pl.news
1,5 tys.

Kardynał wierzy, że słowa Franciszka są "źródłem wielkiego bólu"

To, że papież wziął w obronę chilijskiego biskupa, Juana Barrosa, stało się "źródłem wielkiego bólu dla ofiar nadużyć [homo]seksualnych", twierdzi kard. Seán O’Malley na bostoncatholic.org we wpisie z 20 stycznia. Duchownego uważa się za stronnika Bergoglio.

Franciszek, który odmówił potępienia Barrosa, powiedział 18 stycznia: "w dniu, w którym przedstawią mi dowody winy biskupa, wypowiem się. Nie ma ani jednego dowodu. To kalumnie! Rozumiemy się?"

Jednak według O'Malleya, słowa Franciszka maskują ważne przesłanie: "jeśli nie możesz udowodnić swoich twierdzeń, nikt ci nie uwierzy". W ten sposób O'Malley nawiązuje do zasady karnej, w myśl któ©ej nie wolno wymierzać kary bez dowodów winy.

Bp. Barros został oskarżony o ukrywanie nadużyć seksualnych, jakich dopuszczał się chilijski ksiądz, brat. Fernando Karadima (86), jego uczeń. Karadima został skazany przez Watykan na życie pokutne i modlitwy z powodu homoseksualnych nadużyć. Nie ma dowodów na to, że Barros wiedział o niewłaściwym postępowaniu Karadimy.

Grafika: Seán O’Malley, © bostoncatholic.org, CC BY, #newsCcithrsywy