Rzymski katolik chce wiedzieć

(...) Mówią ci i owi, że katolicy w Polsce nie chcą wiedzieć. Nie chcą wiedzieć!
Chodzi tutaj o niechęć do poznawania dramatycznych aspektów dzisiejszej sytuacji w Kościele.
Jest to sytuacja rozchwiania na skalę planetarną. Jest to rozchwianie w zakresie liturgii, pobożności, doktryny, moralności, dyscypliny, autorytetu.
Z pewnością ignorancja nie jest cnotą.
Z pewnością zawiniona ignorancja nie jest cnotą.
Z pewnością naiwność nie jest cnotą.
Z pewnością dopatrywanie się nowego powiewu Ducha Świętego tam, gdzie mamy do czynienia ze zdradą Bożego Objawienia zawartego w Piśmie Świętym i Tradycji, nie jest cnotą.
Z pewnością ucieczka od odpowiedzialności, jak najbardziej własnej, osobistej, przed Panem Bogiem, nie jest cnotą.
Posłuszeństwo jest w Kościele zawsze potrzebne, lecz posłuszeństwo nie rozwiązuje wszystkiego. Może bowiem być posłuszeństwo zbawieniu i może być posłuszeństwo potępieniu. Może być posłuszeństwo ku zbudowaniu (konstruktywne) i może być posłuszeństwo ku niszczeniu (destrukcyjne). Może być posłuszeństwo, które służy pomnażaniu dobra i prawdy, i może być posłuszeństwo restrykcyjne, które dobro i prawdę ogranicza, zagłusza i niszczy. Temat wymagający rozwinięcia i sprecyzowania, niewątpliwie.
Prawda z trudem jest dopuszczana do głosu. Prawda z trudem jest przyjmowana (...).

CAŁY ARTYKUŁ czytajmy TUTAJ:
sacerdoshyacinthus.wordpress.com/…/rzymski-katolik…