Wadliwe testy PCR na "covid19"

Kary Mullis, wynalazca technologii reakcji łańcuchowej polimerazy (PCR), który zmarł w zeszłym roku w wieku 74 lat, uznał ; "PCR jest niewłaściwy do wykrycia infekcji wirusowej" . (dlatego czekali do jego śmierci?)

Blokowanie i środki higieniczne na całym świecie opierają się na liczbie przypadków i śmiertelności stworzonych przez tak zwane testy SARS-CoV-2 RT-PCR stosowane do identyfikacji „pozytywnych” pacjentów, przy czym „pozytywne” jest zwykle utożsamiane z „zainfekowanym”. ” Ale patrząc z bliska na fakt, wniosek jest taki, że te testy PCR są bez znaczenia jako narzędzie diagnostyczne do ustalenia domniemanej infekcji rzekomo nowym wirusem zwanym SARS-CoV-2.

Nieuzasadniona Mantra „Testuj, Testuj, Testuj…”
Podczas briefingu medialnego na temat COVID-19 w dniu 16 marca 2020 r. Dyrektor generalny WHO dr Tedros Adhanom Ghebreyesus powiedział:

"Mamy prostą wiadomość dla wszystkich krajów: test, test, test ”.
Wiadomość została rozpowszechniona w nagłówkach na całym świecie, na przykład przez Reuters i BBC .

Jeszcze 3 maja moderator czasopisma "heute" - jednego z najważniejszych magazynów informacyjnych w niemieckiej telewizji - przekazywał widowni mantrę dogmatu koronnego napominając: Testuj, testuj, testuj - to w tej chwili credo i jest to jedyny sposób, aby naprawdę zrozumieć, jak bardzo rozprzestrzenia się koronawirus ”.

Wskazuje to, że wiara w ważność testów PCR jest tak silna, że równa się religii, która praktycznie nie toleruje żadnej sprzeczności.

Na początek bardzo niezwykłe jest to, że sam Kary Mullis, wynalazca technologii reakcji łańcuchowej polimerazy (PCR), nie myślał podobnie. Jego wynalazek przyniósł mu nagrodę Nobla w dziedzinie chemii w 1993 roku. Niestety Mullis zmarł w zeszłym roku w wieku 74 lat, ale nie ma wątpliwości, że biochemik uznał; PCR jest niewłaściwy do wykrycia infekcji wirusowej .

Powodem jest to, że zamierzonym zastosowaniem PCR było i nadal jest zastosowanie go jako techniki wytwarzania, która jest w stanie replikować sekwencje DNA miliony i miliardy razy, a nie jako narzędzie diagnostyczne do wykrywania wirusów.

Jak deklarowanie pandemii wirusów na podstawie testów PCR może zakończyć się katastrofą, Gina Kolata opisała w artykule New York Times z 2007 r. „ Wiara w szybki test prowadzi do epidemii, której nie było” .

Brak Ważnego Złotego Standardu

Ponadto warto wspomnieć, że testy PCR stosowane do identyfikacji tak zwanych pacjentów z COVID-19, prawdopodobnie zakażonych przez tak zwane SARS-CoV-2, nie mają ważnego złotego standardu do porównania. To jest podstawowa kwestia.
Testy należy oceniać w celu ustalenia ich dokładności - mówiąc ściśle „ich czułości” [ 1 ] i „swoistości” - w porównaniu z „złotym standardem”, co oznacza najdokładniejszą dostępną metodę.

Na przykład dla testu ciążowego złotym standardem byłaby sama ciąża. Ale jak na przykład australijski specjalista ds. Chorób zakaźnych, Sanjaya Senanayake, stwierdził w wywiadzie dla ABC TV w odpowiedzi na pytanie „Jak dokładny jest test [COVID-19]?” :

"Gdybyśmy mieli nowy test na wykrycie złocistego gronka [bakterii] we krwi, mamy już posiewy krwi, to jest nasz złoty standard, którego używamy od dziesięcioleci, i moglibyśmy porównać ten nowy test z tym. Ale dla COVID-19 nie mamy testu złotego standardu. ”

Potwierdza to Jessica C. Watson z Bristol University. W swoim artykule „Interpretowanie wyniku testu COVID-19” , opublikowanym niedawno w The British Medical Journal , pisze, że „brakuje tak wyraźnego„ złotego standardu ”dla testów COVID-19”.

Jednak zamiast klasyfikować testy jako nieodpowiednie do wykrywania SARS-CoV-2 i diagnozy COVID-19 lub zamiast wskazywać, że tylko wirus, udowodniony przez izolację i oczyszczanie, może być solidnym złotym standardem, Watson twierdzi z całą powagą, że , „Pragmatycznie” sama diagnoza COVID-19, co zaskakujące, w tym samo badanie PCR, „może być najlepszym dostępnym„ złotym standardem ”. Ale to nie jest naukowo uzasadnione.

Pomijając fakt, że samo badanie PCR jako część złotego standardu do oceny testu PCR jest absurdalne, nie ma charakterystycznych specyficznych objawów dla COVID-19, ponieważ nawet ludzie tacy jak Thomas Löscher, były szef Udzielił nam się Wydział Zakażeń i Medycyny Tropikalnej Uniwersytetu w Monachium oraz członek Federalnego Stowarzyszenia Niemieckich Internistów [ 2 ].

A jeśli nie ma charakterystycznych specyficznych objawów dla COVID-19, diagnoza COVID-19 - w przeciwieństwie do stwierdzenia Watsona - nie może być odpowiednia do tego, aby służyć jako ważny złoty standard.

Ponadto „eksperci”, tacy jak Watson, pomijają fakt, że tylko izolacja wirusa, tj. Jednoznaczny dowód wirusa, może być złotym standardem.

Dlatego zapytałem Watsona, w jaki sposób diagnoza COVID-19 „może być najlepszym dostępnym złotym standardem”, jeśli nie ma specyficznych specyficznych objawów dla COVID-19, a także czy sam wirus, czyli izolacja wirusa, nie byłby najlepszy dostępny / możliwy złoty standard.

Ale nie odpowiedziała jeszcze na te pytania - pomimo wielu próśb. I jeszcze nie odpowiedziała na nasz post z szybką odpowiedzią na jej artykuł, w którym odnosimy się dokładnie do tych samych punktów, chociaż napisała do nas 2 czerwca : „Postaram się odpowiedzieć później w tym tygodniu, kiedy będę miał szansę. ”

Brak dowodów na To, Że RNA jest pochodzenia wirusowego
Teraz pytanie brzmi: co jest wymagane najpierw do izolacji / dowodu wirusa? Musimy wiedzieć, skąd pochodzi RNA, dla którego kalibrowane są testy PCR.

Jako podręczniki (np. White / Fenner. Medical Virology, 1986, s. 9), a także wiodący badacze wirusów, tacy jak stan Luca Montagniera lub Dominika Dwyera , oczyszczanie cząstek - tj. Oddzielanie obiektu od wszystkiego innego, co nie jest tym obiektem , jak na przykład laureatka Nagrody Nobla, Marie Curie, oczyściła 100 mg chlorku radu w 1898 r. poprzez ekstrakcję go z ton pitchblende - jest niezbędnym warunkiem wstępnym udowodnienia istnienia wirusa, a tym samym udowodnienia, że RNA z danej cząstki pochodzi z nowego wirusa.

Powodem tego jest to, że PCR jest niezwykle czuły, co oznacza, że może wykryć nawet najmniejsze fragmenty DNA lub RNA - ale nie może ustalić, skąd pochodzą te cząsteczki . Należy to ustalić wcześniej.

A ponieważ testy PCR są skalibrowane dla sekwencji genów (w tym przypadku sekwencji RNA, ponieważ uważa się, że SARS-CoV-2 jest wirusem RNA), musimy wiedzieć, że te fragmenty genów są częścią poszukiwanego wirusa. I aby to wiedzieć, należy wykonać poprawną izolację i oczyszczenie domniemanego wirusa.

W związku z tym poprosiliśmy zespoły naukowe odpowiednich artykułów, o których mowa w kontekście SARS-CoV-2, o potwierdzenie, czy zdjęcia mikroskopowe elektronowe przedstawione w eksperymentach in vitro pokazują oczyszczone wirusy.

Ale żaden zespół nie byłby w stanie odpowiedzieć na to pytanie „tak” - i NB. Nikt nie powiedział, że oczyszczenie nie jest koniecznym krokiem. Otrzymaliśmy tylko odpowiedzi typu „Nie, nie otrzymaliśmy mikrografii elektronowej pokazującej stopień oczyszczenia” (patrz poniżej).

Zapytaliśmy kilku autorów badania „Czy twoje mikrografy elektronowe pokazują oczyszczonego wirusa?”, Udzielili następujących odpowiedzi:

Badanie 1: Leo LM Poon; Malik Peiris. „Pojawienie się nowego ludzkiego koronawirusa zagrażającego zdrowiu ludzkiemu” Nature Medicine , marzec 2020 r
Autor odpowiedzi: Malik Peiris
Data: 12 maja 2020 r
Odpowiedź: „Obraz jest pączkiem wirusa z zainfekowanej komórki. To nie jest oczyszczony wirus. ”

Badanie 2: Myung-Guk Han i in. „Identyfikacja koronawirusa izolowanego od pacjenta w Korei za pomocą COVID-19”, Osong Public Health and Research Perspectives , luty 2020
Autor odpowiedzi: Myung-Guk Han
Data: 6 maja 2020 r
Odpowiedź: „Nie mogliśmy oszacować stopnia oczyszczenia, ponieważ nie oczyszczamy i nie koncentrujemy wirusa hodowanego w komórkach”.

Badanie 3: Wan Beom Park i in. „Izolacja wirusa od pierwszego pacjenta z SARS-CoV-2 w Korei”, Journal of Korean Medical Science , 24 lutego 2020 r.
Autor odpowiedzi: Wan Beom Park
Data: 19 marca 2020 r
Odpowiedź: Nie uzyskaliśmy mikrografii elektronowej pokazującej stopień oczyszczenia”.

Badanie 4: Na Zhu i in., „Nowy koronawirus od pacjentów z zapaleniem płuc w Chinach”, 2019, New England Journal of Medicine , 20 lutego 2020 r.
Autor odpowiedzi: Wenjie Tan
Data: 18 marca 2020 r
Odpowiedź: „[Pokazujemy] obraz osadzonych cząstek wirusa, nie oczyszczonych.”

Jeśli chodzi o wspomniane artykuły, jasne jest, że to, co pokazano w mikrografach elektronowych (EM), jest końcowym wynikiem eksperymentu, co oznacza, że nie ma innego wyniku, z którego mogliby wytworzyć EM.

Innymi słowy, jeśli autorzy tych badań przyznają, że opublikowane przez nich EM nie wykazują oczyszczonych cząstek, to zdecydowanie nie posiadają oczyszczonych cząstek uznanych za wirusowe. (W tym kontekście należy zauważyć, że niektórzy badacze używają terminu „izolacja” w swoich pracach, ale opisane w nim procedury nie reprezentują właściwego procesu izolacji (oczyszczania). W związku z tym w tym kontekście termin „izolacja” jest nadużywane).

Tak więc autorzy czterech głównych artykułów z początku 2020 r., Twierdząc, że odkryli nowy koncesję koronawirusa, nie mieli dowodu na to, że genom wirusa pochodził z cząstek podobnych do wirusów lub szczątków komórkowych, czystych lub nieczystych lub jakichkolwiek cząstek. Innymi słowy, istnienie RNA SARS-CoV-2 opiera się na wierze, a nie na faktach.

Skontaktowaliśmy się również z dr Charlesem Calisherem, który jest doświadczonym wirusologiem. W 2001 r. Science opublikowało „pełen entuzjazmu apel… do młodszego pokolenia” od kilku doświadczonych wirusologów, w tym Calishera, mówiąc:

[nowoczesne metody wykrywania wirusów, takie jak] elegancka reakcja łańcuchowa polimerazy […] mówią niewiele lub nic o tym, jak wirus się namnaża, jakie zwierzęta go niosą, lub jak wywołuje choroby. [To jest] jak próba stwierdzenia, czy ktoś ma nieświeży oddech, patrząc na swój odcisk palca. ”[ 3 ]

I dlatego zapytaliśmy dr Calishera, czy zna jeden papier, w którym SARS-CoV-2 został wyizolowany i ostatecznie naprawdę oczyszczony. Jego odpowiedź:

Nie znam takiej publikacji. Miałem oko na jedną. ”[ 4
]

W rzeczywistości oznacza to, że nie można stwierdzić, że sekwencje genów RNA, które naukowcy pobrali z próbek tkanek przygotowanych we wspomnianych próbach in vitro i dla których testy PCR są w końcu „kalibrowane”, należą do konkretnego wirusa - w tym przypadku SARS-CoV-2.

Ponadto nie ma naukowego dowodu, że te sekwencje RNA są przyczyną tego, co nazywa się COVID-19.

W celu ustalenia związku przyczynowego, w ten czy inny sposób, tj. Poza izolacją wirusa i jego oczyszczeniem, absolutnie konieczne byłoby przeprowadzenie eksperymentu, który spełniłby cztery postulaty Kocha. Ale nie ma takiego eksperymentu, jak niedawno ujawnili Amory Devereux i Rosemary Frei dla OffGuardian .

Konieczność spełnienia tych postulatów dotyczących SARS-CoV-2 dowodzi nie tylko fakt, że podjęto próby ich spełnienia. Ale nawet naukowcy twierdzący, że to zrobili, w rzeczywistości nie odnieśli sukcesu.

Jednym z przykładów jest badanie opublikowane w Nature 7 maja . Ta próba, oprócz innych procedur unieważniających badanie, nie spełniła żadnego z postulatów.

Na przykład rzekome „zainfekowane” myszy laboratoryjne nie wykazały żadnych istotnych objawów klinicznych , które można wyraźnie przypisać zapaleniu płuc, które zgodnie z trzecim postulatem powinny rzeczywiście wystąpić, jeśli rzeczywiście działa tam niebezpieczny i potencjalnie śmiertelny wirus.

Niewielkie włosie i utrata masy ciała, które zostały tymczasowo zaobserwowane u zwierząt, są nieistotne, nie tylko dlatego, że mogły być spowodowane przez samą procedurę, ale także dlatego, że waga znów wróciła do normy.

Poza tym żadne zwierzę nie padło, z wyjątkiem tych, które zabili, aby wykonać sekcję zwłok . I nie zapominajmy: te eksperymenty powinny były zostać wykonane przed opracowaniem testu, co nie jest prawdą.

Ujawniając, żaden z wiodących niemieckich przedstawicieli oficjalnej teorii o SARS-Cov-2 / COVID-19 - Robert Koch-Institute (RKI), Alexander S. Kekulé (University of Halle), Hartmut Hengel i Ralf Bartenschlager (German Society) w przypadku wirusologii) wyżej wspomniani Thomas Löscher, Ulrich Dirnagl (Charité Berlin) lub Georg Bornkamm (wirusolog i emerytowany profesor w Helmholtz-Zentrum Munich) - mogą odpowiedzieć na następujące pytanie, które im przesłałem:

Jeśli cząstki, które mają być SARS-CoV-2, nie zostały oczyszczone, jak chcesz mieć pewność, że sekwencje genów RNA tych cząstek należą do konkretnego nowego wirusa?

W szczególności, jeśli istnieją badania wykazujące, że substancje takie jak antybiotyki dodawane do probówek w eksperymentach in vitro przeprowadzanych w celu wykrycia wirusa mogą „stresować” hodowlę komórkową w taki sposób, że powstają nowe sekwencje genów, które wcześniej nie były wykrywalny - aspekt, na który laureatka Nagrody Nobla Barbara McClintock zwróciła już uwagę w swoim Wykładzie Nobla z 1983 roku .


Nie należy wspominać, że w końcu dostaliśmy Charité - pracodawcę Christiana Drostena, najbardziej wpływowego niemieckiego wirusologa w odniesieniu do COVID-19, doradcy niemieckiego rządu i współtwórcy testu PCR, który jako pierwszy został „zaakceptowany” ”( Niepotwierdzenie! ) Przez WHO na całym świecie - aby odpowiedzieć na pytania na ten temat.

Ale odpowiedzi otrzymaliśmy dopiero 18 czerwca 2020 roku, po miesiącach braku odpowiedzi. Ostatecznie osiągnęliśmy to tylko przy pomocy berlińskiej prawniczki Viviane Fischer.

Odnośnie do naszego pytania „Czy Charité przekonało się, że przeprowadzono odpowiednie oczyszczanie cząstek?” Charité przyznaje, że nie użyli oczyszczonych cząstek.

I chociaż twierdzą, że „wirusologowie z Charité są pewni, że testują pod kątem wirusa”, w swoim artykule ( Corman i in. ) Stwierdzają:

RNA ekstrahowano z próbek klinicznych za pomocą systemu MagNA Pure 96 (Roche, Penzberg, Niemcy) oraz z supernatantów z hodowli komórkowej za pomocą wirusowego mini zestawu RNA (QIAGEN, Hilden, Niemcy), ”

Co oznacza, że właśnie założyli, że RNA jest wirusowy .
Nawiasem mówiąc, Corman i in. artykuł opublikowany 23 stycznia 2020 r. nie przeszedł nawet właściwego procesu wzajemnej oceny , a procedurom w nim zawartym nie towarzyszyły kontrole - chociaż tylko dzięki tym dwóm rzeczom praca naukowa staje się naprawdę solidna.

Wyniki nieracjonalnych badań
Jest również pewne, że nie możemy poznać fałszywie dodatniego wskaźnika testów PCR bez szeroko zakrojonych testów osób, które z pewnością nie mają wirusa, co potwierdzono metodą niezależną od testu (posiadającą stały złoty standard).

Dlatego nie jest zaskakujące, że istnieje kilka prac ilustrujących irracjonalne wyniki testów.

Na przykład już w lutym organ ds. Zdrowia w chińskiej prowincji Guangdong poinformował, że ludzie w pełni wyzdrowiali z chorób obwinionych COVID-19, zaczęli testować „negatywnie”, a następnie ponownie „pozytywnie” .

Miesiąc później artykuł opublikowany w czasopiśmie Journal of Medical Virology wykazał, że 29 z 610 pacjentów w szpitalu w Wuhan miało 3 do 6 wyników badań, które zmieniały się między „negatywnym”, „dodatnim” i „wątpliwym” .

Trzeci przykład to badanie z Singapuru, w którym testy były przeprowadzane prawie codziennie u 18 pacjentów, a większość przeszła od „pozytywnej” do „negatywnej” z powrotem do „pozytywnej” co najmniej raz, a nawet do pięciu razy u jednego pacjenta .

Nawet Wang Chen, prezes Chińskiej Akademii Nauk Medycznych, przyznał w lutym, że testy PCR są „tylko od 30 do 50 procent dokładne” ; podczas gdy Sin Hang Lee z Milford Molecular Diagnostics Laboratory wysłał etter do zespołu reagującego na koronawirusy WHO i do Anthony'ego S. Fauciego 22 marca 2020 roku, mówiąc, że:

W mediach społecznościowych szeroko zgłaszano, że zestawy testowe RT-qPCR [ilościowej PCR z odwrotną transkryptazą] stosowane do wykrywania RNA SARSCoV-2 w próbkach ludzkich generują wiele fałszywie dodatnich wyników i nie są wystarczająco czułe, aby wykryć niektóre naprawdę pozytywne przypadki. ”

Innymi słowy, nawet jeśli teoretycznie założymy, że te testy PCR mogą naprawdę wykryć infekcję wirusową, testy byłyby praktycznie bezwartościowe i spowodowałyby jedynie bezpodstawny strach wśród „pozytywnych” badanych osób.

Staje się to również widoczne, biorąc pod uwagę dodatnią wartość predykcyjną (PPV).

PPV wskazuje prawdopodobieństwo, że osoba z pozytywnym wynikiem testu jest naprawdę „pozytywna” (tj. Ma domniemanego wirusa) i zależy od dwóch czynników: częstości występowania wirusa w populacji ogólnej i specyfiki testu, jest to odsetek osób bez chorób, u których test jest poprawnie „ujemny” (test o swoistości 95% niepoprawnie daje wynik dodatni u 5 na 100 niezainfekowanych osób).

Z tą samą specyficznością, im wyższa częstość występowania, tym wyższy PPV.

W tym kontekście w dniu 12 czerwca 2020 r. Czasopismo Deutsches Ęrzteblatt opublikowało artykuł, w którym PPV obliczono na podstawie trzech różnych scenariuszy rozpowszechnienia .

Wyniki należy oczywiście postrzegać bardzo krytycznie, po pierwsze dlatego, że nie można obliczyć specyficzności bez stałego standardu złota, jak przedstawiono, a po drugie, ponieważ obliczenia w artykule opierają się na specyficzności określonej w badaniu Jessiki Watson, który, jak wspomniano, jest potencjalnie bezwartościowy.

Jeśli jednak wyciągniesz z tego wnioski, zakładając, że podstawowa specyficzność 95% jest prawidłowa i że znamy częstość występowania, nawet główny dziennik medyczny Deutsches Ęrzteblatt informuje, że tak zwane testy SARS-CoV-2 RT-PCR mogą mieć „ szokująco niski PPV.

W jednym z trzech scenariuszy, przy założeniu częstości występowania wynoszącej 3%, PPV wynosił tylko 30 procent, co oznacza, że 70 procent osób testowanych „pozytywnie” wcale nie jest „pozytywnych” . Jednak „przepisano im kwarantannę”, jak zauważa krytycznie nawet Ęrzteblatt.

W drugim scenariuszu artykułu w czasopiśmie zakłada się, że wskaźnik ten wynosi 20 procent. W tym przypadku generują PPV w wysokości 78 procent, co oznacza, że 22 procent „pozytywnych” testów to fałszywie „pozytywne”.

To by znaczyło: jeśli weźmiemy około 9 milionów ludzi, którzy są obecnie uważani za „pozytywnych” na całym świecie - zakładając, że prawdziwi „pozytywni” naprawdę mają infekcję wirusową - dostalibyśmy prawie 2 miliony fałszywych „pozytywnych”.

Wszystko to zgadza się z faktem, że CDC i FDA, na przykład, przyznają w swoich aktach, że tak zwane „testy SARS-CoV-2 RT-PCR” nie są odpowiednie do diagnozy SARS-CoV-2.

Na przykład w pliku „CDC 2019-Novel Coronavirus (2019-nCoV) Real-Time RT-PCR Panel diagnostyczny” z 30 marca 2020 r. Napisano :

Wykrywanie wirusowego RNA może nie wskazywać na obecność zakaźnego wirusa lub że 2019-nCoV jest czynnikiem wywołującym objawy kliniczne ”

Ten test nie wyklucza chorób wywołanych przez inne patogeny bakteryjne lub wirusowe. ”

I FDA przyznaje, że :

pozytywne wyniki […] nie wykluczają infekcji bakteryjnej ani koinfekcji innymi wirusami. Wykryty czynnik może nie być zdecydowaną przyczyną choroby. ”

Co ciekawe, w instrukcjach obsługi testów PCR możemy również przeczytać, że nie mają one służyć jako test diagnostyczny, jak na przykład w Altona Diagnostics i Creative Diagnostics [ 5 ].

Aby zacytować kolejny, w ogłoszeniu o produkcie testów modułowych LightMix wyprodukowanych przez TIB Molbiol - które zostały opracowane przy użyciu Corman i in. protokół - i dystrybuowane przez Roche możemy przeczytać:

Testy te nie są przeznaczone do stosowania jako pomoc w diagnozowaniu zakażenia koronawirusem ”

I: Tylko do celów badawczych. Nie do użytku w procedurach diagnostycznych. ”
Gdzie Są Dowody, Że Testy Mogą Zmierzyć „Miano Wirusa”?

Istnieje również powód, aby stwierdzić, że test PCR firmy Roche i innych nie może nawet wykryć docelowych genów .

Ponadto w opisach produktów testów RT-qPCR dla SARS-COV-2 mówi się, że są to testy „jakościowe” , w przeciwieństwie do faktu, że „q” w „qPCR” oznacza „ilościowe”. A jeśli testy te nie są testami „ilościowymi”, nie pokazują, ile cząstek wirusowych znajduje się w ciele .

Ma to kluczowe znaczenie, ponieważ aby nawet zacząć mówić o prawdziwej chorobie w prawdziwym świecie, nie tylko w laboratorium, pacjent musiałby mieć miliony cząstek wirusowych aktywnie replikujących się w ciele.

Oznacza to, że CDC, WHO, FDA lub RKI mogą twierdzić, że testy mogą mierzyć tak zwaną translate.google.com/translate liczbę wirusów translate.google.com/translate tj. Liczbę cząstek wirusowych w ciele. „Ale nigdy tego nie udowodniono. To ogromny skandal ”, jak zauważa dziennikarz Jon Rappoport .

Nie tylko dlatego, że termin „miano wirusa” to oszustwo. Jeśli postawisz pytanie „co to jest wirusowe obciążenie?” na przyjęciu ludzie rozumieją wirusy krążące w krwioobiegu. Są zaskoczeni, gdy dowiadują się, że to właściwie cząsteczki RNA.

Ponadto, aby udowodnić ponad wszelką wątpliwość, że PCR może zmierzyć, ile dana osoba jest „obciążona” wirusem wywołującym chorobę, należałoby przeprowadzić następujący eksperyment (który jeszcze się nie odbył):

Bierzesz, powiedzmy, kilkaset, a nawet tysiące osób i usuwasz z nich próbki tkanek. Upewnij się, że osoby pobierające próbki nie wykonają testu. Testerzy nigdy nie dowiedzą się, kim są pacjenci i w jakim są stanie. Testerzy przeprowadzają PCR na próbkach tkanek. W każdym przypadku informują, który wirus wykryli i ile z nich znaleźli. Następnie, na przykład, u pacjentów 29, 86, 199, 272 i 293 znaleźli wiele tego, co, jak twierdzą, jest wirusem. Teraz zaślepiamy tych pacjentów. Wszyscy powinni być chorzy, ponieważ mają tyle wirusów replikujących się w swoich ciałach. Ale czy naprawdę są chorzy - czy nadają się jako skrzypce?

Z pomocą wspomnianej wcześniej prawniczki Viviane Fischer udało mi się wreszcie przekonać Charité do odpowiedzi na pytanie, czy test opracowany przez Cormana i in. - tak zwany „test Drosten PCR” - jest testem ilościowym.

Ale Charité nie była skłonna odpowiedzieć na to pytanie „tak”. Zamiast tego Charité napisał:

Jeśli w grę wchodzi RT-PCR w czasie rzeczywistym, według wiedzy Charité w większości przypadków są one […] ograniczone do wykrywania jakościowego ”.

Ponadto, „test Drosten PCR” wykorzystuje niespecyficzny test genu E jako test wstępny , podczas gdy Institut Pasteur stosuje ten sam test, co test potwierdzający .

Według Cormana i wsp. Test genu E prawdopodobnie wykryje wszystkie azjatyckie wirusy , podczas gdy inne testy w obu testach powinny być bardziej specyficzne dla sekwencji oznaczonych „SARS-CoV-2”.

Oprócz wątpliwego celu przeprowadzenia testu wstępnego lub potwierdzającego, który prawdopodobnie wykryje wszystkie azjatyckie wirusy, na początku kwietnia WHO zmieniła algorytm, zalecając, aby odtąd test można było uznać za „pozytywny”, nawet jeśli tylko test genu E (który prawdopodobnie wykryje wszystkie azjatyckie wirusy! ) daje „pozytywny” wynik .

Oznacza to, że potwierdzony niespecyficzny wynik testu jest oficjalnie sprzedawany jako konkretny .

Ta zmiana algorytmu zwiększyła liczbę „przypadków”. Testy z użyciem testu genu E są wytwarzane na przykład przez Roche , TIB Molbiol i R-Biopharm .
Wysokie Wartości Cq Sprawiają, Że Wyniki Testu Są Jeszcze Bardziej Bez Znaczenia

Innym istotnym problemem jest to, że wiele testów PCR ma wartość „kwantyfikacji cyklu” (Cq) powyżej 35, a niektóre, w tym „test Drosten PCR”, mają nawet Cq 45.

Wartość Cq określa liczbę cykli replikacji DNA wymaganych do wykrycia rzeczywistego sygnału z próbek biologicznych.

„Wartości Cq wyższe niż 40 są podejrzane ze względu na domniemaną niską wydajność i generalnie nie powinny być zgłaszane”, jak stwierdzono w wytycznych MIQE .

MIQE oznacza „minimalną informację do publikacji ilościowych eksperymentów PCR w czasie rzeczywistym”, zestaw wytycznych, które opisują minimalne informacje niezbędne do oceny publikacji na temat PCR w czasie rzeczywistym, zwane również ilościową PCR lub qPCR.

Sam wynalazca, Kary Mullis, zgodził się, kiedy stwierdził :

Jeśli musisz wykonać więcej niż 40 cykli, aby amplifikować gen z jedną kopią, coś jest poważnie nie tak z twoim PCR. ”

Wytyczne MIQE zostały opracowane pod egidą Stephena A. Bustina , profesora medycyny molekularnej, światowej sławy eksperta w dziedzinie ilościowej PCR i autora książki AZ o ilościowej PCR, która została nazwana „biblią qPCR”.

W niedawnym wywiadzie dla podcastu Bustin podkreśla, że „stosowanie takich arbitralnych wartości odcięcia Cq nie jest idealne, ponieważ mogą być albo zbyt niskie (eliminując prawidłowe wyniki), albo zbyt wysokie (zwiększając fałszywe„ pozytywne ”wyniki).”

Według niego należy zmierzyć się z Cq w latach 20–30 i istnieje obawa co do wiarygodności wyników dla dowolnego Cq powyżej 35 lat.

Jeśli wartość Cq staje się zbyt wysoka, trudno jest odróżnić rzeczywisty sygnał od tła, na przykład z powodu reakcji starterów i sond fluorescencyjnych, a zatem istnieje większe prawdopodobieństwo fałszywie dodatnich wyników.

Ponadto, wśród innych czynników, które mogą zmienić wynik, przed rozpoczęciem rzeczywistej PCR, w przypadku, gdy szukasz domniemanych wirusów RNA, takich jak SARS-CoV-2, RNA należy przekształcić w komplementarny DNA (cDNA) za pomocą enzymu Reverse Transkryptaza - stąd „RT” na początku „PCR” lub „qPCR”.

Ale ten proces transformacji jest „powszechnie uznawany za nieefektywny i zmienny”, jak zauważyła Jessica Schwaber z Centrum Komercjalizacji Medycyny Regeneracyjnej w Toronto i dwóch współpracowników naukowych w artykule z 2019 r .

Stephen A. Bustin uznaje problemy z PCR w podobny sposób.

Na przykład wskazał na problem polegający na tym, że w trakcie procesu konwersji (RNA do cDNA) ilość DNA uzyskanego z tego samego materiału podstawowego RNA może się znacznie różnić, nawet 10-krotnie (patrz powyższy wywiad).

Biorąc pod uwagę, że sekwencje DNA ulegają podwojeniu w każdym cyklu, nawet niewielka zmienność zostaje powiększona i może w ten sposób zmienić wynik, unicestwiając wiarygodną wartość informacyjną testu.

Jak więc może się zdarzyć, że ci, którzy twierdzą, że testy PCR mają duże znaczenie dla tak zwanej diagnozy COVID-19, zaślepiają fundamentalne niedociągnięcia tych testów - nawet jeśli mają do czynienia z pytaniami dotyczącymi ich ważności?

Z pewnością apologeci hipotezy nowatorskiego koronawirusa powinni byli zająć się tymi pytaniami przed wypuszczeniem testów na rynek i poddaniem praktycznie całego świata pod blokadę, zwłaszcza dlatego, że są to pytania, które przychodzą na myśl każdemu, kto ma choć odrobinę wiedzy naukowej zrozumienie.

Tak więc nieuchronnie pojawia się myśl, że interesy finansowe i polityczne odgrywają decydującą rolę w ignorancji na temat zobowiązań naukowych. NB, na przykład, WHO ma powiązania finansowe z firmami farmaceutycznymi, jak pokazał British Medical Journal w 2010 roku .

Eksperci krytykują „to, że notoryczna korupcja i konflikty interesów w WHO trwają, a nawet rosną” od tego czasu. CDC, aby wziąć kolejny duży odtwarzacz, oczywiście nie jest lepiej .

Wreszcie przyczyny i możliwe motywy pozostają spekulacyjne, a wielu zaangażowanych z pewnością działa w dobrej wierze; ale nauka jest jasna: liczby wygenerowane przez te testy RT-PCR nie usprawiedliwiają przerażających ludzi, którzy zostali przetestowani jako „pozytywni” i nakładają środki blokujące, które pogrążają niezliczoną liczbę osób w biedzie i rozpaczy, a nawet popychają ich do samobójstwa.

A „pozytywny” wynik może mieć również poważne konsekwencje dla pacjentów, ponieważ wówczas wszystkie czynniki niewirusowe są wykluczone z diagnozy, a pacjenci są leczeni wysoce toksycznymi lekami i inwazyjnymi intubacjami. Szczególnie w przypadku osób starszych i pacjentów z wcześniej istniejącymi schorzeniami takie leczenie może być śmiertelne, jak zarysowaliśmy w artykule „Fatal Therapie”.

Bez wątpienia ostateczne wskaźniki śmiertelności są spowodowane terapią i środkami blokującymi, podczas gdy statystyki śmierci „COVID-19” obejmują również pacjentów, którzy zmarli na różne choroby, ponownie zdefiniowane jako COVID-19 tylko z powodu „pozytywnego” testu wyniku, którego wartość nie może być bardziej wątpliwa.

Źródło: humansarefree.com/…/why-covid19-pcr…
Off-guardian.org / Notes:
[1] Czułość jest definiowana jako odsetek pacjentów z chorobą, u których wynik testu jest pozytywny; a swoistość jest zdefiniowana jako odsetek pacjentów bez choroby, u których wynik testu jest ujemny.
[2] E-mail od prof. Thomasa Löschera z 6 marca 2020 r
[3] Martin Enserink. Wirusologia. Stara gwardia zachęca wirusologów do powrotu do podstaw, Science, 6 lipca 2001 r., Str. 24
[4] E-mail od Charlesa Calishera z 10 maja 2020 r
[5] Kreatywna diagnostyka, zestaw SARS-CoV-2 Coronavirus Multiplex RT-qPCR
--rN-- i jeszcze 2 użytkowników linkuje do tego wpisu
Krystian N.
Ten artykuł to klucz do zrozumienia całego przekrętu kowidowego.
woj_tek udostępnia to
9
Edward7
Dlaczego Blokady Są Ludobójstwem (Wyludnienie): Szczegóły Z Kilkudziesięciu Krajów.
Odniesieniem tutaj jest oszałamiający artykuł Johna Pospichala z 23 maja „ Pytania dla apologetów blokującychautor: Jon Rappoport
Pospichal zbadał ogólną śmiertelność w Austrii, Belgii, Danii, Anglii i Walii, Francji, Włoszech, Holandii, Portugalii, Hiszpanii, Szwecji, Szwajcarii, Ekwadorze i Nowym Jorku. …Więcej
Dlaczego Blokady Są Ludobójstwem (Wyludnienie): Szczegóły Z Kilkudziesięciu Krajów.

Odniesieniem tutaj jest oszałamiający artykuł Johna Pospichala z 23 maja „ Pytania dla apologetów blokującychautor: Jon Rappoport

Pospichal zbadał ogólną śmiertelność w Austrii, Belgii, Danii, Anglii i Walii, Francji, Włoszech, Holandii, Portugalii, Hiszpanii, Szwecji, Szwajcarii, Ekwadorze i Nowym Jorku.

Obsługiwane przez wykresy, oto fragmenty jego artykułu:

„Mamy teraz dane dotyczące śmiertelności za pierwsze kilka miesięcy 2020 r. Dla wielu krajów i, jak można się spodziewać, w każdym z nich nastąpił gwałtowny wzrost związany z początkiem pandemii COVID-19”.

„Co zaskakujące, wzrosty te nie rozpoczęły się przed nałożeniem blokad , ale później. Co więcej, prawie w każdym przypadku zaczęły się natychmiast po. Często wskaźniki śmiertelności wykazywały tendencję spadkową, zanim nagle zmieniły kurs po ogłoszeniu blokady ”.

„To zadziwiające odkrycie…”

„Zauważysz, że dopiero po zablokowaniu każdego kraju (lub miasta) zaczęły się wzrosty. Co więcej, zaczęli natychmiast, a prawie w każdym przypadku, szybko ”.

„Wszystko to prowadzi nas do następujących pytań, które stawiamy wszystkim tym, którzy nadal bronią stosowania blokady jako skutecznego środka zapobiegającego nadmiernej liczbie zgonów”.

„P: Dlaczego nie nastąpił znaczący wzrost ogólnej śmiertelności w żadnym kraju, dla którego mamy dobre dane, przed rozpoczęciem blokady?”

„P: Dlaczego istnieje dokładna i dokładna korelacja między początkiem blokady a znacznym wzrostem ogólnej śmiertelności?”

„P: Jak to się dzieje, że rządy w każdym kraju nałożyły blokady dokładnie w tym samym czasie w stosunku do przyszłego gwałtownego wzrostu ogólnej śmiertelności ich populacji?”

„P: Jak to się dzieje, że ten moment w czasie [tj. Nałożenie blokady] spadł tuż przed tym gwałtownym wzrostem?”

„P: Jeśli władze ds. Zdrowia znacznie nie doceniły występowania wirusa na początku pandemii, dlaczego wirus mimo to czekał, aż zostaną nałożone blokady, aby nagle zacząć zabijać na poziomach przekraczających normalną liczbę zgonów?”

—Na ostatnie pytanie odpowiedziałbym: żaden wirus nie czekał. W ogóle nie mówimy o wirusie. Mówimy o nagłych skutkach blokad.

I te nagłe skutki śmierci przez blokady ,najpierw i natychmiast padali najbardziej wrażliwi ludzie w tych krajach:

Starsi, którzy już od lat byli chorzy.

BLOKADY BYŁY ŚMIERTELNE DLA STARSZYCH LUDZi.

Zwłaszcza w domach opieki; ale także w szpitalach i w ich domach.

To jest prawdziwe oblicze „COVID”.

W ten sposób na całym świecie wspierane są liczby przypadków i liczby zgonów, aby sprawić wrażenie wirusa na wolności.

Bez tych ogromnych liczb cała okrutna szarada pandemii zostałaby natychmiast ujawniona i odrzucona.

Blokady są metodą zabijania.

Gubernatorzy, burmistrzowie, prezydenci i premierzy, którzy nałożyli blokady, a za nimi planiści „COVID” - zabijają starszych ludzi.humansarefree.com