Kara to nie zemsta, a przejaw Bożego Miłosierdzia

Fot. Maciek Markowski/FORUM Dziś - jak najsłuszniej - wiele mówi się o Bożym miłosierdziu. Niestety, szatan - odwieczny zwodziciel, ojciec kłamstwa - nie jest w stanie tej prawdy znieść i dlatego chce …Więcej
Fot. Maciek Markowski/FORUM
Dziś - jak najsłuszniej - wiele mówi się o Bożym miłosierdziu. Niestety, szatan - odwieczny zwodziciel, ojciec kłamstwa - nie jest w stanie tej prawdy znieść i dlatego chce ją zniekształcić. Za jego podszeptem wielu, nawet najszczerszych katolików, zdaje się mylić miłosierdzie z pobłażliwością. Taki tok myślenia powoduje, że gdzieś na margines spychana jest Boża sprawiedliwość. A przecież druga z sześciu Prawd Wiary nie pozostawia wątpliwości: Bóg jest sędzią sprawiedliwym, który za dobre wynagradza, a za złe karze. No to jak to jest? Czy pobłażliwe miłosierdzie znosi sprawiedliwość Boga? Trudno przyjąć taką interpretację bez narażenia się na herezję. Zatem pozostaje inne rozwiązanie – kara, jako „instrument” Bożej sprawiedliwości jest jednym z przejawów Bożego miłosierdzia. Dlaczego tak?
Nasze życie ziemskie jest czasem miłosierdzia, który został nam dany po to, żebyśmy mogli przygotować się do wieczności. Pragnieniem Pana Boga – jako dobrego Ojca – jest, …Więcej
keiter
Szkoda, że osoba świecka musi zastępować kapłanów od których z ambony
powinniśmy być pouczani o wszystkim co powyżej napisano!
Quas Primas
"W ekonomii Bożej kara jest przejawem Miłosierdzia i Jego Miłości do nas."
Quas Primas
"On stworzył nas bez naszego udziału, ale bez naszej „wiedzy i zgody” nas nie zbawi.
Jeśli człowiek chce osiągnąć zbawienie, musi się nawrócić, żałować za grzechy i postanowić poprawę. Trzeba podjąć pracę nad sobą i - ufając Miłosiernemu Bogu - codziennie przemieniać swoje serce. Wtedy dopiero możemy owocnie skorzystać z sakramentu spowiedzi. Jeśli jednak ktoś będzie grzeszył zuchwale, albo …Więcej
"On stworzył nas bez naszego udziału, ale bez naszej „wiedzy i zgody” nas nie zbawi.
Jeśli człowiek chce osiągnąć zbawienie, musi się nawrócić, żałować za grzechy i postanowić poprawę. Trzeba podjąć pracę nad sobą i - ufając Miłosiernemu Bogu - codziennie przemieniać swoje serce. Wtedy dopiero możemy owocnie skorzystać z sakramentu spowiedzi. Jeśli jednak ktoś będzie grzeszył zuchwale, albo odkładał nawrócenie „na później”, licząc na Miłosierdzie Boże, to takie zachowanie jest grzechem przeciwko Duchowi Świętemu. Ze względu na zatwardziałość serca takiego nieszczęśnika, ten straszny grzech jest nieodpuszczalny. Taki delikwent ściągnie na siebie sprawiedliwą karę."
Jeszcze jeden komentarz od Quas Primas
Quas Primas
"Dziś - jak najsłuszniej - wiele mówi się o Bożym miłosierdziu. Niestety, szatan - odwieczny zwodziciel, ojciec kłamstwa - nie jest w stanie tej prawdy znieść i dlatego chce ją zniekształcić. Za jego podszeptem wielu, nawet najszczerszych katolików, zdaje się mylić miłosierdzie z pobłażliwością. Taki tok myślenia powoduje, że gdzieś na margines spychana jest Boża sprawiedliwość. A przecież druga …Więcej
"Dziś - jak najsłuszniej - wiele mówi się o Bożym miłosierdziu. Niestety, szatan - odwieczny zwodziciel, ojciec kłamstwa - nie jest w stanie tej prawdy znieść i dlatego chce ją zniekształcić. Za jego podszeptem wielu, nawet najszczerszych katolików, zdaje się mylić miłosierdzie z pobłażliwością. Taki tok myślenia powoduje, że gdzieś na margines spychana jest Boża sprawiedliwość. A przecież druga z sześciu Prawd Wiary nie pozostawia wątpliwości: Bóg jest sędzią sprawiedliwym, który za dobre wynagradza, a za złe karze. No to jak to jest? Czy pobłażliwe miłosierdzie znosi sprawiedliwość Boga? Trudno przyjąć taką interpretację bez narażenia się na herezję. Zatem pozostaje inne rozwiązanie – kara, jako „instrument” Bożej sprawiedliwości jest jednym z przejawów Bożego miłosierdzia. Dlaczego tak?"