Kardynał Müller: Dykasteria ds. Kultu Bożego zaniepokojona pielgrzymką do Chartres

Pan Woźnicki nie jest kapłanem katolickim.Nie ma prawa do odprawiania Mszy św. a wszystkie Sakramenty które udziela są nieważne i niegodne.Mimo,że jego święcenia z racji samego Sakramentu są ważne.Pod warunkiem,że wyświęcał go biskup z ważnymi święceniami biskupimi w linii sukcesji apostolskiej. No cóż.W historii Kościoła Katolickiego było bardzo wielu heretyków i schizmatyków z ważnymi święceniami kapłańskimi, którzy mimo to pozostali heretykami i zostali eskomunikowani.Luter też miał ważne święcenia kapłańskie.A żył i zmarł jako heretyk.To raz. Po drugie nie będę się zniżał do pańskiego poziomu intelektualnego.Widzę po wypowiedzi, że jest pan "godnym" uczniem pana Woźnickiego,który stosuje taki sam fekalny język.Jak otworzy usta to szambo. I jeszcze jedna kwestia.Pan Woźnicki kwestionuje wszystko, i uważa za nieważne wszystko, co miało miejsce w Kościele Katolickim po Soborze Watykańskim II.O ile mi wiadomo Pan Woźnicki nie otrzymał ani święceń diakonatu ani święceń kapłańskich w starym rycie. Nie składał ślubów zakonnych czasowych i wieczystych w starym rycie. Został wyświęcony w nowym rycie,z nową liturgią, z nowymi formułami modlitewnymi i liturgicznymi po Soborze Watykańskim II .Czyli jak on często podkreśla o nieważności wszystkiego, co zaistniało po Soborze, jego święcenia według nowego rytu są także nieważne i niegodne.Innych święceń nie ma.A ponieważ nie ma innych święceń,niż te które otrzymał, według jego własnej logiki jest nikim.Proste. W same szczegóły teologiczne i dogmatyczne nie będę już wnikać, bo nie ma w tym wypadku żadnej potrzeby.No to tyle na temat.I nie pluj pan tak tym jadem, bo może się pan nim udusić.