PiotrM
13,7 tys.
Cud w Sokółce mniejszy niż u o. Prausa? Który ważniejszy? Który prawdziwy?
PiotrM
Cd znajomości o.Lukasza z "fratello Elia" "Kuria Episkopatu Werony w dniu 5 października 2004 roku ogłosiła, że pan Elia Cataldo nie jest bratem, był nowicjuszem w klasztorze kapucynów w prowincji Bergamo, ale został zwolniony z Zakonu (dlatego nie odszedł spontanicznie, jak mówi Elia).
W książce Turollego na stronie 62 stwierdza ona, że Elia Cataldo emanuje świetlistą aurą z jego rąk, co świadczy …Więcej
Cd znajomości o.Lukasza z "fratello Elia" "Kuria Episkopatu Werony w dniu 5 października 2004 roku ogłosiła, że pan Elia Cataldo nie jest bratem, był nowicjuszem w klasztorze kapucynów w prowincji Bergamo, ale został zwolniony z Zakonu (dlatego nie odszedł spontanicznie, jak mówi Elia).
W książce Turollego na stronie 62 stwierdza ona, że Elia Cataldo emanuje świetlistą aurą z jego rąk, co świadczy o obecności bioenergii, lepiej znanej jako energia figlarna, widzianej dzięki badaniu maszyny „Kirlian”. W rzeczywistości powyższa maszyna nie ma żadnej naukowej wartości (w rzeczywistości to, co fotografuje nie jest bioenergią, ale zjonizowanym powietrzem), ale nawet gdyby ją posiadała, to nie ma żadnej naukowej wartości (w rzeczywistości to, co fotografuje, nie jest bioenergią, ale zjonizowanym powietrzem), ale nawet gdyby tak było, należałoby założyć, że Eliasz nie uzdrawia przez łaskę, ale przez techniki związane z praktykami, które mają niewiele wspólnego z boską interwencją i które należą raczej do New Age
Jest wiele innych dziwactw, z którymi spotykamy się badając postać pana Cataldo, samozwańczego „ojca” Elia.
Jego anioł stróż, na przykład Lechitielmi. W chrześcijaństwie nie ma o nim nigdzie wzmianki, wręcz przeciwnie, w egzotermicznym – okultystyczno-demonicznym środowisku New Age jest on znanym nazwiskiem. ZOSTAL ON ZAPROSZONY TEZ DO POLSKI PRZEZ NASZEGO BISKUPA... cdn