Synu mój, jeśli szanujesz Moje Prawa (a te już znasz), możesz czynić, co zechcesz, ale wzywaj Mnie, abym czynił to razem z tobą, ponieważ jaką ma to wartość, jeśli jest czynione przez ciebie? Czynione zaś przeze Mnie za twoim pośrednictwem posiada nieskończoną wartość.
Wola Boża jako źródło naszego życia: jak należy przyjmować Dar Woli BożejJeśli chcemy, aby Wola Boża była w nas źródłem życia:
1) musimy dość dobrze wiedzieć, czego chcemy i czym Ona jest;
2) musimy usunąć przeszkodę, którą jest nasza własna wola ludzka.
Jak to powiedział Jan Chrzciciel: On musi wzrastać, ja zaś stawać się mniejszym. W każdym momencie możemy przywołać Wolę Bożą, aby w nas „żyła” i na nowo „się odrodziła”, ale tylko w takim stopniu, w jakim pozwolimy „umrzeć” naszej woli ludzkiej.
Przyjęcie tego Daru nie jest magiczną formułką czy jakąś modlitwą do odmówienia, ale – powtarzamy – trzeba wiedzieć, czym on jest, trzeba go pragnąć i usunąć jedyną przeszkodę, jaką jest dawanie życia naszej własnej woli – czynienie tego, czego my chcemy, gdy jest to sprzeczne z Wolą Boga.
Wszystko, co Bóg nam daje (powietrze, słońce, oddech, wzrok itd.), jest za darmo. Jedyną rzeczą, która ma cenę, jest Dar Jego Woli – ceną jest nasza wola.
Jeśli żyjemy w stanie łaski uświęcającej i pragniemy tego najwyższego Daru, który Bóg bardziej niż my sami pragnie nam przekazać, to gwarantowane jest, że go otrzymamy. Pewnym znakiem jest to, że kiedy Bóg informuje nas o swoim Darze, to dlatego, że pragnie nam Go przekazać.
Jednakże nie wystarczy, aby Bóg nam go przekazał, konieczne jest przyjęcie go.
Pan mówi: Synu mój, jeśli szanujesz Moje Prawa (a te już znasz), możesz czynić, co zechcesz, ale wzywaj Mnie, abym czynił to razem z tobą, ponieważ jaką ma to wartość, jeśli jest czynione przez ciebie? Czynione zaś przeze Mnie za twoim pośrednictwem posiada nieskończoną wartość.
Kiedy zrozumiemy, że Darem, który Pan pragnie nam przekazać, jest Jego Wola (powiedzmy „bicie Jego Serca”), tak by się stała naszym życiem, i jeśli Jej pragniemy oraz Ją przyjmujemy, wówczas nie będzie w naszym życiu czynu ani chwili, które by nie były ożywione mocą tejże Woli Trójcy Przenajświętszej! Wieczny Akt Boga stanie się obecny i żywy w naszym małym ludzkim czynie.
A ponieważ jest życiem, musi wzrastać: Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz Niebieski (Mt 5,48). Wola Boża wzrasta w nas w takim stopniu, w jakim Ją poznamy (tak więc bez lektury pism Luizy jest to niemożliwe) i w jakim Prawdy te stają się krwią naszej krwi, życiem naszego życia. Wzrasta w takim stopniu, w jakim Jej pragniemy, czyli w jakim Jej pożądamy we wszystkim i w każdym momencie.
Niezbędną podstawą tego wszystkiego jest rosnące przekonanie o tym, kim jest On, a kim jesteśmy my. On jest „Tym, który Jest”, my natomiast jesteśmy absolutnym „zerem”, niczym, które przed Bogiem może i musi mieć tylko dwie rzeczy: pragnienie i gotowość. Musimy się więc całkowicie oddać w ręce Pana, aby mógł czynić w nas wszystko.
Dlatego Jezus wielokrotnie mówi do Luizy: Jeśli mi pozwolisz, chcę być w tobie jednocześnie Aktorem i Widzem.
Żyć w Woli Bożej to pozwolić, aby Jezus żył w nas swoim wewnętrznym Życiem, to pozwolić, aby Jego Życie stało się naszym życiem.
W pismach Luizy Pan uczy nas, że aby Wola Boża mogła okazać się łatwa i przyjemna i abyśmy mogli kochać Ją coraz mocniej, trzeba coraz bardziej Ją poznawać, wstępując „w krąg” Woli Bożej i zatrzymując się na chwilę, aby kontemplować Jej nieskończone zalety i przymioty: i w tych przerwach, które zrobisz, będziesz nabywać coraz więcej nowej i niezwykłej wiedzy na temat mojej Świętej Woli i będziesz tak do Niej przywiązana, i tak w Niej zakochana, że nie wyjdziesz z Niej już nigdy więcej (12.1900).
Wola Boża jako źródło naszego życia: jak należy przyjmować Dar Woli Bożej