Ks. prof. Tadeusz Guz apeluje do parlamentarzystów

Nienarodzony miarą Rzeczypospolitej

W dyskusji prawno-moralnej nad stanem naszego Państwa Polskiego pojawia się człowiek nienarodzony i to świadczy najpierw o dobrej kondycji intelektualnej, prawnej, moralnej Narodu Polskiego, większości społeczeństwa oraz samej instytucji naszego Państwa, które ma niezwykle poważny problem do rozwiązania, jeśli oczywiście Rzeczpospolita Polska pragnie w naszych pokoleniach nawiązać do najchlubniejszych tradycji porządku prawno-moralnego w naszej historii, w której każdy człowiek traktowany był na każdym etapie swojego osobistego rozwoju, począwszy od momentu poczęcia aż do naturalnej śmierci, jako człowiek o nietykalnej godności i bezwzględnym prawie do życia.

Dlaczego ta „nowa” dyskusja nad prawem do życia każdego w Polsce jest aż tak ważna, że aż po prostu konieczna?

Uwolnić prawo polskie od elementów prawa zbrodniczego przeciwko niektórym Nienarodzonym na drodze ku praworządności Polskiego Prawodawcy, Prezydenta i Rządu

Wiemy doskonale, że nasze Państwo, a zatem także i prawo polskie dzieliły wraz z Narodem Polskim w ostatnich wiekach dramat zniewolenia, deformacji, aż po narzucane siłą przez okupantów: niemieckiego i sowieckiego, prawo przerywania ciąży czy kary śmierci tylko dla Polaków np. za ratowanie Żydów w czasie II wojny światowej. Nadszedł najwyższy czas, aby na 100-lecie odzyskania niepodległości przez Polskę oczyścić nasze Państwo i prawo od zbrodni w postaci uśmiercania niektórych nienarodzonych Polaków, co reguluje sprzeczna w swojej nazwie i treści Ustawa z dnia 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, która w art. 4a posiada następujący zapis: „Przerwanie ciąży może być dokonane wyłącznie przez lekarza, w przypadku gdy: 1) ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej, 2) badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, 3) zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego”, czyli gwałtu.

Wprawdzie kilka lat później została uchwalona 2 kwietnia 1997 r. przez Zgromadzenie Narodowe Konstytucja RP, która w art. 38 zapewnia wszystkich Polaków, iż „Rzeczpospolita Polska zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę życia”, jednak pomimo wyższości Konstytucji nad ustawą z 1993 r. oraz pomimo orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego z 28 maja 1997 r. (OTK 1997/2/19), który powołując się na Konstytucję, orzekł, iż każde życie powinno być chronione, nic w tej materii nie uczyniono, aby ta sprzeczność prawna skutkująca śmiercią wielu dziesiątków tysięcy Nienarodzonych Polaków w majestacie prawa została usunięta z prawa polskiego. Jest to ewidentne nieposłuszeństwo prawne wszystkich dotychczasowych kadencji Sejmu i Senatu RP oraz wszystkich dotychczasowych Prezydentów i Rządów RP.

Trudno zatem komukolwiek z polityków polskich, tolerujących zbrodnię w Państwie Polskim, usprawiedliwić praworządność swojej sprzecznej ze słusznym prawem pozycji i to nie tylko ad extra naszego Państwa.

Przezacni Posłowie i Senatorowie RP, Wielce Szanowna Pani Premier wraz z Rządem RP, Wielce Szanowny Panie Prezydencie RP – uwolnijcie Prawo Polskie, a nade wszystko każde Dziecko poczęte w łonie Matki-Polki ze śmiertelnych dla nich kleszczy hitlerowskiego i komunistycznego „prawa” do zabójstwa dziecka nienarodzonego

Wielu Polaków ceni Państwa za wszelki pozytywny wkład w dobro wspólne wszystkich Polaków. Wielu Polaków miłuje Państwa chrześcijańską miłością bliźniego. Wielu Polaków popiera główne linie polityki Państwa i wiąże z Państwem niewyobrażalne nadzieje w tych dniach istnienia Rzeczypospolitej Polskiej. Wielu Polaków broni osobistego i instytucjonalnego honoru Państwa jako naszych Reprezentantów oraz zamierza to czynić, nawet za dość wysoką cenę w kraju i poza jego granicami, w obliczu niesprawiedliwych i sprzecznych z prawem europejskim i polskim ataków m.in. ze strony niektórych unijnych eurokratów i przeróżnych ideologów globu.

Jednak obecnie oczekujemy od Państwa męstwa politycznego i światłego oraz prawego rozumu, wolnego w kwestii obrony życia w Polsce od jakichkolwiek wpływów zbrodniczych ideologii niemieckiego hitleryzmu i sowieckiego komunizmu, które ongiś uśmierciły tyle milionów Polek i Polaków. Należy im powiedzieć zdecydowanie: PRAWNIE I POLITYCZNIE – NIE. I takiego stanowiska ze strony wszystkich Państwa, tzn. bezwzględnej i bezwarunkowej obrony każdego poczętego życia w łonie matki w Państwie i Prawie Polskim, oczekuje zdecydowana większość Narodu, w którego imieniu Państwo działacie i poświęcacie się sprawie polskiej. Zechciejcie być bohaterami narodowymi, ratującymi każdego w życiu i przed śmiercią, jak czynili to nasi bohaterscy praojcowie na przestrzeni wieków, którzy nie tylko nie ulegli lękom ziemskiego istnienia, lecz oddali całe swoje ziemskie życie, aby ratować każdego Polaka i każdą Polkę.

Bądźcie zatem Bohaterami, a nigdy i za żadną cenę współpracownikami (każdy prawodawca ustanawiający lub podtrzymujący prawo aborcji współpracuje formalnie w każdym realnym akcie zabójstwa dziecka nienarodzonego w swoim państwie) w najcięższych zbrodniach uśmiercania nienarodzonych ludzi w naszej Ojczyźnie. Jesteśmy z Państwem, modlimy się intensywnie za Państwa i mocno wierzymy, że postąpicie w świadomym i wolnym akcie usunięcia zbrodni aborcji z polskiego prawodawstwa tak, aby móc ze spokojem sumienia wyznać Narodowi naszemu – za naszą bohaterką narodową „Inką”: „Zachowaliśmy się, jak trzeba”.

Dziecko jako człowiek od poczęcia – ważniejszą racją, bo ontologiczną, aniżeli wszystkie argumenty prawne, przeciwko aborcji w Polsce

37 senatorów ówczesnej kadencji Senatu RP zaskarżyło powyższą Ustawę do Trybunału Konstytucyjnego z racji na to, iż przyznaje ona różny status ochrony prawnej w zależności od etapu rozwoju dziecka i to jest decydujący zarzut pod jej adresem. Za jej treścią może ukrywać się nie tylko prawna relatywizacja nietykalnego prawa do życia, jak stwierdza Konstytucja RP, „każdego człowieka”, lecz relatywizacja samego bytu dziecka jako prawdziwego człowieka.

Współczesna embriologia jako nauka nie pozostawia żadnych nieścisłości intelektualnych w kwestii statusu bytowego człowieka, co udowodnił naukowo najdoskonalej prof. Erich Blechschmidt w wieloletnich badaniach rozwoju embrionalnego człowieka: „Człowiek nie rozwija się, aby stać się człowiekiem, lecz jako człowiek. Człowiek jest człowiekiem od momentu poczęcia”. W całej historii embrionalnej osoby ludzkiej nie mamy do czynienia, wbrew niektórym opiniom ewolucjonistów, jak np. „niemieckiego Darwina” Ernsta Haeckla, z „przeskokiem bytowym od filodo ontogenezy”, czyli począwszy od statusu rośliny, poprzez status zwierzęcia, aż do statusu człowieka. Taki proces stawania się człowieka absolutnie wykluczył prof. Blechschmidt, który jako jedyny uczony świata dokonał medycznej i zarazem plastycznej rekapitulacji rozwoju człowieka w fazie embrionalnej w 64 stadiach jego rozwoju w łonie matki, co jest do dzisiaj do obejrzenia na Uniwersytecie w Getyndze, gdzie Blechschmidt przeprowadził część swoich bezcennych badań naukowych, uznanych m.in. przez Jana Pawła II i Państwo Watykańskie oraz Harvard University w USA.

Dekalog wpisany w każdego człowieka jako człowieka przez Boga w Trójcy Świętej Jedynego jako Stwórcę w akcie poczęcia w łonie matki – najważniejszą, bo Boską racją prawa naturalnego i przykazania: „Nie zabijaj”, które w sumieniu wiąże wszystkich ludzi świata: wierzących i niewierzących!

Pamiętajmy, iż kwestia Dekalogu jako części prawa naturalnego w każdym człowieku przynależy do natury ludzkiej, a nie do wiary w Boga. To Boski Stwórca, stwarzając każdego człowieka jako człowieka, wpisał w akcie poczęcia każdego w łonie matki w jego naturalny rozum, czyli w sumienie, bytowość Dekalogu. Nie mieszajmy zatem w argumentacji prawnej czy politycznej porządków natury i łaski, rozumu i wiary. Dekalog cały przynależy do naszej ludzkiej natury i dany jest każdemu z ludzi w momencie poczęcia w łonie swojej matki. I dlatego Dekalog jest prawnonaturalnym kryterium prawnym i moralnym, a nie religijnym.

Nie powtarzajmy nieprawdy o przynależności Dekalogu do sfery wiary i religii, ponieważ słusznie będziemy potraktowani jako ignoranci, tzn. tacy ludzie, którzy zawinili swoją niewiedzę prawno-moralną o Boskim pochodzeniu prawa naturalnego i tym samym Dekalogu, ale danego każdej osobie ludzkiej, bez względu na jej przynależność narodową, religijną, kulturową etc.

Braterska rada dla przedstawicieli „Pro-Life” w Polsce: nigdy i pod żadną postacią nie instrumentalizować dla swoich „prywatnych” względnie „instytucjonalnych” celów świętego i przez samego Pana Boga danego prawa do życia każdego poczętego w łonie matki człowieka

Niech wolno mi będzie zwrócić się do wszystkich Braci i Sióstr zaangażowanych w ruchach „Pro-Life” w Polsce. Jeden Pan Bóg wie, ile Polska Wam i Waszemu oddaniu zawdzięcza. Jednak ostatnie miesiące wykazały jak na dłoni, że niektórzy spośród Was przedłożyli ponad cele ochrony świętości każdego nienarodzonego dziecka swoje prywatne, względnie instytucjonalne cele. Taka praktyka czyni w świetle prawa moralnego, interpretowanego przez Urząd Nauczycielski Kościoła, każdego człowieka niewiarygodnym obrońcą życia poczętego i jeszcze nienarodzonego. Wtedy taki członek ruchu „Pro-Life” zdradza ideał ochrony życia każdego człowieka u samych podstaw i czyni siebie i swoje środowisko niewiarygodnym adwokatem sprawy ludzkiej, a tym samym usprzecznia sam niezwykle zasłużony ruch ogólnoludzki „Pro-Life”.

Ufam, jak wielu Polaków i Polek naszych dni, że wszyscy spod znaku „Pro-Life” faktycznie okażą się szczerymi, prawdziwymi i bezkompromisowymi przyjaciółmi każdego poczętego i nienarodzonego dziecka polskiego.

Postulat „niekaralności” sprawczyni zabójstwa dziecka nienarodzonego – przykładem relatywizacji prawa jako prawa i jego sprzeczność z Kodeksem Prawa Kanonicznego promulgowanym przez Jana Pawła II

Opinia lub żądanie „niekaralności” np. matki czy kogoś innego ze sprawców aborcji nie koresponduje z dotychczasowym nauczaniem Urzędu Nauczycielskiego Kościoła, zwłaszcza z wyrażoną w Kodeksie Prawa Kanonicznego z 1983 roku, promulgowanego przez Jana Pawła II, definicją kary za akt przerwania ciąży, którą w kanonie 1398 określił następująco: „Kto powoduje przerwanie ciąży, po zaistnieniu skutku, podlega ekskomunice latae sententiae”, czyli z samego wyroku za fakt popełnienia zbrodni. Jest to kontynuacja regulacji prawnych w Kościele Chrystusowym, zawarta w Kodeksie Prawa Kanonicznego z 1917 roku w kanonie 2350 § 1: „Wszyscy, nie wyłączając matki, którzy spędzają płód, popadają tym samym, z chwilą, w której skutek nastąpił, w ekskomunikę wiążącą siłą faktu, zastrzeżoną ordynariuszowi; duchowni mają być nadto deponowani”.

Te rozstrzygnięcia zawiera również Katechizm Kościoła Katolickiego, także promulgowany przez Jana Pawła II w dniu 15 sierpnia 1997 roku, który pod nr 2273 przypomina, iż „niezbywalne prawo do życia każdej niewinnej istoty ludzkiej stanowi element konstytutywny społeczeństwa cywilnego i jego prawodawstwa”. Zaś w kwestii określenia sankcji KKK powołuje się na Instrukcję Kongregacji Nauki Wiary „Donum Vita” (III) z 1987 roku: „Jako konsekwencję szacunku i opieki należnej dziecku, które ma się narodzić, począwszy od chwili jego poczęcia, prawo powinno przewidzieć odpowiednie sankcje karne za każde dobrowolne pogwałcenie jego praw”. W tym samym kierunku idzie interpretacja tekstów prawnych w różnych komentarzach polsko- i obcojęzycznych.

Naród Polski jako w większości katolicki nie może ulegać trendom ideologicznym, także w obszarze prawa i moralności, które są niezgodne z nauką katolicką o prawie i moralności, reprezentowaną przez Urząd Nauczycielski Kościoła, któremu podlegają nie tylko wszyscy katolicy jako duchowni i świeccy, lecz nadto wszystkie lokalne Episkopaty.

Dałby Bóg, aby Polska katolicka zdała dobrze egzamin z wierności Bogu, Kościołowi, Prawu Bożemu i każdemu nowo poczętemu życiu ludzkiemu w każdej Matce-Polce i znowelizowała prawo polskie, eliminując wszelkie bezprawie – także i to najokrutniejsze zabójstwa dziecka poczętego, a nienarodzonego, jako chorego, poczętego wskutek gwałtu i zagrażającego życiu matki.

Ks. prof.Tadeusz Guz

Artykuł opublikowany na stronie: naszdziennik.pl/mysl/189235,nienarod…