknięcia bodaj największych w historii sieci dezinformacji, które w ciągu ostatniego roku miały aż 3 MILIARDY odsłon w zaledwie sześciu krajach. Taka liczba wyświetleń pozwala dotrzeć średnio dwadzieścia razy do każdego wyborcy!
A ponieważ ekstremiści liczyli, że zwycięstwo w tych wyborach zapewni im niska frekwencja, zachęcaliśmy wyborców, by poszli głosować w obronie demokracji. Nasze apele dotarły do ponad 100 milionów osób w całej Europie.
Efekt: najwyższa frekwencja w wyborach europejskich od 25 lat. Zamiast prawicowej fali – drobna zmarszczka na wodzie. Największą siłą pozostają prounijne partie centrowe i socjaldemokratyczne, a wzmocniona pozycja Zielonych i proeuropejskich demokratów daje nadzieję na skuteczną walką ze zmianą klimatu w nowej Europie.
Nikt przed nami nie wypowiedział takiej wojny fałszywym newsom. O naszej kampanii pisały media całego świata, a dyrektor generalny Parlamentu Europejskiego ds. komunikacji Jaume Duch Guillot powiedział: „Avaaz był siłą napędową, która pomogła Parlamentowi Europejskiemu zmobilizować obywateli do udziału w tych wyborach”.
Przeczytaj, jak wyglądała ta kampania od środka – i co robiliśmy od Hiszpanii po Dolinę Krzemową. Cała ta praca była możliwa dzięki 80 tysiącom darczyńców, kolejnym 80 tysiącom wolontariuszy i niemal dwóm milionom członków i członkiń naszej społeczności. Razem wpłynęliśmy na bieg historii. Dziękujemy!!
Jesteśmy dumni z naszego ruchu jak nigdy dotąd.
www.facebook.com/login/
twitter.com/intent/tweet
api.whatsapp.com/send
Odebraliśmy skrajnej prawicy jej najsilniejszą broń
Dezinformacja zabija demokrację – dlatego jest najgroźniejszą bronią skrajnej prawicy. Ekstremiści wygrywają tam, gdzie uda im się zalać media społecznościowe fałszywymi newsami i kłamstwami prowokującymi do nienawiści. Tylko jedno może ich skutecznie powstrzymać: rządy największych państw muszą wpłynąć na serwisy Facebook i YouTube, by oczyściły swoje platformy. Na świecie pozostała jednak jedna globalna siła, której siewcy dezinformacji nie zdołali jeszcze podbić: Europa. Gdyby i ona upadła, nadzieja na demokrację mogłaby upaść razem z nią.
Dlatego przygotowaliśmy ambitny plan: stworzyć zespół wysoko wykwalifikowanych „elfów”, by tropili w sieci trolli, demaskowali ich kłamstwa i zgłaszali dezinformację platformom społecznościowym. Strona po stronie. Fałszywe konto za fałszywym kontem. Dzięki darowiznom od kilkudziesięciu tysięcy z nas mogliśmy zrealizować ten plan, a do pomocy zgłosiło się ponad 80 tysięcy avaazowców. Nikt przed nami nawet nie próbował czegoś takiego!
Nie tylko wykryliśmy te sieci: doprowadziliśmy do ich zamknięcia! W Polsce, Hiszpanii, Włoszech, Portugalii, Holandii, Wielkiej Brytanii i w Niemczech. Nasz plan zadziałał. Łącznie sieci zamknięte przez Facebooka miały, jak się ocenia, 3 MILIARDY wyświetleń w ciągu roku! To dość, by dotrzeć dwadzieścia razy do każdego wyborcy.
„Nie widziałem jeszcze organizacji monitorującej media, która działałaby tak skutecznie.” – pracownik Facebooka
Pod koniec kampanii wysocy rangą politycy UE, dziennikarze i eksperci od bezpieczeństwa codziennie odwiedzali nasze centrum, by zapoznać się z naszymi sprawozdaniami, a Facebook podziękował nam publicznie. Avaaz stał się globalnym centrum zwalczania dezinformacji. O naszej pracy pisały media całego świata – od artykułów na pierwszych stronach Guardiana i New York Timesa po Le Monde, Der Spiegel, El Mundo, Gazetę Wyborczą i oko.press. Ostrzegały miliony Europejczyków przed zagrożeniem, jakie dla wyborów niesie dezinformacja. Zobacz, jaką mamy prasę:
Ale i to nie wszystko. Liderzy skrajnej prawicy wiedzieli, że największe szanse w wyborach daje im niska frekwencja. Właśnie dlatego próbowali podważyć zaufanie do instytucji, polityków i do samej demokracji – aby miliony osób uznały, że nie warto głosować.
Uruchomiliśmy więc największą w historii Avaaz kampanię zachęcającą do głosowania. Nasz zespół grafików i filmowców słał do sieci społecznościowych jedno przesłanie nadziei: Zagłosuj, by ocalić Europę.
Nasze filmy i memy zyskały taką popularność, że udostępniali je celebryci, setki organizacji obywatelskich, europosłowie, a nawet członkowie rządu Hiszpanii! Między innymi dzięki reklamom internetowym wykupionym za drobne darowizny od członków i członkiń Avaaz nasz apel dotarł przed wyborami do ponad 100 milionów osób – od Facebooka i Google po Youtube i Snapchat. Zobacz, jak wyglądały nasze ogłoszenia:
Udało się: frekwencja w tych wyborach była najwyższa od 25 lat! A ci, którzy głosowali po raz pierwszy, najczęściej popierali postępowe, pro-europejskie partie, które wniosą do Europarlamentu nowe pomysły na lepszą Europę.
„Avaaz był siłą napędową, która pomogła Parlamentowi Europejskiemu zmobilizować obywateli do udziału w tych wyborach. Wspólnie odnieśliśmy sukces i zwiększyliśmy liczbę osób, które w 2019 roku oddały swój głos po raz pierwszy. A w demokracji właśnie o to chodzi. Dziękujemy Avaazowi!” - Jaume Duch Guillot, dyrektor generalny działu komunikacji Parlamentu Europejskiego
Nie tylko Europa
Tę kampanię prowadziliśmy nie tylko w Europie – dotarliśmy także do Doliny Krzemowej.
Promowaliśmy proste i skuteczne rozwiązanie kryzysu fałszywych newsów, które platformy społecznościowe mogą wdrożyć z dnia na dzień: publikowanie sprostowań. Chodzi o to, by każdy, kto przeczytał fałszywe newsy, dowiedział się o tym i mógł zobaczyć na swojej tablicy sprostowanie przygotowane przez niezależnych weryfikatorów. Tygodnik TIME nazwał ten pomysł time.com/…/correct-the-rec…. Największe sieci społecznościowe na świecie właśnie testują nasze rozwiązanie.
Dezinformacja może stanowić bezpośrednie zagrożenie dla życia ludzi. Zebraliśmy kilkoro osób z Birmy, Finlandii i Stanów Zjednoczonych, które doświadczył tego na własnej skórze, i umożliwiliśmy im spotkanie z zarządami Twittera, Facebooka, Google i Youtube. Dyrektorzy w największych koncernach technologicznych mieli łzy w oczach, słuchając ich opowieści. Tydzień później Twitter usunął konto dowódcy birmańskiego wojska, odpowiedzialnego za rozpowszechnianie nienawistnych oszczerstw, które przyczyniły się do masakry tysięcy Rohingów.
„To były bardzo emocjonalne rozmowy. Po ich twarzach widziałem, że wiedzą, że powinni robić więcej. Ale w końcu doczekaliśmy się sprawiedliwości. Bez Avaaz nie byłoby to możliwe. Dziękuję Wam!” – Tun Khin z ludu Rohingów
Punkt zwrotny
Co w sumie osiągnęliśmy?
Europa jest bezpieczna! Skrajna prawica odrobinę wzmocniła swoją pozycję, lecz nadal jest marginalnym zjawiskiem i nie ma żadnej realnej władzy. Postępowi socjaldemokraci i prounijne partie centrowe pozostają największą siłą w Europarlamencie, a nowymi silnymi graczami na europejskiej scenie okazali się Zieloni i liberalni demokraci, co daje nadzieję na skuteczną walkę ze zmianą klimatu. Europa nie runęła, a przeciwnie: przez najbliższe 5 lat będzie silniejsza i bardziej demokratyczna. To wspaniała wiadomość pod każdym względem: od walki ze zmianą klimatu po ochronę różnorodności biologicznej i praw człowieka oraz zwalczanie dezinformacji w mediach społecznościowych.
A frekwencja w tych wyborach była najwyższa od 25 lat! To BARDZO ważne, ponieważ skrajna prawica przedstawia Unię Europejską jako projekt elit i technokratów. Tymczasem te wybory pokazały, że Europa należy do wszystkich jej mieszkańców.
Niedzielne wybory były wielką symfonią milionów obywateli i obywatelek, polityków, partii i organizacji społecznych, które wspólnie stanęły w obronie najważniejszych dla nas wszystkich wartości.
My też graliśmy w tej symfonii i jesteśmy z tego niesamowicie dumni! Bo dezinformacja zabija demokrację. Ale tym razem to demokracja pokonała dezinformację.
Ten moment może być punktem zwrotnym. Często to właśnie w czasach największych kryzysów dokonuje się największy postęp. Powszechna Deklaracja Praw Człowieka powstała z popiołów II wojny światowej. W Południowej Afryce brutalność apartheidu ustąpiła przed wielkim, uzdrawiającym pojednaniem, jakie nie miało precedensu.
A teraz z globalnego kryzysu, jaki wywołuje Trump i jemu podobni, wyłania się zupełnie nowa przyszłość. Przyszłość, w której ludzie jednoczą się w obronie demokracji. Przeciwko kłamstwom. Przeciwko nienawiści. Tę przyszłość kształtuje nasz ruch. A co się stanie dalej, zależy od nas wszystkich.
Z gorącą wdzięcznością i dumą z tego, co razem osiągnęliśmy,
Ricken, Bert, Christoph, Flora, Fadi, Mike, Antonia, Luca, Luis, Martyna, Pascal, Pati, Nate, Joseph i Julie wraz z całym zespołem Avaaz
P.S.: Chcesz wiedzieć więcej? Zobacz, secure.avaaz.org/…/disinfo_network… (raport w j. angielskim)! Oto kilka przykładów naszych akcji w całej Europie: