danutadubiel
2357

POPULARNOŚĆ PAPIEŻA, CZY UTRATA POCZUCIA GODNOŚCI WŁASNEGO CIAŁA.

Tatuaż i okultyzm

Myślę, że tatuaż i ludzie, którzy ulegają jego blaskowi wpadli w pułapkę kultu własnego ciała. Nigdy nie lubiłem tatuaży, zawsze wydawało mi się – do dzisiaj tak uważam - że to znak subkultury. Coś właściwego dla ludzi, którzy mieli trudne przeżycia, nie potrafili zapanować nad własnym ciałem i namiętnościami. Uważam tatuaże za znak narcyzmu i zniewolenia własnym ciałem. Tatuaż przypomina mi Auschwitz-Birkenau. Numer jako znak tożsamości więźnia. Tam człowiek nie miał imienia, miał numer: znak brutalnego odebrania mu godności Bożego stworzenia.
Dlaczego tak dużo ludzi w naszej cywilizacji post chrześcijańskiej robi sobie tatuaże? Czy to nie widzialny znak utraty poczucia godności ciała?
Mnie tatuaż kojarzy się bezpośrednio z nieczystością, z utratą naturalnego piękna, coś ubocznego.
Tak samo jak homoseksualizm: tam nie ma cnoty czystości, nie ma Chrystusa Zmartwychwstałego, nie ma godności człowieka. Przynajmniej osobiście nie potrafię znaleźć żadnej ludzkiej wartości, ofiarnej miłości, otwartości na transcendencję, na Boga.

Tatuaż to zły znak nie pasujący do chrześcijanina, który wie, że jego ciało jest świątynią Ducha Świętego i że ciało ludzkie należy do integralności osoby. Nasze ciało stworzone jest do zmartwychwstania, do życia wiecznego.
Uznaję za jedyny prawdziwy „tatuaż” ślady włosiennicy i dyscypliny: ślady umartwienia cielesnego. To jakby krzyż Chrystusa i Jego święte rany - w ranach swoich ukryj mnie! Reszta mnie nie interesuje.

Nie mam zamiaru więcej dyskutować na ten temat. Może w niektórych wypadkach naiwność, czy naśladowanie mody, czy też chęć zwrócenia na siebie uwagi to podstawowy motyw zrobienia sobie tatuażu. Jednak z księciem tego świata nie można dialogować, trzeba po prostu odpychać go daleko: vade retro tatuaże!

breviarium.blogspot.com

ekai.pl/…/tatuaz-i-okulty…
Quas Primas
Ciekawe, czy jest na świecie ktoś, kto zrobił sobie tatuaż z innym niż Franciszek - zwierzchnikiem KK.
Inquisitor
Kiedyś tatuaże były popularne tylko u recydywistów i marynarzy.