NIE MA kary za brak maseczki!!!
Sąd uznał, że ograniczenia są niezgodne z prawem
Bez kary za brak maseczki
Sąd Rejonowy w Kościanie odmówił wszczęcia postępowania o ukaranie mieszkańca gminy Czempiń, który w czasie obostrzeń związanych z epidemią nie nosił maseczki i przemieszczał się po miejscowości. Zarówno według obwinionego, jak i sądu, nakazy i ograniczenia zostały wprowadzone niezgodnie z prawem.
Sytuacja miała miejsce w czasie, kiedy jeszcze noszenie maseczek poza domem było obowiązkowe i cały czas obowiązywał zakaz swobodnego przemieszczania się. - To było 18 kwietnia. Fajny dzień, w miarę ciepło, więc przemieszczałem się z moimi dziećmi na rowerach w miejscowości, w której mieszkam. Patrol policji zainteresował się moją osobą, tym, że nie mam maseczki.
Oznajmiłem, że zgodnie z rozporządzeniem jestem osobą, która nie musi zakrywać ust i nosa, ale do jednego z nich to nie przemówiło - opowiada Sebastian Nowicki. Zaproponowano mu mandat w wysokości 500 zł, jednak go nie przyjął. Policjanci poinformowali, że sporządzą wniosek o ukaranie do sądu.
Wcześniej jednak został wezwany na komendę, na spotkanie z dzielnicowym. Tam dowiedział się, że oprócz zarzutu niezasłaniania ust i nosa postawiono mu też zarzut dotyczący przemieszczania się. Do winy się nie przyznał i nie złożył wyjaśnień. - Pozostawiłem to sądowi, bo to sąd jest od tego by orzekać, czy ktoś jest winny, czy niewinny - zaznacza.
Sąd Rejonowy w Kościanie odmówił jednak wszczęcia postępowania przeciw mieszkańcowi gminy Czempiń. W uzasadnieniu sędzia wskazała że ustawa, na przepisy której się powołano przy wprowadzeniu ograniczeń w przemieszczaniu się, dopuszcza jedynie ograniczenie określonego sposobu przemieszczania się, a nie przemieszczania się w ogóle. Ograniczenia zostały wprowadzone rozporządzeniem, a konstytucja stanowi, że ich źródłem może być jedynie ustawa. Dodatkowo, jak czytamy w uzasadnieniu, można wprowadzić nakaz stosowania środków profilaktycznych wobec osób chorych lub podejrzanych o zachorowanie. Obowiązek maseczek został jednak wprowadzony powszechnie, co łamie konstytucyjne prawa i wolności.
Sebastian Nowicki z decyzji sądu jest oczywiście zadowolony i był przekonany, że właśnie taka będzie. Uważa bowiem, że sprawa z koronawirusem została zbytnio "nadmuchana", a wprowadzanie nakazów noszenia maseczek i zakaz przemieszczania się to nadużycie.
elka.pl/content/view/98681/79/
Bez kary za brak maseczki
Sąd Rejonowy w Kościanie odmówił wszczęcia postępowania o ukaranie mieszkańca gminy Czempiń, który w czasie obostrzeń związanych z epidemią nie nosił maseczki i przemieszczał się po miejscowości. Zarówno według obwinionego, jak i sądu, nakazy i ograniczenia zostały wprowadzone niezgodnie z prawem.
Sytuacja miała miejsce w czasie, kiedy jeszcze noszenie maseczek poza domem było obowiązkowe i cały czas obowiązywał zakaz swobodnego przemieszczania się. - To było 18 kwietnia. Fajny dzień, w miarę ciepło, więc przemieszczałem się z moimi dziećmi na rowerach w miejscowości, w której mieszkam. Patrol policji zainteresował się moją osobą, tym, że nie mam maseczki.
Oznajmiłem, że zgodnie z rozporządzeniem jestem osobą, która nie musi zakrywać ust i nosa, ale do jednego z nich to nie przemówiło - opowiada Sebastian Nowicki. Zaproponowano mu mandat w wysokości 500 zł, jednak go nie przyjął. Policjanci poinformowali, że sporządzą wniosek o ukaranie do sądu.
Wcześniej jednak został wezwany na komendę, na spotkanie z dzielnicowym. Tam dowiedział się, że oprócz zarzutu niezasłaniania ust i nosa postawiono mu też zarzut dotyczący przemieszczania się. Do winy się nie przyznał i nie złożył wyjaśnień. - Pozostawiłem to sądowi, bo to sąd jest od tego by orzekać, czy ktoś jest winny, czy niewinny - zaznacza.
Sąd Rejonowy w Kościanie odmówił jednak wszczęcia postępowania przeciw mieszkańcowi gminy Czempiń. W uzasadnieniu sędzia wskazała że ustawa, na przepisy której się powołano przy wprowadzeniu ograniczeń w przemieszczaniu się, dopuszcza jedynie ograniczenie określonego sposobu przemieszczania się, a nie przemieszczania się w ogóle. Ograniczenia zostały wprowadzone rozporządzeniem, a konstytucja stanowi, że ich źródłem może być jedynie ustawa. Dodatkowo, jak czytamy w uzasadnieniu, można wprowadzić nakaz stosowania środków profilaktycznych wobec osób chorych lub podejrzanych o zachorowanie. Obowiązek maseczek został jednak wprowadzony powszechnie, co łamie konstytucyjne prawa i wolności.
Sebastian Nowicki z decyzji sądu jest oczywiście zadowolony i był przekonany, że właśnie taka będzie. Uważa bowiem, że sprawa z koronawirusem została zbytnio "nadmuchana", a wprowadzanie nakazów noszenia maseczek i zakaz przemieszczania się to nadużycie.
elka.pl/content/view/98681/79/