Igor75
1368

Tajemnica zbrodni PRL. "Osaczony przez SB, zdradzony i opuszczony, ksiądz Jerzy samotnie zmierzał

Tajemnica zbrodni PRL. "Osaczony przez SB, zdradzony i opuszczony, ksiądz Jerzy samotnie zmierz… Tajemnica zbrodni PRL. "Osaczony przez SB, zdradzony i opuszczony, ksiądz Jerzy samotnie zmierzał ku …Więcej
Tajemnica zbrodni PRL. "Osaczony przez SB, zdradzony i opuszczony, ksiądz Jerzy samotnie zmierz…
Tajemnica zbrodni PRL. "Osaczony przez SB, zdradzony i opuszczony, ksiądz Jerzy samotnie zmierzał ku przeznaczeniu"
Najbliższe dni w sposób symboliczny przypominają nam o ks. Jerzym Popiełuszce. W kontekście rocznicy jego święceń kapłańskich (28 maja) i beatyfikacji (6 czerwca) warto przypomnieć, że zamordowanie Kapelana Solidarności było nie tylko zbrodnią założycielską III RP - o czym wielokrotnie przypominał, szeroko to uzasadniając, ks. Stanisław Małkowski, dzięki czemu jest to fakt powszechnie znany - ale też - i o tym już wiele osób nie wie - zbrodnią dotąd niewyjaśnioną. Warto przypomnieć najważniejsze fakty, te znane i nieznane.
Prowadzona od początku lat 80 działalność ks. Popiełuszki jesienią 1984 r. objęła szerokie kręgi. Kościół Świętego Stanisława Kostki na warszawskim Żoliborzu połączył działaczy podziemnej „Solidarności”, przedstawicieli różnych opcji i grup społecznych z …Więcej
Igor75
Kulminacyjny punkt operacji zafałszowywania prawdy miał miejsce nocą z 25 na 26 października 1984 r. Z zeznań świadków i dokumentów wynikało, że w nocy z 25 na 26 października 1984 r. zwłoki ks. Jerzego zostały wrzucone z tamy w nurty Wisły, a następnego dnia, po otoczeniu terenu milicyjnym kordonem, odnalezione przez nurków. Informacja o tym fakcie wydostała się poza kordon i dotarła do …Więcej
Kulminacyjny punkt operacji zafałszowywania prawdy miał miejsce nocą z 25 na 26 października 1984 r. Z zeznań świadków i dokumentów wynikało, że w nocy z 25 na 26 października 1984 r. zwłoki ks. Jerzego zostały wrzucone z tamy w nurty Wisły, a następnego dnia, po otoczeniu terenu milicyjnym kordonem, odnalezione przez nurków. Informacja o tym fakcie wydostała się poza kordon i dotarła do Seminarium we Włocławku oraz do Warszawy. Fakt wrzucenia zwłok ks. Jerzego do nurtów Wisły w nocy z 25 na 26 października 1984 r. oznaczał, że oprawcy księdza skazani w procesie toruńskim musieli mieć nieznanych dotąd wspólników, ponieważ sami przebywali w areszcie już od 23 października. Witkowski i jego współpracownicy dotarli do świadków i dokumentów wskazujących na fakt, że wszystko to, co stało się 19 października 1984 r. było reżyserowaną przez kogoś misterną grą.