Kim jesteśmy?

Kim jesteśmy? glostradycji.blogspot.com/2013/08/kim-jestesmy.html Ostatnio na pewnej znanej stronie internetowej, zajmującej się propagowaniem tradycyjnej liturgii oraz wmawianiem, że SVII wcale nie …Więcej
Kim jesteśmy?
glostradycji.blogspot.com/2013/08/kim-jestesmy.html
Ostatnio na pewnej znanej stronie internetowej, zajmującej się propagowaniem tradycyjnej liturgii oraz wmawianiem, że SVII wcale nie był taki zły, a gorsze były jedynie jego „nadinterpretacje”, przeczytałem pewien artykuł na temat „tradycjonalizmu katolickiego”, a raczej tej wizji jaką mają indultowcy… Oczywiście pewne analizy są tam słuszne, ale to w jaki sposób określili się oni mianem „tradycjonalistów” pokazuje doskonale ich koślawe pojmowanie „Tradycji” oraz tego jak trzeba być z nią w „ciągłości”…
We wstępie do dość obszernego artykułu czytamy: „Tradycjonalizm katolicki to nie ideologia, lecz sposób na życie. To rodzaj duchowości, podobnie jak duchowość karmelitańska, jezuicka czy franciszkańska. A właściwie, pewna podbudowa dla duchowości, gdyż jej rodzaje mogą budować na wrażliwości i miłości wobec starej liturgii oraz dawnego formułowania dogmatów[...]”. Właściwie te słowa wyjaśniają nam już wszystko… Dla tych …Więcej
Christopher.
Kościół brzydzi się każdą nowością (Grzegorz XVI Mirari vos)
7. Tego zaś najlepiej dopełnicie gdy zgodnie z obowiązkiem Waszego urzędu i zważając na Was samych i na naukę, będziecie ciągle o tym pamiętać: "że Kościół powszechny brzydzi się każdą nowością" (1) i że według przestrogi Św. Agatona papieża "co raz rozstrzygnięto, ani umniejszać, ani zmieniać ani dodawać, ale wszystko w słowach i w …
Więcej
Kościół brzydzi się każdą nowością (Grzegorz XVI Mirari vos)
7. Tego zaś najlepiej dopełnicie gdy zgodnie z obowiązkiem Waszego urzędu i zważając na Was samych i na naukę, będziecie ciągle o tym pamiętać: "że Kościół powszechny brzydzi się każdą nowością" (1) i że według przestrogi Św. Agatona papieża "co raz rozstrzygnięto, ani umniejszać, ani zmieniać ani dodawać, ale wszystko w słowach i w interpretacji należy zachować nienaruszone" (2). W ten sposób zostanie niewzruszona siła jedności, która się wspiera na tej stolicy Św. Piotra jak na fundamencie, i skąd wypływają prawa komunii na wszystkie Kościoły partykularne, "tam też będzie dla wszystkich obrona, bezpieczeństwo, port wolny od burz i wszelkiego dobra nieprzebrany skarbiec"
Christopher.
Napaść na wiarę katolicką (Grzegorz XVI Mirari vos)
W akademiach i gimnazjach wyrodziły się z nowatorstwa potworne poglądy, z powodu których już nie pokątnie i skrycie ale otwarcie, w bezpośrednim ataku doznaje straszliwej napaści wiara katolicka. Sposobem nauczania i przykładem nauczycieli zdemoralizowana młodzież, zapowiada ogromny upadek religii, a w obyczajach hołduje obrzydliwej rozpuście.…
Więcej
Napaść na wiarę katolicką (Grzegorz XVI Mirari vos)
W akademiach i gimnazjach wyrodziły się z nowatorstwa potworne poglądy, z powodu których już nie pokątnie i skrycie ale otwarcie, w bezpośrednim ataku doznaje straszliwej napaści wiara katolicka. Sposobem nauczania i przykładem nauczycieli zdemoralizowana młodzież, zapowiada ogromny upadek religii, a w obyczajach hołduje obrzydliwej rozpuście. Jeżeli więc pozbawiono jej więzów naszej najświętszej religii, która sama utrwala królestwa i nadaje siły ku panowaniu, widzimy jaki z tego powodu powstaje nieład w porządku publicznym, i nasilenie tendencji do poniewierania panujących i przewrócenia wszelkiej prawowitej władzy. Ten zalew tylu okropnych klęsk przede wszystkim należy przypisać owej spiskującej zgrai towarzystw, w które wszystkie świętokradztwa, bezprawia i bluźnierstwa niegdyś najbardziej niebezpiecznych herezji zgromadziły się jakby w jakiś jeden obrzydliwy ściek.
Jeszcze jeden komentarz od Christopher.
Christopher.
DoktorKirkor 2013-08-20 21:37:34
Jeśli ktoś kocha Jezusa i słucha Jego Słów, to nie buntuje się przeciwko Jego Kościołowi i Jego zastępcy Jezusa na ziemi czyli Papieża.
Papież ma asystencję Ducha Świętego, dlatego w autorytet widzialnej głowy Kościoła jest zaangażowany sam Bóg . Co zatem w sprawach wiary i obyczajów papież orzeknie, niech następny papież nie kwestionuje, bo Bóg samego siebie …Więcej
DoktorKirkor 2013-08-20 21:37:34
Jeśli ktoś kocha Jezusa i słucha Jego Słów, to nie buntuje się przeciwko Jego Kościołowi i Jego zastępcy Jezusa na ziemi czyli Papieża.
Papież ma asystencję Ducha Świętego, dlatego w autorytet widzialnej głowy Kościoła jest zaangażowany sam Bóg . Co zatem w sprawach wiary i obyczajów papież orzeknie, niech następny papież nie kwestionuje, bo Bóg samego siebie kwestionować jako wszechmocny, wszechwiedzący i nieomylny nie może. Co to za papież, który swoimi decyzjami podważa to, co w Kościele bylo zawsze ważne i święte? Taki papież to nie papież tylko antypapież i takich w Kościele mieliśmy kilkudziesięciu. W wątpliwych sytuacjach, katolik wybiera orzeczenia Magisterium Wszechczasów.
Nemo potest duobus dominis servire !
KATOLIK PRZYJMJE KOMUNIĘ ŚW. NA KOLANACH - HERETYK - BYLE JAK.
-Sobór Trydencki, a zaraz po nim św. Papież Pius V w dekrecie Quo primum (1570), dotyczącym Mszału Rzymskiego, powołując się na wierność Tradycji Apostolskiej swoich poprzedników, nakazał zachować raz ,,na zawsze” ów święty zwyczaj udzielania Komunii św. wiernym wyłącznie z rąk kapłana do ust przyjmującego w postawie klęczącej.Więcej
KATOLIK PRZYJMJE KOMUNIĘ ŚW. NA KOLANACH - HERETYK - BYLE JAK.

-Sobór Trydencki, a zaraz po nim św. Papież Pius V w dekrecie Quo primum (1570), dotyczącym Mszału Rzymskiego, powołując się na wierność Tradycji Apostolskiej swoich poprzedników, nakazał zachować raz ,,na zawsze” ów święty zwyczaj udzielania Komunii św. wiernym wyłącznie z rąk kapłana do ust przyjmującego w postawie klęczącej.

Z tych samych względów wykluczył jakikolwiek udział kobiet w służbie ołtarza.

"Jeżeli ktokolwiek mimo to ośmieliłby się spróbować działania sprzecznego z naszym powyższym rozkazem wydanym raz na zawsze, niech będzie mu wiadomo, że narazi się na gniew Wszechmogącego Boga i świętych Apostołów Piotra i Pawła"
-
DoktorKirkor
Katolikiem jest ten co wypełnia Słowo Boże.
🤗 🤗 🤗
DoktorKirkor
Jeśli ktoś kocha Jezusa i słucha Jego Słów, to nie buntuje się przeciwko Jego Kościołowi i Jego zastępcy Jezusa na ziemi czyli Papieża.
🤗 🤗 🤗Więcej
Jeśli ktoś kocha Jezusa i słucha Jego Słów, to nie buntuje się przeciwko Jego Kościołowi i Jego zastępcy Jezusa na ziemi czyli Papieża.

🤗 🤗 🤗
Jeszcze jeden komentarz od DoktorKirkor
DoktorKirkor
Katolikiem jest ten kto ma w sercu Ewangelię i żyje nauką Jezusa Chrystusa.
Nemo potest duobus dominis servire !
św. Wincenty z Lerynu († 434) :
"Wobec tego prawdziwym i szczerym katolikiem jest ten, kto prawdę Bożą, kto Kościół, kto Ciało Chrystusa miłuje, kto nad Boską religię, kto nad wiarę katolicką niczego wyżej nie ceni, ani niczyjej powagi, ani miłości, ani geniuszu, ani wymowy, ani filozofii, lecz gardzi tym wszystkim, i niewzruszenie trwa przy wierze, a postanawia tego tylko się trzymać i w to …
Więcej
św. Wincenty z Lerynu († 434) :

"Wobec tego prawdziwym i szczerym katolikiem jest ten, kto prawdę Bożą, kto Kościół, kto Ciało Chrystusa miłuje, kto nad Boską religię, kto nad wiarę katolicką niczego wyżej nie ceni, ani niczyjej powagi, ani miłości, ani geniuszu, ani wymowy, ani filozofii, lecz gardzi tym wszystkim, i niewzruszenie trwa przy wierze, a postanawia tego tylko się trzymać i w to wierzyć, czego się powszechnie z dawien dawna Kościół trzyma.
Christopher.
Dziękuję za cenne uwagi. Wierni skupieni wokół księży FSSPX czy ks Trytka, nie przypisują sobie jakiegoś lepszego patentu na katolickość. Wiara Kościoła musi być w nas zachowana w nieskażonej modernizmem formie, abyśmy mogli z czystym sercem czuć się rzymskimi katolikami.
adan1
cytat.......
JESTEM RZYMSKIM KATOLIKIEM”! Po prostu… I nic więcej dodawać nie musimy, bo te słowa znaczą wszystko
,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,
nie jest łatwo te słowa w dzisiejszych czasach wypowiedzieć jak w koło wszyscy zwą się katolicy
Nemo potest duobus dominis servire !
KATOLIK, TO KATOLIK, ALE CO Z TYMI WSZYSTKIMI OD MALARZA, ZASYPIANIA NA ZAMÓWIENIE, CZY Z UPOŚLEDZONĄ CZYNNOŚCIĄ KLĘKANIA PRZED BOGIEM ?
STRZEŻMY SIĘ JEDNEJ ŚWIATOWEJ EKUMENICZNEJ MASOŃSKIEJ RELIGII..Więcej
KATOLIK, TO KATOLIK, ALE CO Z TYMI WSZYSTKIMI OD MALARZA, ZASYPIANIA NA ZAMÓWIENIE, CZY Z UPOŚLEDZONĄ CZYNNOŚCIĄ KLĘKANIA PRZED BOGIEM ?

STRZEŻMY SIĘ JEDNEJ ŚWIATOWEJ EKUMENICZNEJ MASOŃSKIEJ RELIGII..
Christopher.
Zachowujemy wiarę taką, jak nasi ojcowie i dziadowie, więc nie możemy być kimś innym niż oni, kimś innym niż rzymscy katolicy.
Christopher.
Nie wolno nam katolikom dać się zaszufladkować ze strony moderny, że jesteśmy kimś innym niż katolicy. Wierni korzystający z posługi księżny FSSPX czy innych zachowujących integralna wiarę katolicką, są po prostu katolikami.
2 więcej komentarzy od Christopher.
Christopher.
Katolicyzm (= „tradycjonalizm”) nie jest „rodzajem duchowości”… Nie dajmy sobie wmówić że jesteśmy kimś innym. To zwykłe ogłupianie! Tak więc gdy ktoś nas zapyta o religie/wyznanie/światopogląd, czy jak to się tam dziś nazywa, nie tłumaczmy się. Nie mówmy „jestem tradycyjnym katolikiem”, „sedewakantystą” czy „wiernym Bractwa Św. Piusa X”, albo co gorsza „wiernym przywiązanym do [tzw.] „…Więcej
Katolicyzm (= „tradycjonalizm”) nie jest „rodzajem duchowości”… Nie dajmy sobie wmówić że jesteśmy kimś innym. To zwykłe ogłupianie! Tak więc gdy ktoś nas zapyta o religie/wyznanie/światopogląd, czy jak to się tam dziś nazywa, nie tłumaczmy się. Nie mówmy „jestem tradycyjnym katolikiem”, „sedewakantystą” czy „wiernym Bractwa Św. Piusa X”, albo co gorsza „wiernym przywiązanym do [tzw.] „nadzwyczajnej formy rytu rzymskiego””. Mówmy z dumą, taką samą jaką mieli nasi przodkowie – „JESTEM RZYMSKIM KATOLIKIEM”! Po prostu… I nic więcej dodawać nie musimy, bo te słowa znaczą wszystko.

Michał Mikłaszewski
Christopher.
Kim jesteśmy?
glostradycji.blogspot.com/2013/08/kim-jestesmy.html
Ostatnio na pewnej znanej stronie internetowej, zajmującej się propagowaniem tradycyjnej liturgii oraz wmawianiem, że SVII wcale nie był taki zły, a gorsze były jedynie jego „nadinterpretacje”, przeczytałem pewien artykuł na temat „tradycjonalizmu katolickiego”, a raczej tej wizji jaką mają indultowcy… Oczywiście pewne analizy są …Więcej
Kim jesteśmy?
glostradycji.blogspot.com/2013/08/kim-jestesmy.html

Ostatnio na pewnej znanej stronie internetowej, zajmującej się propagowaniem tradycyjnej liturgii oraz wmawianiem, że SVII wcale nie był taki zły, a gorsze były jedynie jego „nadinterpretacje”, przeczytałem pewien artykuł na temat „tradycjonalizmu katolickiego”, a raczej tej wizji jaką mają indultowcy… Oczywiście pewne analizy są tam słuszne, ale to w jaki sposób określili się oni mianem „tradycjonalistów” pokazuje doskonale ich koślawe pojmowanie „Tradycji” oraz tego jak trzeba być z nią w „ciągłości”…
We wstępie do dość obszernego artykułu czytamy: „Tradycjonalizm katolicki to nie ideologia, lecz sposób na życie. To rodzaj duchowości, podobnie jak duchowość karmelitańska, jezuicka czy franciszkańska. A właściwie, pewna podbudowa dla duchowości, gdyż jej rodzaje mogą budować na wrażliwości i miłości wobec starej liturgii oraz dawnego formułowania dogmatów[...]”. Właściwie te słowa wyjaśniają nam już wszystko… Dla tych ludzi „tradycjonalizm” to „sposób na życie” i „rodzaj duchowości”… Porównują oni Tradycję do duchowości zakonnej… Tak jakby nie rozumieli że Integralna Wiara Katolicka jest JEDYNĄ drogą, poza którą nie ma zbawienia! Oni jednak zrównują Prawdę z herezją modernizmu, twierdząc że Tradycja jest tylko „rodzajem duchowości”, tym samym jasno sugerują, że „modernistyczna duchowość” również może być katolicka, i że posoborowy „kościół” jest nadal Kościołem Katolickim… Oni stawiają się na równi z „duchowością” oazy, neokatechumenatu, odnowy w „duchu świętym” czy fałszywym ubóstwem „Papy Bergoglio”. Da nich to wszystko są „rodzaje duchowości”..

Oczywiście to prawda że tzw. „tradycjonalizm” to nie ideologia, przynajmniej w znaczeniu religijnym. Bowiem Religia Katolicka nie jest ideologią! Jest największą Prawdą jaką objawił nam sam Bóg – nasz Pan Jezus Chrystus. Jest drogą która prowadzi nas do zbawienia. Ideologia to coś co powstaje z myśli ludzkiej, natomiast Prawda Katolicka – Prawda Jedyna, została nam objawiona przez Boga, dlatego jest najwyższą Prawdą. I ta prawda składa się z trzech podstawowych elementów – Pisma Świętego, Tradycji i nieomylnego Magisterium Kościoła. Są to trzy filary bez których nie można mówić o Prawdzie Katolickiej. Dlatego też nie ma wątpliwości że SVII oraz posoborowy „kościół” nie jest Kościołem Katolickim, bo nie ma w nim tej Katolickiej Prawdy. Kim więc jesteśmy?
Kiedy w latach 60-tych XX wieku doszło to rozłamu, w wyniku rewolucji Vaticanum II posoborowy „kościół” stał się schizmatycką sektą, Kościół katolicki przetrwał w grupach które rozpoczęły opór i zachowały Katolicką Tradycję. Od samego początku tej walki kapłanów i wiernych którzy nie przyjęli modernistycznych herezji zaczęto nazywać „tradycjonalistami”. Sami wierni chętnie przyjęli to określenie, które wydaje się przecież znacznie przyjemniejsze od „sekciarzy”, „lefebrystów”, „schizmatyków” itp. Jednak określenie to jest w rzeczywistości gorsze i bardziej niebezpieczne od pozostałych. Dlaczego? Właśnie dlatego że sugeruje ono, iż jesteśmy kimś więcej niż po prostu Rzymskimi Katolikami. Sami pozwoliliśmy na to, aby tak o nas mówiono… Jednak nie jesteśmy „tradycjonalistami”, bo gdyby tak było, to bylibyśmy po prostu heretykami, odrzucając Pismo Św. i Magisterium Kościoła, lub umniejszając ich rolę względem Tradycji… Jesteśmy Rzymskimi Katolikami, wyznającymi katolicką Wiarę w sposób integralny, a więc tak jak czynił to Kościół przez 2000 lat. Możemy powtórzyć za księżmi z Diecezji Campos – „Wyznajemy Wiarę Katolicką w sposób integralny i nieskażony, tak, jak była ona zawsze wyznawana i przekazywana przez Kościół, przez Namiestników Chrystusa, przez Sobory – w doskonałej ciągłości – nie pomijając żadnego artykułu.”. Nikim ponad to nie jesteśmy.
Katolicyzm (= „tradycjonalizm”) nie jest „rodzajem duchowości”… Nie dajmy sobie wmówić że jesteśmy kimś innym. To zwykłe ogłupianie! Tak więc gdy ktoś nas zapyta o religie/wyznanie/światopogląd, czy jak to się tam dziś nazywa, nie tłumaczmy się. Nie mówmy „jestem tradycyjnym katolikiem”, „sedewakantystą” czy „wiernym Bractwa Św. Piusa X”, albo co gorsza „wiernym przywiązanym do [tzw.] „nadzwyczajnej formy rytu rzymskiego””. Mówmy z dumą, taką samą jaką mieli nasi przodkowie – „JESTEM RZYMSKIM KATOLIKIEM”! Po prostu… I nic więcej dodawać nie musimy, bo te słowa znaczą wszystko.

Michał Mikłaszewski