Każdorazowe odmówienie tego wezwania 1000 dusz z Czyśćca uwalnia: ,,Matko Boża Współodkupicielko świata módl się za nami''.


Orędzie Matki Bożej w Uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny przekazane przez osobę ukrytą 8 grudnia 1997 Oławie

Witajcie, Moje dzieci, tak licznie zebrane w Moim Sanktuarium. Raduje się Moje Serce i Serce Mego Syna Jezusa Chrystusa, i serca wszystkich Świętych tu obecnych z wami, żeście uczcili Mnie w dniu Mego Święta tak uroczyście, tak pięknie, tak gorąco. Szłam z wami w procesji ulicami tego miasta, błogosławiłam ludowi, ale nie wszyscy otworzyli serca swoje dla Mnie. Nie wszyscy godni byli Moich łask i błogosławieństw. Ale wy, dzieci, pocieszaliście Moje Serce i pocieszacie, wynagradzacie Mojemu Sercu i Sercu Mego Syna, i Trójcy Przenajświętszej. Dlatego dzisiaj Bóg Mi zezwolił dać jeszcze jedną wielką obietnicę. Otóż dzieci Moje, Syn Mój już niejednokrotnie i Duch Święty mówił, że najpiękniejszym Moim mianem,jakim może Mnie uczcić ludzkość, to jest miano Współodkupicielki Świata, bo Nią byłam na Golgocie i teraz w każdej Mszy Świętej uczestniczę z Moim Synem w Ofierze za wami. On ofiaruje się w podobnej Ofierze Krzyżowej, a Ja pod Krzyżem ofiaruję Bogu Moje Serce przebite boleścią.

Dzieci Moje, najwięcej radości sprawiacie Mi, gdy nazywacie Mnie właśnie –Współodkupicielką Świata . I dzisiaj wam pragnę dać tę obietnicę, którą otrzymałam od Mojego Syna Jezusa Chrystusa. I chciał Mój Syn, bym ogłosiła to światu i w Polsce, i wam wszystkim.

Otóż, czasu jest mało, a dusz czysćcowych jest bardzo dużo, nieprzeliczony tłum jeszcze takich, co pokutują od czasów pogańskich waszej ojczyzny i od czasów starożytnych, jeszcze wcześniejszych, niż obejmują wasze księgi historii narodu. Bo świat istniał bardzo długo zanim ludzie zaczęli opisywać jego dzieje i dużo pokoleń ludzkich zeszło z tej ziemi i żyli, nie znając prawdziwego Boga, ani Mojego Syna Jezusa Chrystusa(też oczywiście nie znali. Ale teraz wiedzą, tam gdzie pokutują, kto ich zbawił, kto ich odkupił, kto im otworzył Niebo; tylko jeszcze w to Niebo nie wszyscy wejść mogą, jeszcze są takie dusze, które za życie nie godne pokutują, aczkolwiek nie zostały potępione na wieczność i te dusze proszą was o ratunek, a czasu jest mało, dlatego Mój Syn daje przeze Mnie światu taką obietnicę:

Za każde pobożne, z otwartym sercem westchnienie, za każdą taką króciutką modlitwę – „Matko Boża Współodkupicielko świata módl się za nami” – za każdą taką modlitwę Mój Syn wyzwoli z czyśćca tysiąc dusz.

Taką Mi łaskę uczynił, wiedząc jak kocham te biedne dusze czyśćcowe,
jak Mi ich żal, jak żal Mi wszystkich grzeszników, którzy zbłądzili, a teraz pokutują i wiedzą już, że życie swoje zmarnowali. A więc pamiętajcie, jeżeli powiecie:

„Matko Boża Współodkupicielko świata módl się za nami”, to wówczas tysiąc dusz uwolnionych będzie łaską Mojego Syna Jezusa Chrystusa, łaską całej Trójcy Świętej, z czyśćca.
I będą te dusze radowały się i modliły za was, będą wam pomagały w tym życiu ziemskim, w waszych niedolach i potrzebach. A więc zawołajcie wszyscy, a tyle dusz będzie wybawionych dnia dzisiejszego, bo Moje Święto radosne niech obejmuje Niebo i ziemię, i czyściec.

Obecni w Świątyni wraz z siostrą odmówili ponad dwudziestokrotnie tę modlitwę: „Matko Boża Współodkupicielko świata módl się za nami”.
Zrobiłyście Mi największy prezent, dziękuję wam za wszystko
w dniu dzisiejszym i za te kwiaty śliczne, ale najpiękniejszy prezent to ta nieprzerwana modlitwa, by wybawić dusze czyśćcowe i uczcić Moje Imię Współodkupicielki. Jakże dużo dusz poszło już do Nieba, módlcie się dalej. Ale teraz chciałam wam powiedzieć jeszcze drugą radosną nowinę. Wyście wymodliły, dzieci Moje, uwolnienie dusz z waszych rodzin.

Po tych słowach wierni wraz z siostrą odmówili trzykrotnie: „Wieczne odpoczywanie racz im dać Panie, a światłość wiekuista niechaj im świeci na wieki wieków. Amen.”

Przytulam was wszystkie tu dzieci zebrane i te, które już musiały odejść do Mojego Serca Matczynego. Błogosławię wam, obejmuję z radością dzieci Moje kochane, jakie wy jesteście dobre i litościwe dla dusz, jakie dobre dla Mnie, jakże mam was nie kochać, jakże mam za wami nie orędować, nie ratować was i nie pocieszać.

Żyjcie długo, żyjcie szczęśliwie z Bogiem Ojcem, z Bogiem Jezusem Chrystusem, z Bogiem Duchem Świętym i żyjcie ze Mną przez całe życie.
Błogosławię wam w Imię Trójcy Przenajświętszej, w Imię Boga Ojca, w Imię Jezusa Chrystusa, w Imię Ducha Świętego i w Imię Moje, Pokornej Służebnicy Pańskiej, Współodkupicielki rodzaju ludzkiego, Współodkupicielki świata. Amen.

Orędzie Maryi do Luz de Maria z 17.11.2011
A więc pamiętajcie, jeżeli powiecie: „Matko Boża …
4966
MEDALIK ŚW. BENEDYKTA udostępnia to
2508

Znalezione w necie:
,,Jeździłam do Oławy dopiero pod koniec objawień, byłam tam bardzo szczęśliwa i czułam, że Niebo łączy się z ziemią przez co z Nieba mieli bliżej Pan Jezus, Maryja i święci. Powietrze tam pachniało bardzo i ziemia pachniała przyjemnie,kolor nieba był też piękniejszy. Łatwo nawiązywały się rozmowy, po Mszach Św. wszyscy wydawali mi się równi i zjednoczeni, nie ważne czy biedny czy wykształcony.
Za pierwszym razem to było jakbym się znalazła na planie filmu albo w innym wymiarze czegoś takiego nie widziałam jak ludzie czy to na pagórkach, czy pod drzewami albo w błocie leżeli krzyżem widać było że to byli biedni ludzie ze wsi, na ich twarzach wielkie przejęcie, ja tak mocno nie czułam potęgi i bojaźni Boga, zaledwie klękałam i pochylałam się nisko. Dostawałam ducha modlitwy, wciąż chciałam odmawiać różaniec i klęczeć przed Tabernakulum najpierw tam a potem biegałam do mojego kościoła żeby co chwilę spoglądać w stronę Tabernakulum.
Nigdy nie widziałam w Oławie Matki Bożej,(niektórzy widzieli) to nic, najważniejsze, że czułam Ją sercem. W tamtym czasie miałam straszliwe kłopoty zdawało się,że skończą się tragedią – tam nabierałam bardzo silnej nadziei-pociechy, bez Oławy nie dałabym rady. Kiedy byłam tam ostatni raz pan Domański już nie żył. Po powrocie w mieszkaniu wszędzie pachniało różami, ten zapach pozostawiła Matka Boża i takie zjawiska miały miejsce u osób które tam jeździły ale tylko z modlitewnym nastawieniem.''
Orędzie Maryi do Luz de Maria z 17.11.2011

Orędzie Maryi do Luz de Maria z 17.11.2011
,,Ten akt strzelisty dokładnie brzmi „MATKO BOŻA WSPÓŁODKUPICIELKO ŚWIATA módl się za nami”. Byłam w Oławie w czasie objawienia Matki Bożej kiedy Ona podawała ten akt strzelisty.''

,,Otóż dzieci Moje, Syn Mój już niejednokrotnie i Duch Święty mówił, że najpiękniejszym Moim mianem,jakim może Mnie uczcić ludzkość, to jest miano Współodkupicielki Świata, bo Nią byłam na Golgocie i teraz w każdej Mszy Świętej uczestniczę z Moim Synem w Ofierze za wami. On ofiaruje się w podobnej Ofierze Krzyżowej, a Ja pod Krzyżem ofiaruję Bogu Moje Serce przebite boleścią.''

''Syn daje przeze Mnie światu taką obietnicę:
Za każde pobożne, z otwartym sercem westchnienie, za każdą taką króciutką modlitwę – „Matko Boża Współodkupicielko świata módl się za nami” – za każdą taką modlitwę Mój Syn wyzwoli z czyśćca tysiąc dusz.''