Lekarze stwierdzili, że to cud niewytłumaczalny z medycznego punktu widzenia.
![](https://seedus3932.gloriatv.net/storage1/95bq6b08m9ys3aooljhses1v8xitybgg574z9wi.webp?scale=on&secure=m78gLXLZMVSVqw3j7ymhmQ&expires=1721396031)
![](https://seedus6826.gloriatv.net/storage1/x4frmhrjssyblynsmznjpykvrfunkvj4dfx2dzk.webp?crop=300.185.0.3&scale=on&secure=IU6YbeJnBy92BnVvjOer8Q&expires=1721453020)
![](https://seedus4268.gloriatv.net/storage1/efh80l5p12r9efyu3drxv7uop8wbpnwqh3632mw.webp?scale=on&secure=eDK-H2g21FboZw-Bjqcbig&expires=1721397005)
Heron Badillo z Meksyku: Moja choroba uleciała jak gołąb!
Lekarze wypisali już go do domu, żeby tam w spokoju mógł umrzeć. Heron Badillo z Meksyku miał wtedy pięć lat i był w ostatnim stadium białaczki. Ale chciał żyć, chciał spotkać się z Janem Pawłem II. I stał się cud. Heron urodził się w Rio Grande w głębi Meksyku. Kiedy skończył 4 latka, ten bystry chłopczyk nagle stracił energię. Po licznych badaniach rodzice – Maria i Felipe – usłyszeli diagnozę: białaczka. Chemioterapia nie pomogła. Chłopiec nikł w oczach, czekał już tylko na śmierć. Był 1990 rok. Jan Paweł II w maju odwiedzał diecezję Zacatecas w Meksyku. Na lotnisku czekał na niego Heron. Znalazł się tam przy pomocy swojej mamy, bo sam poprosił o spotkanie z papieżem. Stanęli wśród osób witających Ojca Świętego. Mieli nadzieję, że do nich podejdzie. I udało się. Jan Paweł II spontanicznie zmienił trasę i z uśmiechem zbliżył się do Herona i jego mamy. Chłopiec stał wyprostowany, a w rękach kurczowo ściskał małego gołąbka. To był dar. Ojciec Święty dał mu znak, żeby go wypuścił. Potem pochylił się i pocałował chłopca w policzek. W ręce włożył mu różaniec. I stał się cud, od tej chwili chłopiec zaczął nabierać sił.– Mamo, jestem głodny – oświadczył chłopczyk, gdy znaleźli się już w samochodzie. – Chcę kurczaka. Kilka miesięcy później biskup Javier Lozano Barragan, ówczesny biskup Meksyku, a potem przewodniczący Papieskiej Rady ds. Służby Zdrowia, pokazał papieżowi dwa zdjęcia – jedno z lotniska i drugie zrobione później. Na pierwszym widać było Jana Pawła II obok łysego chłopca, na drugim – zdrowego Herona. Biskup dostrzegł, że Papież spoważniał. „Bóg czyni rzeczy wielkie i cudowne” – powiedział. Heron Badillo jest dziś dorosłym zdrowym mężczyzną.
![](https://seedus4268.gloriatv.net/storage1/7mmm9tjb097cf85zhmzbh614s9c4lqy4idmly9m.webp?crop=300.185.0.9&scale=on&secure=Upoyw6WuX2Mt_WFCsveFSg&expires=1721389451)
Cuda Jezusa
Fakt 24