Maria Simma:Co dusze czyśćcowe mówią o II Soborze Watykańskim?
Maria Simma (1915-2004) to prosta mistyczka z Austrii, która miała łaskę kontaktu z duszami czyśćcowymi. Trzykrotnie usiłowała wstąpić do klasztoru, ale ze względu na stan zdrowia za każdym razem spotykała się z odmową. Od 1940 r. zaczęła mieć widzenia dusz czyśćcowych. Widzeniom tym towarzyszyły dotkliwe cierpienia fizyczne.
Teolodzy i psychiatrzy wielokrotnie badali Marię Simmę i nie dopatrzyli się śladów oszustwa czy choroby psychicznej.
W rozmowie z dziennikarzem Nickiem Eltzem opisuje ona swoje życie, doświadczenia i przekazuje przesłanie, które usłyszała od dusz w Czyśćcu ciepiących.
-Czy nie jest prawdą,że wiele kwestii,co do których dusze czyśccowe wyraziły ubolewanie,było konsekwencją II Soboru Watykańskiego?
Maria Simma:Tak,trzeba przyznać,że wiele z tych nowoczesnych kwestii rzeczywiście pojawiło się w czasie Soboru.U podstaw SVII było wiele dobra i w sposób oczywisty Duch Święty był tam bardzo aktywny.Przykładowo-to dobrze,że zaczęliśmy wyraźniej dostrzegać Pana Boga w innych wyznaniach i że położono tak wielki nacisk na ducha ekumenizmu.Niemniej-jak to zawsze dzieje się w miejscach świętych lub tam,gdzie są święci ludzie lub wydarzenia - szatan czyha tuż za murem i atakuje,dzieli i powoduje zamęt na peryferiach ,gdzie tylko może ,próbując w ten sposób osłabić tę dobrą podstawę.A dokładniej rzecz ujmując, agenci szatana są o wiele lepiej zorganizowani i wytrwali niż większość katolików.Dowiedziałam się z przynajmniej trzech bardzo zaufanych źródeł,że wolnomularze spotkali się już w 1925 roku,aby utorować drogę do rozdawania Komunii na rękę.Zajęło im to trochę czasu,ale z pewnością odnieśli sukces!
Coś co może służyć jako przykład bardzo dobrej inicjatywy,która wyszła od Soboru,a stała się zbyt nowoczesna, to Odnowa Charyzmatyczna.Była czymś bardzo dobrym w swoich wczesnych latach,ale jeszcze raz powtórzę:bez Matki Bożej nie można mówić o żadnej odnowie!Dziś ruch jest bardzo podzielony i będzie mógł się zjednoczyć tylko wtedy,gdy wszyscy jego liderzy zaproszą Matkę Najświętszą do wszystkich swoich inicjatyw.Nie można zapomnieć nawet na minutę,że Matka Boska była obecna w tym pokoju na poddaszu,gdy zstąpił Duch Święty!To modernizacja Odnowy pozwoliła szatanowi podzielić tak skutecznie ten ruch.Ci,którzy są zaangażowani w Odnowę powinni mniej mówić i mieć w sobie o wiele więcej pokory i modlitwy.Wrażenia i wiara nie łączą się.
A przede wszystkim patrząc na różne sobory na przestrzeni wieków,jasno widzimy,że po każdym soborze nastawał czas zamętu,a przecież ten Sobór był największy w historii,czyż nie?Wszystkie sprawy wrócą do równowagi.
Na podstawie książki::Uwolnijcie nas stąd!O duszach czyśćcowych z Marią Simmą rozmawia Nicky Eltz"
Teolodzy i psychiatrzy wielokrotnie badali Marię Simmę i nie dopatrzyli się śladów oszustwa czy choroby psychicznej.
W rozmowie z dziennikarzem Nickiem Eltzem opisuje ona swoje życie, doświadczenia i przekazuje przesłanie, które usłyszała od dusz w Czyśćcu ciepiących.
-Czy nie jest prawdą,że wiele kwestii,co do których dusze czyśccowe wyraziły ubolewanie,było konsekwencją II Soboru Watykańskiego?
Maria Simma:Tak,trzeba przyznać,że wiele z tych nowoczesnych kwestii rzeczywiście pojawiło się w czasie Soboru.U podstaw SVII było wiele dobra i w sposób oczywisty Duch Święty był tam bardzo aktywny.Przykładowo-to dobrze,że zaczęliśmy wyraźniej dostrzegać Pana Boga w innych wyznaniach i że położono tak wielki nacisk na ducha ekumenizmu.Niemniej-jak to zawsze dzieje się w miejscach świętych lub tam,gdzie są święci ludzie lub wydarzenia - szatan czyha tuż za murem i atakuje,dzieli i powoduje zamęt na peryferiach ,gdzie tylko może ,próbując w ten sposób osłabić tę dobrą podstawę.A dokładniej rzecz ujmując, agenci szatana są o wiele lepiej zorganizowani i wytrwali niż większość katolików.Dowiedziałam się z przynajmniej trzech bardzo zaufanych źródeł,że wolnomularze spotkali się już w 1925 roku,aby utorować drogę do rozdawania Komunii na rękę.Zajęło im to trochę czasu,ale z pewnością odnieśli sukces!
Coś co może służyć jako przykład bardzo dobrej inicjatywy,która wyszła od Soboru,a stała się zbyt nowoczesna, to Odnowa Charyzmatyczna.Była czymś bardzo dobrym w swoich wczesnych latach,ale jeszcze raz powtórzę:bez Matki Bożej nie można mówić o żadnej odnowie!Dziś ruch jest bardzo podzielony i będzie mógł się zjednoczyć tylko wtedy,gdy wszyscy jego liderzy zaproszą Matkę Najświętszą do wszystkich swoich inicjatyw.Nie można zapomnieć nawet na minutę,że Matka Boska była obecna w tym pokoju na poddaszu,gdy zstąpił Duch Święty!To modernizacja Odnowy pozwoliła szatanowi podzielić tak skutecznie ten ruch.Ci,którzy są zaangażowani w Odnowę powinni mniej mówić i mieć w sobie o wiele więcej pokory i modlitwy.Wrażenia i wiara nie łączą się.
A przede wszystkim patrząc na różne sobory na przestrzeni wieków,jasno widzimy,że po każdym soborze nastawał czas zamętu,a przecież ten Sobór był największy w historii,czyż nie?Wszystkie sprawy wrócą do równowagi.
Na podstawie książki::Uwolnijcie nas stąd!O duszach czyśćcowych z Marią Simmą rozmawia Nicky Eltz"