V.R.S.

Znaki czasu (11): Z notatek pandemicznych

Maj 2021

3 maja 2021 przyniósł kolejną odsłonę kowidowej hucpy. W bazylice jasnogórskiej, z której niedługo wcześniej hucznie wyrzucono człowieka klęczącego w ławce bez maski, zorganizowano wielki koncert (por.) pt. “Serdeczna matko, opiekunko ludzi” Jak podała niedziela.pl “Koncert w zamierzeniu organizatorów ma być podziękowaniem Maryi za opiekę podczas trudnego czasu izolacji i walki z koronawirusem, a także prośbą o dalszą opiekę w czasach pandemii.” Refleksji na temat sytuacji bieżącej – choćby na kanwie tekstu tytułowej pieśni, której główny motyw uwypukla jedna ze strof: Zasłużyliśmy to prawda przez złości, By nas Bóg karał rózgą surowości: Lecz kiedy ojciec rozgniewany siecze,
Szczęśliwy kto się do matki uciecze,
oczywiście zabrakło.

Na Jasnej Górze, wyłączonej z użytku dla wiernych, na potrzeby nagrania powyższego widowiska dla gawiedzi, zebrał się też KEP. Abp Gądecki wyraził podczas apelu 2 maja swoje głębokie pragnienie by “budować bardziej sprawiedliwy i braterski świat” oraz ubolewanie z powodu tego że “ileż to przeszkód znajduje się na tej drodze“. Wśród wymienionych przeszkód oczywiście nie znalazło się nawiązanie do prawa Bożego czy potrzeby społecznego królowania Jezusa Chrystusa, natomiast znalazł się katalog największych nieszczęść naszych czasów powtórzonych przez przewodniczącego KEP za Franciszkiem: “Ile nieszczęść – mówi papież Franciszek – towarzyszy naszym czasom: manipulacja oraz deformacja takich pojęć jak demokracja, wolność, sprawiedliwość; egoizm i brak zainteresowania dobrem wspólnym; dominacja logiki rynku opartego na korzyści i kulturze wykluczenia; bezrobocie, ubóstwo; nierówne prawa oraz ich wynaturzenie, handel ludźmi, uprzedmiotowienie kobiet, a następnie zmuszanie ich do aborcji, wykorzystanie seksualne; praca niewolnicza, przestępczość zorganizowana; handel organami; uporczywe dzielenie ludzi i budowanie między nimi murów.”
Dalej przemawiający popadł w jeszcze większy patos a może raczej patetyczność, mówiąc: “Obecna pandemia dowiodła, że „nikt nie uratuje się sam”, że naprawdę nadeszła godzina, aby zrodziło się marzenie o bardziej braterskim społeczeństwie. (…) Potrzebne są nasze serca otwarte na ludzi uciekających przez wojnami, prześladowaniami, katastrofami naturalnymi, przed pozbawionymi skrupułów przemytnikami. Otwarte na ludzi wyrwanych ze swoich miejsc pochodzenia, na migrantów, którzy powinni zostać przyjęci, chronieni, promowani oraz integrowani. (…) Potrzebne są zarządzania globalne, które podejmą projekty na dłuższą metę, wychodząc poza pojedyncze sytuacje nadzwyczajne, w imię solidarnego rozwoju wszystkich ludów.”
Ordo ab chao.
Nowy globalny porządek z pandemicznego chaosu wieszczony 2 maja, kiedy to obok flag polskich na Jasnej Górze najwyraźniej załopotały fartuszki.
W realizacji powyższych celów, jak abp Gądecki dodawał, potrzebna była “wiara”. Nie jest jednak Wiara Katolicka. Jak prosił bowiem w zwieńczeniu swej mowy, wystawiając na próbę Panią Jasnogórską: “Przymnóż nam wiary w to, że – mimo trudności – możemy zmienić siebie i świat dookoła nas na lepsze!”

3 maja abp Gądecki zajął się z kolei duchowością montfortiańską św. Ludwika Marii. Jak pouczył zebranych w kwestii pobożności maryjnej nastąpił znaczny postęp: „Od czasów św. Ludwika Marii nastąpił znaczny rozwój teologii maryjnej; przyczynił się do tego istotnie przede wszystkim Sobór Watykański II. Dlatego naukę montfortiańską należy dziś odczytywać i interpretować w świetle nauczania Soboru, przez co nie traci ona bynajmniej swej istotnej wartości” (Jan Paweł II, Do Braci i Sióstr z rodzin montfortiańskich). 8.12.2003)”, teologię maryjną należy zatem rozważać “w soborowej perspektywie”. O co mu konkretnie chodziło tj. na czym polegał ów “znaczny rozwój” w odniesieniu do konkretnych dokumentów Vaticanum II abp Gądecki zebranym jednak nie zdradził, zatem pozostali skazani na domysły.

Komunikat KEP z 3 maja wskazywał, że spotkanie na Jasnej Górze “było poświęcone aktualnym kwestiom duszpasterskim Kościoła w naszym kraju w dobie trwającej pandemii koronawirusa”. Jak napisano m.in.: “Rada Stała analizowała również sytuację duszpasterską Kościoła wynikającą z poważnych ograniczeń związanych z pandemią i wynikających stąd wyzwań duszpasterskich. Pandemia ukazała granice ludzkiej autonomii i wyzwania stojące przed działalnością pastoralną. Duszpasterze zauważają osłabienie aktywności religijnej wiernych. (…) Papież Franciszek uświadamia nam jednak, że czas po pandemii nie będzie polegał tylko na uruchomieniu starych działań, ale także konieczności podjęcia nowego rodzaju działań. Potrzebna jest zatem bardzo dokładna analiza aktualnej sytuacji i dostrzeżenie już dzisiaj możliwych konsekwencji pandemii w polskich diecezjach. Troską pasterzy będzie zatem przygotowanie Kościoła do czasu po pandemii.”
Niestety hermetyczny język komunikatu nie był zrozumiały dla zwykłych, tj. niewtajemniczonych wiernych. Nie określono o jakie “poważne ograniczenia” chodziło (dzięki wiernym Kapłanom, którzy poważnie traktują swoją posługę piszący te słowa nie zauważył problemów w dostępie do Sakramentów Świętych, tam gdzie Kościół nie dał się zastraszyć i nie poszedł na kolaborację z bezbożnym reżimem). Jeszcze bardziej tajemniczo i groźni brzmiał passus o ukazaniu “granic ludzkiej autonomii”, stanowiący przejście od (wykoślawionego przez posoborową ideologię) pojęcia wolności do niespotykanego wcześniej w języku Kościoła pojęcia “autonomii”, ze wskazaniem że proklamowana przez hierarchów “pandemia” doprowadziła do ustalenia jej granic. “Osłabienie aktywności religijnej wiernych” – to z kolei eufemizm fałszujący rzeczywistość, w której wierni byli systemowo i planowo zastraszani, i odstraszani od udziału w Sakramentach Świętych, także i w znacznej mierze przez oddane idolowi reżymu sanitarnego duchowieństwo. Enigmatyczna była również deklaracja podjęcia “nowego rodzaju działań” w opozycji do “działań starych” czyli tych konserwujących nowy porządek.

Wkrótce potem serwis KEP episkopat.pl ogłosił radośnie:
“W dniach 16-24 maja odbędzie się Tydzień Laudato si’ 2021. Będzie on ukoronowaniem specjalnego Roku Rocznicowego Laudato si’ i świętem wielkiego postępu, jakiego dokonał cały Kościół na swojej drodze do ekologicznego nawrócenia. Tydzień Laudato si’ 2021 będzie również czasem refleksji nad tym, czego nauczyła nas pandemia COVID-19 i planowania z nadzieją działań na przyszłość”. Z tej okazji warto było przypomnieć, że niesławne “ekologiczne nawrócenie” (pojęcie w samej warstwie semantycznej bałwochwalcze, gdyż odnoszące się do stworzenia, nie do Stwórcy) to określenie, którego bynajmniej nie wymyślił człowiek z jeszcze dalszego kraju, bowiem używała go już osoba, którą wyniósł na posoborowe stoły (zob.)

Tymczasem, minęło święto patrona Polski św. Stanisława Biskupa, który, jak wyśpiewał Wincenty z Kiełczy w hymnie Gaude Mater Polonia: Potykał się za sprawiedliwość, przed gniewem króla nie ustąpił: i staje żołnierz Chrystusowy za krzywdę ludu sam do walki. Ponieważ stale wypominał on okrucieństwo tyranowi, koronę zdobył męczennika, padł posiekany na kawałki. Nieoficjalny hymn Korony Polskiej zawierał zatem przypomnienie, gdzie kończy się prawo a gdzie zaczyna tyrania oraz zachęcał by w takim wypadku upominać się o sprawiedliwość. Ukazywał wreszcie wzór (exemplum) “Żołnierza Chrystusowego”, który “za krzywdę ludu” przeciwstawia się tyranowi, nawet za cenę śmierci męczeńskiej. Przeniesiona w dzisiejsze czasy scena klątwy rzuconej przez biskupa na władcę-tyrana mogłaby nosić nazwę: Biskup Stanisław dowiaduje się o wprowadzonym nakazie maskowania twarzy podczas Mszy przez służbę liturgiczną i wiernych, odpowiadającą współczesnemu polu starcia bezprawia i tyranii z Kościołem.

Episkopat z kryzysem jaki sam wywołał, wypędzając ludzi z kościołów, usiłował tymczasem radzić sobie, podobnie jak upadły Watykan z tym samym kryzysem, tj. przez rozszerzenie działalności świeckich katechistów, jak wskazywało źródłowe motu proprio, opublikowane w maju 2021 po polsku „bez wpadania w jakikolwiek wyraz klerykalizacji”. W tym celu ustanowiono jeszcze nowszy ryt „wyświęcania” takich katechistów do posługi.

Okres Wielkanocny w nadwiślańskich parafiach zmienił się tymczasem najwyraźniej w Okres Wielkiego Eksperymentu, tak iż pokusiłem o zebranie się wybranych przykładów z ogłoszeń duszpasterskich:
z ogłoszeń parafialnych na II Niedzielę Wielkanocną
“Dziś też o g. 15.00 odprawimy dodatkową Mszę św. w intencjach przedstawianych przez wszystkich członków Kół Żywego Różańca działających przy naszej Parafii. Z racji na obowiązujące limity dostępności Kościoła prosimy, aby każde Koło podczas tej Mszy św. było reprezentowane przez maksimum 3 osoby, oprócz tych, którzy zostali już zaszczepieni bądź są ozdrowieńcami.” (źródło)
z ogłoszeń parafialnych na IV Niedzielę Wielkanocną
“Zachęcam do udziału we Mszy św. w Kościele lub na ławeczkach poza świątynią osoby starsze zaszczepione podwójną dawką przeciw COVID-19” (źródło)
z ogłoszeń parafialnych na V Niedzielę Wielkanocną
“Miłej i błogosławionej niedzieli. Niech Pan Bóg Wam błogosławi. Szczęść Boże. Opolski Urząd Wojewódzki wspólnie z Opolskim Oddziałem Wojewódzkim NFZ organizują akcję «Zaszczep się na majówkę». W dniach 1-3 maja pod Opolskim Urzędem Wojewódzkim zostanie zorganizowany punkt szczepień. Szczepienia będą się odbywać jednodawkową szczepionką Johnson&Johnson bez wcześniejszej rejestracji. 1 i 2 maja zaszczepić się mogą osoby w wieku 36 lat i starsze, natomiast 3 maja – osoby w wieku 34 lat i starsze.” (źródło, także w innych parafiach np. źródło2 )
“Zachęcam także wszystkich chętnych parafian a zwłaszcza osoby niezdecydowane do skorzystania ze szczepionki na Covid 19 w odpowiednim czasie i terminie dla naszego wspólnego zdrowia i bezpieczeństwa. Sam jako Proboszcz zostałem już zaszczepiony pierwszą dawką Astra Zenecki, głównie jako nauczyciel- katecheta oczekując na drugą dawkę 14 maja. Jest to jak mówią specjaliści, jedyna możliwość walki z pandemią i uniknięcia zachorowania czy też zarażenia innych” (źródło)
“Dzięki wspólnym wysiłkom władz lokalnych i Nowomiejskiego Centrum Medycznego, na placu Ojca Honorata Koźmińskiego powstaje Punkt Szczepień Przeciwko COVID-19. Punkt będzie w stanie zaszczepić ponad 300 osób dziennie i będzie otwarty 5 dni w tygodniu.” (źródło)

z ogłoszeń parafialnych na VI Niedzielę Wielkanocną
Dziś Msze św.: 9.00, 11.00, 12.30, oraz 16.00, 18.00. Osoby zaszczepione nie wliczają się do limitu obecnych i powinny wrócić już do praktyk wiary.” (źródło)
“Zgodnie z prawem, obecnie w kościele może przebywać 8 osób. Do limitu nie wliczają się osoby w pełni zaszczepione.” (źródło)
“Przypominamy, że trwają szczepienia przeciw covid19. Zachęcamy do zaszczepienia się przeciw temu wirusowi ,mamy możliwość uczynienia tego na miejscu , a być może później trzeba będzie jeździć daleko.” (źródło)
“Od 5 maja można się zaszczepić przeciwko COVID-19 w Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji w R(…) Bliższe informacje na stronie internetowej miasta” (źródło)
“W Szkole Podstawowej nr 11 przy ul. Kraszewskiego 39 ruszył nowy punkt szczepień w Jarosławiu. Burmistrz Miasta Jarosławia Waldemar Paluch oraz Przychodnia Med-Jar, której personel wykonuje szczepienia zachęcają do skorzystania z możliwości zaszczepienia się szczepionką Pfizer” (źródło)
“Polecamy prasę katolicką. W Gościu Niedzielnym znajdziemy m.in. artykuły o maryjności prymasa Wyszyńskiego oraz o tym, jak długo potrwa odporność na wirusa po zaszczepieniu się” (źródło)
“Zespół Opieki Zdrowotnej w Brodnicy informuje o możliwości zaszczepienia się przeciw Covid-19. Punkt masowych szczepień znajduje się w szkole CKZiU przy ul. Karbowskiej w Brodnicy i czynny jest codziennie od godz. 900 do 1800″” (źródło)

Jeśli powyższe odsyłacze nie działają, to znaczy że sprawcy powyższych skandali zdążyli je przez ostatnie lata pousuwać. Oczywiście działo się to w ramach niegodziwego sojuszu posoborowego stołu z sanitarnym reżimem. We wspomnianym w poprzedniej części "orędziu wielkanocnym" Morawiecki mówił że szczepienia to jedyna droga ku normalności oraz zapowiadał: "Nasze możliwości sięgną nawet 10 mln szczepień każdego miesiąca lub więcej. Do końca lata zaszczepimy wszystkich chętnych, a to sprawi, że będziemy mogli zapomnieć o najbardziej uciążliwych ograniczeniach. Zgłaszajmy się na szczepienia. Wszystkie szczepionki stosowane w Polsce są bezpieczne – skontrolowane i zatwierdzone przez Europejską Agencję Leków oraz polskie służby. Moja mama przyjęła dwa tygodnie temu pierwszą dawkę szczepionki. I ja również poddam się szczepieniu, kiedy tylko przyjdzie kolej na osoby w moim wieku. W poczuciu odpowiedzialności za siebie, za moją rodzinę i za wszystkich, z którymi pracuję, zrobię to w pierwszym możliwym terminie. (...) Tylko działając wspólnie odzyskamy to, co ponad rok temu zabrała nam pandemia – bezpieczeństwo, spokój, swobodę. Tylko tak wrócimy do normalności i będziemy mogli myśleć z nadzieją o lepszym jutrze." Po tej plejadzie łgarstw i manipulacji, ostentacyjnie, w celach propagandowych, złamał II przykazanie: "Święta Wielkiej Nocy, to święta nadziei, święta Zmartwychwstania Jezusa Chrystusa. One przypominają nam, że życie jest silniejsze niż śmierć. Niech ta prawda nas zjednoczy, niech nas pokrzepi i doda nam sił", przeinaczając nadto sens świąt Wielkiej Nocy.
Reasumując, obok loterii i grantów wyszczepionkowych oraz presji telewizyjno-medialnej spadła zatem na nieszczęsne owce także popychana przez „ewangelistę” Mateusza i „nowego” Adama laga proboszczowska.

W sytuacji powyższej systematycznej, totalitarnej presji cenne były takie głosy jak ten prawnika z USA, Krzysztofa Ferrary:
“MGS [tekst R. de Mattei, z którym polemizował Ferrara] w jakiś sposób wykorzystuje tę czysto życzeniową radę [tj. KNW z deklaracji z 21.12.2020 r. że szczepienie nie jest zasadą ani moralnym obowiązkiem i powinno być dobrowolne] tak by oznaczała że “argument, iż co do zasady nieprawowite jest nałożenie obowiązku szczepień przeciw Covid lub innym chorobom, ma charakter liberalny i nie odpowiada katolickiej doktrynie”, gdyż rzekomo pomija dobro wspólne [MGS, s. 54]. Jednak MGS idzie jeszcze dalej, umniejszając katolickim obiekcjom dotyczącym narzucanej przez państwa “medycznej dyktatury” i sugerując że tyrańskie “lockdowny” kowidowe dotykające cały zachodni świat są uzasadnione poprzez cytowanie niezasadnych historycznych przykładów krótkich, zlokalizowanych mechanizmów kontroli epidemii w XIX w. przed epoką nowoczesnej medycyny. (…)
Lockdowny Covid – zbrodnia przeciw ludzkości
Rozważmy na wstępie, widoczne koncesje MGS na rzecz totalitaryzującej władzy nowoczesnego świeckiego państwa, z jego fałszywym pojęciem “dobra wspólnego” oraz jego tyrańskim nadużywaniem określenia “stan wyższej konieczności” jak to widzieliśmy w największym fiasku publicznej polityki we współczesnej historii politycznej (poza reżimami komunistycznymi i socjalistycznymi): niekończące się, niezmiernie destrukcyjne “lockdowny” społeczeństwa oraz mikrozarządzanie przez Państwo faktycznie każdym aspektem życia ludzki, włączając w to kult Boży. Ta istna zbrodnia przeciw ludzkości, której przeciwstawiałem się przed licznymi świeckimi sądami w USA jako prawnik, została popełniona pod pretekstem “powstrzymywania” choroby wirusowej o zagrożeniu nie większym niż grupa, z medianą śmiertelności w wyniku infekcji (IFR) na poziomie 0,27 % (mniej niż 3/10 procenta) nawet przy preferencji w badaniu “miejsc z wysoką ilością ofiar śmiertelnych”. Jak pokazano poniżej zaledwie 0,002 ludności USA zmarło rzekomo na wirusa, przy czym owa śmiertelność koncentrowała się głównie na osobach bardzo starych posiadających skracające życie choroby współistniejące, zbliżających się do kresu swych dni.
Nigdy wcześniej w dziejach epidemii i pandemii, na tak wątpliwych podstawach, całe narody nie były poddawane powszechnej kwarantannie obejmującej znaczącą większość osób zdrowych obok całkowitej mniejszości chorych, oznaczającej de facto areszt domowy większości z miliarda zdrowych ludzi w narodach Zachodu pod groźbą kary. Te nieznośnie opresyjne “dyktatury sanitarne” spowodowały nieoszacowaną szkodę właśnie w dobru wspólnym: pozbawienie kultu Bożego i Sakramentów, nawet umierających, utratę źródeł utrzymania, liczne bankructwa oraz zubożenie, wyobcowanie, samotność, depresję, zwiększenie liczby samobójstw, nadużywania narkotyków, przemocy domowej. Ponadto, niezliczone nadmiarowe śmierci wynikające z urzędowej obsesji w kwestii Covid, która zamienia domy opieki w zamknięte inkubatory Covid-19 oraz pozbawia diagnozy oraz leczenia chorób, które byłyby uleczalne, gdyby na czas podjęto działania.
Mimo to MGS (s. 58-59) broni implicite lockdownów Covidowych w całym zachodnim świecie na podstawie historycznego przykładu rygorystycznych lecz umiejscowionych i krótkotrwałych środków kwarantanny jakie nałożył na Państwo Kościelne papież Grzegorz XVI podczas epidemii cholery w Italii, w roku 1837. Niekończący się strumień gwałtu jaki nowoczesny system państwowy wywiera na setkach milionów ludzi w imię “powstrzymania rozprzestrzeniania się” Covid-19 – wysiłku równie skutecznego jak powstrzymywanie wiatru – trudno porównywać ze wzniesieniem przez papieża Grzegorza kilku blokad wojskowych, nałożeniem 14-dniowej kwarantanny oraz czasowym zawieszeniem większych religijnych obchodów i innych zgromadzeń (lecz bez zawieszania możliwości uczestnictwa w Mszy) podczas trwającej 3 miesiące epidemii. (…) Co więcej, w XIX wieku cholera była chorobą nieuleczalną ze wskaźnikami zakażalności i śmiertelności, które zdecydowanie górują nad tymi dotyczącymi Covid-19. Na przykład, w mieście Forio zmarło podczas wybuchu epidemii w 1837 roku 316 z 5500 mieszkańców – prawie 6 % całkowitej liczby ludności. (…)

Zaciemnianie Prawdy poprzez statystyczny fałsz
Jak to przedstawiłem w postępowaniu sądowym, oficjalne dane o śmiertelności Covid pokazujące ograniczony zakres pandemii są wyraźnie niewiarygodnymi, zebranymi statystykami, które znacznie wyolbrzymiają rolę tego wirusa w śmiertelności pośród jedynej grupy, która znalazła się w zakresie większego ryzyka z jego powodu: osób w wieku powyżej 70 lat, które już wcześniej cierpiały na liczne skracające życie choroby współistniejące. Na przykład, w USA CDC Table 1 of deaths “involving” COVID-19, która, jak się wskazuje dotyczy liczby 547 724 ofiar na dzień 16 kwietnia 2021 roku, zauważa że “śmierć z powodu Covid-19 jest identyfikowana poprzez nowy kod ICD-10. Gdy COVID-19 jest raportowany jako powód zgonu — lub kiedy jest wymieniany jako ‘przypuszczalny’ lub ‘zakładany’ powód — zgon jest identyfikowany kodem U07.1. Obejmuje to przypadki potwierdzone i niepotwierdzone laboratoryjnie.” Ów “nowy kod” odchodzi od całej wcześniejszej praktyki raportowania zgonów, wprowadzając zasadę: “w razie wątpliwości, określaj to jako Covid”. (…)
We Włoszech na przykład, z 116 000 zgonów przypisanych (bardzo swobodnie) Covid-19, mniej niż 15 000 miało miejsce u osób młodszych niż 70 lat i mniej niż 5000 wśród osób młodszych niż 60 lat. Poniżej 70 roku życia zatem, zgony związane z Covid nie mają wpływu na statystycznie znaczącą zmianę w stosunku do aktualnej przeciętnej śmiertelności we Włoszech – 630 000, podczas gdy zgony przypisane Covid we Włoszech jak wyraźnie widać pokrywają się ze zgonami z powodu chorób serca, nowotworów i innych śmiertelnych chorób. Zważywszy na powyższe fakty apogeum urzędowego obłędu jest zamykanie całego narodu włoskiego (w liczbie ok. 60 milionów) zamiast skupienia się na ochronie osób starszych, podczas gdy reszta ludności powinna wieść normalne życie, jak wielu znanych lekarzy i epidemiologów z najbardziej prestiżowych instytucji na świecie radzi od października ubiegłego roku. (…)
Można podnosić że to podejście statystyczne jest makabryczne, lecz to właśnie statystyka i fałsz statystyczny napędzają medialną histerię oraz bezprecedensowe naruszenia przez rządy podstawowych ludzkich wolności, w tym kultu Bożego. Statystyczna manipulacja jest kluczowa dla oficjalnej narracji, która opisuje Covid-19 jako plagę końca świata uzasadniającą nieokreślone w czasie ograniczenia ludzkiej wolności, w tym w zakresie kultu Bożego przez te same prowadzące antychrześcijańską wojnę rządy, którym prof. de Mattei w niewyjaśniony sposób zdaje się ufać jako obrońcom “dobra wspólnego” w dobrej wierze (MGS, s. 51, 53, 54, 55, 58, 60, 62).

Dobro wspólne nie wymaga szczepionek Covid pochodzących z aborcji
Odnosząc się w szczególności do szczepionek na Covid MGS przywołuje (s. 55-56) historyczne przykłady umiejscowionego obowiązku szczepionkowego na czarną ospę w Neapolu, Palermo i Państwie Kościelnym na początku XIX wieku – nie leczona czarna ospa ma nawet dziś porażającą śmiertelność 30 %, które nie stanowią obecnego uzasadnienia “zaszczepienia wszystkich”, w tym dzieci, eksperymentalnymi, związanymi z aborcją szczepionkami na Covid. (…) Żadna ze szczepionek Covid obecnie aplikowanych na równo młodym i starym na podstawie “stanu konieczności” nie została przetestowana na zapobieganie czy transmisję zakażenia a jedynie na ograniczenie objawów u zakażonych. Nie ma żadnych twardych naukowych dowodów że szczepionki nawet nie opracowane w tym celu zatrzymają bądź nawet ograniczą rozprzestrzenianie się wirusa w społeczności w większej skali. Przeciwnie, w artykule, w prestiżowym czasopiśmie Nature przyznaje się że: “możliwe że szczepionki nie zatrzymają ani nie zmniejszą w znaczący sposób ryzyka infekcji. Jednak szczepienia mogą spowodować że zakażeni ludzie będą mieć mniejszą zdolność przekazywania wirusa lub uczynić ich mniej zakażającymi i w ten sposób ograniczyć transmisję” [por.] Dotychczasowe badania są zatem ograniczone i niepewne, podczas gdy twarde dane dostarczone do FDA na przykład przez Modernę, pokazują statystycznie nieistotną różnicę w przypadkach asymptomatycznych w grupie zaszczepionych ok. 14 tysięcy w porównaniu z niezaszczepioną grupą kontrolną tej samej wielkości [por.]. Jak konkluduje raport Reutersa: “nie ma obecnie rozstrzygającego dowodu na tezę że szczepionka na Covid-19 powstrzymuje ludzi przez rozprzestrzenianiem wirusa powodującego chorobę ani na tezę przeciwną” [por.] Nie dziwi zatem, że Chile, światowy lider masowych szczepień na Covid, nie odnotowuje słabnięcia wzrostu “przypadków” Covid-19 – słowo “przypadki” stanowi samo w sobie powodujące grozę nadużycie terminologiczne oznaczające po prostu pozytywne wyniki testów PCR nie zaś faktyczne przypadki kliniczne choroby (…) “Nigdy nie mówiliśmy że wyszczepienie będzie jedynym rozwiązaniem” – zaprotestował minister zdrowia Chile Enrique Paris. “Musimy się zaszczepić, lecz również pamiętać o innych rzeczach takich jak zmniejszona mobilność, noszenie masek, mycie rąk i dystans społeczny tak by wirus się nie szerzył” [por.] Innymi słowy, szczepionki okazały się bezużyteczne jeśli chodzi o zapobieganie transmisji wirusa. Nawet po masowych szczepieniach nic się nie zmienia jeśli chodzi o reżim kowidowy. (…) Tymczasem, Pfizer właśnie ogłosił że trzecia dawka tego co miało być dwu-dawkową szczepionką będzie konieczna w ciągu następnych 6-12 miesięcy wraz z corocznymi ponownymi szczepieniami, w tym “zastrzykami” na “warianty” [por.] (…) Obecnie nawet politycznie skorumpowana FDA zarekomendowała “przerwę” w używaniu eksperymentalnej, związanej z aborcją, szczepionki Johnson & Johnson (wszystkie szczepionki Covid są eksperymentalne) gdyż część osób, które ją przyjęły, zwłaszcza kobiety w wieku rozrodczym, cierpią na rzadkie, w niektórych wypadkach śmiertelne, przypadki zakrzepów krwi [por.] Związana z aborcją szczepiona Astra Zeneca powoduje ten sam, potencjalnie śmiertelny problem w Europie, co skłania “rosnącą liczbę krajów europejskich” do zawieszenia jej stosowania [por.] (…)
Niezrozumiała naiwność w kwestii reżimów kowidowych
Podczas gdy przedstawione fakty pokazują że związane z aborcją szczepionki Covid, wedle samych oświadczeń rządowych, są co do zasady bezużyteczne jako środki na rzecz dobra wspólnego, służą one dość dobrze jako narzędzia kontroli ludności poprzez “paszporty szczepionkowe”, co do których groźby kieruje Państwo a są one już wymagane przez hegemonów korporacyjnych, pracodawców oraz organizatorów wydarzeń masowych za zachętą ze strony Państwa.”
[tu K. Ferrara przechodzi do opisu dokumentu SPARS, który był już na tej stronie opisywany pod tym odsyłaczem, konkluzja I części jego analizy brzmi następująco]
“Zważywszy wszystkie przedstawione tu punkty jestem zdumiony że prof. de Mattei nie dostrzega że kwestia szczepionek Covid pojawia się w kontekście niekończącego się “teatru kwarantanny” absurdu, w którym im więcej restrykcji i oczekiwań nakłada rząd, tym bardziej oddala się cel powrotu do normalności i przywrócenia podstawowych wolności – albowiem reżimy kowidowe nigdy nie dotyczyły dobra wspólnego lecz raczej “Nowej Normalności” Wielkiego Resetu, w której powszechne szczepionki pochodzące z aborcji będą służyć jako rodzaj bezbożnej komunii. (…)
Część I zauważa że nawet rząd czy przemysł farmaceutyczny nie twierdzi, że szczepionki Covid powstrzymają rozpowszechnianie się wirusa w społeczeństwie, w opozycji do zmniejszenia jedynie indywidualnych objawów. Przeciwnie, po opublikowaniu Części I, dr Harvey Risch, profesor epidemiologii w Yale, zauważył, że według raportów klinicznych jakie otrzymał, około 60 % nowych przypadków Covid wymagających leczenia pojawiło się pośród zaszczepionych [por.] (…) Według analizy VAERS [baza NOP-ów w USA] przez Harvard Pilgrim Health Care Institute, działający jako Harvard Medical School’s Department of Population Medicine, “raportowane jest mniej niż 1 % NOP. Niski poziom raportowania uniemożliwia bądź spowalnia identyfikację ‘problemów’ związanych z lekami i szczepionkami, które zagrażają zdrowiu publicznemu” [por.] Dr Peter McCullough, znany profesor medycyny specjalizujący się w zakresie bezpieczeństwa leków zauważył że: “jeśli chodzi o typowy nowy lek przy około 5 zgonach, niewyjaśnionych zgonach, otrzymujemy ostrzeżenie na czarno że może spowodować śmierć. A przy około 50 zgonach jest wycofywany z rynku” [por.] Podczas gdy raporty o zgonach związanych przypuszczalnie ze szczepionkami na Covid dotyczą liczby jedynie 2602, McCullough zauważył że “to jak wiele zgonów nastąpiło jest bez precedensu”. Po zaledwie 40 nagłych zgonach i kilkuset raportach o zespole Guillaina Barrego , zawieszono kampanię szczepień na świńską grypę w roku 1976 [por.] (…)
Poza osobliwą konferencją w Watykanie promującą globalne poddanie się szczepieniom, szczyt tej surrealistycznej propagandy nastąpił podczas Koncertu Zjednoczenia na Nowo Świata jaki miał miejsce na stadionie SoFi w hrabstwie Los Angeles County 8 maja. Nie powinno dziwić prof. de Mattei że motywem przewodnim tego wydarzenia było zjednoczenie świata na nowo przez szczepienie. Szczepienie stało się bezbożną komunią prawdziwego, zamaskowanego kultu kowidowego, którego około 70 tysięcy członków krzyczało z całych sił na stadionie do występu różnych wykonawców muzyki pop i rock a każdy widz, mimo zaszczepienia, nosił wymaganą obrzędową maskę. Żadnego “dystansu społecznego” nie wymagano od tego wijącego się tłumu, podczas gdy wykonawcy i mówcy, w tym Bidenowie, książę Harry oraz “w pełni zaszczepieni Foo Fighters” (…) otrzymali dyspensę od noszenia masek, wymaganych wyłącznie od obserwującego plebsu. (…) Ze swej strony książę Harry ostrzegał: “widzimy jaskrawy wzrost wahań szczepionkowych… Wahanie się nie jest opcją”. Grzech “wahania szczepionkowego” jest równoważny z apostazją od kultu kowidowego, którego misją jest wyszczepianie wszystkich narodów, nauczając je zachowywania wszystkiego co nakazały im rządy i media.
Aby nie zostać w tyle jeśli chodzi o promowanie tego Nowego Porządku Świata Zaszczepionych, Papież Bergoglio wygłosił po hiszpańsku osobiste przesłanie video (por.) do licznego tłumu na stadionie. Potępiając “wirusa indywidualizmu,” wezwał do “międzynarodowych szczepień.” Sam Bóg, powiedział Bergoglio, “wprowadza w nasze serca … ducha sprawiedliwości, który mobilizuje nas by zapewnić powszechny dostęp do szczepionek oraz czasowe zawieszenie praw własności intelektualnej, ducha łączności, który pozwala nam stworzyć inny, bardziej włączający, sprawiedliwy i zrównoważony model ekonomiczny” [por.] Bóg chce wyszczepienia ludzkości a wraz z tym – nowego światowego porządku ekonomicznego.
Dla tych, którzy odmawiają uczestnictwa w tej powszechnej solidarności szczepiennej istnieje wzrastająca groźba “medycznego apartheidu” gdyż “paszporty szczepionkowe” są obecnie wymagane przez różne rządy oraz pracodawców jako warunek zatrudnienia. Z uwagi na efemeryczną (i przede wszystkim dyskusyjną) skuteczność szczepionek kowidowych, owe “paszporty” mają ograniczoną ważność. Na przykład, żydowskie “zielone paszporty” dla zaszczepionych są ważne zaledwie 6 miesięcy podczas gdy ci, którzy wybiorą negatywny test PCR jako “certyfikat zdrowia” otrzymają zaledwie 72-godzinną zgodę na dostęp do imprez masowych [por.]. Unia Europejska przygotowuje wprowadzenie wymogu ogólnounijnych “Cyfrowych Zielonych Certyfikatów”, które ograniczą podróż pomiędzy krajami UE do tych, którzy zostali zaszczepieni, przetestowani negatywnie lub przeszli infekcję wirusem [por.] (…)
Jesteśmy z pewnością świadkami dopiero początków próby stworzenia światowej pośledniej klasy niezaszczepionych, przy szczepionkach służących jedynie jako bezużyteczne w innym wymiarze mechanizmy społecznej kontroli – “początku boleści”, cytując Naszego Pana (Mt 24,8). Oczywiście media i globaliści, w tym Światowe Forum Ekonomiczne żarliwie propagują ten dystopijny koszmar. (…)
MGS usprawiedliwia sięgnięcie po związane z aborcją szczepionki – szczepionki opracowane, wyprodukowane lub przetestowane przy użyciu linii komórkowych mających swój początek w ofiarach morderstwa aborcji [przy opracowywaniu szczepionek kowidowych Pfizera i Moderny, użyto komórek płodowych HEK-293 do przetestowania czy komórka jest w stanie przyjąć mRNA i wyprodukować białko S SARS-Cov-2 lub by opisać białko S SARS-Cov-2. Szczepionka Johnson&Johnson używa komórek PER.C6 w produkcji szczepionek. Szczepionka Astra Zeneca (Oxford) używa linii komórkowych z płodów HEK-293 przy opracowaniu, produkcji i testach, za: Petition unterschreiben] z tego powodu że przyjęcie takich szczepionek stanowi jedynie odległe i bierne współdziałanie materialne w akcie aborcji, które może być usprawiedliwione z wystarczająco “poważnych” lub “proporcjonalnych” powodów (MGS, s. 23-25). Alternatywnie MGS argumentuje wedle moralnej zasady “podwójnego skutku”: skutek przyjęcia związanej z aborcją szczepionki “nie jest zły sam w sobie… lecz dobry lub neutralny”, podczas gdy dobry skutek szczepionki “jest bezpośrednim następstwem” przyjęcia jej i “nie jest konsekwencją złego skutku” odległego współdziałania materialnego z aborcją (MGS, s. 25). (…)
Argumentacja w obu formach zawodzi we wszystkich punktach: (1) materialne współdziałanie nie jest odległe lecz jest bezpośrednim udziałem w niegodnym przedsięwzięciu, którego byt zależy od mordu na dzieciach; (2) materialne współdziałanie jest bezpośrednio zamierzone przez osobę przyjmującą szczepionki związane z aborcją; oraz (3) nawet gdyby współdziałanie z aborcją byłoby odległe i niezawinione, nie istnieje żaden poważny lub proporcjonalny powód do usprawiedliwienia uciekania się do tych szczepień, których skuteczność jest wątpliwa i których szkodliwe następstwa, znane i nieznane, przeważają nad jakimikolwiek rzekomymi korzyściami jeśli chodzi o przeważającą większość ludzi.
Należy zacząć od punktu 3. Podobnie jak MGS nie wykazuje że powszechne udzielanie szczepionek związanych z aborcją jest konieczne do ochrony dobra wspólnego, również nie wykazuje istnienia poważnego lub moralnie proporcjonalnego powodu dla człowieka by je przyjmować. Po pierwsze, MGS próbuje “usankcjonować” ohydne zbrodnie wewnętrznie powiązane z tworzeniem związanych z aborcją szczepionek, zauważając “żadna z linii komórkowych używanych w dostępnych obecnie szczepionkach przeciw Covid, nie została pozyskana z aborcji celowo dokonanych by wyprodukować szczepionki” (MGS, s. 28). To nie ulega wątpliwości: aborcje te zostały faktycznie celowo dokonane zaś następnie szczątki ich ofiar zostały wykorzystane przez laboratoria na korzyść firm farmaceutycznych w celu wyprodukowania dwóch linii komórkowych używanych do testowania, opracowywania i produkcji szczepionek. (…)
Linia komórkowa HEK-293, jak wskazuje liczba, była rezultatem 293 eksperymentów, które korzystały “przypuszczalnie z setek aborcji” [por.]. Jeszcze bardziej przeraża że aby komórki były użyteczne muszą zostać pozyskane w ciągu kilku minut po aborcji, zaś aborcje muszą być, co oczywiste, późne aby uzyskać nerki i siatkówki oczne na odpowiednim stopniu rozwoju, tak by były użyteczne.
Niezależnie od osobliwego pomniejszania towarzyszącej grozy, prof. de Mattei nie prowadzi poważnej analizy ograniczonej skuteczności, jak przyznano, tych niegodziwych szczepionek, ani nie podejmuje próby rozróżniania przypadków, w których miały by być dokonywane (…) Nie została również w żaden sposób rozważona możliwość terapii profilaktycznych i klinicznych dla wszystkich, którzy negują potrzebę związanych z aborcją szczepionek, nawet gdyby były one skuteczne. (…) MGS argumentuje również, jak się zdaje, w sposób dość poplątany, że poważna konieczność może wystąpić niezależnie od tego czy szczepionki są skuteczne: “na przykład – pisze prof. de Mattei – byłoby sprzecznością twierdzenie że szczepionka jest niegodna lecz jeśli odmowa jej skutkuje utratą pracy lub inną poważną stratą, małżeństwo z dziećmi, które ma obowiązek zapewnienia utrzymania swojej rodzinie, nie ma obowiązku powstrzymania się od niej…” (MGS, s. 31). Jednakże tego rodzaju przymus nie powodowałby godziwości szczepionki jako takiej – mógłby pomniejszyć winę po stronie kogoś kogo zmuszono, wbrew jego woli, do przyjęcia niegodnej szczepionki. (…) Argumentacja MGS za “moralną godziwością szczepienia” zawodzi kiedy szczepionka nie jest konieczna do zapobieżenia poważnej szkody, lecz narzucana przez nieprawny przymus ze strony rządów lub pracodawców. Prof. de Mattei powinien potępić wszelki taki przymus, lecz zamiast tego powołuje się na niego na poparcie swojej argumentacji! (…) Argument że “każdy to robi” – klasyczne argumentum ad populum – nie jest godne prof. de Mattei. W każdym razie, z ukazanych już powodów, narastanie negatywnych sytuacji nie tworzy poważnej konieczności uzasadniającej współdziałanie ze złem, jakkolwiek odległe, jeśli chodzi o szczepionki kowidowe, albowiem, ponownie, nie wykazano by szczepionki te były naprawdę skuteczne w zapobieganiu szerzenia się wirusa (dobro wspólne) albo naprawdę konieczne do ochrony życia (dobro indywidualna) u przeważającej większości ludzi. (…) Przymus nie czyni moralnie godziwymi związanych z aborcją szczepionek kowidowych jako takich a jedynie zmniejsza winę tych, którzy zostali przymuszeni do ich przyjęcia z obawy przed śmiercią, zwolnieniem lub wyłączeniem ze społecznego życia. (…)
Jeśli chodzi o “odległe współdziałanie” (…) Don Pietro Leone [por.] zidentyfikował następujące zło związane ze szczepionkami powiązanymi z aborcją, niezależnie od rozważenia całościowego zła związanego z powstaniem przemysłu szczepionkowego powiązanego z aborcją:
- wyrwanie dziecka z łona matki przed narodzeniem,
- uniemożliwienie Chrztu, pozbawiające dziecko Nieba,
- okrucieństwo.
- kradzież części ciała.
- mord na dziecku.
- dysponowanie szczątkami.
- manipulacja częściami ciała.
- sprzedaż części ciała [do wykorzystania przy opracowaniu i testach szczepionek]
- profanacja dziecka polegająca na tiret 4, 5, 6, 7 i 8,
- naruszenie praw dziecka na wszystkich poziomach. (…)
Przekonanie MGS że powiązanie niemoralnych czynów jest jedynie historyczne, tak iż aborcje, o które chodzi są odległe w czasie i nie są częścią obecnie działającego niemoralnego totalitaryzmu, jest podważane przez samo MGS dziesięć stron wcześniej: “Określenie odległy nie odnosi się do bliskości czy odległości w czasie, lecz do stopnia w jakim ktoś bezpośrednio ma udział w akcie.” (MGS, s. 23). Co więcej, MGS używa określenia ‘akt’ w sposób dwuznaczny, jak gdyby jedyną kwestią był początkowy akt aborcji bez jego późniejszego wykorzystania w niegodziwym procesie obejmującym zakup szczepionek i ich iniekcji. W kolejnym przykładzie petitio principii, MGS zakłada to co należy udowodnić: to jest że nie istnieje moralne powiązanie, poza historycznym, między mordem na dzieciach a szczepionkami, które bez tych mordów, nie istniałyby. (…)
Na powyższe oczywiste obiekcie MGS daje następującą zdumiewającą odpowiedź: “niemoralne eksperymenty na abortowanych płodach muszą się skończyć, jednakże nie skończą się wskutek potępiania szczepionek, które tworzy ryzyko podważenia naszej wiarygodności; skończą się z powodu naszego ‘nie’ wobec aborcji, kategorycznego ‘nie’, bez wyjątków i kompromisów, wobec ‘struktur grzechu’ naszej epoki” (MGD, s. 65). Jednakże przemysł szczepionek związanych z aborcją stanowi strukturę grzechu naszej epoki i nikt nie może powiedzieć wiarygodnie mu: nie, korzystając z jego produktów a nawet broniąc ich moralną godziwość. Przeciwnie, jedynym skutecznym moralnym sprzeciwem wobec tego przemysłu jest właśnie odrzucenie jego produktów. I, ponownie, 44 z 50 stanów uznaje to prawo do odrzucenia (…)”
(źródło i całość: część I / część II)

Równocześnie, w usuwanym z różnych portalu tekście organizacji Doctors for Covid Ethics pisano:
“(…) Dostępne dowody i nauka wskazują że szczepionki na Covid-19 są zbędne, nieskuteczne i niebezpieczne.
Konieczność: jednostki posiadające zdolność immunologiczną są chronione przez SARS-CoV-2 poprzez odporność komórkową. Szczepienie grup niskiego ryzyka jest zatem niekonieczne. Dla jednostek posiadającą upośledzoną zdolność immunologiczną, które zachorują na Covid-19 dostępny jest szereg terapii medycznych, których bezpieczeństwo i skuteczność dowiedziono. Szczepienie narażonych jest zatem również zbędne. Obie grupy są lepiej chronione przed wariantami SARS-Cov-2 przez uzyskaną w sposób naturalny odporność i leczenie niż przez szczepienie.
Skuteczność: szczepionki na Covid-19 nie posiadają widocznego mechanizmu działania przeciw infekcjom dróg oddechowych przez SARS-Cov-2. Wprowadzenie przeciwciał nie jest w stanie uchronić przed czynnikiem SARS-Cov-2, który atakuje przez układ oddechowy. Ponadto, żadna z prób na szczepionkach nie dostarczyła żadnego dowodu że szczepienie zapobiega transmisji zakażenia przez zaszczepionych, zatem naleganie na szczepienie by “chronić innych” nie ma żadnej podstawy faktycznej.
Bezpieczeństwo: szczepionki są niebezpieczne zarówno dla osób zdrowych jak i dla tych z istniejącymi chorobami przewlekłymi z powodu: ryzyka śmiertelnych i nie powodujących śmierci upośledzeń zakrzepowych powodujących zakłócenia krwawienia, zakrzepy mózgu, udar i ataki serca, reakcje autoimmunologiczne i alergiczne, uzależniony od przeciwciał rozwój choroby, oraz zanieczyszczenia szczepionkowe spowodowane pospieszną produkcją i nieuregulowanymi jej standardami (…) Osoby zezwalające, zmuszające lub świadczące eksperymentalne szczepienia na Covid-19 narażają ludność i pacjentów na poważne, zbędne i niezasadne ryzyka medyczne.
1. Szczepionki są zbędne.
Wiele kierunków badań wskazuje, że osoby immunokompetentne wykazują „silną” i trwałą odporność komórkową (limfocyty T) na wirusy SARS-CoV [1], w tym SARS-CoV-2 i jego odmiany [2]. Ochrona limfocytów T wynika nie tylko z samej ekspozycji na SARS-CoV-2, ale z krzyżowej reakcji odporności po wcześniejszej ekspozycji na koronawirusy przeziębienia [1,3–10]. Taka odporność była wykrywalna po infekcjach do 17 lat wcześniej [1,3]. Dlatego osoby z prawidłową odpornością nie potrzebują szczepień przeciwko SARS-Cov-2. Naturalna odporność na limfocyty T zapewnia silniejszą i bardziej wszechstronną ochronę przed wszystkimi szczepami SARS-CoV-2 niż szczepionki, ponieważ naturalnie pobudzona odporność rozpoznaje wiele epitopów wirusa i sygnały współstymulujące, a nie tylko pojedyncze białko (kolec). W ten sposób osoby immunokompetentne są lepiej chronione przed SARS-CoV-2 i wszelkimi wariantami, które mogą wynikać z ich własnej odporności, niż przez obecne zbiory szczepionek. Szczepionki były reklamowane jako środek zapobiegający bezobjawowej infekcji [11], a co za tym idzie „bezobjawowej transmisji”. Jednak „bezobjawowa transmisja” jest artefaktem nieważnych i zawodnych procedur i interpretacji testów PCR, co prowadzi do wysokiego odsetka wyników fałszywie dodatnich [12–15]. Dowody wskazują, że osoby z pozytywnym wynikiem PCR, bezobjawowe, są osobami zdrowymi fałszywie dodatnimi, a nie nosicielami. Kompleksowe badanie z udziałem 9 899 828 osób w Chinach wykazało, że osoby bezobjawowe z pozytywnym wynikiem na COVID-19 nigdy nie zarażały innych [16]. W przeciwieństwie do tego, artykuły cytowane przez Centre for Disease Control [17,18] w celu uzasadnienia twierdzeń o bezobjawowej transmisji są oparte na modelach hipotetycznych, a nie badaniach empirycznych; przedstawiają raczej założenia i szacunki niż dowody. Zapobieganie bezobjawowym infekcjom nie jest realnym uzasadnieniem promowania szczepień w populacji ogólnej. W większości krajów większość ludzi będzie teraz miała odporność na SARS-CoV-2 [19]. W zależności od stopnia nabytej wcześniej odporności krzyżowej, nie będą mieli żadnych objawów, łagodnych i nietypowych objawów lub poważniejszych objawów, w tym prawdopodobnie anosmii (utrata węchu) lub innych nieco charakterystycznych objawów choroby COVID-19. Niezależnie od ciężkości choroby będą teraz mieć wystarczającą odporność, aby chronić się przed ciężką chorobą w przypadku ponownego narażenia. Ta większość populacji w ogóle nie odniesie korzyści z szczepienia. U zdecydowanej większości ludzi (~ 99,8% na całym świecie) SARS-CoV-2 nie jest śmiertelny [20–22]. Zwykle jest to choroba łagodna do umiarkowanie ciężkiej. Dlatego przytłaczająca większość ludzi nie jest zagrożona COVID-19 i nie wymaga szczepień dla własnej ochrony. U osób podatnych na ciężką infekcję Covid-19 jest chorobą uleczalną. Zbieżność dowodów wskazuje, że wczesne leczenie istniejącymi lekami zmniejsza liczbę hospitalizacji i śmiertelność odpowiednio o ~ 85% i 75% [23–27]. Leki te obejmują wiele wypróbowanych i prawdziwych leków przeciwzapalnych, przeciwwirusowych i przeciwzakrzepowych, a także przeciwciała monoklonalne, cynk i witaminy C i D. Decyzje przemysłu i rządu o wykluczeniu takich sprawdzonych metod leczenia poprzez selektywne wsparcie badawcze [24], błędy regulacyjne i nawet jawne sankcje wobec lekarzy, którzy ośmielili się stosować takie metody leczenia z własnej inicjatywy, były niezgodne z obowiązującym prawem, standardową praktyką medyczną i badaniami; wymóg prawny dotyczący rozpatrywania dowodów ze świata rzeczywistego upadł na dalszy plan [28]. Systematyczne zaprzeczanie i potępianie tych skutecznych terapii stanowiło podstawę fałszywego uzasadnienia dla zezwolenia na stosowanie szczepionek w nagłych wypadkach, które wymaga, aby „nie było dostępne żadne standardowe, akceptowalne leczenie” [29]. Mówiąc wprost, szczepionki nie są konieczne, aby zapobiec ciężkiemu przebiegowi choroby.
2. Szczepionki są nieskuteczne.
Na poziomie mechanistycznym koncepcja odporności na COVID-19 poprzez indukcję przeciwciał, jak w przypadku szczepienia COVID-19, jest medycznym nonsensem. Wirusy przenoszone drogą powietrzną, takie jak SARS-CoV-2, dostają się do organizmu przez drogi oddechowe i płuca, gdzie stężenie przeciwciał jest zbyt niskie, aby zapobiec infekcji. Przeciwciała wywołane przez szczepionki krążą głównie we krwi, podczas gdy ich stężenie na błonach śluzowych płuc i dróg oddechowych jest niskie. Biorąc pod uwagę, że COVID-19 przede wszystkim rozprzestrzenia się i powoduje chorobę poprzez zakażanie tych błon śluzowych, szczepionki nie spełniają swojego immunologicznego znaku. Dokumenty przedłożone przez producentów szczepionek różnym organom regulacyjnym nie zawierają dowodów na to, że szczepienie zapobiega infekcjom dróg oddechowych, co byłoby kluczowe dla przerwania łańcucha przenoszenia. Dlatego szczepionki są immunologicznie nieodpowiednie dla COVID-19. Skuteczność szczepionki w średnim i długim okresie nie jest znana. Faza 3, średniookresowe, 24-miesięczne próby nie zostaną zakończone do 2023 r .: Brak jest średnio- lub długoterminowych danych dotyczących skuteczności szczepionki. Dane krótkoterminowe nie wykazały zapobiegania ciężkiemu przebiegowi choroby. Europejska Agencja Leków zwróciła uwagę na szczepionkę Comirnaty (Pfizer mRNA), że ciężkie przypadki COVID-19 „były rzadkie w badaniu i nie można wyciągnąć z niego statystycznie pewnych wniosków” [30]. Podobnie w dokumencie Pfizera przedłożonym FDA [31] stwierdzono, że nie można było wykazać skuteczności przeciw śmiertelności. W związku z tym nie wykazano, że szczepionki zapobiegają śmierci lub ciężkiej chorobie, nawet w krótkim okresie. Korelaty ochrony przed COVID-19 nie są znane. Naukowcy nie ustalili jeszcze, jak mierzyć ochronę przed Covid-19. W rezultacie badania skuteczności toczą się w ciemności. Na przykład po zakończeniu badań fazy 1 i 2 w artykule w czasopiśmie Vaccine zauważono, że „bez zrozumienia korelatów ochrony nie można obecnie odpowiedzieć na pytania dotyczące ochrony związanej ze szczepionką, ryzyka reinfekcji COVID-19, odporności stadnej oraz możliwość eliminacji SARS-CoV-2 z populacji ludzkiej ”[32]. Dlatego skuteczność szczepionki nie może być oceniana, ponieważ nie ustaliliśmy jeszcze, jak ją mierzyć.
3. Szczepionki są niebezpieczne.
Tak jak palenie mogło powodować raka płuc i przewidywano, że w oparciu o podstawowe zasady, wszystkie szczepionki oparte na genach mogą powodować zaburzenia krzepnięcia krwi i krwawienia [33], w oparciu o ich molekularne mechanizmy działania. W związku z tym choroby tego rodzaju obserwowano w różnych grupach wiekowych, prowadząc do tymczasowego zawieszenia szczepionek na całym świecie: szczepionki nie są bezpieczne. Wbrew twierdzeniom, że zaburzenia krwi po szczepieniu są „rzadkie”, wiele powszechnych skutków ubocznych szczepionek (bóle głowy, nudności, wymioty i krwiakopodobne „wysypki” na ciele) może wskazywać na zakrzepicę i inne poważne nieprawidłowości. Co więcej, rozlane mikrozakrzepy płuc wywołane szczepionką mogą naśladować zapalenie płuc i mogą zostać błędnie zdiagnozowane jako COVID-19. Zdarzenia związane z krzepnięciem, które obecnie przyciągają uwagę mediów, są prawdopodobnie tylko „czubkiem wielkiej góry lodowej” [34]: szczepionki nie są bezpieczne.

4. Szczepionki są z definicji eksperymentalne.
Pozostaną w fazie 3 badań do 2023 r. Odbiorcami są osoby uprawnione do dobrowolnej świadomej zgody na mocy kodeksu norymberskiego i innych środków ochrony, w tym rezolucji Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy nr 2361 [42] oraz warunków zezwolenia FDA na stosowanie w sytuacjach nadzwyczajnych [29]. W odniesieniu do danych dotyczących bezpieczeństwa z badań Fazy 1 i 2, pomimo początkowo dużej ilości prób, czasopismo Vaccine donosi, że „strategia szczepień wybrana do dalszego rozwoju mogła być podana zaledwie 12 uczestnikom” [32]. Czasopismo zauważa, że przy tak ekstremalnie małej wielkości prób „konieczne będą większe badania w ramach III fazy prowadzone przez dłuższe okresy czasu”, aby osiągnąć bezpieczeństwo. Ryzyko, które pozostaje do oceny w badaniach fazy 3 do 2023 r., Z całymi populacjami jako podmiotami, obejmuje nie tylko zakrzepicę i zaburzenia krwawienia, ale także inne odpowiedzi autoimmunologiczne, reakcje alergiczne, nieznane tropizmy (miejsca docelowe w tkankach) nano-cząstek lipidowych [35], przeciwciała -zależne wzmocnienie [43–46] i wpływ pośpiesznych, wątpliwych wykonanych, słabo regulowanych [47] i jak wynika z doniesień niespójnych metod produkcji, stwarzających ryzyko potencjalnie szkodliwych zanieczyszczeń, takich jak niekontrolowane pozostałości DNA [48]. Szczepionki nie są bezpieczne ani dla biorców, ani dla tych, którzy je stosują lub zezwalają na ich stosowanie. Wstępne doświadczenia mogą sugerować, że szczepionki na bazie adenowirusów (AstraZeneca / Johnson & Johnson) powodują poważniejsze działania niepożądane niż szczepionki mRNA (Pfizer / Moderna). Jednak po powtórnym wstrzyknięciu te pierwsze wkrótce wywołają przeciwciała przeciwko białkom wektora adenowirusowego. Te przeciwciała zneutralizują następnie większość cząstek wirusa szczepionki i spowodują ich usunięcie, zanim będą mogły zainfekować jakiekolwiek komórki, ograniczając w ten sposób intensywność uszkodzenia tkanki. Natomiast w szczepionkach mRNA nie ma antygenu białkowego, który mógłby rozpoznać przeciwciała. Zatem niezależnie od istniejącego stopnia odporności, mRNA szczepionki dotrze do celu – do komórek organizmu. Będą one następnie wytwarzać białko szczytowe, a następnie odpierać pełny atak układu odpornościowego. W przypadku szczepionek mRNA praktycznie jest gwarantowane, że ryzyko wystąpienia poważnych zdarzeń niepożądanych będzie wzrastać z każdym kolejnym zastrzykiem. W dłuższej perspektywie są zatem nawet bardziej niebezpieczne niż szczepionki wektorowe. Ich wyraźne preferowanie przed tymi drugimi jest niepokojące w najwyższym stopniu; te szczepionki nie są bezpieczne.
Kwestie etyczne i prawne do rozważenia
Istnieje wiele konfliktów interesów w literaturze naukowej oraz w organizacjach, które zalecają i promują szczepionki, demonizując jednocześnie alternatywne strategie (poleganie na naturalnej odporności i wczesnym leczeniu). Władze, lekarze i personel medyczny muszą się chronić, bardzo dokładnie oceniając źródła swoich informacji pod kątem konfliktów interesów. Władze, lekarze i personel medyczny muszą być także ostrożni, aby nie ignorować wiarygodnej i niezależnej literatury na temat konieczności, bezpieczeństwa i skuteczności szczepionek, biorąc pod uwagę przewidywalne masowe zgony i szkody, których należy się spodziewać, jeśli kampania szczepień nie zostanie zatrzymana. Nie bez powodu producenci szczepionek zwolnili się z odpowiedzialności prawnej za zdarzenia niepożądane. W przypadku śmierci i obrażeń spowodowanych szczepieniami odpowiedzialność spoczywa na osobach odpowiedzialnych za pozwolenie na podawanie szczepionek, ich podawanie i / lub przymus poprzez paszporty szczepionek, z których żadnego nie można uzasadnić trzeźwą, opartą na dowodach analizą korzyści i ryzyka. Wszystkie podmioty polityczne, regulacyjne i medyczne zaangażowane w szczepienia przeciwko COVID-19 powinny zapoznać się z kodeksem norymberskim i innymi przepisami prawnymi w celu zapewnienia sobie ochrony.”


Jaką farsą i fasadą był "stan epidemii" oraz koronareżim można było się przekonać po wizycie premiera Morawieckiego 24 maja 2021 roku w jednym z wrocławskich kościołów z okazji Eucharystii nieżałobnej (jak to w NOM) po śmierci jednego z popularnych posoborowych duszpasterzy (por.). Oczywiście żadne powierzchniowe „oboszczenia”, które sam popodpisywał nie były dotrzymane. Za to koncelebransi zachowali sanitarny fason i się do celebracji zamaskowali.





122,3 tys.
m.rekinek
m.rekinek
V.R.S.

Konkurs z Siemianowic Śląskich?

jacenty_11 udostępnia to
1,1 tys.
Roj

z ogłoszeń parafialnych na IV Niedzielę Wielkanocną
“Zachęcam do udziału we Mszy św. w Kościele lub na ławeczkach poza świątynią osoby starsze zaszczepione podwójną dawką przeciw COVID-19” (źródło)

V.R.S.

No takie tam nic. Polacy, nic się nie stało, i tam dalej.

V.R.S.

Jest jeszcze jeden problem. Ten portal bezsensownie "haszuje" linki, chociaż tego nie potrafi, psując je.

Jeszcze jeden komentarz od V.R.S.
V.R.S.

Źródłem jest profil facebook parafii Potok Jaworowski.

Roj

Ale inne działają, więc usunąłem wpis.

V.R.S.

Niestety jak to pisałem w maju 2021 nie zrobiłem screena.

Roj

Nie szkodzi, wszyscy pamiętamy aż nadto. W niektórych kościołach do tej pory stoją urządzenia do dezynfekcji rąk, abyśmy za szybko nie zapomnieli, kto rządzi.

Frank Columbo

Odnośnie linków - niestety nie da się jakoś zaznaczyć, aby crawler nie odwiedzał strony. Z tego co pamiętam, nie pomaga nawet cudzysłów (próba: "Example Domain")
Przykładowo, kiedy wklejany jest odnośnik do jednej ze stron w serwisie Facebook, osoba która to robi, z poziomu swojego zalogowanego konta ma do niej dostęp, w tym momencie link jest cały, po prostu wskazujący na ten zasób. Natomiast kiedy crawler Glorii próbuje ją najpierw odwiedzić, żeby wydobyć tytuł strony i ustawić go jako tekst linku (z poziomu przecież sesji niezalogowanego użytkownika), natrafia na machenizm logowania i dlatego w tych odnośnikach widzimy później jego zupełnie inną postać. Podobnie z innymi serwisami.
Ew. możnaby wklejać linki bez tej części ze schematem URL ("http://" lub "https://"). Przykładowo, zamiast Example Domain (tutaj było z "https://", więc algorytm rozpoznał, że ma wejść na tę stronę, dlatego pojawił się tekst zamiast oryginalnego linku) używać example.com, ew. możnaby np. hXXps://example.com, żeby było wiadomo, że chodzi o schemat https.

Frank Columbo

Nawet w przypadku, gdyby na sztywno ustawić tekst odnośnika (jak na zrzucie), to i tak automat spróbuje wejść na stronę i jeśli wystąpią jakieś przekierowania (jak z mechanizmem logowania), to zmieni ten oryginalny link na ten z przekierowania. Głupie, bo w tym przypadku przecież użytkownik ewidentnie życzy sobie, aby tekst i link były dokładnie takie jak ustawia, więc nie ma potrzeby, aby poprawiać coś automatycznie.