Bardzo znany fragment. Wielokrotnie czytany i cytowany. Boża miłość 1 J 4,7-16
Zachęcam do przyjrzenia się mu jeszcze raz i
odpowiedzenia sobie na pytanie: dlaczego ten, „kto nie miłuje, nie zna Boga”?Pomocne w odpowiedzi będzie
zdefiniowanie określenia „Bóg jest miłością” w oparciu o ten fragment. Bardzo ważne jest abyśmy rozumieli to, co to znaczy, ponieważ we współczesnym świecie słowo miłość zatraciło lub całkowicie zmieniło swoje znaczenie.
Apostoł Jan w wersecie 7 wzywa do wzajemnego „miłowania się”. Dlaczego to jest ważne i dlaczego taki nacisk na to kładzie?Bo wynika to z samej istoty miłości. Na czym polega
Boża miłość, akt tej miłości czytamy w wersetach 9 i 10. To jest posłanie Jednorodzonego Syna,
abyśmy my ludzie mieli życie (to werset 9) i dalej czytamy w w. 10 o tym, że Syn został złożony jako ofiara przebłagalna za nasze grzechy.
Bóg widząc beznadziejną sytuację człowieka podejmuje akcję ratunkową (mówiąc najprościej). Robi to po to,
żeby nasze życie nie było tylko biologicznym istnieniem (po gr.
βίος [bios]), które kończy się śmiercią fizyczną i duchową (oddzieleniem od Boga na wieczność). Bóg pragnie, aby
człowiek miał z Nim głęboka więź i tę więź nazywa życiem (w gr.
Ζωη [zoe] i to słowo jest właśnie użyte w 9 wersecie, a oznacza życie pełne, mające sens, cel i wartość, więź z Bogiem, życie wieczne).
Jakimi słowami można opisać ten akt Bożej miłości? Hojność, bezwarunkowość (nie my umiłowaliśmy Boga, lecz On nas umiłował) odpowiedź na potrzebę, pragnienie dobra. To jest ofiara, poświęcenie, koszt i cierpienie. Widzimy też wytrwałość, nie poddawanie się, a przede wszystkim ten akt, to akt przebaczenia i danie nowej szansy, nowego początku.
Ten akt miłości to zrobienie właściwej rzeczy we właściwym czasie we właściwy sposób. On nadaje wartość człowiekowi. Człowiek jako osoba uznany został przez Boga za wartego, godnego tego poświęcenia.
Dlatego czytamy: „ jeżeli Bóg nas tak umiłował, to my również powinniśmy miłować się wzajemnie”.
Jest jeszcze drugi powód. Boga nikt nigdy nie widział, ale jeżeli okazujemy sobie taką miłość, jaką On okazuje nam, to niejako udowadniamy światu, że On istnieje. Musimy pamiętać, że słowo świat w pismach Apostoła Jana to nie tylko to, co nas otacza, ale to rzeczywistość nieprzychylna i wroga Bogu. I ten świat wywyższa i proponuje miłość, która jest nastawiona na zaspakajanie przyjemności, na branie, jest hedonistyczna i krótkotrwała. Boża miłość jest trwała, wierna i gotowa do poświęcenia, do wyjścia ze strefy komfortu.
To jest miłość nie z tego świata.
Ten rodzaj miłości nie jest możliwy bez nadprzyrodzonego działania Boga w nas. I jeśli nie doświadczyliśmy tej miłości, to nie będziemy w stanie okazywać jej innym.
W kolejnych wersetach (13-15) czytamy, że
aby umożliwić nam kochanie ludzi w taki sposób Bóg dał nam Swojego Ducha. Od kiedy uwierzyłeś w Jezusa należysz do Boga.
Od kiedy uwierzyłeś, że jesteś bezwarunkowo kochany i wszystko zostało ci przebaczone, możesz kochać i przebaczać innym.
W ostatnim wersecie tego fragmentu Apostoł Jan pisze: My tego doświadczyliśmy, dlatego o tym piszemy i do tego was wzywamy, abyście okazywali tę Bożą miłość sobie nawzajem „udowadniając” w ten sposób światu, że On istnieje.
To wezwanie jest ważne szczególnie dla nas, rodziców, abyśmy taką miłość okazywali naszym dzieciom. To jest często jedyny sposób w jaki one poznają Boga i kiedy doświadczą tej miłości to będą gotowe za Nim pójść.
Pomyśl przez chwilę:Czy wierzysz, że Bóg w Jezusie kocha Cię bezwarunkowo i przebaczył Ci wszystko?
W jaki sposób on chce, abyś kochał innych ludzi wokół Ciebie (w rodzinie, pracy, wspólnocie…)? Co możesz zmienić w swoim postępowaniu, aby zastosować wezwanie do wzajemnej miłości?
Jakie kroki możesz podjąć, żeby kochać bezwarunkowo swoje dzieci?
Boża miłość a nasza miłość – Werwińscy.pl