Księża są obecnie tacy jak ukształtowało ich seminarium i posoborowa nauka i w ten relatywny sposób w stosunku do Bożych przykazań prowadzą wiernych, a więc minimum wymagań. Kiedyś czytałam pracę teologa z której wynikało, że te religijne związki rozwijają si, w których wiernym stawia się wysokie wymagania. Jakby na ironię i potwierdzenie tego faktu, po ogłoszeniu ,,kowidowej,, dyspensy odeszło z Kościoła Katolickiego połowę wiernych. Zaznaczam, że w KPK nie ma czegoś takiego. Ze Mszy Świętej zwalnia tylko choroba i brak kapłana. W związku z tym była to heretycka, jak śmiem twierdzić, decyzja biskupów Kościoła.

Pytanie jest zasadnicze - co to znaczy dobry ksiądz? Jak się wydaje, przyjmując językowe znaczenie słowa "dobry", to Kapłan, który dobrze sprawuje swój urząd, swoją posługę, swoje obowiązki.
A jakie są przede wszystkim obowiązki kapłana? Ano:
(1) po pierwsze, związane z udzieloną mu przez Sakrament Kapłaństwa władzą. Władzą sprawowania Sakramentów:
- konsekrowania i składania Najświętszej Ofiary,
- odpuszczania i zatrzymywania grzechów w Sakramencie Pokuty.
(2) Po drugie, związane z urzędem nauczania - głoszenia Wiary Katolickiej.
(3) Dopiero na dalszym polu są inne działania duszpasterskie.

"Dobroludzizm" w znaczeniu sekularystycznym (czyli dbanie o przyjemne samopoczucie ludzi w oderwaniu od Boga i prawdy) nie mieści się w obowiązkach kapłana w ogóle.

Dobry ksiądz? Bardzo mało takich, co chcą spojrzeć prawdzie w oczy. Usłyszałam w kościele jak to Jan Paweł II głosił światu Chrystusa, podczas gdy mówił o Zbawicielu będąc jedynie ,,w gronie,, katolików. Gdy przebywał wespół z innymi wyznawcami uczestniczył w ich kultach, w tym z islamami i poganami. Ma szczęście ten katolik, który może rozpoznać wokół siebie takiego kapłana, który ,,głosi,, nie zmutowaną naukę Chrystusa i prawdę o współczesnej rzeczywistości. Słuszne stwierdzenie ,,że istnieją,, to i słuszna opozycja do tego, że jest ich niewielu, bo inaczej sytuacja wiary Kościoła Katolickiego byłaby lepsza.

Czy mogą być dobrymi księżmi ci, którzy głoszą zatrutą posoborową naukę i idąc za demonami prowadzą głupców im ufających ?
Ci, którzy zamiast sprawować Ofiarę Chrystusa wodzirejują w imprezie na pamiątkę z żydowską modlitwą przed jedzeniem w centrum ?
W dziele masonów, protestantów i kalwinów "novus ordo "missae"" ?
99%wa prawda to 100%we kłamstwo - więc czy modernistów posoborowych można nazwać dobrymi ?

Wiem, kto może ich nazwać "dobrymi" - diabeł !
Dla tego obrzydliwca i przewrotnika oni są dobrzy...