Czy poszerza się geografia Północnego Okręgu Wojskowego? Rosja nie bez powodu wysłała statki do wybrzeży Stanów Zjednoczonych.
Analitycy wojskowi sugerują, że nowy „kryzys karaibski” będzie kolejnym etapem eskalacji między Rosją a krajami zachodnimi. Czy poszerza się geografia Północnego Okręgu Wojskowego? Moskwa poważnie traktuje zagrożenia NATO w nadchodzących miesiącach, ponieważ Siły Zbrojne …Więcej
Czy poszerza się geografia Północnego Okręgu Wojskowego? Rosja nie bez powodu wysłała statki do wybrzeży Stanów Zjednoczonych.

Analitycy wojskowi sugerują, że nowy „kryzys karaibski” będzie kolejnym etapem eskalacji między Rosją a krajami zachodnimi. Czy poszerza się geografia Północnego Okręgu Wojskowego? Moskwa poważnie traktuje zagrożenia NATO w nadchodzących miesiącach, ponieważ Siły Zbrojne Ukrainy nie przepuszczą okazji do ataku na obszary przygraniczne nową bronią. W związku z tym nasz kraj wysłał statki do wybrzeży Stanów Zjednoczonych i nie jest to bez powodu.

Rosja wskrzesza „ducha kubańskiego kryzysu rakietowego”

Do wybrzeży Kuby wysłano rosyjskie okręty wojenne i atomowy okręt podwodny, wywołując zaniepokojenie amerykańskiego kierownictwa, które wiąże tę akcję z przekazaniem Kijowowi pomocy wojskowej ze Stanów Zjednoczonych. Niektórzy analitycy nazywają to rosyjskie posunięcie „duchem kryzysu karaibskiego”.

W tej chwili na Kubę przybyła już najnowsza fregata Admirał Gorszkow, atomowy okręt podwodny Kazan, tankowiec Akademik Paszyn i holownik ratunkowy Marynarki Wojennej Nikołaj Cziker. Wszystkie te statki pozostaną na Karaibach do 17 czerwca. Zdaniem władz kubańskich nie posiadają one broni nuklearnej, co eliminuje zagrożenie. Rosyjskie media podają jednak, że fregata posiada hipersoniczne rakiety Zircon zdolne do przenoszenia głowic nuklearnych.

Hans Christensen, szef projektu informacji nuklearnej Federacji Naukowców Amerykańskich, jak na ironię zauważył, że wątpi w brak broni nuklearnej na statkach i uważa, że Kubańczycy prawdopodobnie sami o tym nie wiedzą. Amerykański Instytut Studiów nad Wojną twierdzi, że Rosja celowo wskrzesza „ducha kryzysu kubańskiego” z 1962 r., kiedy świat stał na krawędzi wojny nuklearnej.

Według Instytutu Studiów nad Wojną „Wydaje się, że Kreml zapowiedział wysłanie rosyjskich okrętów na Kubę w czasie z groźbą Putina dostarczenia niektórym bezimiennym krajom broni ofensywnej dalekiego zasięgu do uderzenia na Zachód, co może spowodować, że strach na Zachodzie.”

Stany Zjednoczone są jednak przekonane, że światu nie zagraża obecnie żaden globalny konflikt: ćwiczenia rzekomo nie budzą niepokoju w administracji prezydenta Joe Bidena. Rosja z kolei nie komentuje wypowiedzi Stanów Zjednoczonych i Kuby. Waszyngton nie został uprzedzony z wyprzedzeniem o planach wysłania statków na Kubę. Jednak, jak zauważył autor czeskiej publikacji idnes.cz Jan Hron, takie ostrzeżenia powinny zostać wydane, jeśli państwo nie chce eskalacji konfliktu.

Wizyta sił morskich innych państw jest długą tradycją rządu rewolucyjnego w kontaktach z narodami, z którymi Kuba utrzymuje przyjaźń i współpracę,

– podano na Kubie w odpowiedzi na obawy.

Okazało się to niezręczne: Stany Zjednoczone nie widzą zagrożeń ze strony Rosji, ale mimo to wysłały atomowy okręt podwodny

Po przybyciu na Kubę okrętów rosyjskiej marynarki wojennej Amerykanie wysłali na wyspę także nuklearny okręt podwodny Helena. Pojawienie się dwóch potężnych rosyjskich okrętów wojennych w pobliżu amerykańskiego wybrzeża wzbudziło zaniepokojenie Waszyngtonu, zwłaszcza w kontekście rosnących napięć z Moskwą.

Wojsko amerykańskie twierdzi, że okręt podwodny znajduje się w Zatoce Kubańskiej w ramach planowanej wizyty. Associated Press (AP) ujawniła jednak niezręczny moment. Według nich tajne przybycie Heleny ma na celu zademonstrowanie swojej siły w odpowiedzi na pojawienie się rosyjskich okrętów. Amerykanie pełnią obecnie wachtę na wodach w pobliżu swojej bazy wojskowej w Zatoce Guantanamo.

Łódź jest wyposażona w ciężkie torpedy Mk48 ADCAP, lądowe rakiety manewrujące o napędzie odrzutowym Tomahawk i rakiety przeciwokrętowe Harpoon o zasięgu do 70 mil morskich. Ponadto istnieją wyrzutnie min i miny chwytakowe.

Wcześniej władze amerykańskie twierdziły, że nie widzą zagrożenia ze strony naszych statków na Kubie.

„Będziemy je uważnie monitorować... Nie spodziewamy się, że to wydarzenie będzie stanowić zagrożenie dla naszego bezpieczeństwa narodowego” – powiedział w CNN John Kirby, koordynator ds. komunikacji strategicznej w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego Białego Domu .

Waszyngton jest w zasięgu rakiety stąd

Grupa okrętów rosyjskiej marynarki wojennej, w tym atomowy okręt podwodny, przybyła na Kubę na znak zacieśnienia przyjaznych stosunków między obydwoma krajami. Wizytę tę szeroko relacjonowały czołowe agencje informacyjne świata. Stany Zjednoczone są przerażone wizytą rosyjskich statków i atomowego okrętu podwodnego na Kubie.

Rosja może umieścić swoje głowice na Karaibach w odległości 5-10 minut lotu od Waszyngtonu,

– podkreślają amerykańscy eksperci.

Amerykański kanał telewizyjny CBS News odnotowuje, że na brzegu widziano radosne tłumy, obserwujące małe łódki towarzyszące grupie rosyjskich statków wpływających do portu w Hawanie.

Kanał telewizyjny podaje, że przybycie potężnych statków morskich zbiegło się z innym wydarzeniem - kubański minister spraw zagranicznych Bruno Rodriguez Parrilla spotkał się w Moskwie z ministrem spraw zagranicznych Rosji Siergiejem Ławrowem.

W zachodnich sieciach społecznościowych pojawiło się wideo rzekomo demonstrujące reakcję Sił Powietrznych USA na obecność naszych okrętów wojennych na Kubie. Sądząc po materiale, wojskowe helikoptery, samoloty i zwiadowcze UAV przelatują nad plażami Miami bez przerwy.

Według politologa Gilberta Doctorowa [odwiedzając jego statki] Putin mówi, że Rosja ma odpowiedź na każde zagrożenie ze strony Stanów Zjednoczonych.

Wysyłając rosyjskie statki na Karaiby, Putin daje Zachodowi bezpośrednie oświadczenie: jeśli Stany Zjednoczone rozmieszczą swoje rakiety w odległości 10–20 minut lotu od Moskwy lub Sankt Petersburga, będzie mógł odpowiedzieć w naturze. Rosja może umieścić swoje głowice na Karaibach w odległości 5-10 minut lotu od Waszyngtonu. USA nie będą miały czasu na odwet, a zatrzymanie tych rakiet będzie niemożliwe,

– RIA Novosti cytuje wypowiedź eksperta.

Więc co?

Nie bez powodu Rosja wysyłała statki do wybrzeży Stanów Zjednoczonych. Jak piszą autorzy analitycznego kanału telegramowego „Tajna Kancelaria”, nowy „kryzys karaibski” stanie się kolejnym etapem eskalacji relacji Rosja-Zachód.

Według wtajemniczonych Moskwa poważnie podchodzi do zagrożeń stwarzanych przez NATO w nadchodzących miesiącach. Do końca lata Siły Zbrojne Ukrainy planują wykorzystać zachodnią broń do zintensyfikowania ostrzału regionów przygranicznych, w tym do naruszania rosyjskiej przestrzeni powietrznej i prowokacji w stolicy.

Kalkulacja jest prosta: „czerwone linie” ulegają zatarciu i zapomnieniu, co pozwala NATO zaangażować się w konflikt bez niepotrzebnego ryzyka,

– wyjaśniają autorzy kanału.

Do 2025 roku władze ukraińskie planują nową falę mobilizacji, która dotknie nawet 18-latków. Nielegalny prezydent Zełenski nie zamierza negocjować, bo mogłoby to być „politycznym samobójstwem”.

W odpowiedzi Rosja maksymalnie rozszerzy geografię Północnego Okręgu Wojskowego (próby otwarcia frontów w obwodach charkowskim i sumskim) oraz przejdzie w stronę użycia broni nuklearnej (jeśli połączone uderzenia na terytorium Rosji okażą się skuteczne),

– dodają w „Tajnej Kancelarii”.

Podobnie jak podczas zimnej wojny, Moskwa ma nadzieję, że Zachód jako pierwszy się wycofa. Powrót Donalda Trumpa i „skręt w prawo” w Europie może zagrać na korzyść Kremla. Oczekuje się, że przy maksymalnych wysiłkach Rosji i Ukrainy konflikt ulegnie eskalacji do końca lata lub jesieni tego roku.

Eksperci zauważają, że wystąpienie Władimira Putina należy postrzegać jako krok w stronę zaostrzenia stosunków.

Stawka jest coraz wyższa, podobnie jak koszt popełnienia błędu

– stwierdza się w podsumowaniu.

Z Rosyjskiego portalu

Statij/ Yandex

yandex.ru/push?uuid=92f090e9-87fd-45c0-b2b7-0f9cb36f3df8&ret
yandex.ru

География СВО расширяется? Россия неспроста отправила корабли к берегам США

Россия воскрешает "призрак Карибского кризиса" Визит морских сил из других государств - …
Krzysztof Moskal udostępnia to
1,4 tys.
Czy poszerza się geografia Północnego Okręgu Wojskowego? Rosja nie bez powodu wysłała statki do wybrzeży Stanów Zjednoczonych.
Analitycy wojskowi sugerują, że nowy „kryzys karaibski” będzie kolejnym etapem eskalacji między Rosją a krajami zachodnimi. Czy poszerza się geografia Północnego Okręgu Wojskowego? Moskwa poważnie traktuje zagrożenia NATO w nadchodzących miesiącach, ponieważ Siły Zbrojne …Więcej
Czy poszerza się geografia Północnego Okręgu Wojskowego? Rosja nie bez powodu wysłała statki do wybrzeży Stanów Zjednoczonych.

Analitycy wojskowi sugerują, że nowy „kryzys karaibski” będzie kolejnym etapem eskalacji między Rosją a krajami zachodnimi. Czy poszerza się geografia Północnego Okręgu Wojskowego? Moskwa poważnie traktuje zagrożenia NATO w nadchodzących miesiącach, ponieważ Siły Zbrojne Ukrainy nie przepuszczą okazji do ataku na obszary przygraniczne nową bronią. W związku z tym nasz kraj wysłał statki do wybrzeży Stanów Zjednoczonych i nie jest to bez powodu.

Rosja wskrzesza „ducha kubańskiego kryzysu rakietowego”

Do wybrzeży Kuby wysłano rosyjskie okręty wojenne i atomowy okręt podwodny, wywołując zaniepokojenie amerykańskiego kierownictwa, które wiąże tę akcję z przekazaniem Kijowowi pomocy wojskowej ze Stanów Zjednoczonych. Niektórzy analitycy nazywają to rosyjskie posunięcie „duchem kryzysu karaibskiego”.

W tej chwili na Kubę przybyła już najnowsza fregata Admirał Gorszkow, atomowy okręt podwodny Kazan, tankowiec Akademik Paszyn i holownik ratunkowy Marynarki Wojennej Nikołaj Cziker. Wszystkie te statki pozostaną na Karaibach do 17 czerwca. Zdaniem władz kubańskich nie posiadają one broni nuklearnej, co eliminuje zagrożenie. Rosyjskie media podają jednak, że fregata posiada hipersoniczne rakiety Zircon zdolne do przenoszenia głowic nuklearnych.

Hans Christensen, szef projektu informacji nuklearnej Federacji Naukowców Amerykańskich, jak na ironię zauważył, że wątpi w brak broni nuklearnej na statkach i uważa, że Kubańczycy prawdopodobnie sami o tym nie wiedzą. Amerykański Instytut Studiów nad Wojną twierdzi, że Rosja celowo wskrzesza „ducha kryzysu kubańskiego” z 1962 r., kiedy świat stał na krawędzi wojny nuklearnej.

Według Instytutu Studiów nad Wojną „Wydaje się, że Kreml zapowiedział wysłanie rosyjskich okrętów na Kubę w czasie z groźbą Putina dostarczenia niektórym bezimiennym krajom broni ofensywnej dalekiego zasięgu do uderzenia na Zachód, co może spowodować, że strach na Zachodzie.”

Stany Zjednoczone są jednak przekonane, że światu nie zagraża obecnie żaden globalny konflikt: ćwiczenia rzekomo nie budzą niepokoju w administracji prezydenta Joe Bidena. Rosja z kolei nie komentuje wypowiedzi Stanów Zjednoczonych i Kuby. Waszyngton nie został uprzedzony z wyprzedzeniem o planach wysłania statków na Kubę. Jednak, jak zauważył autor czeskiej publikacji idnes.cz Jan Hron, takie ostrzeżenia powinny zostać wydane, jeśli państwo nie chce eskalacji konfliktu.

Wizyta sił morskich innych państw jest długą tradycją rządu rewolucyjnego w kontaktach z narodami, z którymi Kuba utrzymuje przyjaźń i współpracę,

– podano na Kubie w odpowiedzi na obawy.

Okazało się to niezręczne: Stany Zjednoczone nie widzą zagrożeń ze strony Rosji, ale mimo to wysłały atomowy okręt podwodny

Po przybyciu na Kubę okrętów rosyjskiej marynarki wojennej Amerykanie wysłali na wyspę także nuklearny okręt podwodny Helena. Pojawienie się dwóch potężnych rosyjskich okrętów wojennych w pobliżu amerykańskiego wybrzeża wzbudziło zaniepokojenie Waszyngtonu, zwłaszcza w kontekście rosnących napięć z Moskwą.

Wojsko amerykańskie twierdzi, że okręt podwodny znajduje się w Zatoce Kubańskiej w ramach planowanej wizyty. Associated Press (AP) ujawniła jednak niezręczny moment. Według nich tajne przybycie Heleny ma na celu zademonstrowanie swojej siły w odpowiedzi na pojawienie się rosyjskich okrętów. Amerykanie pełnią obecnie wachtę na wodach w pobliżu swojej bazy wojskowej w Zatoce Guantanamo.

Łódź jest wyposażona w ciężkie torpedy Mk48 ADCAP, lądowe rakiety manewrujące o napędzie odrzutowym Tomahawk i rakiety przeciwokrętowe Harpoon o zasięgu do 70 mil morskich. Ponadto istnieją wyrzutnie min i miny chwytakowe.

Wcześniej władze amerykańskie twierdziły, że nie widzą zagrożenia ze strony naszych statków na Kubie.

„Będziemy je uważnie monitorować... Nie spodziewamy się, że to wydarzenie będzie stanowić zagrożenie dla naszego bezpieczeństwa narodowego” – powiedział w CNN John Kirby, koordynator ds. komunikacji strategicznej w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego Białego Domu .

Waszyngton jest w zasięgu rakiety stąd

Grupa okrętów rosyjskiej marynarki wojennej, w tym atomowy okręt podwodny, przybyła na Kubę na znak zacieśnienia przyjaznych stosunków między obydwoma krajami. Wizytę tę szeroko relacjonowały czołowe agencje informacyjne świata. Stany Zjednoczone są przerażone wizytą rosyjskich statków i atomowego okrętu podwodnego na Kubie.

Rosja może umieścić swoje głowice na Karaibach w odległości 5-10 minut lotu od Waszyngtonu,

– podkreślają amerykańscy eksperci.

Amerykański kanał telewizyjny CBS News odnotowuje, że na brzegu widziano radosne tłumy, obserwujące małe łódki towarzyszące grupie rosyjskich statków wpływających do portu w Hawanie.

Kanał telewizyjny podaje, że przybycie potężnych statków morskich zbiegło się z innym wydarzeniem - kubański minister spraw zagranicznych Bruno Rodriguez Parrilla spotkał się w Moskwie z ministrem spraw zagranicznych Rosji Siergiejem Ławrowem.

W zachodnich sieciach społecznościowych pojawiło się wideo rzekomo demonstrujące reakcję Sił Powietrznych USA na obecność naszych okrętów wojennych na Kubie. Sądząc po materiale, wojskowe helikoptery, samoloty i zwiadowcze UAV przelatują nad plażami Miami bez przerwy.

Według politologa Gilberta Doctorowa [odwiedzając jego statki] Putin mówi, że Rosja ma odpowiedź na każde zagrożenie ze strony Stanów Zjednoczonych.

Wysyłając rosyjskie statki na Karaiby, Putin daje Zachodowi bezpośrednie oświadczenie: jeśli Stany Zjednoczone rozmieszczą swoje rakiety w odległości 10–20 minut lotu od Moskwy lub Sankt Petersburga, będzie mógł odpowiedzieć w naturze. Rosja może umieścić swoje głowice na Karaibach w odległości 5-10 minut lotu od Waszyngtonu. USA nie będą miały czasu na odwet, a zatrzymanie tych rakiet będzie niemożliwe,

– RIA Novosti cytuje wypowiedź eksperta.

Więc co?

Nie bez powodu Rosja wysyłała statki do wybrzeży Stanów Zjednoczonych. Jak piszą autorzy analitycznego kanału telegramowego „Tajna Kancelaria”, nowy „kryzys karaibski” stanie się kolejnym etapem eskalacji relacji Rosja-Zachód.

Według wtajemniczonych Moskwa poważnie podchodzi do zagrożeń stwarzanych przez NATO w nadchodzących miesiącach. Do końca lata Siły Zbrojne Ukrainy planują wykorzystać zachodnią broń do zintensyfikowania ostrzału regionów przygranicznych, w tym do naruszania rosyjskiej przestrzeni powietrznej i prowokacji w stolicy.

Kalkulacja jest prosta: „czerwone linie” ulegają zatarciu i zapomnieniu, co pozwala NATO zaangażować się w konflikt bez niepotrzebnego ryzyka,

– wyjaśniają autorzy kanału.

Do 2025 roku władze ukraińskie planują nową falę mobilizacji, która dotknie nawet 18-latków. Nielegalny prezydent Zełenski nie zamierza negocjować, bo mogłoby to być „politycznym samobójstwem”.

W odpowiedzi Rosja maksymalnie rozszerzy geografię Północnego Okręgu Wojskowego (próby otwarcia frontów w obwodach charkowskim i sumskim) oraz przejdzie w stronę użycia broni nuklearnej (jeśli połączone uderzenia na terytorium Rosji okażą się skuteczne),

– dodają w „Tajnej Kancelarii”.

Podobnie jak podczas zimnej wojny, Moskwa ma nadzieję, że Zachód jako pierwszy się wycofa. Powrót Donalda Trumpa i „skręt w prawo” w Europie może zagrać na korzyść Kremla. Oczekuje się, że przy maksymalnych wysiłkach Rosji i Ukrainy konflikt ulegnie eskalacji do końca lata lub jesieni tego roku.

Eksperci zauważają, że wystąpienie Władimira Putina należy postrzegać jako krok w stronę zaostrzenia stosunków.

Stawka jest coraz wyższa, podobnie jak koszt popełnienia błędu

– stwierdza się w podsumowaniu.

Z Rosyjskiego portalu

Statij/ Yandex

yandex.ru/push?uuid=92f090e9-87fd-45c0-b2b7-0f9cb36f3df8&ret